maciucha

To wklejaj nam gre, a nie takie kasztaniackie screeny

Kurcze franek wiedzialem ze o czymś zapomniałem

Prawie rok po operacji przepukliny w końcu jestem dość silny żeby coś tam poćwiczyć trochę bardziej na serio niż hantle 3kg, chociaż dalej muszę mocno uważać i nie szaleje z obciążeniami ani dynamika, tylko dokładnie kontroluje cały ruch, ale ogólnie jest dużo lepiej niż np pół roku temu. Ciało pomimo w miarę regularnego cardio w postaci biegania, wioślarza i koszykówki, jednak dość mocno odzywczailo się od wpyerdolu jaki serwują ciężary. Ogólnie mam mega zajawkę znowu na trening siłowy, ale przy 4-5 treningach tygodniowo chodzę na zmianę śpiący i głodny. No i różnica w teściu i samopoczuciu też na ogromny plus

przecież w porównaniu do takiego rdr 2 to wygląda jak goowno rozmazane

Poza tym że myślałem że masz 35 lat, to z chęcią pomogę

Nie dawkować, tylko darować.

To nie jest gra na szybko, jedna sesja minimum 2-3h żeby się wczuć i na spokojnie pochłonąć kawałek tego wspaniałego świata. I ja za to panu Rockstar dziękuję, bo to było świetnie spędzone 160h A sonowcy wyścigowcy i gamepassowcy doopa cicho

na szybko podróżujących pluję bardziej niż na ananasów co ogrywają tego mesjasza w gamepassie

Na sky mówili że Max i Red Bull muszą się tlumaczyc sędziom z podgrzewania miejsca na gridzie (albo pola w pitstopie, nie dosłyszałem dokładnie)

Norris jaki kozak

Graja ludzie online?

No też mam nadzieję że to poprawia w następnym patchu

R6 Siege? Zdecydowanie multi-shooter generacji. Grałem we wiele, ale jeszcze w żadnym nie wygrałem meczu leżąc ze starym w wannie

Gram na PC ale w sumie o modach poza tym umożliwiającym granie padem nie pomyślałem XD Długo zwlekałem bo wygodniej mi grać na konsoli, no ale skoro nie chcą mojej kasy za remasterki, no to nie

Na 1. to już bym nie miał psychy

po 10 latach wciąż robi ponad 30h na budziku a jeszcze zostało kilka lojalnościówek i dlc, więc pewnie szybciej niż 50h nie skończę

mi się czasami sama konsola włącza albo mam duchy w mieszkaniu

z 2 lata już napyerdala pod trójbój no i ewoluwował w sayana

warszawski połamaniec zabił się znowu, tym razem przy biegu na 100m coś koło 8:45

na obiad w dzisiejszy upał owocki i zimna yerba lato nie odchodź

ale jak to

klasyk, śmieszy zawsze tak samo

Nic nie kupiłem w summer sale, pierwszy raz od nie wiem ilu lat. A już miałem pododawane do koszyka za coś koło stówki. Ale jestem z siebie dumny

allegro