-
Postów
1 039 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Masamune
-
Jeśli graliście w GT6 to dajcie znać jak zachowuje się KTM X-Bow w porównaniu do GT. W GT to był niezły (pipi) na zakrętach, krótki rozstaw osi sprawiał, że bardzo łatwo było o bączka, ale jak już się opanowało bestyjkę, auto dawało mega fun i konkretną przewagę na krętych trasach, nawet nad mocniejszymi przeciwnikami. W DC Ariel Atom V8 zachowuje się podobnie.
-
No wygląda jak nowszy, lepiej zoptymalizowany i dopracowany build. Jeśli wersja na PS4 ma nie mieć tych bajerów, to chyba sobie Kojima jakieś jaja z nas robi.
-
Widzisz, a ja czytałem coś zupełnie innego. Przy okazji zapowiedzi ostatniej aktualizacji, jeden z użytkowników, jakiś projektant i dziennikarz growy, pociągnął devów za język i stali się oni bardziej rozmowni, problem z online opisali w taki sposób - servers can't handle the amount and complexity of data. Oczywiście "podczas testów wszystko działało". W dalszej części dyskusji ich rozmówca wysnuł przypuszczenie, że skoro teraz nie działają jak należy, to serwery są zbyt słabe na premierowe realia, a stress-testy jakie przeprowadzili przed premierą były zbyt "liberalne" (pewno z użyciem botów i garstki recenzentów testujących w tym czasie grę) i nie pozwoliły im poprawnie ocenić wydajności, pod obciążeniem setek tysięcy połączeń różnej - dobrej i fatalnej jakości z całego świata. Dev do powyższego już się nie ustosunkował, ale mnie się wydaje, że gość trafił w sedno, skoro wdali się z nim w taką dyskusję.
-
Dev jest spoko, korzeń gry jest mega dopracowany i mało która gra może się pochwalić tak miodna oprawą, fizyką i dbałością o detale. Podejrzewam że to Sony poszkodowało kasy na większą ilość porządnych serwerów i dzisiaj gra się dusi bo serwery są przeciążone ilością graczy i danych. <-- tak właściwe problem opisali Evo na swoim twitterze, oczywiście bez obwiniania Sony))
-
Tego się najbardziej obawiałem. Ciężko było to fakt, ale tak zazwyczaj się kończą tego typu manewry na torze i trzeba było jeździć ostrożnie, wyprzedzać na łatwiejszych odcinkach. Nie wiem czy to co zrobili teraz to taka dobra decyzja, sam nie mam możliwości sprawdzenia, ale z powyższego opisu to na myśl przychodzi mi seria GT i jazda z AI, które w żaden sposób nie daje się zepchnąć ze swoich szyn...jeśli tak teraz wygląda multi w DC, to Evo, proszę, nie słuchajcie więcej graczy
-
Miało wyglądać? Czyli co, po patchu coś jednak się zmieniło? Chyba, że mówisz o day one pastgen...
-
To chyba z choinki się urwałeś, że nadal wierzysz w PRowy shit.Ale się emocjonujesz.Tutaj nie chodzi o żadną wiarę. Poziom z tego filmiku, to nie jest jakiś kosmos, nawet jak na "PRowy shit". Sprawa dla mnie jest banalnie prosta - nie ma takiego poziomu, nie ma mojej kasy. I tyle, bez wnikania w co kto wierzy.
-
No jeśli PC będzie się mocno różnić od wersji konsolowych, to będzie heca... Heca? Przecież to normalna sprawa, że na PC ta gra (i każda inna) będzie wyglądać najlepiej. W przypadku większości gier, największe różnice to framerate i rozdzielczość. Reszta wygląda niemal identycznie. Zakładam więc, że nie będzie różnic jak między PS2 i PS3. No a jeśli będą, no to będzie flame.
-
No jeśli PC będzie się mocno różnić od wersji konsolowych, to będzie heca...
-
Hah No wiadomo, że chcę aby wyglądało to jak najlepiej, w końcu płacę za to kasę, nie? Tym bardziej, że reklamowali to tak, a nie inaczej, więc to chyba normalne, że spodziewam się, że produkt końcowy właśnie tak będzie wyglądać.
-
Słabo, jestem rozczarowany. Taką grafikę mi zapowiadali: http://www.gamersyde.com/hqstream_grand_theft_auto_v_e3_next_gen_tease-32292_en.html
-
Pusto coś w tym mieście jak na next-gen'a
-
Jest jest poprawa, wcześniej momentami multi działało tragicznie, momentami w ogóle leżało, ale chyba od 2 dni działa względnie dobrze. To mnie utwierdza w przekonaniu, że Sony coś jednak skopało z serwerami, a kod sieciowy gry jest w porządku.
-
No te 10 kółek to i tak zbyt wiele dla większości osób grających w Driveclub W sumie poziom umiejętności graczy bywa mocno zróżnicowany i część ścigających się nawet nie będzie miała okazji ukończyć wyścigu.
