michal

ma kto materiały wideo z koncertów FNM .np The Hard Rock Caca z 1995

Peeping tom było dobre

może wydadzą nową płytę xD nie no gdy patrze na te jego koncertówki to mysle sobie ,że on już zbytnio sie nie angazuje tak jak kiedyś . Jedzie na fejmie sprzed lat nie szukajac nowych rozwiązań Koncert z 1995 Koncert z 2009

apropo , Pejton tworzy coś nowego ??

Haneke i Houellebecq będą wspólpracować ? Fiu fiu http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=60536

nie ma Megan Fox , ale jest inna lepsza funia w przezroczystym płaszczyku Ale to może okazać się zbyt trudny dla ciebie film , przegrzejesz zwoje i kaput .

The Limits of Control - metafizyczny thriller w ujęciu Jarmusha . W zasadzie mógłbym przemiczleć to wybitne dzieło , jednak chciałbym naśtwielić nieco światło laikom zatraconym w dzisiejsze breje industrialu gdzie nie docieraja głosy rzeczy najważniejszych . Film jest w zasadzie pełna kontemplacją , ascezą przebija nawet dzieła największa inspiratora Jima , Roberta Bressona . Słowa w ujęciu mistyków są zbyteczne by ująć warstwe absolutu . Interioryzacja wespół z fikcją rzeczywistoći mogą jedynie przynieść odkupienie w hałaśliwie kłamliwym świecie . Historia tak jak każda inna jest przypadkowa , bez ciągu przyczynowo skutkowego ,ale zawiera sobie mądrość nie wyrażalną formą języka filmowego . Dziękujmy niebiosom ,że powstają jeszcze takie filmy . 8+/10

Straszny zawód. Po genialnym Ichim spodziewałem się ostrej jazdy bez pasów bezpieczeństwa a tymczasem otrzymałem schematyczną kopię bajki sprzed dekad dla dorosłych ludzi . Nie wiem w jakie gusta celował Miike ,ale to może się spodobać targetow <12 bo ja jako wyjątkowo tolernacyjny gośc wzgłedem filmów nie mogę przeoczyć drobnego faktu ,że przez cały film nic sie nie dzieje prócz animkowych wstawek ,które może rozmiękczą serca fanatyków serii . Humor tak dobrze znany spod ręki Takashiego tym razem mocno ograniczony i mało dosadny . Głównym winowajcą porażki tego tytułu mogę uznać brak realizmu , przynajmniej jego namiastki . Czułem sie jakbym oglądał przebajerowaną fikcję bez żadnego racjonalnego styku z rzeczywistością . Wyobraznia poszła w odstaweke a komputerowa wizja zrobiła swoje .Szkoda ,bo bardziej się wysilając można by uzyskać zdecydowanie lepszy efekt końcowy . 5/10

ja tam się usmiałem na widok pijanej beki . Beki jako beka jako takiej nie stwierdziłem .Prócz nowej postaci napalonego babochłopa za wiele sie nie dzieje . Zbyt lajtowo przebiegają relacje między Duchovnym a jego narzeczoną .

nie ma beki <lukasz>

http://www.youtube.com/watch?v=oNV3Kk_hf_4

jakieś grzybki w sosie śmietankowym .

Vera Drake - dobry film o skrobance. Murzyn może potwierdzić .

musisz wybielić twarz

Lukasz tez oglada azjatyckie niszowe produkcje ale wstydzil sie przyznac bo bal sie zostac posadzonym o snobizm

i musisz ogladac mongolskie kino .

tak to sobie tlumacz . Za malo wiesz o filmach by ferrowac takie nadufane wnioski ,leszczu .

za to ty ogladasz jakies komercujne mizernoty rzedu 1/10 . Więc kto tu leszczem jest 8)

ty sie nie znasz takze nie rob takich glupich wpisow .

yattamana ja bym wybrał .

mongolskim jak już .

Ja. Z komedii najlepiej lubie te durne amerykanskie. i nie obraza twojej inteligencji inteligencie ?

hehe ,ale kto te ujostwo oglada ??

Mam, mam najlepszy wóz najszybszy w mieście Za-zawsze chciałem, chcia-chciałem mieć taką bestię Teraz się toczę powoli to-to-to-toczę się A one gonią, go gonią, a one gonią mnie Wóz najszybszy w mieście Wóz najszybszy w mieście Wóz najszybszy w mieście Wóz Henio spod piątki :potter:

A Antychryst to łaska ?