Skocz do zawartości

decoyed

Użytkownicy
  • Postów

    961
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez decoyed

  1. decoyed

    Wasze komiksy

    Podejscie sklepu mangarden do klienta jest bardziej niz tragiczne. Na jakakolwiek odpowiedz musialem czekac minimum 2 dni. Zero informacji o stanie realizacji zamowienia. Po wejsciu na konto okazuje sie, ze moj preorder juz zostal wyslany. Oczywiscie nie wiadomo kiedy. Bo po co. Przeciez i tak zaplace. Zdziwiony, ze po 3-4 dniach przesylka nadal nie dotarla doczekalem sie laskawej odpowiedzi, ze nic nie zostalo jeszcze wyslane i powinno byc wyslane do konca tygodnia (byl poniedzialek) bo nie wiedza czy sie w jeden dzien wyrobia z wysylka do wszystkich. Preorder ze ch.uj. Przekulam sie jeszcze u nich z trzecim tomem Blame i nigdy wiecej zakupow.
  2. Obie czesci z DSa sa niepotrzebnie demonizowane. Konczylem je jedna po drugiej i bawilem sie dobrze. Sterowanie pasowalo do obu odslon i stylusem gralo sie bardzo dobrze. Zagadki byly wymagajace ale nie przegiete. Zarowno Phantom Hourglass i Spirit Tracks mialy ladny styl graficzny. ALBW jest o niebo lepsze ale jak dla mnie to DSowym Zelda nic nie brakuje.
  3. Ta gra jest tak dobra, ze nie moge sie oderwac od ekranu. Palce mnie juz bola od trzymania tego pokurczowatego 3dsa ale trzeba brnac dalej. 100 razy przyjemniejsza czesc niz Wind Waker, ktorego ukonczylem pare dni temu. Efekt 3d zrealizowany jest bezblednie. Pierwszy raz korzystam z 3d podkreconego na maxa. W A Link to the Past nie gralem wiec A Link Between Worlds bardziej kojarzy mi sie z Minish Cap - ktore swoja droga bylo fantastyczne. Poczatkowo nie bylem przekonany do idei pozyczania ekwipunku ale po paru godzinach i 3 dungeonach jakos mi to nie przeszkadza. Ba nawet za uzbierane siano kupilem na wlasnosc juz 3 itemy.
  4. The Legend of Zelda Wind Waker HD Kolejna Zelda za mna. Nigdy nie mialem okazji zabrac sie za ta czesc i ciesze sie, ze moglem cieszyc oczy tak odpicowana wersja na Wii U. Nie bedzie to zdecydowanie moja ulubiona czesc ze wzgledu na male minusy o ktorych napisze dalej. W kazdym razie te kilkadziesiat godzin z gra na pewno moge zaliczyc do udanych. Pierwsze minuty z Wind Waker to byl ogromny zachwyt stylem graficznym, genialnie wykonana trawa i woda. Po chwili do tego doszla "lodka" i ogromne morze. Przez pewien czas po prostu plywalem, cieszylem sie swoboda i bardzo dobrze zrealizowanym sterowaniem lodzia. Po pierwszej ekscytacji przyszedl szas na dungeon. Czyli jak dla mnie najwazniejsza czesc kazdej Zeldy. Jaki byl pierwszy dungeon? Prosty i masakrycznie krotki. Pod katem skomplikowania zagadek to jest to zdecydowanie najbardziej przystepna czesc ze wszystkich z jakimi mialem do czynienia. Liczylem, ze ta pierwsza lokacja to taki wstep, zeby sie czlowiek zapoznal z mechanika i nie zniechecil. Nie bylo tak. Generalnie to zaden "loch" w WW nie daje w kosc. Bossowie padaja jak muchy - podobal mi sie sposob w jaki walka z nimi byla zaprojektowana wiec ta czesc gry mimo wszystko byla mega miodna. W sumie to na tych dungeonach tez nie ma sie co pastwic - przechodzi sie je plynnie ale nie ma co liczyc na duze wyzwanie. Taka Ocarina byla odrobine przegieta w Water Temple. W Wind Waker dungeony tez sa przegiete... tylko w inna strone. Mialem sie juz na tym elementem nie pastwic. Jakos tak ciezko sie powstrzymac. Jeszcze tylko raz... W pewnym momencie ucieszylem sie, ze swiatynie bede zwiedzal lodzia. No kurde nie. Nie zwiedzalem. Na plus na pewno zalicze to, ze przez te kilkadziesiat godzin bez przerwy czuc ducha przygody a plywanie lodzia sprawia olbrzymia frajde. Nawet brak duzej ilosci wysp do odkrycia tak nie boli. Tyle sie naczytalem na temat nudnego przemieszczania - a mnie ten element cieszyl jako odskocznia od typowo Zeldowych lokacji. Jedyny moment kiedy zegluga wychodzila mi juz nosem to poszukiwanie Triforce Shards. Ten kto je porozmieszczal powinien szukac ich wplaw. Ghost Ship bedzie mi sie snil po nocach. Nie dla tego, ze byl straszny tylko przez godziny glowienia sie jak go kur... znalezc. Kilka dni przerwy i do pieca wrzucam A Link Between Worlds.
  5. decoyed

