Pupcio

Maciucha ale to zakupy growe a nie excelowe

No to na miejsce tych płaczków czekają już miliony innych ludzi którzy chcą pracować dla potężnego rockstar Żeby powstawały gry życia trzeba zapierdalać, proste jak budowa chlebka użytkownika figaro

Normalny normal żaden odmieniec. Zapominacie że mamy 2024 rok i dzisiejszy normal to easy w starych grach więc jak chcecie mieć jakieś wyzwanie to dajecie hard i tyle. Dla mnie normal w re4 i tak jest spoko zbalansowany

Przecież tym parobasom można dać zrobić gre na komputery nasa a i tak będą wyglądałaby jak gra dodawana do pierogów i chodziła w zawrotnych 24 klatkach. Nie sprzęt a technika

Wyskoczyłem z 35lvlem na ehh zaczyna się. W tych kanałach trochę podexpić czy są lepsze sposoby? A może jest jakieś op gówno które psuje balans? Chciałbym napisać typowy forumowy tekścik że "dobra gra, słaba yakuza" tylko byłaby to nieprawda bo imo przeniesienie yakuzy w jrpga wyszło świetnie i człowiek czuje jakby ta seria od zawsze miała tym być tylko że chyba dla mnie to będzie oznaczać rozstanie z tą serią. Dopóki nie ma bitki to mam starą dobrą yakuze a potem mam boss fight z takim duetem i człowiek nie czuje nic gdy w 0 podczas każdej bitki siur na baczność. Chyba będzie brany rozwód albo separacja z serią bo to chyba nie dla mnie

Jak go słysze to mam w uszach tego brodacza z the boysów. A jak widze główną? chinke to mam przed oczami jej okropną role w monarchu ale próbuje z tym walczyć i tego nie widzieć bo tutaj zagała całkiem okej

Resident evil 1.5 Kurde mega ciekawa rzecz dla fanów, polecam obadać

Pierwszy odcinek całkiem miły ale nie mogę powiedzieć że się jakoś zakochałem, był na tyle spoko że sprawdze kolejne ale mam nadzieje że bohaterowie dadzą rade. Samurajowie to nigdy nie była moja bajka

Od 3 godzin gram tylko w zarządzanie biznesami najlepsza minigierka w historii dżakuzi? Jest możliwek

Po wii pewnie też tak mówili

No ja jednak licze że zostanie potraktowana o wiele lepiej

U mnie już chyba nic nie pobije ekipy z 4ki. Muszę sobie odświeżyć tę trójkę bo akurat postaciami to nie byłem tam zbytnio zachwycony. W rimejku dodali jakieś nowe eventy czy jest tak samo jak w og? Trochę ich było mało porównując do 4 i 5

Głupota Chrisa ma swój urok w tej serii. To że w jedynce nie był koksem nie zmienia faktu że był tym samym durniem co w każdej innej części. Mi chyba najbardziej w 8 podpasował. Spasiony, zmęczony bitką z zombiakami Krzysztof to jest to

Obejrzałem już 5 epów. Mega przyjemny serial, a nie jestem wielkim fanem japońskiego kina. Fajnie nakręcone sceny bitki, bohaterów da się szybko polubić, no naprawdę polecam obadać

Może powrócą do Chriso cosia z 7mki? Mógłby mieć nieco normalniejszą budowę niż pudzian z 5ki ale ryjec niech ma ten sam bo to już legenda. Ja jestem ciekawy czy na kolejny rimejk jedynki też się skuszą. Potencjał na kolejnego sztosa jest niesamowity

Krauser aka pan R O O K I E . Jako jedyny z odświeżonych postaci wypadł blado bo co jak co ale Ada gdy już człowiek się przyzwyczai do głosu menelicy to też jest super. Ja najbardziej jaranko na Whiskersa Ale będzie się działo w potężnym rimejku code veronica

