Skocz do zawartości

Bzduras

Senior Member
  • Postów

    13 941
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez Bzduras

  1. Bzduras

    Dragon Ball Z: Kakarot

    Są, ta gra to grywalna Zetka tak na dobrą sprawę. Niektórymi postaciami (jak Kuririn, Tien) nie da się grać bezpośrednio, a jedynie korzystać z ich supportu w trakcie walki. Tak właśnie jest
  2. Są, ale gra nie jest projektowana pod taki sposób ukazania rozgrywki i wypada to trochę biednie.
  3. Bzduras

    Dragon Ball Z: Kakarot

    Niech klepią DLC, nowe części, co wlezie - łykam wszystko. Gdyby nie to, że dostałem grę w prezencie dzięki jednemu poyebowi z foruma to pewnie czekałbym na przecenę, a tu proszę, rok zaczęty w taki sposób. Obawy co do przemielonego materiału źródłowego miałem, ale magia Zetki chyba już na wieczność będzie działać cuda. Z drugiej strony, gra ma sporo bugów - większych, mniejszych, ale jednak trzeba to podkreślić. Coś czuję, że gra została wypuszczona zbyt szybko, bez odpowiedniego szlifu, który teraz będzie nadawany patchami w najbliższej przyszłości. Nie ma tu żadnych gamebreakerów (przynajmniej na żadnego nie trafiłem, odpukać), ale zdarzyło się np. wlecieć pod mapę czy zablokować chwilowo na jakimś obiekcie. Takie rzeczy rażą w oczy podczas dziecięcej ekscytacji samą grą, niestety. A jeśli po 40 godzinach (bo mniej więcej tyle schodzi na fabułę i porobienie kilku pobocznych rzeczy) dalej komuś będzie mało animkowej gierki to polecam serię Naruto Ultimate Ninja Storm od tej samej ekipy. Oni naprawdę czują temat.
  4. Bzduras

    Dragon Ball Z: Kakarot

    Znów mam 12 lat i siedzę w szkole (pracy) czekając, aż przybiegnę do domu na nowy odcinek anime na RTL7, po drodze łapiąc paczkę Maczug ketchupowych (w tej roli gościnnie zakupy do domu), w międzyczasie myśląc, co tam się działo do tej pory
  5. Bzduras

    Dragon Ball Z: Kakarot

    Ja wiem, że co ważniejsze sceny to prerenderowane na silniku gry przerywniki, ale o kur.wa, ajsz, co za moc Niesamowite to jest, goty Dragon Balli
  6. Bzduras

    Dragon Ball Z: Kakarot

    Proste, oceń swoją sympatię do anime w skali 1-10 i mniej więcej na tyle zasługuje gra. Tak jak na początku bałem się, że tytuł nie zaoferuje zbyt dużo tak teraz po prostu wczułem się, latam po tym świecie, robię side questy, ćwiczę nowe techniki, zbieram monetki, szukam skarbów, czyszczę mapę ze znajdziek, a to wszystko pomiędzy dialogami lecącymi wiernie z anime (jest kilka drobnych time skipów), piorąc po pyskach ekipę złych pokurfieńców znanych z serialu. Często widzę w sieci porównania do Legacy of Goku, ale nie miałem styczności z tym tytułem i nie wiem, na ile jest to prawda. 16h, Namek i już mi dryga na myśl o TEJ scenie i TYM pojedynku
  7. Bzduras

    Dragon Ball Z: Kakarot

    Chodzi Ci o niebieskie znaczniki? Te trzeba robić na bieżąco.
  8. Bzduras

    Dragon Ball Z: Kakarot

    Pamiętaj, żeby zajrzeć do encyklopedii Z w menu pauzy - dostaniesz trochę medali Z za odblokowane wpisy. Potwierdzam!
  9. Ogurkowi się pomyliło, DMC3 ze style switchem będzie 20.02. Zdarza się najlepszym
  10. Bzduras

    Dragon Ball Z: Kakarot

    A to nie wiem, na PC trwają kilka sekund. Już jestem na Namek i śmiem twierdzić, że urozmaiceń gameplayowych jest nawet sporo - jak ktoś zmęczył Death Stranding to tutaj też nie będzie się nudził Samo latanko daje kupę radochy.
  11. Daj mu czas, jeszcze świeżak jest - nauczy się w końcu, żeby mieć w to wyłożone jak działa i cieszyć się gierkami
  12. Bzduras

    Zakupy growe!