    Wind Waker HD

    Ale to zbieranie Triforce Shardow monotonne. Musze sobie zrobic kilka dni przerwy bo nie dam rady. Zdobylem power bracelets i iron boots. Na dzisiaj wystarczy.
  6. decoyed

    Paper Mario: Color Splash

    Dobra wiadomosc. Cale szczescie konsoleigry z automatu zmienili mi cene preordera na nizsza.
  7. Twoje posty obrzydzaja ten dzial... Wdech. Wydech. Wdech. Wydech.
  8. decoyed

    Wind Waker HD

    Jestem juz w Tower of the Gods. Jest lepiej jezeli chodzi o poziom dungeona. Spodobal mi sie wstep, gdzie "parter" swiatyni pokonuje sie lodka.
  9. skad niechec ? moja dziala ciszej niz pierwsza premierowka, dodatkowo zdziwily mnie calkowicie nowe obudowy i nowy pad z wyjscie na miniJack.Wiem jak ludzie potrafia nie szanowac sprzetu i wole wykluczyc wszelkie wady. Moje zaufanie do odzyskanego sprzetu tez raczej za duze nie jest. Wole miec pewnosc, ze nie ma wad ukrytych, nie jest to reanimowany trup itp. Nie jest to sprzet za grube tysiace wiec dla spokoju wole troche dolozyc do nowki.
  10. Pewnie gdyby nie niechec do refurbished i uzywanych wynalazkow to tez bym sie skusil na fata za duzo mniejsza kase
  11. Sie chyba nie zrozumielismy. Ja nie chce tych 'dodatkow' opylac. Wiem, ze i tak bym je od razu kupil wiec cena niby tanszego fata wyszla by dla mnie podobnie.
  12. decoyed

    Tokyo Mirage Sessions #FE

    Ile masz teraz postaci poza glownym skladem? Nie pamietam juz na jakim etapie ale otrzymasz mozliwosc wlaczania do atakow pozostalych bohaterow (nie tylko tych z glownego skladu). Warto wykonywac misje poboczne/lojalnosciowe dla wszystkich postaci. Dzieki temu zyskasz sporo przydatnych umiejetnosci czy pasawnych skilli. Co do tego bossa to pokombinuj z jego slabymi stronami a obejdzie sie bez pakowania. Chociaz nie wyobrazam sobie ukonczenia tej gry i nie dopakowania kazdej postaci do solidnego poziomu. Pamietaj tez o pakowaniu statystyk broni. Jest tego tyle, ze glowa mala ale sie oplaca. Przy dobrej druzynie bedziesz w stanie wyprowadzac atak z okolo 20 chainami.
  13. Sam sie nad tym niedawno zastanawialem i wyszlo mi ze cenowo roznica praktycznie znikoma przy zestawie z Battlefieldem na muve. Niby konsola prawie 1500 ale po odliczeniu abonamentu xboxlive na pol roku i BFa wychodzi troche ponad 1000. To juz wole zaczekac troche i brac Ske. Co zrobilem. Niby inne zestawy beda dostepne szybciej ale jakos mam dziwna ochote na cos w klimatach I WW.
  14. decoyed

    Wind Waker HD

    Calego WW jeszcze nie ogralem i nie wiem jak bedzie dalej ale po dwoch pierwszy dungeonach moge powiedziec, ze pod ich wzgledem ta czesc moze TP lizac stopy. Klimat jest ale "zagadki" sa zbyt proste. Ja tam polecam TP. Przy przechodzeniu dungeonow trzeba sie momentami naglowkowac ale nie na tyle zeby sie odciskow na mozgu narobic.
  15. decoyed

