Bzduras

Pamiętam, że kamilek przy Abandoned od wszechmocnego Hideo Hassana też mi pisał coś podobnego i jeszcze się kłócił, że ferment sieję bo jestem zielony jak się nie jaram xD Jak wyszło to wiemy.

Myślę, że to nie odgrywa aż tak dużej roli w napływie/odpływie czytelników. Żeby w ogóle przekonać się o obecności PC w szmatławcu trzeba go kupić i przeczytać, bo chyba nie widziałem jeszcze ani grama wzmianki o blaszce na okładce czy we wstępniaku (oprócz jednego nagłówka ze Steam Deckiem). I dobrze, mi taka forma odpowiada - żadnych testów klawiatur czy chłodzenia wodnego do dziury w dupie, jedynie wzmianka o platformie w oceniaczce i jedna-dwie recki w magazynie to całkiem zjadliwe uzupełnienie konsolowego mięska, którym wypchana jest reszta magazynu.

Raczej nie to ma na celu obecność blaszaka w PE. To raczej sposób na zwrócenie uwagi na gierki, które są dostępne tylko na pececie. I jasne, można się burmuszyć, że jak to tak, że dusza i rodowód nie pozwala na takie rzeczy, jednak imo udawanie, że ten rynek nie istnieje nie przystoi do pisma branżowego na poziomie PE. Tym bardziej, że i tak spora część tych tytułów prędzej czy później ląduje na konsolach i zostaje mesjaszami (nieśmiertelne Hollow Knight się kłania), ba! Spora część z nich jest zapowiadana na konsole "w późniejszym terminie", jak np. teraz No Rest For The Wicked czy Hades II.

Mam go w etui od Spigena, nie czuję żadnego grzania się. Ogółem telefon cymesik, bateria mogłaby dłużej trzymać i to jest jedyne do czego mogę się przyczepić, nadal jestem zadowolony.

Ojezu, powtórka z Elden Ringa

Ale to nierealistyczne standardy piękna i lewarowi nie będzie przeszkadzać to, że model jest oparty na modelce. NIEREALISTYCZNE

Diznej Pikser, Kłantum Brik i Zo Tykon pamiętamy <3

Devi od SB:

Przegrałeś zabawę w "olej belzjebosa", najpierw 10 minut siedzisz na karnym jeżyku, a potem wracasz na koniec kolejki i próbujesz od nowa.

Jednak mnie nie przekonałeś. Rimejkując grę z PSX oczywistym jest, że zakres wprowadzonych zmian będzie o wiele większy od oryginału (zmiana perspektywy i praktycznie całego gameplayu tak, by pasował do współczesnych standardów) niż w przypadku odświeżenia tak naprawdę pioniera gatunku który ustanowił złoty standard dla każdej gry akcji która wyszła po nim. Mimo tego, że RE4 potrzebowało znacznie mniejszego liftingu niż RE2 jednak ten remake jest zrobiony pięknie, zmiany są w przeważającej większości trafione i wprowadzone z wyczuciem. Gra jest jednocześnie na tyle inna, żeby odróżnić się od oryginału i pokazać, że ma na siebie pomysł a jednocześnie na tyle wierna pierwowzorowi, że nie da się pomyśleć "kurczaki, ciekawe w którą część gram" i każdy znający RE4 będzie od razu czuł się jak u siebie w domu. To samo tyczy się RE2 i z tego powodu stwierdzam, że przy obu tytułach odświeżenie jest naprawdę rewelacyjne i obie powinny być stawiane za wzór rimejków. W sumie do tego opisu pasuje też Dead Space.

Ciekawe, czy dla niego T8 to nie jest gra królewska. Tekken to w ogóle nie jest gra To jeden z najbardziej wartościowych elementów otaczającej nas matrycy. Wdrożył się w umysł jako czysta materia, nieskazitelny pierwiastek mocy absolutnej. Od momentu zetknięcia stanie się Twoim uosobieniem największego pragnienia, będzie dla Ciebie tym, czym jest morze krwi dla usychającego wampira. To bezimienny, nienazywalny, nieopisany byt, który chce wydrzeć z Ciebie jaźń. Tak, to bardzo zły koleżka i raczej bez aspiracji na pośmiertne niebo. To wszystko ma jednak całkowicie odwrotne znaczenie, ponieważ człowiek jest znacznie gorszy. Dlatego właśnie z miejsca staniecie się KA-TET - jednoscią powstałą z wielości. Obudzisz się następnego ranka i kiedy gipsowe ściany znowu zaczną się rozpływać, a świadomość Twojego rzekomego bytu zacznie tonąć w ogniu tego paranormalnego zjawiska, nie poczujesz lęku; aura wewnętrznej paranoi zniknie bezpowrotnie. Już zawsze okręt z Twoimi zdrowymi zmysłami będzie sunął z wiatrem, parł tam, gdzie jeszcze nikt nie był. Pseudorzeczywistość z czarno-białego królestwa obłędu momentalnie przeistoczy się w krainę bezkresnej grywalności. Weźmiesz głęboki oddech. Odrzucisz inhalator. Poczujesz się wspaniale. Kolejny głupiec nie będzie musiał ożyć. Ty zaś nie będziesz musiał zabijać. Jesteś pierwszym prawowitym nosicielem. Idź i zaraz całą ludzkość. A w chwilach słabosci, kiedy w myślach choć na moment pojawi się niepewność, przypomnij sobie, ze Tekken 8 to już część Twojego istnienia i kiedy się z Ciebie ulotni, Twoja prawdziwa osobowość zniknie razem z nim. Uwielbiam to zakończenie recenzji T5, jest doskonałe <3

