Kmiot
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda stronę główną forum
Treść opublikowana przez Kmiot
- Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
- Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
-
Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
- Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
- Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
- Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
Dziękuję Panowie za relację z odbioru nagród. To się naprawdę dzieje! Tymczasem: Oddam za mema #15 Dobra, to teraz coś mniej spektakularnego, bo miały być fanty za ~50zł, a jakoś nie potrafię się sumiennie wywiązać z tej danej Wam obietnicy i jeszcze wyjdzie na to, że najzwyczajniej w świecie skłamałem. Więc zwalniamy tempo i dzisiaj będzie skromniej, bo słabszych gadżetów też trzeba się kiedyś pozbyć, no nie? Wpadł mi w ręce taki dynks, który nakłada się na pada, w ten dynks wkłada się swojego ujebanego masłem oraz czipsami smartfona i już można komfortowo ciorać we wszelakie emulatory czy inne gierki. Nie wiem, nie znam się, bo mało gram na mobilkach, po początkowym zachłyśnięciu szybko przestało mnie to bawić. Ale może kogoś bawi bardziej. Z pewnością. Więc przechodząc do rzeczy, zamieszczam zdjęcie przedmiotu. Real foto, żaden marketingowy bubel i bulszot. Specyfikacja: Uchwyt zaprojektowany do pada 8BitDo Pro 2 (wysoka jakość i szanowana przez graczy marka), który miał swoją premierę w mijającym tygodniu, ale u mnie będzie się wyłącznie kurzył, bo przecież nie gram w mobilki, więc niech leci do chętnego. Należy zaznaczyć, że pasuje wyłącznie do tego pada i żadnego innego, wiec zwrotów i żądań anulowania cooldownu giwałejowego nie przyjmuję. Przedmiot charakteryzuje najwyższa jakość w każdym aspekcie. Poczynając od materiału z górnej póki, poprzez dobór koloru (szlachecka czerń), kończąc na solidnym wykonaniu oraz szerokim zakresie regulacyjnym. Czegoż więcej można wymagać od uchwytu na smartfona? No chyba niczego, bo to tylko jebany uchwyt. Dla porządku dodam, że rozstaw chwytny, to max 8,5 cm (więc uprzedzając pytania: tablet nie wejdzie), elementy styczne wykonane z gumy najwyższego sortu, więc słuchawa nie powinna się z niego wysunąć w żadnej, nawet najbardziej nerwowej sytuacji. A tych podczas grania nie zabraknie. Całość w fabrycznym opakowaniu złożonym z wytłoczki i kartonowej osłony. Uchwyt wchodzi do wytłoczki (pasuje idealnie), a wytłoczka do kartonu (również pasuje perfekcyjnie). Wytłoczkę można także schować do kartonu bez uchwytu. W takiej sytuacji pasuje tak samo dobrze. Doprawdy, gdyby nie fakt, że uchwyt oddaję, to nosiłbym go nałożonego na telefon cały czas, tak bardzo imponująco się prezentuje. Ogólnie jest piękny, a przypomnę, że to zaledwie uchwyt. Wartość przedmiotu? Obiecane ~50zł, więc nie mówcie mi, że jestem niesłowny. Pytanie czy będą jacyś zainteresowani XD Zasady giwałeja: Aby wziąć udział w losowaniu należy w tym temacie wkleić ulubionego mema związanego z joypadami. Rozszerzam odrobinę tematykę, bo raczej nie ma wielu udanych memesków z uchwytami na pady. Mem konkursowy nie musi ściśle dotyczyć joypada (choć takie byłyby najlepsze), wystarczy, że będzie on jednym z elementów ona obrazku. Czyli ogólnie może być ktoś grający na padzie. Kwestia losowania bez zaskoczeń: okolice przyszłego weekendu. Termin wysyłki również bez planowanych zaskoczeń: jak najszybciej mi się uda po weekendzie. Zostawiam sobie prawo drobnego poślizgu. Zostawiam sobie również prawo wcześniejszego zamknięcia listy chętnych, jeśli będzie to w mojej opinii niezbędne do przygotowania konkretnego losowania. Możliwy deadline najwcześniej: piątek 14.05. 