Butt

Z poprzedniego sezonu pamiętam tylko, że Ruda słuchała Kate Bush na walkmanie i był tam jakiś metal, którego ukrywali przez pół sezonu.

Ja nie czekałem na DLC, wywaliłem grę z dysku po przejściu, żeby zrobić miejsce pod KCD2. Jakoś nie jara mnie to.

Aż tak źle? Ja na razie bawię się w kowala i jest w pytę. Bardzo fajny dodatek, chociaż powinni dodać więcej nowych projektów broni, a także jakąś możliwość customizacji zbroi. Mogliby też jakoś rozbudować minigierkę wykuwania rzeczy, bo robi się to szybko zbyt monotonne. Podoba mi się za to urządzanie swojego domu i podwórza. Nasza hacienda oferuje wszystkie przydatne udogodnienia, nie trzeba się nigdzie ruszać by wyprać ciuchy, wyszorować nasze zwierzątka czy uwarzyć jakiś wywar. Chociaż trochę z dupy jest to pomyślane fabularnie, bo nie wiem po co w ogóle Heniek miałby wracać po wszystkim do Rataj, jak ma taką hawirę w Kuttenbergu, gdzie jest szanowanym mistrzem kowalstwa.

Jest jakaś promka na Apple TV za 16.99 za miesiąc przez 6 miesięcy. Nie każdemu działa, u mnie też na początku nie poszło, ale wszedłem przez inną przeglądarkę i się udało. Obejrzę sobie drugi sezon Pachinko, bo nie zdążyłem jak był ostatnio darmowy miesiąc. No i Pluribusa się obczai. https://www.pepper.pl/promocje/apple-tv-6-miesiecy-za-50-1162259?utm_source=notification&utm_medium=kwa_notification&utm_campaign=keyword_alert&utm_content=1162262

No to ja byłem. Dlatego teraz gram inaczej.

Cudownie było wrócić na stare śmieci do Troskowic. Teraz nie rozrabiam tak jak za pierwszym podejściem, gdzie kradłem na przypale ile wlezie. Teraz jestem wszędzie szanowany, chociaż coś tam zawsze się do łapy przyklei. Szczególnie na zamku, gdzie wyniosłem sporo. Także Siwka się nie pozbywałem, tylko zdobyłem perka za kilometrówki, który mu podbija znacznie statsy. Udało mi się ocalić Semin przed spalaniem Rozpocząłem pierwsze DLC z tym malarzem, ale to póki co takie jest takie sobie. Te malunki są tylko kosmetyczne, więc tylko przejrzałem raz te wzorki i tyle. I tak nie używam tarczy, bo wziąłem perka który daje 5 punktów do statsów jak trzymamy w łapie krótki miecz bez tarczy. A zadania też póki co są niespecjalne. Bardziej ciekawią mnie kolejne, ale to dopiero w drugim regionie. Jeszcze chwilę mi zajmie dotarcie tam.

Kurakao drink - klasyk.

Rozkład jazdy znany.

Taka wersja z defektem będzie więcej warta po latach. No przynajmniej tak jest ze znaczkami.

Właśnie ściągam, ale ja będę grał od początku i przejdą sobie wszystkie DLC. Nie będę czyścił mapy z wszystkich pierdół, żeby było szybciej. Dokonam też innych wyborów, kiedy już znam fabułę. Np. za pierwszym razem w ogóle nie robiłem zadań u kowala na pierwszej mapie, tylko polazłem do młynarza. Teraz dostanę się na weselę poprzez kowala itd.

Juric zwolniony z Atalanty - dokładnie rok po zwolnieniu przez Romę. To jednak jest fachowiec przez duże f.

Skąd ci biedni ludzie, kurwa, mają to zrozumieć? Bo ja z tego nic nie rozumiem.

A jak z ekonomią w tej części? Bo w czwórce to była dla mnie największa wada, że był jakiś dziwny, abstrakcyjny system ekonomii.

Grę zakupiłem dosyć dawno, ale nie było kiedy ograć, więc gram teraz bo nie mam nic ciekawszego w kolejce. No i jest tak średnio póki co. Nie jestem wielkim fanem starszych asasynów, więc taki powrót do korzeni nie jest mi potrzebny. Gra wygląda jak Origins z Temu. Mamy tu głównie rzucanie nożykiem lub cios sztyletem z ukrycia plus prostacka walka praktycznie jednym przyciskiem. Brakuje bardziej rozbudowanego systemu walki, czy tam umiejętności. Broni też jest tylko kilka na krzyż, które różnią się głównie wyglądem, bo te ich bonusy to o dupę potłuc. Podobnie jest ze strojami. Nie mówię od razu, że trzeba tego nawalić tego jak w Origins czy już nie wspominając o Oddysey, ale już nawet w Syndicate było to dużo bardziej rozbudowane niż tutaj. Bagdad ma fajny klimat, ale z każdej strony wygląda tak samo. Nie ma tutaj tej różnorodności z Origins. Tam Aleksandria wyglądała inaczej niż Memfis, Memfis inaczej niż Fajum itd. Były góry, pustynia, morze, bagna, wielkie jezioro, Nil itd. Do dzisiaj pamiętam wspinaczkę na latarnię z Faros czy na Wielką Piramidę, albo też zwiedzanie grobowców wewnątrz piramid. Było sporo urozmaiceń rozgrywki jak walka z łowcami nagród, wyścigi rydwanów, walki na arenie, proste bitwy morskie jak trzeba było dopłynąć do Italii i można by jeszcze sporo wymieniać. Tutaj jedyną ciekawą rzeczą są wzmianki historyczne na temat kultury arabskiej, które trzeba odblokować. Tylko, że taniej byłoby kupić dobrą książkę o dynastii Abbasydów. xd

Jeszcze lepiej jakby Roma była samodzielnym liderem po meczu.