Skocz do zawartości

Ken Marinaris

Użytkownicy
  • Postów

    1 900
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Ken Marinaris

  1. Odpaliłem Darksiders 2, które leży na półce od dłuższego czasu. Bohater, świat, w ogóle klimat na pewno gorsze niz w części pierwszej. Ulepszanie broni, jakieś amulety, garderoba są tu zupełnie zbędne. Gra jest za długa, powinna się już skończyć a ciągle mnie męczy nowymi "wyzwaniami". Z dugiej strony walki z bosami nadal na wysokim poziomie. Zobaczymy jak to się rozwinie...

    Rainbow Moon miał byc fajną grą, alternatywą dla Disgaei. Niestety, nie widzę tu alternatywy. Pewnie pogram dłużej, ale szału jak na razie nie ma :(

  2. Bastion - z pewna taka nieśmiałością podszedłem do tej gry, mając w pamięci wcześniej ograny Transistor. Zupełnie, jak się okazało, niepotrzebnie, bo choć w grze ciągle gada ten sam irytujący narrator, to grywalność Bastionu jest o niebo lepsza od Transistora. Ale po kolei.

     

    Największą trudność sprawi zapewne 8 trofeów związanych z przejściem specjalnych plansz z wszystkimi aktywnymi utrudnieniami (np. nie dostaje się apteczek, wrogowie są nietykalni przez jakis czas czy zadają poważniejsze obrażenia naszemu ludzikowi).

     

    Whatever's Out There

    Just Like That

    Lock Yourself In

    Calamity All Around

    A Lasting Peace

    Ashes in the Sky

    All in the Mind

    About the Author

     

    Warto jeszcze wspomnieć o Hard Bargain Earn a total of 1,000,000 points In Score Attack Mode.

    Specjalny Score Attack Mode jest dostępny po jednokrotnym ukończeniu gry. Nie stanowi większego problemu, jeśli z grą spędziło sie dość dużo czasu i wzmiankowane powyżej wyzwania nie stanowią problemu. Wystarczy je przejść a 1000000 wpada, zbędne sa nawet punkty uzyskane z przechodzenia kolejnych plansz we właściwej grze.

     

    Reszta dzbanków wskakuje niejako z marszu: a to za postępy w fabule, to za apgrejd wszystkich broni czy też pozyskanie 4 zwierzątek dla swego podwórka, tzn. tytułowego Bastionu (Pet Sitter Get four different domesticated creatures in the Bastion.)

     

    Grę polecam, warta ogrania za parę PLnów (ja kupiłem ja za 4 dolce na jakiejś promocji w US).

    Sama gra więc na 7/10, trofea , uhmmm 5,5/10.

    • Minusik 1
  3. Bastion - kurde, ta gra jest naprawdę dobra. Znacznie lepsza od swojej młodszej siostry Transistor. Ciagle jest ten denerwujący narrator, ale reszta bije Transistor pod każdym wzgledem. Mnóstwo broni do odkrycia, ulepszenia tychże, ulepszenia siebie samego, wyzwania, znajdźki i wiele innych. Najlepiej wydane 4 dolce, bo tyle gra kosztowała na wyprzedaży w amer. PSNie.

  4. Beyond: Two Souls - ech, ile to czasu mineło od Heavy Raina? Dużo, za dużo. Spojrzałem na półkę z grami, które jeszcze przede mna i sięgnalem po Beyond. Wiedziałem czego sie mniej więcej mogę spodziewać po Quantic Dream i szczerze powiedziawszy nie zawiodłem się.

    Trofea znacznie łatwiejsze od tych z wcześniejszej gry dewelopera, nie sprawiają zbyt wiele kłopotów.

     

     
    Together Till the End
    Finished the game in Duo mode
     
    Trzeba grać na 2 pady, raz jako Jodie, raz jako Aiden. Najgorsze, że mój żałosny pad za 20 ziko niekoniecznie się tu popisał. Niedokładne sterowanie, brak żyroskopu sprawiają, że trzeba w menu zmieniać przypisanie padów, by się nie męczyć ze sterowaniem.
     
     
    All Endings...
    Saw all endings.
     
