[InSaNe]

Jednak Pan Robert Lewandowski to jest kocur

W serii CoD bez zmian. Po fajnej części - musi wyjść crapishon. W ostatniej odsłonie trzasnąłem platynę, a w zombiaki nabiłem chorą ilość godzin. Tę część odpuszczam. Za rok pewnie się zrehabilitują i tak w kółko.

Abstrahując od wysokiej jakości samej książki, to muszę powiedzieć, że pięknie pachnie :)

W przyszłym roku pojawią się pewnie jakieś specjalne edycje tych Alf,. więc będzie z czego wybierać. Mój ulubiony kolor to Moonlight Pearl, ale aktualnie niedużo tego zostało. Co co motorków, to ja mam Harleya Sportstera S. Motocykl fajna sprawa, ale janusze na drogach "polujący" na motocykl to plaga na polskich drogach. Do tego trzeba jeszcze mieć czas, by na nim jeździć, a doba ma niestety tylko 24h...

Wziąłem sobie na tydzień z wypożyczalni tę Giulię i jest petarda Co prawda kiepski system multimedialny oraz kamera cofania budzi zażenowanie, ale reszta budzi uśmiech na twarzy. Do tego ta analogowość, która jest dla mnie wielką zaletą - przyciski i pokrętła. Nawet nie sprawdzałem, czy ekran jest dotykowy, bo nie jest mi to potrzebne. Jak Ktoś chce ładnego, sportowego sedana, a nie stać go na jakąś markę premium z różnych powodów, to nawet nie ma się co zastanawiać. 280 koni w benzynie wgniata w fotel :) Świetne autko. Mam BMW 3 i 4, ale chyba Giulię wezmę w najem, by trochę się tym autem pocieszyć. Ps. Ten co mi dali, to rocznik 2020, chyba jakiś ulep z USA.

OTOMOTO NewsAlfy Romeo Giulia i Stelvio pożyją do 2027 r. | OTOMOTO NewsAlfy Romeo Giulia i Stelvio w aktualnych wcieleniach mają przetrwać znacznie dłużej niż do tej pory planowano. Co z ich następcami?

Outfit na grobbing wybrany. A Wy co, dalej krótkie portaszki?

Kupione za śmieszne piniondze

Dla mnie GOTY 2025

Fryce mają tytuł Mistrza Europy, jak i Mistrza Świata Polscy janusze w rozpaczy. A nie, sorry, przecież w tym kraju nikt koszykówką się nie interesuje Do komentowania finału dali bezjajecznego Piotra Sobczyńskiego. Taki mecz, a ten typ jak zwykle jakby komentował finał w szachach. Padaka.

Ja pierwszy raz widziałem Gameboya u jednego gościa, na wakacjach we Władysławowie, to był 1992 rok. Pożyczałem od Niego ten sprzęt i najbardziej spodobał mi się Mega Man ;) Rok później rodzice kupili mi Gameboya, pamiętam, że było to w hali targowej w Gdyni i jako pierwszą grę wybrałem Terminatora 2, ale był to niegrywalny crap, więc tydzień później podjechaliśmy tam kolejny raz i tym razem padło na klasyka - Super Mario Land i dostałem też Mortal Kombat, na którego na automatach przepuszczałem mnóstwo kasy. Następnie w 2001 roku, w bydgoskim Geant, kupiłem sobie za uzbieraną kasę Game Boya Advance, z Super Mario Advance. Jakoś tydzień później miałem wyjazd na obóz PO (na Słowację) i myślałem, że nudę będę zabijał granie na konsoli, ale bardziej interesowała mnie koleżanka Asia, więc na GBA nie zagrałem na tym wyjeździe ani razu i ciągle Ktoś wyciągał mi konsolę z plecaka, by sobie pograć :) Skończyło się tym, że ekran konsoli po powrocie wyglądał, jakby Ktoś porysował go gwoździami. To byli czasy!

Świetna wiadomość, przy czym cały czas liczę na Nintendo 64, bo ten numer o Xboxie to pierwszy, którego nie kupiłem ;)

Można było odrobić do tych 5-ciu, czy tam 6-ciu punktów straty i różnie mogło być, natomiast obiektywnie Turcja grała bardzo dobrze - wpadały nawet wymuszone trójczyny w ostatnich sekundach akcji i zabrakło już czasu, by gonić wynik. Moim zdaniem na pewno będą mieli medal, tylko jeszcze nie wiadomo z jakiego kruszcu :)