XM.

Przeszedłem te grę 4 razy i nawet nie jestem w stanie powiedzieć o czym była fabuła, nic mi nie utkwiło w głowie prócz bardzo fajnego Regent of the Mask - spoko design i muzyka podczas starcia, reszta przeciwników zaorać z mecha t-rexem czy totalną kopią jubileusa z bayonetty jako ostatni boss. Dramat. Mimo wszystko czekam na "czwartą" częśc - nie wiem czy to będzie reboot czy sequel, ale fabularnie mnie nie obchodzi - mus to wrócic do podwalin z NG1, zrobic przemyslany bestiariusz z dobrym systemem walki, a nie bania u cygana, throwy ze strony przeciwnika w ilości milion i z niewidzialnymi klatkami którymi seria God of War zostaje zawstydzona, tak nie może być w slasher'ze. Do tego dać znowu masę broni (nowych!) bo tutaj to w "trójce" pojechali. Wywaliłbym też SoB i OT, ucieka gdzieś klimat serii z tym. Mógłbym napisać ze dwie strony poprawek, a developer i tak to ma w ch.uju z własną wizją kolejnego babola, niestety.

Nawet to jest spier.dolone w tej części, na poziomach trudności MN i wyżej gra się tylko w oparciu o 360" kosy, inaczej murowany zgon przez mechanikę jednego hita = zgon. To nie "jedynka", że każda broń w odpowiednich rękach to niszczyciel i każda działa inaczej na dany tym przeciwnika, tutaj po prostu 360 i jazda czy przyfarcisz. Ostatnio graliśmy z Danim i chcieliśmy porobić misje na UN i po prostu nie da rady ta gra jest tak głupia, szczęście szczęście i jeszcze raz mega szczęście, balans nie istnieje. Już lepiej zagaj w Yaiba Ninja Gaiden Z, naprawdę spoko tytuł spod tego szyldu. Niestety, jeśli dalej seria będzie tworzona przez patałachów od NGS2,NG3 i RE to powoli dobije do poziomu DMC2, stawianie części spod numerka "3" przy NG2 to już obraza dla świetnej, bądź co bądź, "dwójki".

Gram sobie teraz w Volgarr the Viking i kurna, co za gra. Przeszedłem już trzy razy, zaraz idę na ćwiczenia i jak wrócę to przejdę jeszcze ze dwa razy, tak nie mogę się oderwac. Polecam ten tytuł bardzo motzno!

Volgarr the Viking - bardzo fajna gra w której sterujemy wikingiem o imieniu Volgarr i wyruszamy na spuszczenie łomotu armii krasnoluda, Fafnira. Poziom trudności mocno przesadzony w ogólnej opinii, a wcale tak trudno nie jest. Oczywiście ginie się wiele razy, ale taki zamysł gry, że trzeba zapamiętywać kolejne segmenty w danym etapie i jakoś idzie do przodu. Jak ktoś przejdzie drugi, a potem czwarty etap to tak jakby skończył grę, reszta jest prosta na tle tych dwóch etapów. Warto przejść dla samej nuty w creditsach.

Kurcze, mate, muszę Ci powiedzieć że sam już nie wiem i chyba coś pokręciłem z kolejnymi częściami DMC i może faktycznie nie dało się tak farmic w "jedynce"? Nie sprawdzę nawet tego bo nie da rady pograć na mojej konsoli w ten upał, zaraz by odleciała. A misji jest 23.

RE4 - przeszedłem >20, nie wiem ile to h dodając jeszcze dodatkowe tryby i mercenaries mode, ale fhói GTA SA - z 500h Burnout Paradise - dzięki ekipie przez prawie 1,5 roku nabiłem 700h NGS - 240 h DMC4 - 130 h NGS2 - 100h DMC3SE - przeszedłem 25x, sumując obie postaci też będzie 100h Ogólnie w slasherach zawsze minimum to 50h, chyba w każdym tyle nabiłem.

DMC1 jest krótkie i misje są krótkie więc nie będzie to problem, dojście do bossa to 5-10 minut po zgonie i trzeba się przyzwyczaić, taki urok serii a i przynajmniej troszkę orbów nafarmisz na skille. Przeszkadzać to Ci będzie to dopiero w DMC3 gdzie naprawdę trzeba się napocić by dojść do bossa by dostać baty od niego w 10 sekund i tak x20 Pomyśl sobie co to było w OG Ninja Gaiden z xboxa jak przy zgonie na bossie wracało Cie z pół h wstecz i znowu trzeba było się bujać z każdym przeciwnikiem, to był już hardcore. A żółtych orbów nie musisz tak farmic, jest ich mnóstwo jak dobrze poszukasz, ja po trzech przejściach mam ich na jednym save'ie ponad 100 więc sam widzisz, że wcale tak źle nie jest.

Dziś zacząłem, pograłem trochę i jestem w 4 etapie. Ogólnie gra nie jest trudna, tutaj chodzi o to żeby zapamiętać rozstawienie przeciwników i skrzynek, raczej nie opiera się na czystych umiejętnościach lecz pamięciówce za co minus.