Ciekawe czy capgods dadzą demko jak to mają w zwyczaju

Mocno mi opadł siur, chyba jednak nie dla mnie ta gierka

Porzuciłem rayman origins. Byłem gdzieś w połowie ale od jakiegoś czasu kompletnie nie mam ochoty wracać do tej gry bo po tych kilku godzinach mam wrażenie że już wszystko w niej widziałem a że nie jestem jakimś ultrasem platformówek 2d to łatwo mnie znudzić w takiej. Ładna przyjemna gra, może kiedyś mnie najdzie żeby do niej wrócić. Mam w tym roku postanowienie żeby nie kończyć gier na siłe tylko dlatego że jestem już w nich daleko więc trzeba się trzymać twardo bolesnych decyzji

Ucięcie łapy parowaniem albo kopniak po idealnym trafieniu nie ma lepszego uczucia. Dobra, jeszcze kopnięcie ganadosa na ścianę i dobicie kosą jest równie satysfakcjonujące

Teddy spoko ale ten kot? Daj spokój Krychu, najgorsza rzecz jaka przytrafiła się personom

Szkoda że w kolejnych częściach poszli w strone tych cringowych maskotek. Haa tfu ci na morde morgana śmieciu jeden

Remake jest genialny. Chyba lepszego nie ma i może już nie będzie. Nie dość że wszystko pięknie odwzorowali to jeszcze dodali tyle DOBREJ nowej zawartości. Sam wątek z Lisą i crimsonheady mega dużo dodają do klimatu. Dzisiaj og to już raczej komedia a rimejk nawet przez same prerenderowane tła ma tą gęstą horrorową atmosfere ale fajnie było zobaczyć og, zawsze lubie sobie porównywać dwie wersje gier

Uspokój się randomo alterze, minęły dopiero 2 godziny od zapowiedzi na inne sprzęty a my jesteśmy na pół żywym forum z dwoma adminami

Skończyłem sobie Resident evil Director's cut. Czy będę zagrajmerem typu kontrowersyjnego jeśli napisze że bawiłem się lepiej niż podczas ogrywania kampanii Jill w rimejku jedynki? Nie wiem, chyba bardzo lubie klimat tych psxowych residentów, rimejk jest wspaniały ale ta posiadłość była CREEPY, trochę się cykałem. Sama gra super cool a bardzo długo się przed nią wzbraniałem bo niezbyt mnie kusiła graficzką w przeciwieństwie do dwójki i trójki no i wydawała się mocno drewniana. Z graficzką się sprawdziło bo nie ma tam za bardzo na czym zawiesić oka ale gameplayowo jest dobrze jak na pierwszą gre w serii. Najbardziej czuje się oszukany przez zagrajmerów (między innymi z tego forum) że jedynka to survival nie to co 2 i 3 jedyne co takim napisze to xD i M D R. Skrzynia zawalona amunicją i to przy rozwalaniu większości stworków których jest na pęczki, chociaż uczciwie przyznaje że Chrisem jest trochę trudniej, bardzo trochę. No polecam sobie odświeżyć te 3 części bo może po podliczeniu każdego jednego zombiaka wyjdzie że jedynka ma najmniej zabijania ale jest tego porównywalna ilość, zapewniam dla gracza. Gameplay gameplayem ale ja w to grałem dla mięska czyli cutscenek i voice actingu no co tu dużo mówić, nic lepszego w tej kwestii już nie powstanie bo ludzkość ma kija w dupie od kiedy gry wyglądają jak życie więc nie może być zbyt głupio i śmiesznie. Ciesze się że ta seria zachowała swoją durnowatość do dzisiaj oczywiście dostosowując się do obecnych czasów, jak Wesker prawie się rozpłakał gdy Chris śmiał się z Tyranta to jedna z najlepszych cutscenek w historii gier. Jillka pękła w 5h ale Chrisem już leciałem jak przecinak i skończyłem w 3h50 więc prawie 9h soczystego grańska. Warto nadrobić, gierka dalej sprawia kupe frajdy. Została mi do skończenia kampania Chrisa w rimejku ale to może jesienią bo narazie nie mam chętki i tym sposobem skończe wszystkie główne residenciki. pozdrawiam was z Tyrantem ( uwielbiam jak po śmierci dalej sobie ruszał mordą xD)