Pisałem o MHX, że ukończyłem większość wioskowych questów ale nie widziałem np tych specjalnych variant potworów itp. Spróbowałem większości broni wraz z ich artsami i powiem jedno nie ma sensu wracać do MH4U. Ta gra zawsze miała duuuużo buildów, a teraz jeszcze doszły weapon arts. Trochę mnie to przeraża.
Co do weapon arts to nie jest jakaś ogromna zmiana gameplayu wszystko podane subtelnie i nie zrobił się z tego np Devil May Cry.
Wbrew pozorom grania questów i potworów jest mnóstwo mimo braku granka. Granie kotami to dla mnie fail. Bezsensowne sterowanie i nie czuć ciosów są trochę rozpierdzielone zresztą zobaczycie sami.