18:00 lub później. Ewentualni chętni na przeprowadzenie losowania mogą się zgłaszać w temacie, lub PM. Jeśli nie, to przygotuję coś samodzielnie, bardziej lub mniej spektakularnego. Ostatnio nie mam nic do zarzucenia zwycięzcom, bo pilnują wątku i zgłaszają się żwawo, więc oby tka dalej i bierzcie przykład. nadal oczekuję w tej kwestii minimum zaangażowania, bo sam się do laureata nie zgłoszę. Lista Bonusowa: Artbook Frostpunk. Nowy, wciąż w folii. Format 19x14cm. Wspaniały kalendarz ścienny 2021 prosto z Jedynego Magazynu Tylko O Konsolach PSX Extereme. Format w zwisie 40x30cm. Trzy arty i OST do Anno 1800. Wszystko w gustownej, kartonowej kopercie. Gra na PS3 Batman: Arkham City. Wydanie GOTY z najbardziej oszpeconą okładką w historii branży. Stan płyty bdb, pudełka i papierów (ang) również. Gra na PS3 L.A. Noire. Complete Edition. Stan płyty dobry (pojedyncze mikroryski, ale wszystko hula, bo sam w nią swego czasu grałem), papiery stan bdb (jest solidna instrukcja w formie książeczki, angielska), pudełko stan raczej mierny (ślady kleju i rysy, ale nie jest w żaden sposób pęknięte). PSX Extreme # 284 (kwiecień 2021) - wersja kioskowa "basic", czyli bez dodatkowych stron PE+. Egzemplarz w zasadzie nowy, ale może mieć drobne zagięcia czy inne felery wynikające z faktu, że przychodzi do mnie pocztą i różnie bywa z jego stanem. No i często to egzemplarz, który czytałem, więc może mieć ślady używania, choć zawsze dbam o materiał. Artbook Dragon's Crown - stan niestety dostateczny, bo wygląda jakby ktoś go położył na łóżku, a potem na nim usiadł. Grzbiet lekko załamany w kilku miejscach, dodatkowo mam wrażenie, że klej jest niskiej jakości i lada chwila może zacząć puszczać. Format 25x18, angielski, ok. 64 strony. Steelbook Fifa 20 - Fifa Ultimate Team, nowy w folii. Rozmiar standardowych pudełek gier (PS4/XO). Zdjęcie tyłu. Cztery komiksy z Kolekcji Pixela. Produkty skromne objętościowo (każdy po 16 stron), więc wrzucam jako jeden fant. Z tego co widzę, są to swoiste ukłony dla czterech klasycznych gier: MicroProse Soccer, Sim City, Jet Set Willy i Doom. Lektury tam niewiele, ale przynajmniej chwilami przykuwa wzrok. (fant od użytkownika Dud.ek) PSX Extreme #274 (czerwiec 2020) - ktoś może będzie zainteresowany czymś do poczytania na sraniu. (fant od użytkownika Dud.ek) *NEW* PSX Extereme #285 (maj 2021) - wersja kioskowa, czyli bez dodatkowych stron PE+. Może posiadać minimalne znamiona lektury. Aktualnie zbanowani użytkownicy (w nawiasach ilość giwałejów do odczekania): MichAelis (1) WisnieR (1) Bzduras (1) creatinfreak (3) mitra (4) kotlet_schabowy (3) Dante (5) Do tej pory najmniejszym zainteresowaniem może pochwalić się Przewodnik CyberPunk, na którego szturmem rzuciło się aż pięciu chętnych. Będzie nowy rekord? No, ciekawe.- Returnal
- Returnal
Który biom? Ja dzisiaj skończyłem drugi run, wszystkie światy za jednym zamachem bez zgonu i momentami było trudniej, nawet znacznie trudniej, niż przy okazji mojego pierwszego przejścia. Teraz bywałem zasypywany tymi dronami-kamikaze, ostatni biom to też chyba 3-4 przeciwników, o których wyżej wspomina Patricko, słaby spawn apteczek, więc pod tym względem RNG mi nie chciało sprzyjać, mimo to się udało i poza 2-3 gorącymi momentami miałem grę pod kontrolą. A ile przyjemności! Na początku 6 świata wypadł mi piękny Hollowseeker z Portal+Turret, który co jakiś czas stawiał dwie mocne wieżyczki krojące HP przeciwników aż miło. Coś takiego. (uwaga, spoiler z 6 biomu). Ale i tak w połowie zmieniłem go na słabszy karabin, bo chciałem wygrindować Leech Rounds poziomu 3, by odblokować trait na stałe. Więc nieco sobie sprawę utrudniłem, ale