    I akurat musiały mi się reakcje skończyć Dobra gierka, have fun
  13. Silny bluber vibe. Koniec offtopa ode mnie
  14. Po pierwsze to sam pisałem, dokładnie na górze poprzedniej strony, że "fpp i VR to samemu się domoduje na PC". A po drugie, (pipi)j bakłażanie, może pograj z jakubkiem w forcika, bo multi lepsze
  15. Nie ma takiego drugiego poyeba jak ja Nie grałem, bo jako student nie mogłem sobie pozwolić na dwie maszynki do grania, a X360 był już na skraju awarii po 5 latach użytkowania i poszedł na wymiankę.
  16. Nihil novi, acziki mnie nie interesują, więc biednie to wygląda.
  17. Bzduras

    Dragon Ball Z: Kakarot

    To naucz się trzymać gardę i robić uniki, przecież Raditz to leszcz był.
  18. Żadnych coopów, RE3 był singlową gierką i remake ma być singlową gierką. Dwójka już pokazała, że tędy droga, Chińczyki - wierzę w was.
  19. Bzduras

    Dragon Ball Z: Kakarot

    Walka to atak, ki blast, super i uniki. Nie ma fajerwerków, koło systemu z BT3 to nie stało. Jednak nacisk tutaj leży na historii z Zetki, walki stanowią zadziwiająco małą część gry. Jeśli chcesz kupić grę z nastawieniem "będę toczyć versusy jeden na jednego" to odpuść, bo coraz bardziej wyraźnym jest to, że to po prostu nie jest bijatyka. To fabularna gierka, w której walki toczą się w formie... walki właśnie. Polecam obejrzeć wklejaną wcześniej reckę od ACG, bardzo dobrze facet wyjaśnia, czym jest Kakarot.
  20. Bzduras

    Dragon Ball Z: Kakarot

    Czym więcej gram tym bardziej wczuwam się w gierkę, na razie solidna produkcja oddająca klimat animki 2020, nie zmieniaj się nigdy
  21. Bzduras

    Cyberpunk 2077

    Konsole poprzedniej generacji na pewno się nie marnują, tej.
  22. Bzduras

    Dragon Ball Z: Kakarot

    Oczywiście, że to głos fanów, bo nie ma sensu kupować tej gry jak nie jest się fanem DBZ. Konstrukcyjnie jest prosta, walka (przynajmniej na początku z postacią na 5 levelu) nie daje większych możliwości kombinowania, świat jest wykonany na poziomie poprzedniej generacji, zarówno technicznie, jak i designersko - pusty i oprócz prostych, wręcz prostackich aktywności na zasadzie "zrób prosty sidequest, zbierz sobie znaczki za które kupisz nowe ataki albo połów ryby czy poszukaj materiałów do craftingu" nie ma co w nim robić. Na pewno nie stanie w szranki z BOTW jeśli chodzi o możliwość zainteresowania gracza. Ale wystarczy wskoczyć na Kinto, pofrunąć razem z Piccolo naklepać randomom i pozbierać szukajki i każdemu, kto zna się z Goku i spółką powinno mocniej zabić serduszko. Hasło reklamowe "you watched anime, now go play it" jest w 100% trafne - wydarzenia idą znanym torem bez większych cięć (a nawet dorzucając kilka scen, których serial nie posiadał), w trakcie cut-scenek wygląda to bajecznie, a w tle przygrywa nam znana muzyczka. Jeśli ktoś nie zna materiału źródłowego to raczej nie da się porwać gierce, natomiast fani chcący odświeżyć sobie Zetkę powinni czuć się jak w domu. Na chwilę obecną, po 3 godzinach, jestem na tak - prosty tytuł skierowany dla ludzi uwielbiających DBZ, podlany lekkim sosem z RPGa i za(pipi)isty wizualnie. Jeśli ktoś oczekiwał rozmachu na miarę Wiedźmina 3 to faktycznie może się zawieść i lepiej poczekać na przecenę. Chaa-laaa, head cha-laaa... Parę autorskich skrinów z pierwszego arca w spoilerze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...