-
Dzisiaj pojawiły się wyścigi Endurance, czyli 10 kółek na znanych trasach. Gra się przyjemnie, ale jak na razie to nie trafiłem jeszcze na taki wyścig długodystansowy z ilością graczy większą niż 5-6, a do końca zostajej tylko 3-4 graczy. Wygląda na to, że ten typ wyścigów to bardziej na ustawki klubowe, gzie masz pewność, że jeśli randomy wyjdą z gry, to przynajmniej kumple zostaną.
-
Wiesz, jeśli mam być konkretny to w sumie tylko jednego pacana mógłbym tutaj nazwać. I nazywam rzeczy po imieniu z czysto sportowych pobudek. I jaki bóldupy? Driveclub to gra zespołowa, gracze zrzeszają się w kluby i RYWALIZUJĄ z innymi klubami na torze. Swoich znajomych zachęcam więc do kręcenia lepszych czasów i wbijania się na szczyty rankingów. Większość chłopaków tutaj widzę że ma jeszcze czasy nie szlifowane tak bardzo na bandzie i mają jeszcze szanse na zrobienie czystego przejazdu z czasami dochodzącymi nawet do 3:06 i chwała im za to, że nie idą na łatwiznę i próbują. Niektórzy. Także nie sikaj w majty, że ktos gdzieś użył prowokująco-motywującego stwierdzenia "pacan", skierowanego do znajomych klubowiczów, tylko podejmij wyzwanie a nie bawisz się w reportera pudelka. A jak masz konto na GO, to pisz na GO skoro poczułeś się urażony.
-
Drogi użytkowniku Exact, ja wszystko rozumiem i już się na ten temat wypowiadałem wcześniej: Ale ze strony niektórych użytkowników widziałem odrobinę wsparcia w tej dyskusji: Więc kontynuowałem rozmowę o zachowaniu fairplay. Później do tematu swoim szambowozem wjechał użytkownik Ficuś i zarzucił newsami jak z pudelka, sprawnie zmieniając tym samym kierunek dyskusji, która powędrowała już w stronę jakiejś krucjaty przeciwko mojej osobie w tym temacie. Mógłbym się uprzeć i brnąć dalej w te wojenki, mógłbym powiedzieć, że tobie jako aktualnemu liderowi klasyfikacji turniejowej jest na rękę ucięcie rozmów o twoim przejeździe po bandzie, które mogłyby go unieważnić, bo przecież kto by chciał ot tak tracić pole position? Ale uznajmy że tego nie powiedziałem i zamykam tą dyskusję z mojej strony, aby zakończyć tą sprzeczkę, która co raz bardziej odbiega od tematu tego wątku. Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi w dalszych wojażach.
-
To co piszę na innym forum, zostaje na innym forum. :empathy3: Tutaj dyskutuję o czystej jeździe i o sprawiedliwej konkurencji między graczami, fairplay i tego się trzymajmy. Dziwię się, że krytykowanie nieczystych przejazdów tak niektórych tutaj boli.
-
Ficuś wchodzi do tematu niczym Rambo...\ teraz z dyskusji o ściganiu przechodzimy na personalne podjazdy i grzebanie na innych forach w poszukiwaniu kontrowersyjnych wypowiedzi?? Pełny profesjonalizm panowie, jak na torze tak i w dyskusji. Brawo. To nie cebuluj, tylko wykręć ten dobry czas, a nie o bandy się rozbijasz.
-
Otóż to, taki dzwon i koniec wyścigu. Nie wiem w ogóle co się niektórzy tak tutaj zapierają rękoma i nogami, żeby te przejazdy z bandą zachować. tak jakby nie dało się normalnego przejazdu inaczej zrobić. Mój znajomy BoBaN napisał mi własnie, że pobił czas ex4cta zrobił 3:06:xxx czystym przejazdem, więc ludzie, grajcie normalnie a nie jakieś bzdety wymyślacie
-
Do sekundy. Sekunda tu, sekunda tam i masz 3:05 Wystarczająco, aby objąć prowadzenie, bo walka w czołówce idzie o setne sekundy, także nie bagatelizowałbym tej bandy jeśli już do tego pijesz. To jest jakieś rozwiązanie, chociaż ja nadal jestem zdania, że okrążenie z tak perfidnym dzwonem to żadne okrążenie i w turnieju nie powinno być brane pod uwagę.
-
Trochę ponad 3:09, wczoraj byłem 8 w rankingu, czas nie jest idealny, da radę jeszcze urwać trochę, myślę że jadąc czysto mozna osiągnąć 3:08 z kawałkiem. Edit: przed chwilą zszedłem poniżej 3:08 na czysto, więc się da.
-
Właśnie to dopuszczenie dzwonów to jest zmiana zasad w trakcie gry, bo chyba nie powiesz mi, że domyślnie jazda po bandach jest zjawiskiem naturalnym w wyścigach. Ale spoko, jak można, to mozna.
-
Walczę o ideę. Do końca rundy jest jeszcze 4 dni, nie widzę powodu dla którego dzwony miałyby przejść w tej rundzie. A z resztą, whatever, róbta co chceta.