D.B. Cooper

Jeśli tak niech mnie zabije od razu. Chcę odejść z fasonem.

wrócę do tematu żelaza. Ten biofer kompletnie nic mi nie podniósł, nawet spadek miałem. Brałem go 2 tyg. Byłem jakiś czas temu u lekarza, więc przy okazji wspomniałem mu o niskim poziomie żelaza. Przypominam, że miałem poniżej normy około 45 chyba. (Norma 59-158) Przepisał mi tabletki na receptę Tardyferon 80mg jonów żelaza II. Biofer miał około 14mg. Dziś po 2 tyg zrobiłem wyniki i cyk żelazo 134. Można już odstawić i skupić się produktach bogatych w żelazo. jednak co recepta to recepta No i głównym powodem niskiego żelaza było u mnie regularne oddawanie krwi. Do tego sport wytrzymałościowy + mało żelaza w diecie i taki wyniki były.

THE OA poje.bany, drugiego sezonu nie tykam. Ledwo pierwszy skończyłem.

Żeby to nie był rak.

W oficjalnym starcie tego on już nie zrobi. Może kiedyś ktoś inny. Takie jest moje zdanie. W tym nie oficjalnym może mu się udać.

Też chciałem podać przykład Bolta. No i Adama Małysza oczywiście.

No tak, nie wiem skąd mi się wzięło te 2:02:57. To chyba poprzedni rekord. Ja jednak i tak sceptycznie podchodzę to złamania 2h w oficjalnym biegu.

Wiadomo, że to nie będzie traktowane jako rekord świata. Ciekawostką też bym tego jednak nie nazwał. To ogromny wyczyn, na granicy niemożliwego bez względu na to w jaki sposób się to odbywa. Według mnie pobiec poniżej 2h w oficjalnym biegu jest nie możliwe. Rekord to 2:02:57. Tam już nie ma idealnej trasy, idealnej pogody, idealnego terminu i peacemakerów którzy regularnie się wymieniają nadając tempo i robiąc osłonę przed nawet minimalnym ruchem powietrza. Bez wątpienia ten rekord zostanie pobity, ale nawet na zbliżenie się do 2h w oficjalnym biegu nie ma szans. Kim by musiał być taki zawodnik? Przecież taki Kipchoke to już jest ewenement i klasa obsolutnie światowa. Ta poprzeczka złamania 2h w biegu oficjalnym jest chyba za wysoko ustawiona. Choć chciałbym się mylić. Może gdzieś tam teraz w Kenii biega jakiś chłopiec w dziurawych butach, który to zrobi. Po co to robi Kipchoke? Wiadomo zapisać się w historii no i dla kasy. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale za złamanie 2h była chyba bańka dolców. Za rekord świata też dobra sumka. Mam nadzieje, że się uda. Byloby to wielkie wydarzenie w całym sporcie.

Aktualnie tylko on to może zrobić. W Londynie zrobił drugi wynik na świecie. 26 sekund do zbicia z poprzedniej próby to jednak też nie mało.

Na jesieni kolejna próba

świnia wstydu nie ma

mogę cię trenować. Oczywiście nie za darmo.

no ku.rwa jak nie widzisz przed sobą tylko radiowóz, który prowadzi bieg, nie oglądasz pleców innych, czujesz się jak je.bany chempion jak pierd.olony Kipchoke. Mijasz kibiców, oni klaszczą, nie wiedzą, że jesteś ogórkiem, a prowadzisz tylko dlatego, że z tyłu są jeszcze większe ogórki. To się wtedy nie liczy dziarskim pewnym krokiem mijasz kolejne kilometry w myślach już się zastanawiasz za ile pogonisz kamerkę i z czego koktajl wypijesz. Jednak schodzisz na ziemię, koncentrujesz się na trzymaniu tempa bo gonią cię oponenci, nie zwalniasz, cały czas jesteś w ruchu. no jak ktoś biega takie 36-37min na dychę to po takich zawodach można sporo powygrywać. Czasem zrobi mocny trening czasem bieg w drugim zakresie i wygra mikser. Dąbrowski też był zapisany, widocznie przestraszył się tak zwanej ELITY. Nie no on to dziś by się nawet nie spocił xd

wystartowałem dziś w biegu na 10km nie licząc na jakiś specjalny wynik, a tu życióweczka 39:22 i 1 miejsce open w dodatku trasa 60% las, 40% asfalt z czego 1 kilometr naprawdę ciężki (miękkie, nie równe podłoże, przeszkadzające gałęzie) pogoda ogólnie dobra, wiatr aż tak bardzo nie przeszkadzał bo większość trasy po lesie. Wszyscy mówią, że po maratonie dobrze biega się dychy, tylko ja miałem od razu przeziębienie i tydzień bez treningu dlatego trochę się obawiałem. W dodatku kolka od 8 km je.bała dosyć mocno. Może dlatego, że nie zjadłem tego co zawsze przed biegiem. poziom ogólnie słaby, frekwencja też, ale i termin nie najlepszy. Wings w Poznaniu, półmaraton w okolicy i majówka. Od początku objąłem prowadzenie, zwiększając przewagę z każdym kilometrem. Nikt mnie nie naciskał, podium zamknął zawodnik chyba z czasem 43 czy 44min. Ogólnie druga za mną była jakaś mocna babka chyba około 41min. jak na złość nie było nagród pieniężnych, ale udało się obłowić w sprzęt agd i rtv

forumowicze po Kolumbiach sobie obozy treningowe organizują

ale ma też poziomki100%, więc zdrowo

jutro wings o 13 startuje. Zmieniły się reguły i samochód po dystansie maratonu będzie mocniej przyśpieszał. Rekordów już nie będzie, rywalizacja ma się kończyć około 65-70km. Dominika Stelmach startuje w Brazylii. Stawiam, że wygra globalnie.

o ku.rwa xdd No Casterka zdecydowanie bardziej urokliwa

https://eurosport.tvn24.pl/lekkoatletyka,128/wyznanie-rywalki-semenyi-grozono-mi-smiercia,932671.html 30 z rzędu zwycięstwo na 800m. Na video widać z jaką przewagą wygrywa ten koń. to był ostatni start przed zmianą przepisów, od 8 maja już nie będzie mógł/mogła startować z takim poziomem teścia. Co ciekawe zapowiada, że nie ma zamiaru nic zbijać. Zapowiada kolejne odwołania.

wziąłem te big stary nie chodziłem w trampkach od czasów przedszkola i nie wiem czy się z nimi polubię, więc płacić z 250zł za conversy, które być może będą leżeć w szafie to nie potrzebna rozrzutność. Akurat ostatni rozmiar był w promocji, wyszło 77zł z przesyłką

kupiona w żabce zimna smakowała całkiem dobrze.

nie no wygląda, jeszcze jak. Jednak bezpieczeństwo i sprawność podzespołów stawiać trzeba wyżej niż aspekty wizualne. Właśnie, tarcze trzeba z przodu zmienić bo już tam praktycznie nic nie ma. w ogóle to muszę się wam do czegoś przyznać...

to jest najlepsza opcja i taką też zalecam. Ja może częściej pozwalam sobie na te grzeszki, ale w zamian praktycznie całkowicie zrezygnowałem z alkoholu. Może ze dwa litry piwa w ciągu roku wypije, o wódzie nawet nie wspominam.

A co to rak czy inne (pipi) nie dopadnie zdrowo odżywiającego się człowieka? Nie mówie żeby robić z siebie śmietnik tylko zachować zdrową równowagę.

Auto ma jeździć, nie wyglądać