michal

Ruman Gutek w przyszłym roku planuje wydać box z wszystkimi filmami Bela Tarra(tego od Konia Turyńskiego). Sweeet.

nie inaczej

Bastion Kinga.

dzisiaj o 22 40 na Polsacie kultowy film lat 80tych Ślepa Furia

Potencjalni rywale Śląska: Olympique de Marseille (Francja) Metalist Charków (Ukraina) Trabzonspor Kulübü (Turcja) Hannover 96 (Niemcy) BSC Young Boys Berno (Szwajcaria) Potencjalni rywale Legii: FC Viktoria Plzeň (Czechy) FC Twente (Holandia) SS Lazio (Włochy) Rosenborg BK (Norwegia) CSKA Moskwa (Rosja) co by nie mówić Legia będzie miała raczej łatwiej

dzięki zwycięstwu nad tą 4 drużyną ligi szwedzkiej mamy kolejny punkcik do rankingu krajowego także jest to godne pożegnanie.

Lech 1-0. Można się godnie pożegnać z pucharami ogiekozo? Można. Wystarczy tylko nie być Śląskiem Wrocław.

1-0. Chłopcy musicie spiąć pośladki i zagrać dla weszło YOU CAN DO IT!

O korva. Jest nadzieja. Jednak wybiegli na boisko<ociera spocone czoło>

no ogórkozo kto ma większe szanse na awans: Lech czy Śląsk? Lenczyk liczy dzisiaj na zwycięstwo. Grunt to pozytywne myślenie.

nie wiedziałem, gdzie to wkleić tv ładnie pierze mózgi ludziom<ok>

http://www.bleedingcool.com/2012/08/04/alejandro-jodorowsky-has-finished-the-dance-of-reality-his-first-film-in-over-a-decade/

swołocz jak już

no na lajciku tak jak niegdyś pocisnął Werder Brema 4-0 Lyon po pierwszym przegranym meczu 0-3. Trzeba wierzyć.

spokojna głowa. Lech i Legia i tak przejdą dalej;]

http://www.90minut.pl/news/193/news1938011-Michel-Garbini-Pereira-na-testach-w-Wisle-Krakow.html dobrze obsadzona obrona to podstawa sukcesu.

nope, odpadają całkowicie z pucharów.

ile razy w ciągu ostatnich 10 lat Lech czy Wisła występowały w fazie grupowej europejskich pucharów? Huh?

przez te kurfy tracimy pkt w rankingu. W tych rozgrywkach grać wyłącznie powinny trio Lech, Wisła, Legia bo reszta to tylko pośmiewisko dla Polski.

Może być coś o schizofrenii? Sprawdz Tarnation. Z lżejszych tematów obczaj Imperium Zmysłów. Baaaardzo ciekawa historia miłosna Nagisy Oshimy. Do obadania na iplexie.

Oglądam kolejny film (tym razem Blue Valentine) i dochodzę do wniosku, że Ryan Gossling to mocno przebajerowana postać. Toć ten chłopak oprócz urody nie pokazuje nic na ekranie co mogłoby świadczyć o talencie aktorskim. W każdym filmie (prócz może Słabego Punktu gdzie w miarę wiarygodnie wypadł i dało się go oglądać z przyjemnością) gra tak samo na jedno kopyto. Nawet w nienajlepszej komedii charakter jego osoby przebija przez postać niby nierozgarniętego życiowo bohatera. Za mało aktorstwo w aktorstwie. 2 top zhejtowaną postacią jest Leo Di Caprio, ale to średnie wprawione oko zauważy, że mamy do czynienia z przerośniętym ego. Gdy był chłopcem nie był aż tak drażniącą postacią. Problem zakwitnął gdy zapragnął być prawdziwym mężczyzną. Tylko że o takie 20 lat za wcześnie.

Mark nie Matt.

ciekawe czy da sobą myć podłogę...

nie widziałem, ale prawdopodobnie tak.