kto nie ryzykuje, ten nie ma. Ostatni boss w sumie łatwo, nawet odrobinę zbyt nonszalancko do sprawy podszedłem, chwilami (w pierwszej fazie) nie zawracając sobie głowy unikami, bo i tak nie pamiętałem jego ataków i potrzebowałem chwili, by się odnaleźć w tłoku xd No i dźwięk tym razem mi się nie zjebał, więc satysfakcja większa Aż sobie zrobiłem filmik na pamiątkę. Uwaga, spoiler z ostatniego bossa. Staty na koniec, not great, not terrible, na koniec 3 biomu miałem znacznie lepsze, no ale wiadomo, potem reset: Dwa malfunction to efekt wyłapania tych pocisków uszkadzających skafander, którymi sypią niektórzy przeciwnicy w biomie 6. Najgorzej, bo Malfunction wpada, ale żadnej korzyści w zamian. Unikać za wszelką cenę. Pasożyty wyjebałem prawie wszystkie w 6 biomie, no i zauważyłem, że rzadko używam alt-fire, więc zawsze jestem gotowy poświęcić jego potencjał na korzyść czegoś innego. No i wpadły pierwsze Sunface fragments za 5 i 6 biom, więc jest postęp fabularny. Jutro jadę od nowa. PS w sumie mam póki co tylko 7 zgonów, a za jakiegoś wybitnego skillowca się nie uważam i nie przesadzałbym z poziomem trudności tej gry. Metodyczny i pokorny styl jest królem.- Hades
- Returnal
Pomysł na broń jest świetny, ale no właśnie. Jej użyteczność spada wraz z odległością do celu, najlepiej być blisko, ale taki kontaktowy styl na wielu większych przeciwników się nie sprawdza. Broń pewnie trudna w opanowaniu, bo trzeba mieć wyższy skill w movemencie. Do zabawy fajny, ale w pewnym momencie trafia się na takiego przeciwnika, że człowiekowi zaczyna brakować bardziej tradycyjnej broni ;] Ja dzisiaj się lekko zasiedziałem i przeleciałem biomy 2,3,4 czyszcząc każde pomieszczenie. No i tego, nie wiem co robię nie tak, ale póki co w żądnym nie pojawił mi się Sunface Fragment. Co prawda w czwartym znowu miałem scenkę w domu (a z tego co wiem to trzeba je wyczerpać, by pchnąć wątek dalej), więc jeśli w 5 biomie znów mi się nie pojawi fragment, to zacznę się mocniej zastanawiać.- Mad Max
Przede wszystkim 7-8% to wskaźnik znacznie bardziej wiarygodny, bo 0,7% to trudno nawet traktować jako poważne odniesienie. A Mad Max bardzo udany open worldzik z wszystkimi zaletami i wadami gatunku. Grało mi się na tyle dobrze i bez większego bólu, że z przyjemnością również splatynowałem.- Mad Max
- Captain Tsubasa: Rise of New Champions
No niestety, tej grze daleko do symulacji, więc jeśli liczysz na koronkowe akcje, techniczne majstersztyki i piękne rozegrania zakończone mierzonymi strzałami przy słupku, to tego tu nie znajdziesz. Podania są tutaj nieprecyzyjne, AI wątpliwe. Ta gra to wyłącznie szybkie palce, solowe rajdy z dryblingami (R1/R2) i ładowanie animacji Super/Hiper strzałów w różnych konfiguracjach (klasycznie, z powietrza, combo z innym zawodnikiem). To musi dawać frajdę, a jeśli nie daje, to też bym miał wątpliwości, czy gra jest dla mnie ;] No i weź pod uwagę, że grasz w demo, ale siłą gry jest według mnie Story Mode, szczególnie New Hero. Czyli tworzymy własnego grajka, pozycję na boisku, wybieramy szkołę początkową (każda z nich to zupełnie inni partnerzy i scenki fabularne, ostatnio dodano szkołę Hanawa z braćmi Tachibana) i krótko mówiąc szkolimy naszego zawodnika. Odblokowujemy kolejne, coraz lepsze skille (poprzez zawieranie przyjaźni z wybranymi piłkarzami, którzy potem się z nami dzielą zagraniami) i pniemy się z drużyną najpierw na szczyt krajowy, by potem wyjechać na Młodzieżowe Mistrzostwa Świata i zmierzyć się z najsilniejszymi reprezentacjami. To urocza, mocno fabularyzowana mieszanka zręcznościowej gry piłkarskiej, rpg (zaskakująco głęboka warstwa, dająca spore możliwości) i visual noveli. O ile nie znoszę tego ostatniego gatunku, to sentyment do Tsubasy osładzał mi niedogodność przeklikiwania dialogów.- Captain Tsubasa: Rise of New Champions
