Tokar

Co za odcinek, same goty sceny i dialogi. No i kto wypełni lukę po tym niedoje/bańcu ? Ramsey ma papiery, ale nie jest tak uroczo bezdennie głupi.

Arya zgarnęła pierwszego fraga w ostatnim epie 3 sezonu, więc nie miało to już takiej siły, ale i tak to póki co zdecydowanie najciekawiej zapowiadający się wątek. Dobrana z nich para.

No właśnie bez hasła, bo z zabezpieczeniem w ogóle się nie chciał hotspot ustawić. Nie wiem, może ma znaczenie, że standardowo korzystam z netu wifi przez router, więc wykrywa 2 połączenia bezprzewodowe, ale to nie powinno mieć nic do rzeczy. Najgorsze, że jak już się poddałem i chciałem grać ofline bez patcha, to i tak co chwila wykrywa tego patcha i pyta się czy nie chcę pobrać, co nie dość że w(pipi)ia, to jeszcze jak wyskoczy w złym momencie to można niechcący zatwierdzić, co spowoduje wyjście z gry.

Dobra, najwyraźniej jetem za głupi na połączenie konsoli z hotspotem w telefonie, bo chociaż zrobiłem wszystko zgodnie z instrukcją z poprzedniej strony i nawet niby mi konsola to połączenie hotspotowe wykrywa na 100%, to po wybraniu go na etapie testowania połączenia wskakuje błąd DNS 80710102 : /

W ogóle wątek Daenerys coraz bardziej się rozłazi. Już w końcówce 3 sezonu było z tym słabo, ten cały Dario i Denny jako matka teresa wyzwalająca kolejnych niewolników dla samej idei. W tym odcinku to już był szczyt, żenująca zamiana aktora i jakieś high school drama bzdety. Tylko drogowskaz na koniec dał radę.

Parę dialogów niezłych, ale ogólnie bez uniesień. Mam wrażenie, że trwa wygaszanie emocji po rozróbie weselnej. Oby ten homo cygan okażał się ciekawszy niż zaprezentowano to w tym odcinku.

Koniec żartów, Widzew zaczyna grać, bo przed podziałem punktów się nie opylało.

Ekstraklasa to osobna dyscyplina sportowa.

Zawsze miej przy sobie zapasowego Diego, nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać

Beka z hiszpanów tłumaczących nazwy własne. Design Goglina bardzo w porządku.

Kapitan Phillips - swego czasu sporo spustów nad tym filmem było, a że tematyka Hanks vs somalijscy piraci wydawała się ciekawa, to sprawdziłem. Szału nie uświadczyłem, jest po prostu przyzwoicie. Jak na taką tematykę to spodziewałem się zdecydowanie więcej jakichś mocniejszych motywów, takich jak ten z końcówki (swoją drogą akcja w stylu rozbrojenie bomby na sekundę przed detonacją). Co mi się najardziej nie podobało, to że strasznie rozwleczono w czasie wydarzenia odbywające się po , przez co napięcie leci na ryj i w końcu wkrada się ziewanie. No i druga rzecz, to że od pewnego momentu z filmu rob się taki trochę nachalny biuletyn reklamowy amerykańskiej marynarki wojennej. Na plus fajne zdjęcia, niezła muzyka, aktor grający Muse no i Hanks, chociaż w sumie nic szczególnego w tym filmie nie robi poza byciem Hanksem. Można obejrzeć, byle nie na dużym zmęczeniu, bo występuje ryzyko obudzenia się po napisach. Takie trochę naciągane 7/10.

No tutaj przegięli w drugą stronę, bo strasznych pudzianów z nich zrobili. Fragmenty z żółwiami wyglądają całkiem sympatycznie, ale cała reszta to typowe bayowskie ADHD. Apokalipsa i walące się budynki w TMNT...taaaa.

Monia nie słuchaj ich, masz bardzo lekkie pióro, świetnie się czyta Twoje felietony TAK TRZYMAJ !

No wiadomo, ze Neymar zanurkował, ale co trzeba mieć we łbie, żeby machać łapami w takiej sytuacji, wiedząc że przeciwnik tylko czeka na pretekst, żeby się przewrócić. Czerwona za takie coś to osobna kwestia.

Ramos jaki dałn xD

sezony 1-3 to rewelacja, 4 to pierwsze objawy braku pomysłów na ciąg dalszy, 5 już mocno się wlecze i ładnych kilka raz się można złapać za głowę, a 6 to już zjadanie własnego ogona po stokroć i głupoty momemntami zahaczające o prizon brejka. Jak w ostatnim odcinku 5 sezonu

Fajny serial za długi o 2 sezony

Czy ktoś rozpoznaje na tym trailerze co to za pokemony poza Optimusem, Bumblebee i Grimockiem ? Czy Bay jest już na etapie tworzenia własnych transformersów ? Ja się do tej pory trójki nie odważyłem obejrzeć [ * ]

Ja jestem w stanie w pełni zrozumieć prymitywną werbalną przemoc wobec nielubianej drużyny, nawet fizyczną, o ile w zajściach uczestniczą tylko jednostki, które się na takie atrakcje piszą i nie mieszane są w to osoby postronne. Proste jak drut - piłka budzi duże emocje, a rywalizacja kibicowska na różnych poziomach dodaje kolorytu, szczególnie w takich smutnych jak pizda ligach jak nasza. Wszystko spoko dopóki nie ma tej wioskowej otoczki patriotycznej, pier/dolenia o rocznicach, żołnierzach wyklętych, bogurodzicy i cudzie nad wisłą. A wszystko przez to, że jeden z drugim wstydzi/boi się przyznać przede wszystkim przed samym sobą, że za tym nie idzie żadna wyższa idea i że w ramach stadionowej konwencji chce sobie na te 90 min wyłączyć ogarnięcie (o ile je posiada) i pokrzyczeć, że xxxxx to stara kurwa, a sędzia chuj, ewentualnie trochę bardziej aktywnie w imię swojego ukochaneko klubu dać po mordzie komuś, kto przejawia taką samą ochotę po drugiej stronie.

Ktoś musi Holenderkom przestrzelić kolana, żeby jutro był cień szansy na złoto.

No to pierwsza szansa medalowa zeszła z trasy. Ciekawe po co startowała w sztafecie.

Jeszcze jedno okrążenie i wiatraki by ich zdublowały xD

Pewno jakby go spytać, co poprawił w drugim skoku, to by nie umiał odpowiedzieć. Wiejski głupek to fajny folklor, ale na zawodach to kiepska sprawa.

Niemieckie zwycięstwo na rosyjskiej ziemi = 4 rozbiór Polski ; _ ;