UberAdi

To znaczy umrzeć na pewno nie umrze. Ciężko żeby gra f2p która jest flagowym tytułem MS o tak umarła. Co najwyżej może być jak Gears 5 czy Quake Champions. Grą o której się nie słyszy i która nie interesuje nikogo poza jakąś małą społecznością. 343 zapowiedzieli naprawienie BTB w przyszłym tygodniu i napisali, że na cokolwiek związanego z rankedami i cheaterami trzeba będzie poczekać do lutego. Zawrotne tempo pracy tam mają jak na grę live service MS chyba musi ich dofinansować.

Powtórzy się historia ze starymi Stalkerami. Wyjdzie gra pełna bugów którą naprawią i ulepszą moderzy

Są elementy które są kwestią gustu na pewno ale są też takie które można obiektywnie ocenić jak to, że to co się dzieje podczas kampanii to nuda. Scenki i ogólnie wydarzenia zawarte w tej kampanii to snoozefest. Otoczenie zrobione z kilkunastu powtarzających się assetów przez wszystkie te godziny gry to komedia biorąc pod uwagę czas w jakim ta gra powstawała. Wszystko ratuje gunplay, dlatego też multiplayer jest tak dobry. Ale nazywanie tej kampanii pełnoprawną i bardzo dobrą to chyba trochę przesada. Sam multiplayer też jest wybrakowany w content (jak tam twoje ulubione BTB? połączyło cię chociaż ze 2 razy w tym tygodniu? xD) Daj spokój Asax, to jest dobra gra online ale koło pełnoprawnego releasu to nie stało. Chyba, że tak teraz mają wyglądać wychodzące gry pod względem contentu, to chyba pora żebym się za innym hobby zaczął rozglądać

Halo bez problemu można nazwać early accessem, na PCta znajdziej mase gier w EA mających więcej zawartości

GOTY: Psychonauts 2 Runner up: Multiplayer Halo Infinite Rozczarowanie: Kampania Halo Infinite Najbardziej czekam: Stalker 2 i Starfield

Ja mam uczulenie na wszelkiego rodzaju quick time eventy jakos od czasów PS3. Ale nie tylko takie w czasie scenek a np. za idiotyczne uważałem otwieranie skrzynek w GoWie zmuszajace do mashowania przycisku.

Obecnie mimo że to nie jest nowa zabawka, ich strona ma średnio 500 tysięcy wizyt na miesiąc

Wiem, trochę źle skonstruowałem zdanie. Chodziło mi o brak anticheata na PC i dodatkowo jeszcze Xboxowcy na Cronusach które są niewykrywalne

Zostawianie takich luk w zabezpieczeniach pokazuje brak doświadczenia 343 w robieniu gier pod PC i brak jakiegoś rozeznania się w temacie zabezpieczeń. Do tego brak anticheata a na konsolach pełno ludzi na niewykrywalnych Cronusach. Ja sobie wracam na Valoranta, odechciewa mi się Halo. W dodatku jest zero dialogu ze społecznością, za to można kupić niebieski kolor dla zbroi Tenrai za 8$

Znaleźli sposób żeby DDOSować serwer na którym się gra i wyrzucają tak ludzi z gry jeśli przegrywają

Counter Strike 1.6, Duke Nukem 3D, Carmageddon, Red Alert, Dungeon Keeper o i jeszcze Deluxe Ski Jumping

Mnie martwi trochę zastój jeśli chodzi o rozwiązania w grach VR i liczę nie tyle na nowy sprzęt od Sony a bardziej na jakieś duże innowacyjne tytuły w które zainwestują. Staram się sprawdzać nowości które wychodzą i niestety widać jak bardzo ta technologia ogranicza twórców. Można odnieść wrażenie, że tytuły jak HL: Alyx, Boneworks, Pavlov, Beat Saber i symulatory robienia rzeczy jak Job Sim albo Cooking Sim właściwie wyczerpały już temat tego czego możemy się w VR spodziewać. Największym ograniczeniem jest poruszanie się i nie da się tego przeskoczyć. Chodzenie gałką to słaby pomysł, 2 godziny w Boneworks złamią każdego. Ból głowy a gorszych przypadkach nudności to średnia zabawa Nie twierdzę oczywiście, że dobre gry na VR już nie wychodzą ale po 2 latach aktywnego grania muszę stwierdzić, że pewne schematy w gameplayu powtarzane są przez devów znacznie częściej niz w standardowych grach i kiedy już VR mnie przestało zaskakiwać uznałem, że lepiej jednak bawie się z padem/myszą w ręku przed monitorem.

