Bzduras

Jak dorzucą mi w gratisie tego nowego pada to sprawdzę, a jak nie to Elitka 2 nadal niezwyciężona jeśli chodzi o komfort granka, tylko trzeba mieć twardą banię gdy coś się w niej sypnie (patrz: moja przygoda z RB).

Warrior Within to peak tej serii

Spokojnie, dorzucisz fanta za trzy stówy i znajdą się chętni.

Skończyłem Scott Pilgrim vs The World Complete Edition oraz River City Girls, obie na XSX, obie polecam fanom chodzonych klepanek. Piękne tytuły ze szczyptą warstwy RPGowej, mają rozbudowany system walki i są zrobione z jajem. Pierwszą kupiłem na własność, drugą ograłem z Game Passa, ale chyba wezmę ją też na Switcha, bo idealnie pasuje mi do tej konsolki.

Ja jestem bardzo luźny, zwłaszcza w obliczu setek gierek w Game Passie, a wśród nich Forzunii

Długo jeszcze planujesz mieć zapalenie pęknięcia pleców na punkcie jednego posta? Nie mów, że tak łatwo Cię złamać.

Miałem kilka partnerek, przeważnie większość z nich na wieść o granku reagowała tekstem na zasadzie "ojej, to trzeba cię naprawić", no i porozpadało się w pizdu jedno za drugim. Niekoniecznie tylko ze względu na giereczki, ale jednak gdzieś tam mój opór w tej materii na pewno odgrywał rolę. Obecnie to chyba trafiłem na mokry sen gracza - prawie pięć lat temu ówczesna dziewoja, z którą idę przez życie o gierkach wiedziała tyle, że coś się strzela przez internet, dorośli ludzie krzyczą jak dzieci gdy przegrają i jeszcze na fejsbuku można sobie farmę założyć i klikać. A, i oczywiście znała Wiedźmina 3, bo nie da się żyć w Polsce i nie usłyszeć o Wiedźminie 3. Nie negowała mojego hobby, po prostu nie interesowała się nim w żadnym stopniu i miała zerowe rozeznanie. Na szczęście umysł jej pozostawał otwarty, więc przy wspólnym zamieszkaniu gdzieś tam kątem oka zerkała, co ja tam wyprawiam na tej komsolecie. Po tych wszystkich latach doszło do tego, że Switch jest jej najulubieńszym sprzętem elektroniczym w całym domu, setka plus godzin spędzonych w Mario + Rabbids samo się nie zrobiło, a obecnie świętujemy każdą udaną ucieczkę z Hadesu (w trybie boskim, ale cicho). Ba, jej wsparcie w giereczkowaniu jest dla mnie nieocenione - nie ma problemu z kupieniem wybranej gry (w rozsądnych granicach cenowych) jako prezent dla mnie na różne okazje, a czasami wręcz są sytuacje jak z goglami VR, gdzie sama zaproponowała dorzucenie się do sprzętu, bo uznała go za ciekawy i warty potestowania na własną rękę. Dzisiaj czekamy na premierę Switcha z oledem, i chyba pierwszy raz to Ania jest bardziej podekscytowana tą premierą, bo Switch V1 przechodzi na jej własność wraz z pojawieniem się SwOLEDa w domu Złota kobieta, nic dziwnego, że piąty rok nam leci, a czym dalej tym będzie jeszcze lepiej, wierzę!

Mam od kilku miesięcy, używam, chwalę sobie. Jedyne dwie wady po tym czasie jakie znalazłem to brak ładowania z docka (trzeba bawić się w kabelek USB-C, dwa są dołączone w zestawie) i brak HD Rumble, co owocuje dźwiękiem zarzynanego silniczka przy każdej wibracji. Poza tym miód malina i joy-conów nie używałem już szmat czasu, bo w porównaniu do tych koberek są po prostu zabawką dla dzieci. Wyższy analog, normalny krzyżak, żyroskop, wybudzanie konsoli zarówno w szynie jak i bezprzewodowo, lepszy chwyt... Zaryzykowałem z tym zakupem nie oczekując wiele, a zostałem z kontrolerami, które uznaję jako defaultowe do Switcha.

To włóż joycony w gripa i będzie miał mini pada. Chyba w tym rozmiarze żadnej alternatywy dla Pro Controllera nie znajdziesz, ewentualnie starsze pady 8Bitdo stylizowane na kontrolery do SNESa mogą zrobić robotę.

W sumie jeszcze do niedawna ten update istniał teoretycznie, bo gra komunikowała, że jest, ale MS Store miał na ten temat inne zdanie, może jeszcze sami nie ogarnęli, że trzeba się trochę pobraggować nowym nabytkiem.

Jednak chyba zapomnieli się pochwalić, bo faktycznie po przejściu do sklepu i zjechaniu na dół upgrade do wersji XS jest do pobrania za friko dla game passowców. Właśnie zasysam updejta, nazywa się Wreckfest Xbox Series Version.

Pewmie jakbyś przyłożył rękę do obudowy to byłoby czuć ciepło i to bardzo mocno, ale wiatrak jest cichutki niezależnie od temperatur i gry, którą się włączy Kultura pracy to jest kosmos.

Bana mam, więc udziału oczywiście nie biorę - jest to mem honorowy.

Wiadomka, czysty obiektywizm i bezstronniczość. Idę pograć, elo

Daleko szukać nie musiałem: Chcesz wrzucać gównotłity o kim, kto ma jakie biurko w korpo to wrzucaj, nikt nie broni. Tak samo jak nikt nie broni nazywać tego śmieciową informacją, co też czynię.

A tam to tylko propaganda Game Passa w tematach o gierkach na PS5, wiadomo, że trzeba mieć szyk i fason. A gdzie napisałem, że czegokolwiek nie możesz napisać na forum?

Asax bez kitu zrobił sobie z forum miejsce do przeklejki materiałów z blogaska Xboxa Zaraz pewnie napisze, że on tylko stara się być zorientowany w wystroju wnętrz biur ludzi robiących gierki i dużo czyta, ale koń jaki jest każdy widzi.

Co by nie mówić to na nowych konsolach da się grać - z lekkim bólem jeśli idzie o rozdzielczość, ale jednak.

U Jaczesa jak jeszcze ma

No kurwa. Same nowe miejscówki, kilka małych nowych mechanik, historia jest standalone i całkowicie nowa. Czy warto.. Jak podstawkę lubisz to DLC już powinieneś mieć, a nie zadawać pytania retoryczne, wink, wink

Ale faktycznie coś jest nie tak z tym upgrejdem, bo tak jak Czoper napisał - po kliknięciu guziora "ulepsz" przechodzi do MS Store, gdzie nie ma nic, a wyszukując pozycję ręcznie gra nie ma znaczka X|S i nie figuruje w zestawieniu gierek zoptymalizowanych pod nowe konsole. Dziwna akcja.

Są, są, tylko musisz pamiętać, że jednocześnie są też trudniejsze od podstawki. No, przynajmniej to pierwsze.

Przeniesione do tematu o gierce, i nie Asax tylko ktoś inny. Jak będzie chciał to się ujawni.

Ale to Ty pierwszy zadzwoniłeś Widzisz, co to multi robi z głową? Widzisz wroga tam, gdzie go nie ma i posty, które nie istnieją. Jeszcze nie jest za późno, zarzuć jakiś dobry singielek na odmułę i może jeszcze uda się odratować pacjenta

Cytując nasze poprzednie wywody w tym temacie: zróbmy multiplayerówkę z singlowej marki, ludzie na pewno się ucieszą.