    Tu robi się ciekawie. Alternatywne zakończenia są ciekawe. Czasem  już na początku gry trzeba odpowiednio pokierować historią, by uzyskać odpowiednie zakończenie. Niestety,  nie można przewijac kredytsów ani skipowac scenek, co czasem doprowadza do szału:) Zakończeń jest kilkanaście i znacznie łatwiej je uzyskać niz w HR.
     
     
    Aiden's Apocalypse

    Destroyed the gas station, the church, the gun store and the helicopter

     

    Na koniec wspomnę jeszcze o tym trofeum. Dostajemy je w nagrodę za totalną rozpierduchę w amer. miasteczku:)

     

     

     

    Reszta za dokonywanie takich a nie innych wyborów, za postępy w grze. Łatwizna:)

    Trofea: 2,5/10, gra 7/10.

     

     

    • Plusik 2
  5. Po kilku latach powrót do Prince of Persia z 2008 r. Tym razem ogrywam tzw. Epilogue, czyli pełnoprawne zakończenie gry, które nadal można kupić w sklepiku Sony za jakieś 40 PLn, czyli 3 razy tyle ile kosztuje sama gra w pudełku:). Czekałem i czekałem na obniżkę ceny DLC, ale się nie doczekałem:( Kupiłem więc tzw. slota za 8 PLN i sobie gram bez ich łaski)

    Gra pomimo tylu lat jest wciąż świetna. Szkoda tylko ze od poczatku muszę uczyc sie sterowania, kombosów, przypominać fabułę. Za długo naiwny czekałem aż obniżą cenę tego DLC. Ech...

    Jeśli macie wolne parę PLNów, a pod TV gości jeszcze PS3, koniecznie spróbujcie. Nietuzinkowa pozycja, naprawdę.

  6. Zmęczyłem American McGee's Alice i wziąłem się za Beyond: Two Souls, które nabyłem dawno temu za jakies grosze. Gra sie OK, trochę ślamazarne sterowanie, ale ogólnie jest w porządku. Ciekawa gra za nieduże pieniądze:)

    Wracając do American McGee's Alice trzeba wspomnieć, że o ile początkow boosowie sa jeszcze w miarę trudni, tak dwaj ostatni to żart. Przechodzi sie ich szybko i bezboleśnie (mimo wspomnianych wcześniej problemów ze sterowaniem w tej grze).

  7. American McGee's Alice jako dodatek do Alice: Madness Returns.

    Kurde, jaki to jest rupieć. Przeboleje jeszcze garfikę, ale sterowania nie zdzierżę. Wszystko reaguje z opóźnieniem, gra się zacina, klatkuje. Zacząłem dawno temu i teraz chcę to skończyć, ale nie wiem czy dam radę. Omijać z daleka!

  8. XCOM: Enemy Unknown – w XCOMa zacząlem grać jeszcze na jesieni 2014 r., by po wielu przeprowadzkach, zmianach życiowych do gry wrócić 2 lata później. Nie lubie takich zagrań, ale czasami po prostu nie ma wyjścia i należy skończyć to, co sie wcześniej zaczęło.
    XCOM to trudna gra, wymagająca cierpliwości i poświęcenia. Rozgrywka przypomina Valkyria Chronicles, choć jest prostsza, o fabule nie wspominając (bo do VC nie ma nawet startu). Ale po kolei:

    A Continental Fellow
    Win the game from each of the 5 starting locations.


    Oznacza, że grę trzeba skończyć 5 razy, rozpoczynając za każdym razem z innego kontynentu. Pojedyncze przejście jest dość długie, a 5 razy (w tym na impossible i Ironmanie, o czym później) może grę obrzydzić. Głupi pomysł na trofeum, zaiste.



    Hunter/Killer
    In a single game, shoot down one of each alien craft.


    Do naszej dyspozycji są myśliwce, później również ich ulepszone wersje. Od czasu do czasu satelita namierzy statek obcych i nasz myśliwiec ma za zadanie go zestrzelić. O ile na początku nie sprawia to trudności, to w kolejnych etapach gry trzeba już flotę powietrzną rozwijaćoraz wysposażać w odpowiednie bajery, żeby w ogóle móc w stanie cokolwiek wskórać. Wszystkie rodzaje statków obcych mają być zestrzelone w jednej grze, więc trzeba mieć trochę szczęścia, by na nie natrafić. Przedłuża to rzecz jasna rozgrywkę znacząco.