Właśnie problem obecnie jest taki, że od tego nie uciekniesz. Tutaj jest oczywisty cheater więc sobie wyjdziesz z servera i tyle. Na konsoli popularny jest Cronus który wygląda subtelniej niż typowy aimhack więc możesz go nawet nie rozpoznać. Można na tym używać skryptu który właściwie jest aimbotem lub możesz używać tzw "sticky aima", powiedzmy że to taki bardzo mocny aim assist który w przeciwieństwie do aimbota jest niewykrywalny.

Muszą naprawić crashe na PC bo niektórym gra wyłącza się kilka razy dziennie (stąd tyle disconnectów na grach rankingowych), matchmaking żeby nie robił gier 2v4 (ostatni raz zdarzyło mi się wczoraj), brakuje też wyboru regionu żeby nie grać na pingu 150, anticheata, systemu raportowania, naprawienia desyncu serwerów, map vote'a i najlepiej systemu lobby jak w halo kiedyś. Dopiero potem mapy imo.

10 lat xD Żeby gra się utrzymała 10 lat trzeba by było ściągnąć na nią esportowych widzów i graczy z PCta, tylko tam tytuły się tyle utrzymują bo jest to też spory biznes obecnie. CS:GO wyszedł niecałe 10 lat temu, League of Legends 12 lat głównie dlatego, że przynoszą duże zyski nie tylko developerom ale głównie sponsorom, organizatorom eventów itd. 343 musiało by włożyć mnóstwo pracy, żeby taki hype na Halo stworzyć na świecie a nie tylko w USA. Do tego trzeba ją zabezpieczyć i walczyć z cheaterami a w Halo nawet nie ma anticheata a raportowanie graczy odbywa się przez stronę internetową na którą sami musimy wgrać nagrany przez nas dowód bo 343 nie może sprawdzić inaczej zapisu meczu Nie mówiąc już o konsolowych cheaterach z Cronusami których nikt nie banuje Dochodzą do tego jeszcze tanie serwery o niskim tickrate i zerowa komunikacja devów z community już na starcie gry. Ale singlowe DLC moim zdaniem powinno wyjść, tylko mam nadzieję, że już bez tych niebieskich korytarzy

Przy strzelaniu ze snajperki bez przybliżenia mamy negatywny auto aim jesli gramy na myszy. Gra odpycha nasz celownik od przeciwnika

Grajcie online chłopy, ta gra była robiona pod multi i tam jest cały miód. Kampania to bardziej dla złapania podstaw i obejrzenia fajnie zrealizowanych scenek

Na Steamie nadal w peaku niemal 2 razy więcej graczy niż w FF XIV (114k NW, 62k FF) więc trochę tu dramatyzujecie. Samo levelowanie, bieganie z ziomkami i zbieranie wszystkiego jest spoko, przyjemnie się w to pykało dla relaksu i każdy tą grę chwalił dopóki nie wbił 60. Z endgame'em sobie nie poradzili, postawili na głupie rozwiązania których nikt nie chce więc ludzie których zmęczył grind przestali grać. Gra jest do odratowania, wymaga podjęcia kilku dobrych decyzji i przebudowy wtedy też gracze wrócą.