@pawelgr5 Da się, ale to bardzo problematyczne. Mam wrażenie, że taka opcja nie była nawet przewidziana przez twórców, więc trzeba mieć duuużo farta, albo SI bramkarza musi chwilowo zgłupieć. Strzeliłem chyba ponad 200, albo 300 bramek i na palcach jednej ręki mogę policzyć te zdobyte zwykłym strzałem i bez zbijania bramkarzowi Spirit. Ot, czasem wpadł jakiś przypadkowy farfocel. Może gdybym częściej próbował, to byłoby ich więcej, ale po prostu zwykle unikałem normalnych strzałów, czasem wyszły przez przypadek, albo gdy zabrakło staminy do naładowania Super Shota. Jeśli się uprzeć, to chyba najskuteczniejszą metodą jest wbiegnięcie w pole karne, wymuszenie na bramkarzu, by zaczął wybiegać z linii, szybki zwrot o 90 stopni w kierunku autu, by od gnoja uciec i póki go nie ma na bramce, to krótki skos w kierunku chorągiewki, strzał z dużego kąta. Wtedy superstrzały często lądują bezpośrednio w siatce z pominięciem interwencji bramkarza. Trudno mi ten manewr opisać słowami, trzeba do tego też dużo wyczucia gry (które przychodzi z czasem), bo bramkarze bardzo szybko się rzucają piłkarzom pod nogi niczym pantery na ofiarę i zgarniają piłkę. Ale jeśli uda się gnoma przechytrzyć, to teoretycznie nawet zwykły strzał może wtedy wpaść. W praktyce to nadal czysty fart, bo gra i tak potrafi bramkarza nagle "teleportować" na linię i odpalić animację próby interwencji. Sumując: da się, ale osobiście nie preferuję i nie mam na to skutecznego sposobu. Natomiast warto pamiętać, że jeśli bramkarz nie ma już Spirit, to nawet zwykły strzał sytuacyjny potrafi do wnieść do bramki razem z piłką. Ogólnie nie polecam zwykłych strzałów. To tak jakbyś grał w Tekkena i pytał, czy da się pokonać przeciwnika tylko uderzając go pojedynczymi ciosami lewą pięścią. Da się, ale co to za frajda?- Returnal
- Returnal
Oj, dziewczyny, dziewczyny, tak straszyliście tym 5 i 6 biomem, a ja je rozgryzłem za pierwszym podejściem i to z palcem w dupie (no homo). Pylon, na przemian z Hollowem, a na ostatniego bossa wziąłem sobie karabin, bo miał naboje wyciągające HP i rosnącą szybkostrzelność. 300% HP, 9 małych apteczek, 1 duża, astronauta, reproduktor uruchomiony, a w sumie zeszły mi całe dwie małe apteczki i fajrant xd Według statów w grze zginąłem tylko 6 razy, 2 razy zabił mnie patch w rest mode, raz crash gry, więc chyba nieźle. 21 godzin. No i podczas ostatniej walki coś się odpierdalało z dźwiękiem (zarówno na słuchawkach, jak i głośnikach). Trzeszczało. Najczęściej w momencie, gdy na ekranie był zalew fajerwerków i projectile'ów. Ktoś miał podobnie? Co mogę więcej dodać, skoro powiedziano już wszystko. Gra zajebista jak pasztet, pure fun gameplayowy, minimum przerywników, niesamowity klimat tajemnicy i wspaniałe biomy. Jutro tam wracam, bo wciąż mi mało i mam ochotę poeksperymentować z buildami. Może mi ktoś streścić (w spoilerze oczywiście) jak tam odblokować "new meanings", o których mowa po creditsach (Schabek coś pisał o przejściu wszystkich biomów w jednym runie?) No i z tego co piszecie, to trzeba szukać audiologów, by zaliczono biomy na 100%?- Returnal
- Returnal
Miałemtego Spitmawa w jednym z pierwszych runów i jak on czyścił tych lamusów, to byłem w szoku. Jak mi wypada, to zawsze sprawdzam traity, bo z odpowiednimi ta strzelba robi sito. Warto samemu posprawdzać, bo odrobinę inny styl gry i już inne brońki każdemu będą leżały. Jeszcze muszę zwrócić uwagę na ten granatnik, bo póki co niechętnie do niego podchodzę.- Ten gatunek jest nie dla mnie. Chyba.