    Wind Waker HD

    Ocarina byla moja pierwsza Zelda i do tej pory pozostaje bardzo wysoko w rankingu. Przed nia plasuje sie Twilight Princess - ze wzgledu na cudownie rozbudowane dungeony (nie przegiete). Wind Waker podoba mi sie po paru godzinach glownie przez lekka przygodowa atmosfere. Mam nadzieje, ze dzisiaj dotre do kolejnego dungeonu.
  16. decoyed

    Wind Waker HD

    Chrono wez moze jakies tabletki. Jest jakis temat w dziale nintendo gdzie nie dostales skurczu i gazow?
  17. decoyed

    Wind Waker HD

    Na chj mnie to hero mode... Walka to nie problem. Nigdy nie oczekiwalem po Zeldzie wymagajacych starc. Maja byc ciekawi bossowie i najwazniejsze d u n g e o n y.
  18. decoyed

    Wind Waker HD

    Gram po raz pierwszy w ta Zelde i chyba jest to najprostsza odslona z jaka mialem do czynienia. Pierwszy dungeon jest mega liniowy. Przyjemny ale za prosty. Oby dalej gra dawala bardziej popalic i dungeon nie konczyl sie po max 30min.
  19. New Super Mario Bros U Kiedys pochlanialem poziomy w Mario po pare godzin dziennie. To bylo za czasow pegasusa. Skill spadl w ciagu tych "paru" lat... Pierwsze poziomy w NSMBU byly banalne ale przyjemnie pomyslowe. Kazdy sklada sie z 2 bossow. Jednego na rozgrzewke i jednego glownego. Nic trudnego. Zyc pod dostatkiem. Gdzies tak w polowie Marianowej przygody zaczely sie schody. Chyba za slaby jestem w te platformowki dzisiaj albo ten Marian jest rzeczywiscie momentami tak wymagajacy. Wlosow z glowy nie rwalem ale czesc plansz powtarzalem nawet po 10 razy - szczegolnie w koncowych etapach. Poprzednio gralem w 3D World'a i zdecydowanie ta nowsza odslona NSMBU podoba mi sie bardziej. Mario w 2D > Mario w 3D. Zabieram sie powoli za dodatek z Luigim i boje sie o swoje zdrowie psychiczne. 2 bossow za mna i juz nie jest lekko. Luigi to wiekszy twardziel niz Mario.
  20. A czytales historie opowiedziane w A Thousand Years of Dreams? Pamietam, ze mnie nawet to wciagnelo. Nie udalo mi sie odnalezc wszystkich a szkoda. Gra nie traktuje czlowieka jak idiote i nie jest to jRPG w stylu adhd byle szybko do przodu. Ale bym znowu zagral...
  21. Jaka ta gra jest dobra. Zastanawiam sie czy znowu nie brac 360 glownie dla niej. Muzyka w Lost Odyssey to mistrzostwo swiata.
  22. decoyed

    W co teraz grasz...?