Dokończyłem kampanie na legendary, musiałem zrobić kilka dni przerwy bo przy końcówce się nieźle napociłem. Muzyka i sound design to bardzo wysoki poziom i wg mnie to najmocniejszy punkt Infinite. Utwory odpalające się w kluczowych momentach kampanii właściwie tworzą cały klimat i odwracają uwagę od niedoskonałości gry. Na plus też cały gunplay i grapple hook który daje duże możliwości zabawy i kombinowania w czasie walki. Mam wrażenie, że grałem jeden level rozciągnięty na całą długość kampanii. Gdyby nie brać pod uwagę pobocznych zadań to 80% kampanii dzieje się w niebieskich korytarzach które wyglądają tak samo, mają masę powtarzających się pomieszczeń tylko np w lustrzanym odbiciu. Sprawia to wrażenie jakbyśmy grali w jednego z tych FPSowych roguelike'ów z "losowo" generowanymi arenami a nie w kampanie z fabułą. Jest takie pomieszczenie z rampą i 2 wejściami przez które przechodzimy spokojnie 10 razy w czasie kampanii, może więcej. Świat na zewnątrz również zawodzi, jeden biom, wszystko wygląda tak samo. Frustrujące sterowanie pojazdami i łatwość z jaką się przewracają po najechaniu na mały kamyk sprawia, że właściwie wolałem chodzić wszędzie "z buta". Zadania poboczne to kopiuj wklej, właściwie chyba powtarzają się 3 rodzaje. W czasie głównych misji jeszcze dochodzi noszenie tych power seedów które stopują tempo gry nie wiem właściwie w jakim celu. Zresztą same cutscenki to też ciągle to samo. Zaczyna się cutscenka, masterchief podchodzi do panelu, rozmawia z cortaną po czym ogląda hologram atrioxa czy innego bruta który nam grozi i tak za każdym razem xD Brak tu jakichś wydarzeń które mają wpływ na świat gry, epickich momentów, zero efektu wow. Kampania: 6,5/10 Co do Multiplayera to sam core gry jest świetny, ma sporo skill gapów które zachęcają żeby wejść i na treningu poćwiczyć slide'y, movement i celowanie. Fajne mapy poza Behemothem który jest tak sałby, że nie grają go na turniejach. Natomiast gra się wyłożyła technicznie i trzeba czekać aż 343 coś odpowie jakie są dalsze plany. Brakuje wyboru regionu przez co często gram na serwerach US z pingiem 150, u niektórych gra nadal crashuje, na serwerach występuje na prawdę duży desync przez co zdarza się, że gra nie rejestruje trafień i melee, tryb BTB przez większośc dnia nie działa. Niski tickrate serwerów też jest problemem ale szczerze mówiąc nie liczę w tej sprawie na poprawę, żaden dev wydający gry na konsole chyba nigdy w tym temacie nic nie poprawił. Mam nadzieję, że cała uwaga nie skupi się na skórkach i battlepassach tak jak w tej chwili bo dojdzie do tego, że nie będą mieli komu tych skórek sprzedawać. Mała ilość map może boleć chociaż ja tego aż tak nie odczuwam, może i mało ale większość jest na prawdę dobra i zbalansowana. Na koniec jeszcze trzeba powiedzieć o tym, że anti cheat jest marny i chyba sobie nie zdawali sprawy, że wydając grę f2p trzeba w walke z oszutami włożyć sporo pracy i hajsu Multiplayer: 8/10, jak naprawią aspekty techniczne i pozwolą wybrać region będzie 9/10

Obstawiam solidne 2/10 za pomysł

Stare chłopy grają na poziomie dla dzieci. Ale trzeba być beta male fanem nintendo żeby takie rzeczy robic hrr tfu. Dobranockę też jeszcze oglądacie?

Ja akurat na wolny progress nie narzekalem. Po tych zmianach uzywając double xp tokenów i swapow levele idą za szybko i tyle, grałem głownie rankedy. Do maja sobie poczekam i bede gral bo lubie samą grę ale nie wrzucając przez tak długi czas żadnego nowego contentu sprawią, że casuale o tej grze w maju mogą juz nie pamiętać. Szczegolnie ze mamy tak małą liczbę map.

Wbilem juz 100 lvl battlepassa i nastpny ma niby byc dopiero w maju?

Gra ma bardzo słaby endgame. Grałem z ekipą ale wszyscy postanowliśmy odpuścić na razie i nie pakować w to więcej czasu aż do jakichś konkretnych zmian albo dodatku.