W ogóle to LP "Variations on Black" z dupy IMO. Wzięli perfekcyjnie dobre klasyki i dali współczesnym, nudnym neurofunkowcom do pogrzebania. Poza kilkoma dobrymi kawałkami (Bitemark, Potemkin) generalnie ssą dupsko te remixy.
No właśnie kolego dla mnie FL jest jak stara dupa, patrzysz na nią i ci się nic nie chce. Też go znam już na wskroś, ale po prostu mnie irytuje to raz. A dwa coś musi w tym być, że wszyscy pro używają albo abletona albo logic.
Mnie od dwóch dni strasznie cieszy poznawanie tego gnojka FL na pewno nie tknę nawet kijem więcej. 2 dni AL > kilka lat FL.
Pfff, ta.
Nigga pls przesłuchaj sobie Corrupt Souls 1138, Noisia - Endgame albo Audio - Icarus. BSE wiadomo kozaki, ale ten nowy album nie zrobił na mnie większego wrażenia- wtórna nowoczesna neuro-napierdalanka. Jest wiele lepszych traków.
Dzisiaj skończyłem BioShocka 2. Wg mnie tak samo dobra jak jedynka- czyli za(pipi)ista. Trochę tylko mi się nie podobało, że co 2-3 zabitych Big Daddies pojawiała się Big Sister. Od razu po walce z tatuśkiem, mało ammo i w ogóle trochę mnie to frustrowało. W założeniach twórców gracz chyba powinien się podjarać "o kurczę, ale będzie ekscytująca walka". W moim przypadku już przy trzeciej sister wyglądało to raczej tak "(pipi), znowu to samo". Trochę upierdliwy ten motyw, ale reszta tej gry to już istna poezja. Zakończenie(a) są super.