I nie podoba mi się model jazdy. W którym GTA jest najlepszy?- Returnal
Kurde, takie mondre te konsole, a się nie domyśliła, żeby nie instalować aktualizacji, bo sobie nie życzę. Wyłączyła grę, wgrała patcha, a mnie wyjebała z 5 świata z powrotem do 4. No, ale nie gniewam się, bo gra się tak zajebiście, że z przyjemnością dzisiaj znowu zrobiłem przebieżkę po czwartym w celu dozbrojenia, więc jutro już na pewno cisnę piąty! Profilaktycznie wyłączyłem internet w trybie rest xd btw. ta jedna scenka w domu ale klimat robi.- Ten gatunek jest nie dla mnie. Chyba.
Przypominam, że Blantman ma dedykowany dział na forum, gdzie są same walking simulatory, więc idealny ten gust to nie jest ;]- Returnal
Chyba jedynym naprawdę sensownym powodem, dla którego warto ewentualnie powtórzyć bossa, jest sytuacja, gdy masz kostkę z artefaktem do zdeponowania. Ilość maszyn do tego przeznaczonych jest ograniczona i na pewno jedna jest za pierwszym bossem, a druga za drugim. Trzecia jest PRZED trzecim, więc jego już w zasadzie nie ma sensu powtarzać. Ale nie wiem czy będąc w 3 biomie jest inna możliwość przejścia do czwartego, poza pokonaniem bossa. Ogólnie te kostki bywają skrzętnie ukryte w biomach. Ostatnio jedną znalazłem w pierwszym świecie, za zniszczalną ścianą. Dlatego skusiłem się na ponowny pojedynek z pierwszym bossem, by potem ją zdeponować i odblokować artefakt.- Returnal
Dokładnie, jak trafi się na odpowiednie traity, bonus staty i alt-fire, to praktycznie każda broń potrafi kosić. Nawet Spitmaw, który sieje spustoszenie w całej grupie przeciwników jednocześnie (te ekipy małych latających to nawet nie zdążą pierdnąć, a już kończą jako garść obolitów). No i późniejszy "granatnik" trochę mi nie leży z racji mało dynamicznej obsługi, jednak obrażeniami potrafi miażdżyć.- Returnal
Mi też tak raz rozjebało astronautę, ale wtedy nawet nie wiedziałem do czego on służy, więc jakoś to przełknąłem. A szkoda, bo pewnie w efekcie bym pokonał pierwszego bossa za pierwszym podejściem. A tak to musiałem powtarzać run. Więc uważajcie z awariami (trzecimi, krytycznymi), bo możecie się pozbyć czegoś cennego.- Returnal
Wielu (zapewne nawet zatwardziali cyfrowcy) preferuje w tym przypadku pudełko, to te zawsze można odsprzedać i ryzyko znacznie mniejsze przy tak niepewnym gatunkowo zakupie. No i zakładam, że Sony ostrożnie podchodziło do sprawy ilości wyprodukowanych pudełek, biorąc pod uwagę ilość konsol na rynku. Efekty jak widać. A odbiłeś się w sensie próby zakupu, czy gry samej w sobie? Ja wczoraj na farcie zdążyłem odpalić konsolę, zanim wyłączyło mi grę, by zainstalować patcha. W ogóle to nadal go nie zainstalowałem, bo od wczoraj nie zginąłem i jestem aktualnie w 5 świecie. Wyłączyłem tylko automatyczną aktualizację i mam nadzieję, że jak dzisiaj wrócę do gry, to będę tam, gdzie skończyłem xd Najpewniej tak, bo wczoraj podczas gry wypadł mi skądś jeden z nich.