Moldar

Carcasonne polecam, proste zasady, super gra.

Halo ukończone, można wrócić do multi. Generalnie grało mi się bardzo dobrze, nie jest to moje ulubione Halo, ale dużo rzeczy po prostu zadziałało prawidłowo, inne mniej. To co działa to oczywiscie świetne strzelanie, potyczki były bardzo ciekawe i na dobrą sprawę, żadne nie nudziło, no może pod koniec tylko trochę, ale grałem 5 godzin wczoraj. Odzywki przeciwników to świetna rzecz, często można się uśmiać, zwłaszcza z krasnali. Zawsze były trochę bekowe, ale teraz dostały więcej swojej tożsamości i wychodziły naprawdę zabawne rzeczy. Open world sprawdził się całkiem fajnie, ale też nie został do końca do tego dostosowany, zwłaszcza dla pojazdów, skorpionem nie da się jeździć, bo kazde drzewko czy krzak cię blokuje. Do tego gra w podobnym stylu co gry od ubi czy sony, po prostu wywalone znaczniki na mapie, które możemy odwiedzić, nic nowego raczej tutaj nie dostaliśmy. Gra długa nie jest, więc nie będziemy robić tego przez 30-40 godzin, a raczej do 20, więc się aż tak człowiek nie znudzi. Dużym plusem jest to, że można z łatwością wszędzie wejść za pomocą linki z hakiem i swoją drogą, to chyba najlepsza linka w grach, problemów z nią praktycznie brak, działa perfekcyjnie i wiele zmienia podczas eksploracji świata, czy podczas walk. Na duży plus również zmiana kierunku i czuć po prostu starą trylogię, jak się słyszy stare motywy muzyczne, to od razu się człowiek uśmiecha. To co mi nie podeszło, to trochę fabuła, nie jestem fanem Brutów i w Infinite niewiele się to zmienia, drą mordę prawie przez całą grę, do tego zabrakło epickości z poprzednich części, no nawet brak Skarabeusza, ehh. Umiejętności pod RB też nie wyszły za dobrze, z chęcią bym użył uniku, ale te kombinacje na dpad mnie skutecznie zniechęciły, wiec uzywałem przez 99% gry tylko linki z hakiem. Do minusów dodam jeszcze różnorodność mapy, a w sensie jej brak, jakiś śnieg w górach by dali chociaż, cały czas to samo. Graficznie jest ładnie i w sumie tyle, żadna nowa jakość. Gra ma ostre tekstury, ale no nie tylko tym się żyje, potrzeba czegoś więcej, na szczęście popup nie raził tak jak w pokazie na E3 półtora roku temu. Ogólnie grało mi się bardzo dobrze, strzelanie jest po prostu wzorowe i finalnie to jest w tej grze najważniejsze. Teraz niech 343 wydaje dodatki jak coop i można wrócić na legendarnym, choć pewnie będzie z tym ciężko i nie wiem czy będzie czas się tego podjąć. Finalnie bardzo dobra gra, 343 dowiozło, choć pewnie mogli zrobić więcej w pewnych kwestiach, teraz pozostaje kozackie multi.

Taki pikuś, że miał 0 punktów.

Ja tam widziałem jak mija Lewisa na ostatnim okrążeniu

Vr im pewnie dużo już czasu i środków zabiera, więc wątpię aby weszli na rynek konsol przenośnych po ostatniej porażce. Do tego switch jako hybryda przyjął się niesamowicie dobrze, więc już zwykły przenośniak nie wystarczy.

Nie da się.

Jazda skorpionem w kampanii to niezły żart, byle krzak cie zatrzymuje, więc slalom między nimi bywa frustrujący. Za to fajnie się lata po mapie.

Gra jest krótsza, przez co tak nie nudzi, taka zmiana

Są wskazówki właśnie. W przypadku co wrzucasz są właśnie te gwiazdy nad kryształem.

Gmeru jak już tutaj jesteś, jakieś rady na przyciemnianie ekranu w ciemnych scenach w filmach na LG CX, czy raczej pogrzebany temat :)? Pisałem o tym ciut wcześniej.

Tylko raczej nikt na to nie narzeka

Nie chodzi o odzywki podczas gry, bo krasnale są sztosowe i wróg reaguje w jakiś tam sposób na to co się dzieje ( do tlou jeszcze długa droga, ale fajnie, że kolejna gra, która to ma ), ale ogólne poczucie, że brniesz do celu jak taran, a przeciwnik dalej narracja, że nie szkodzi i tak cię zgładzę, przynajmniej do momentu etapu z E3 tak to działa i jestem własnie po tym. Póki co imo jest średnio fabularnie, zobaczymy jak dalej, może rozgrzewka.

Jestem gdzieś w połowie, fabuła nie porywa póki co, goryle drą japę, klasyk akcje jak zabijesz kogoś ważnego w szeregach i Hehe "nic nie szkodzi i tak cie dorwiemy", strasznie to nijakie i po prostu kiepskie. Open world fajny, dostaliśmy klasyk ubi game ze znacznikami, ale broni się rozgrywką, bo potyczki po prostu urywają łeb, szkoda jednak, że prócz znaczników to nie pokuszono się o nic więcej. Na szczęście gra za długa nie jest, a mapa nie za duża, to nie zdąży się to znudzić.

Keanu chyba zapomniał jak się gra.

Spokojnie spodziewałem się ceny 200-250. Kupi się kiedy, ten biały taki sobie.

Ja czasem zacząłem oglądać po waszych wpisach, to ten ostatni wyścig już postanowiłem obejrzeć, było warto

Co to się odwaliło xD Max pięknie, jesteś wielki

Bardzo fajnie, ino szkoda, że zeszło się z końcem serialu. Ale może będzie jakiś spinoff.

Krasnale są świetne, w tej części jeszcze mocniej dali radę, wspaniałe tekstu rzucają. Wczoraj do pomieszczenia weszły dwa niewidzialne elity, pozbyłem się ich i zaraz potem dwa grunty z tekstem "i co, zabiliście go? Zarezerwowałem jego hełm" W tej części warto słuchać co tam gadają.

Nie

Pozostaje pojechać klasykiem, wchodzę w to

Jest. Na telefonie jak wejdziesz w film, prawy górny róg, taki kwadracik ze strzałką.