    Ain't No Cavalry Comin'
    Have a soldier survive every mission in a full game.


    Nasz żołnierz ma przeżyć i wziąć udział w każdej misji w grze. Gorzej, jeśli zostanie ranny, a tu akurat wymagane jest od przejście kolejnej misji:(



    Our Finest Hour
    Beat the game on Impossible difficulty.


    Tu się zaczyna męka. Nasi podopieczni są słabi, mają nędzne bronie (szczególnie na początku) i trafiają wroga sporadycznie, nigdy właściwie go nie zabijając za pierwszym razem. Obcy mają dużo energii, broń plazmową na dzień dobry i celują świetnie. Nerwosol koniecznie pod ręką i zapisywanie gry PO KAŻDEJ turze, z której wyszliśmy cało. Panika w państwach rośnie cholernie szybko, pieniędzy i materiałow do ulepszania drużyny jak na lekarstwo. Nieraz będziesz się zastanawiać czy lepiej zbudować kolejnego satelitę, czy może zwiększyć liczbę żołnierzy w oddziale. Źle podjęta decyzja owocuje GAME OVER.

    Jakby tego było mało pojawia się jeszcze kolejne trofeum:

        
    No Looking Back
    Beat the game in Ironman mode on Classic or Impossible difficulty.



    Przejście gry na 1 sejwie, przy czym gra sama sejwuje po każdej turze, bądź po decyzjach w menu głównym. Sejwa nie można skopiować na USB, można jednak do chmury, jeśli ma się Plusa. PS3 cierpi strasznie, bo po czymkolwiek co poszło nie po naszej myśli, trzeba od razu wychodzić z gry i uruchamiać ją ponownie z menu konsoli, tylko po to by gra nie zdążyła nadpisać sejwa. Ech, tu chyba spędziłem najwięcej czasu i tu gra dorowadzała mnie nierzadko do frustracji. Tylko dla sado-macho, do których się widocznie zaliczam.


    Reszta trofeów to pestka, większośc związana z postępem w grze, czasem jakimś nietypowym zagraniem (np. Flight of the Valkyries jest za przejście misji drużyną składającą się tylko z kobiet).

    By już nie przedłużać, gra na 7, trofea wymagające i dla nich 7,5/10. Polecam llubiącym wyzwania, gra chyba była w Plusie, poza tym kosztuje teraz jakieś grosze. Ponoć Enemy Within znacznie łatwiejsze. Może kiedyś zagram:)

        

     

    • Plusik 8
  9. Może za dużo narzekam, ale to są fakty. Właśnie wprowadzałem kod do darmowego miesięcznego PlayStation Plus który dostałem z konsolą. Okazało się, że muszę mieć kartę, którą się płaci przez internet. Ja takiej karty nie mam i nie mogę skorzystać z PlayStation Plus. "Fajnie", nie ? Czy to jest uczciwe ze strony Sony ? Nie jestem na siłę przeciwko PS4. Chciałem sobie po prostu pograć.

     

    Bez karty byłyby cyrki, każdy zakladałby nowe konta, by pograć w gry z Plusa, online. A tak jakiś sposób ukrócenia tego procederu jest i jakoś działa/

  10. Da się wprowadzić opcję zamykania tematów przez ich autorów w Pchlim targu? Obecnie działa to nędznie. Trzeba prosić w swoim temacie o jego zaknięcie, co skutkuje tym, że może 1 z 4, o które prosiłem został zamknięty:( Reszta nadal otwarta.

    Poza tym oszczędziłoby to dużo czasu użytkownikom, którzy nie wiedząc, że temat jest już nieaktualny, klikają na niego tylko po to, by sie przekonać, że jest nieaktualny:)

  11. Call of Duty: Black Ops - kolejny porządny CoD od Treyarcha. Fabuła osadzona w czasie zimnej wojny, od początku lat 60-tych po lata 70-te. Ciekawa historia, twisty też obecne. Nie będę się tu jednak rozwodził nad fabułą, napiszę o trofeach, czyli tym, co nas najbardziej interesuje.