Nie jestem fanem speedrun'ów, ale to po prostu uwielbiam:

No ale skąd wiesz? Mówisz tak po swoim przeczuciu? Opinia "Bleh" po samym przeczuciu, albo z awersji "no bo Mario i kolorowe", to opinia, którą daleko nie zajdziesz. Wii U ma dużo więcej do zaoferowania oprócz Bayonettki 2. O grach na Wii i VC już nawet nie wspominam. Nie lubię platformówek to spójrz ile gier mi już ucieka. Etapy platformowe max w Ninja Gaiden, a takie czyste skakanie po grzybkach mnie niesamowicie nuży, co poradzę. Mate, jakie gierki na Wii U chcesz ograc?

Wii U ma B1 i B2, jeszcze Devil's Third i z poprzednich generacji trylogie MP, reszta bleh. A Scalebound'zik trzeba wesprzeć na premierę. Przeszedłem Odallusa, teraz Volgarr

No chyba nie.

Akurat system ocen w DMC1 jest w ogóle słabo zrobiony i bierze pod uwagę tylko szybkość przejścia i ilość orbów zdobytych w misji + bonus w postaci przejścia bez draśnięcia. Najlepszy ranking jest w DMC3, niestety kolejne części mają go znowu zwalonego i o wiele łatwiej było zgarnąć SSS.

Jak DMC?

Zaje.bista gra, przywitałbym sequel. A co do odbierania kontroli to jak sut, jak nie przesadzają to jestem w stanie przymknąć oko. Ogólnie nie rozumiem trochę nagonki, back stab w DS to tez w sumie taka sama animacja z odbiorem kontroli graczowi jak w doomie.

Odallus: The Dark Call

Mi się gra nadal podoba, ale główny nacisk położony na strzelanie, a nie walkę wręcz/bronie trochę mi nie siedzi niestety bo fanem tego typu gier nie jestem. Na dodatek, jak to z grami na platformy Nintendo, nawet jak kiedyś kupie Wii U to nie wyrwę tej grę po taniości tylko pewnie będzie kosztować 200 zł przez swój mały nakład i target, a tyle za ten tytuł płacić coś nie jestem przekonany.

Dla mnie jedyną wadą jest brak 60 klatek i będzie mi tego brakowało przez całą rozgrywkę, od razu gameplay mocno siadł i jego szybkość. Reszta GOTY, aż chyba za bardzo się nastroiłem na niszczyciela wszechświatów bo pewnie się zawiodę, ale co tam - najbardziej oczekiwana pozycja na current geny, właściwie tylko na DMC5 czekałem bardziej i długo, długo nic tylko że ta pozycja nie jest nawet pewna (ale kto wie, TGS już za miesiąc, znowy będzie hajpik).

Nier 2 Fajnie - to teraz nagle koncept Drakengarda zrobiony na modlę hamburgerów. Platynowi zrzynają z gier Yoko Taro(sami mówili że są fanami) i są chwaleni, ba tak im to wyszło że nawet spowolnienia gry przenieśli. Chodziło mi bardziej o tytuł w całości robiony przez Platynowych, a w Nier 2, o ile pamiętam, odpowiadają głównie za system walki (gameplay).

@PG_jp I also see a ton of comments about the combat. One of the things we are stressing is you have to think differently about the mechanics. @PG_jp Scalebound is about the bond. and our combat is a team sport. It is the difference between playing one-on-one and playing point guard. @PG_jp Scalebound combat is about learning not to react to a small frame window, but how to react to a giant dragon and the world around you. @PG_jp It takes some time to get your head around it, but when you do, you're hooked. We had ppl coming back multiple times to see the game today. @PG_jp Quick example - If Thuban is in the air, he is very powerful, but you are now vulnerable. So do you move in to take advantage of his power? @PG_jp Or do you take a step back and rely on your range to support Thuban, putting him at risk, and maybe less damage/less reward? @PG_jp When fighting huge creatures - how do you create space to fight safely (they can kill you) but still make sure you do enough damage to win?

Panowie, nie obchodzi mnie ryba z ludzką twarzą, trzeba napisać to w tym temacie (i żebym wreszcie mógł poznać opinie blubera nt. tej gry) - Scalebound'zik nadchodzi i trzeba będzie kupować xboxa dla tej gry. Palec pod budkę kto też zaszaleje. http://giant.gfycat.com/BlushingLiveFrillneckedlizard.gif

O tej jeszcze niezapowiedzianej. A tak serio to źle napisałem zdanie (zapędziłem się), nie wierzę że parówy z Sony dałyby tym geniuszom zrobić exa na ich konsolę, wolą "ichsiejsze" kupy od Cage'a. No, ale PS4 ma bloodporn więc każda konsolkę i tak trzeba mieć.

Ja to chyba też. Niestety, ale przez PG trzeba mieć każdą konsolę tej generacji by doświadczyć geniuszu najlepszej aktualnie firmy od gierek.

http://uk.ign.com/articles/2015/08/05/scalebound-isnt-the-game-you-think-it-is?hub_page_%28front_page%29=&utm_content=2&page=2 10/10 GOTY 2016

Z każdym kolejnym newsem ...