    Przysiadlem "na powaznie" do New Super Mario Bros U/Luigi U. Jestem pod koniec lodowego swiata Mario. Gra daje popalic albo ja nie umiem skakac. Jak dodatek z Luigim ma byc trudniejszy to sie niezle napoce.
  23. Wlasnie skonczylem gre o najglupszym tytule jaki jestem sobie w stanie wyborazic - Tokyo Mirage Sessions #FE W sumie gre wzialem tak troche w ciemno bedac na glodzie jrpgowym. Xenoblade Chronicles X byl bardzo dobry ale mialem ochote na jeszcze. W sumie to Tokyo Mirage nie moglo wyjsc w lepszym okresie. To taki niezobowiazujacy rpg na upalne dni. Gra to niby takie polaczenie swiata Shin Megami Tensei z Fire Emblem. Moje wprawne oko nawiazan do SMT nie wychwycilo a z Fire Emblem to glownie postacie Mirage'ow sa oparte na postaciach z serii. Osobiscie do Tokyo Mirage od poczatku podchodzilem jak do zupelnie nowej produkcji. Moze dzieki temu sie nie zawiodlem. Najistotniejszym elementem w jRPGu jest dla mnie fabula, przyjemny grind i obsesyjne tluczenie przeciwnikow, byleby tylko podniesc poziom postaci. Do tego jak system walki daje przyjemnosc to moge tak pakowac postacie godzinami. To moim zdaniem wyszlo TMS najlepiej. System walki. Nasza druzyna sklada sie z 3 postaci glownych + czterech rezerwowych. Walki rozgrywaja sie turowo a ataki mozemy laczyc w sesje. Dzieki temu z biegiem gry bylem w stanie jedna postacia wyprawdzac atak, ktory lacznie wykorzystywal 19 atakow postaci glownych + tych rezerwowych. Dzieki mozliwosci czynnego wykorzystania "rezerwy" w walce ciegle mialem motywacje do pakowania calej druzyny a nie tylko jej ulubionych czlonkow. Co wiecej, postacie moga nastepnie laczyc sie w pary (tylko na polu walki) i przy odpowiednim timingu wykonywac w trakcie potyczek dodatkowy ruch w trakcie trwania jednej tury. Ciezko to opisac precyzyjnie slowami. Przeciwnicy sa w miare zroznicowani i odporni na czesc atakow a podatni na inne. Cala sztuka polega na wybieraniu takich atakow, ktore bede w stanie siac najwieksze zniszczenie. Dawno nie mialem do czynienia z tak widowiskowym systemem walki w jRPGu. Gra podzielona jest na rozdzialy przerywane intermission (chwila spokoju na zwiedzanie miasta, wykonywanie zadan pobocznych dla przyjaciol, zakupy, pakowanie postaci, pakowanie oreza, itd.) Kazdy rozdzial poza prologiem i epilogiem to odmienny dungeon z bossem na koncu. Cieszy fakt, ze kazdy dungeon jest zupelnie odmienny od poprzedniego. W jedynym chapterze czesc dungeonow sie powtarza ale tylko wygladem/atmosfera a nie rozmieszczeniem pomieszczen. Szkoda, ze lokacje te sa raczej krotkie a bossowie na normalnym poziomie trudnosci nie stanowia duzego wyzwania. To ostatnie da sie na bank wyeliminowac nie spedzajac tak wiele czasu na pakowaniu postaci jak ja. Wszystkie misje poboczne wykonalem z ogromna przyjemnoscia. Dzieki nim dowiedzialem sie czegos nowego o postaciach + zyskalem dla nich nowe pasywne i aktywne umiejetnosci. Pierwsze co rzuca sie w oczy po odpaleniu gry to jest oczoj.ebny styl. Wczesniej nie zdawalem sobie sprawy, ze na swiecie jest tyle kolorow... Pasuje to do stylu gry i sposobu prowadzenia fabyly. Wymieszanie swiata showbiznesu z ratowaniem swiata chyba nie moglo zostac lepiej potraktowane. Wszystko przyjemne dla oka. Momentami az za bardzo. Musialem se gorzalki strzelic kilka razy, zeby przelknac ta cukierkowosc. Warto bylo. Bardzo przyjemnie spedzone 70h. Ponizej kilka ciekawych ujeci z gry: Wszystkie lokacje na mapie mozna zwiedzac. Nie sa bardzo rozbudowane. Sklep, kawiarnia i jeszcze kilka innych Przykladowy dungeon Tu musialem sie napic. Byly czlonek kapeli death metalowej w stroju... piesela (ma nawet specialny atak)
  24. decoyed

    Tokyo Mirage Sessions #FE

    W 5tym chapterze zaczal sie lekki recycling lokacji. Do tej pory cieszylem sie, ze kazdy kolejny dungeon jest oryginalny. Mam nadzieje, ze to tylko chwilowe i dalej bedzie lepiej. Byloby szkoda gdyby teraz gra dawala mniej frajdy z penetracji lochow skoro system walki jeszcze bardziej rozwinal skrzydla. Ten recycling ogranicza sie co prawda do "layoutu" dungeonow ale mimo wszystko trzymam kciuki za 6ty rozdzial. Musi byc lepiej. Musi...
  25. decoyed

    Zakupy growe!

    Obecna cena 3ds to cos pieknego. Starego puscilem za mniej wiecej tyle samo co wyrwalem nowego bialego 3ds'a. Bedzie idealnie komponowal sie z bialym Wii U. Do tego kilka gierek za grosze jak na 3ds'owe ceny, troche dobroci na PC. SP najwyzszy czas nadrobic a dobrego point and clicka nigdy za wiele.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...