    Przejście gry na weteranie zaowocuje „  BLACK OP MASTER”. Sam weteran, choć potrafi napsuć krwi graczowi, nie może się równać z tym z CoD WaW. Nie powiem, są momenty, które na długo zapadają w pamięci, ale jak rzekłem, możliwe do przejścia dla nieco wytrwalszych graczy.  

    Do trudniejszych zaliczyłbym jeszcze “See Me, Stab Me, Heal Me *”, “Sacrificial Lamb” oraz  “The Collector”. W pierwszych dwu przypadkach  trzeba mieć zgraną ekipę, bo przyjdzie nam grać w trybie Zombie (którego osobiście nie znoszę) i zdobyć pewne apgrejdowane bronie, dzięki którym to z kolei możemy leczyć towarzyszy (nóż) albo np. strzelać z bajeranckiej kuszy. Alternatywą jest skorzystanie z glicza i granie w lokalnym co-opie, ale nawet ten wybieg potrafi napsuć krwi. Glicz ze stołem jest, przynajmniej początkowo, trudny do wykonania podczas samotnej rozgrywki. W trzecim przypadku natomiast trzeba kupić wszystkie bronie dostępne na mapie. Trudne, ale wykonalne:)

    Reszta trofeów tradycyjnie: za przejście misji, za przejście tych samych misji na weteranie, za znajdźki, tylko parę za multi (i chwała im za to),a nawet  za alternatywne przejście misji po cichu („Mr. Black OP”).

    Gra naprawdę fajna, polecam nawet takim jak ja, którzy ponad multi stawiają dobra fabułę i nietuzinkowe pomysły twórców.  W odróżnieniu od rupiecia zwanego CoD Ghosts, gra  się przednio:)

     

    Trofea 7/10

     

    PS @Square Transistor pojawia sie na liście 2 razy.

    Nie ma mnie w Infamous The Second Son, może zapomniałem napisać (w każdym razie 4/10 dla Infamousa).

    • Minusik 1
  12. Call of Duty Ghosts - ależ to jest nędzne:( Historyjka słaba, sentymentalna i bzdurna. O multi sie nie wypowiem, bo grałem z pół godziny i więcej nie zamierzam. Dochodzi jeszcze głupi do potęgi tryb Extincion, gdzie walczymy z falami obcych. Już samo Zombie w serii CoD nie ma uzasadnienia, teraz dodali jeszcze obcych. Omijać z daleka. Że też 20 zeta na tego śmiecia wydałem:(((

    • Plusik 1
    • Minusik 1
  13. Witam gdzie zakupie zdrapkę na ps Plusa wersja UK. Nie wiecie gdzie kupię takie coś w dobrych pieniążkach. Zawsze kupowałem na keye.pl ale od dłuższego czasu nie mają nic. Help !!???

    Ja mam jedną za 25 funtów, wal na PW do mnie.

  14. Pierwsze Bad Company i Black Ops II mają dobrą kampanię, nie ma tu futurystycznych bzdur jak bieganie po ścianach, etc? Warto grać parę PLNów?

    Pierwszy Black Ops a szczególnie World at War miały za(pipi)istą kampanię i fabułę:)

  15. Call of Duty Black Ops -  stare ale jare. Historyjka całkiem fajna, strzela się też fajnie. Multi mnie nie interesuje, więc zagrałem tylko w to potrzebne do trofeów. Pozostały jeszcze zombi, a tego trybu nie znoszę po prostu:(

  16. Pożyczyłem i ja od kumpla, bo choć backlog spory, to chciałem w The Order 1886 zagrać. Co ciekawe, gra wcale nie wydaje mi się tak krótka jak niektórzy piszą. Może wynika to ze specyfiki przechodzenia gier... Nie lecę przed siebie na oślep, ale zawsze badam całe otoczenie, oglądam scenki, etc. Grafika bardzo OK, stonowane kolory, ale tak tu być powinno. Ogromna liczba detali, która nieraz po prostu aż przytłacza gracza.

    Historia też w porządku, trochę fantazy, ale ogólnie niech im będzie:) Postacie dobrze zarysowane, sporo można się dowiedzieć o ich historii z dialogów, które prowadzą. Na pewno zapadają w pamięci.

