Dużo. Z tym zbieraniem, to nigdy za wiele. Ja teraz jeżdżę po wszystkich możliwych chatach, zbierając materiały na ulubione, podrasowane mołotowy. Bo zostało mi kilka hord, a lubię mieć jednak zapach napalmu o poranku w zanadrzu. Wczoraj wpadła płatynka, znajdźki na stówę... Chyba trzeba będzie nową grę zacząć.