Niemcy i chuj. "Nie ze mną te numery, Brunner"

Tylko poprawny? W takim razie który remake według Ciebie jest bardzo dobry? Pytam z ciekawości.

Na Steam Decku da się wrzucić Windowsa i grać w gry z Windowsa, więc jeśli Twoim idealnym handheldem jest "Steam Deck, ale z Windowsem" to wymaga to tylko trochę czasu i zabawy, ale jest do zrobienia i używania jak najbardziej.

Zawsze możesz pobawić się w instalację Windowsa albo celować w Legion Go/ROG Ally i masz handhelda, który spełnia Twoje kryteria.

Halfik drugi boży

Imo i Ty i Paolo macie po części rację. Są gry, gdzie spektakl oglądany na kozak qurva oledzie 69'' robi połowę roboty w odbiorze jakiejś gierki, ale granie w to samo na handheldzie również może przyjemnie smyrać po gałach. Kwestia potrzeb, kwestia odbioru, a na końcu zawsze najfajniej mieć możliwość wyboru. Gdyby biblioteka była dzielona ze stacjonarką to byłaby bajka - chcesz to wywalasz się na kanapie przed tym oledem, nie chcesz to idziesz z gierką do klopa czy tam na taras. Switch trochę mi zmienił podejście do przenośnego grania w "duże" gierki, a Deck dodatkowo je ucementował - widzę niszę w tym segmencie, którą można na spokojnie zagospodarować. Zresztą popularność PS Portal, które służy do streamowania chyba najbardziej "kinowych i filmowych" gierek pokazuje, że to nie jest tak bezsensowne jakby mogło się wydawać - ludzie lubią grać w takie tytuły pod mityczną kołderką.

Tak, miał niektóre pomysły fajne (jak mnie pamięć nie myli to zakładał też zbiórkę na aplikację do zgłaszania zwierzaków do odratowania czy coś takiego), ale jakoś nigdy nic większego z tego nie wychodziło.

Polecam wtyczkę Channel Blocker do przeglądarki, bardzo łatwa w konfiguracji. Wystarczy zainstalować i napisać w niej tak: I nagle mamy internet Premium.

Prawie trafiłeś, bo oni we dwójkę mają jakąś tam sztamę i wzajemnie sobie wylizują wąsa.

Steep też warto pograć jak lubisz śnieżne sporty. Gra jest troszkę bardziej arcade'owa i gra się w to inaczej niż w Shredders, za to ma naprawdę dużą i ciekawą mapę, więcej różnych eventów, a do tego są narty i sanki. Recenzjami nie ma co się sugerować bo na przestrzeni lat sporo tam się pozmieniało, jak na grę-zasługę przystało. A że jest tania to nie masz za bardzo co się zastanawiać, bierz i graj.

Graficznie wygląda fajnie, setting i bicie niemców też zawsze spoko. Jakiś gameplay by się przydał.

Dokładnie tak jak Grześ mówi - stworzenie gry AAA wtedy było nieporównywalnie mniej czasochłonne, nie wspominając o nakładach finansowych. Mam wrażenie, że sporo zmieniło przebicie się gierek do mainstreamu i jakieś chore kwoty na marketing, które w niektórych przypadkach potrafią zbliżyć się do kosztów developingu, w tamtych czasach wypromowanie swojego tytułu było chyba dużo łatwiejsze i dużo tańsze.

Serio, nie musisz mi wydzielać czasu na forum, jestem dorosły i sam to zrobię jak uznam za stosowne. Baw się dalej z paczką modów zamiast strugać anioła stróża o którego nie prosiłem

Masz rację, miesiące mi się pomyliły - miałem na myśli oczywiście #52. Zdecydowana topka numerów PE