    A teraz minusy. Niektóre sekcje, w których kierujemy chłopkiem są tak ślamazarne, że aż niezdrowe. Nie wiem po co jest też opcja spowolnienia czasu, w ogóle tu zbędna. Podobnie z QTE, niepotrzebne. Nie będę spoilował, ale niektóre zwroty akcji są jednak zbyt naiwne:( Trofea oczywiście ZA ŁATWE! Nie ma trofeum za chociażby ukończenie gry na Hardzie. Nie wiem czemu ma służyć ta łatwizna. O trofeach napiszę później w odpowiednim wątku.

    Ogólnie zagrać warto, bo nietuzinkowy tytuł. Jeśli macie okazję pożyczcie albo kupcie gdzieś tanio. Spora szansa, że polubicie tę grę. 7-/10

    • Plusik 1
  17. Sacred 3

     

    A miało być tak fajnie, rozbudowany świat, wielogodzinne przemierzanie Ankarii niczym w Sacred 2. Niestety, skończyło sie na braku lutu, braku mapy (zamiast niej mamy pojedyncze misje). Po więcej odsyłam do poświęconego grze wątku, gdzie wypunktowałem plusy i minusy tego tytułu.

    Trofea raczej trudniejsze.

     

    Couch Party i Party Like It's 1999 wymagają pzejścia gry w lokalnym co-opie, potrzebne są więc 2 pady. Oczywiście nie musi nikt z nami grać, wystaczy aktywować drugiego gracza tuż przed skończeniem misji i gra zaliczy poziom jako rozegrany w co-opie.

    On the Line i Online Master są natomiast kolejno za ukończenie misji i całej gry przez 4 różnych graczy. Niesamowicie trudno jest znaleźć 3 dodatkowych graczy, którzy byliby chętni na rozegranie 15 misji. Synchronizacja, levele postaci są tu główną przeszkodą. Można jednak mieć tylko jednego partnera z dodatkowym padem, uaktywnić dodatkową postać tuż przed ukończeniem misji i w ten sposó przejść wszystkie misje w online jako 4 graczy (pozdro gandi77DS).

    Who You Gonna Call? To złote trofeum jest naprawdę wymagające. Wymaga bowiem od nas zniszczenia wszystkich orbów i ich tarcz w trakcie jednego cyklu (ok. 10 sekund). Orby pojawiają się w trakcie walki z jednym z bossów. Tu też najlepiej mieć ekipę, która dysponuje postaciami z wysokim lvlem, zdolnymi szybko niszczyć orby. 4 graczy najlepiej, z których każdy wie gdzie i co ma robić.

    Do trudniejszych należy jeszcze Perfectionist. Należy wykupić wszystkie skille, upgrady etc. Dla wszystkich 4 podstawowych w grze posatci. Tu już trzeba spędzać godziny grając na najtrudniejszym poziomie, by zdobyć odpowiednią ilość złota i dobić poziom postaci do lvlu 49 (niektóre skile są do kupienia, dopiero gdy postać osiągnie lv 49).

    Sacred Savior wymaga przejścia gry na Deity, czyli najtrudniejszym poziomie. Poziom wrogów rośnie wraz z twoim, więc nie można sobie wyszkolić postaci a później iść jak przecinak. Walka w pojedynkę to męka, ekipa z 2 graczy co najmniej polecana.

    Nie smucąc już dłużej trofea to takie 6/10.

     

    The Order 1886

     

    Chcąc nie chcąc, odpaliłem moją "ulubioną" konsolę, bo kumpel grę pożyczył i trzeba było ją przejść i oddać jak najszybciej.

    O samej grze napisałem już w stosownym wątku, nie będę sie więc powtarzał.

    Trofea oczywiście ZA ŁATWE, o czym każdy, kto w The Order 1886 grał może poświadczyć. Nie ma np. trofeum za ukończenie gry na hardzie, nie ma dużych wymagań co do liczby zabitych wrogów etc. Nie wiem naprawdę na co liczyli ci odpowiedzialni za ich wprowadzenie.

    Gra nie jest też wcale specjalnie krótka, jak niektórzy głoszą. Można oczywiście gnać przed siebie, nie czytając gazet, nie oglądać świata, ale po co?

    Ogólnie 2.5/10.

    • Plusik 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...