Treść opublikowana przez Farmer
- PS Network FAQ
-
PS Network FAQ
Kurde coś się powyrobiało po tym zablokowaniu adresu ip. Wprawdzie na ps4 już mogę normalnie wszystko robić ale na trójce już nie. Jest to samo co podczas blokady ip. Net jest ale nie mogę połączyć się z psn i zaktualizować trofeów. A na ps4 wszystko śmiga. Z tym, że na ps3 nie wyskakuje mi nr błędu tylko pisze, że przekroczono czas próby połączenia czy coś.
-
własnie ukonczyłem...
Beyond Good and Evil HD - Tak, jestem czy może raczej byłem w tej grupie ludzi, którzy nie mieli tej wspaniałej okazji zagrać w ten jakże wyśmienity tytuł. Chociaż słowo "zagrać" to trochę za mało by wyrazić pełnię tego tytułu. W jedne gry się gra, inne ...przeżywa I właśnie Beyond Good and Evil jest taką grą. Historia z pozoru przewidywalna, ot twórcy ładują nas w świat owładnięty konfliktem z obcą rasą, która wręcz wyrywa życie z planety Hillys. Zaś specjalny oddział przydzielony do walki z najeźdźcą nie wykazuje progresu w starciach. Tylko pewna czarnowłosa reporterka, która wraz ze swoim przybranym, świńskim wujkiem przygarnęła wojenne sieroty może odkryć prawdę kryjącą się za uprowadzeniami mieszkańców planety... I w tym momencie zaczyna się przygoda. Otwarty świat, aparat, npc-ty... To są podstawy rozgrywki i obok fabuły najlepsze elementy gry. Ale fotografowanie to nie jedyne nasze zajęcie (choć całość się sprowadza do cykania fotek). By wykonać dobrą fotkę musimy niejednokrotnie wyminąć rzeszę wrogów, coś przepchać, coś włączyć, gdzieś wskoczyć. Motyw stealth jest ładnie przedstawiony. Nie stawia Jade w panteonie zimnych babek, które robią siekę z tabunu nieprzyjaciół. Co nie znaczy, że zielonooka dziewczyna nie potrafi się bronić. Dzierży kijek i potrafi nim przydzwonić ale bardziej wychodzi jej skradanie się. System walki nie jest jakiś sensacyjny. Pomashować :square: , zrobić unik :cross: , a jak czas pozwoli rzucić dyskiem. Przydałby się blok albo lepsze uniki bo przy gromadzie przeciwników potrafi być intensywnie. Głównie przez kamerę, która lubi się niekiedy zaklinować w ścianie (w małych pomieszczeniach). Ale są to sporadyczne przypadki. Otwarty świat dostarcza masę wrażeń. Możemy pstrykać fotki dzikiej faunie (i zarabiać na tym), popływać poduszkowcem, pozbierać kule, wygrać jakiś wyścig, zagrać w mini-gierki. Jest co robić. Cholernie mocnym atutem jest historia jak i postacie ją tworzące. Ekipa wiecznie wyluzowanych nosorożców z warsztatu Mamago, Byk-barman z knajpy czy tajemniczy ruch oporu. No i oczywiście Jade z świniakiem Pay'j'em, którzy tworzą ciekawy duet. Innym ważnym elementem gry jest muzyka. Świetne kawałki, które wzbogacają rozgrywkę bardzo mocno. Kawałki jak "Propaganda" czy "Mamago's" na długo zostaną Wam w pamięci. Naprawdę świetna robota Herala. I pomyśleć, że takie epokowe dzieło wypłynęło z Ubisoftu. Niepojęte. Ale artystyczny sukces Beyond Good and Evil to zasługa przede wszystkim Michela Ancela. Duża swoboda, na którą pozwolił mu Ubisoft pozwoliła stworzyć świetny tytuł. No właśnie. Doskonałe opinie graczy nie przełożyły się na sukces finansowy przez co sequel stoi pod znakiem zapytania choć gra wciąż leży w koszyku 'w produkcji'. Nie dziwię się już rzeszy graczom, że wciąż wierzą w kontynuację. Sam od dzisiaj czekam. Ocena: 9+/10
-
Animacja.
Batman: The Killing Joke oficjalnie z kategorią R
- Błąd ws-37397-9
-
DC
"Kryzys" czytałem jakiś czas temu i też polecam choć nie jest to łatwy event. Nie jest też przejrzysty (przynajmniej na początku). Wiele się dzieje. Sporo postaci płaci wysoką cenę. Ja biorę po premierze zaraz. Nie wiem ile obejmuje ten Vol.1 ale zeszyty od #1 do około #23 raczej średnie. Kreska Manapula też mi nie odpowiada. Głównie są pomniejsze historie: trochę Rogues, trochę Grodda no i potyczka z choć samo jego przedstawienie raczej słabe (jak dla mnie). Lepiej się dzieje później , a ostatnio ładne starcie z . Mocno pozamieniali originy w historiach.
-
własnie ukonczyłem...
W sumie to bym musiał wrócić do AC i do challenge'y. Najwięcej problemów sprawiali mi zawsze goście z nożami. Nigdy nie umiałem opanować uników. To plus jeszcze korzystanie z gadżetów na tzw szybkim wybieraniu.
-
Pan Złota Rączka - czyli, co dziś zmąciłeś?
Jeżeli to płot nie od trony frontu to najlepszym, najtańszym i najszybszym wyjściem będzie siatka + gotowe betoniki. Rozpieprzasz stary, zalewasz słupy, stawiasz siatkę i finito.
-
Pan Złota Rączka - czyli, co dziś zmąciłeś?
No. Ja jeszcze muszę wrzucić zdjęcie grilla przed sezonem jak już zamontuję drzwiczki
-
Marvel Cinematic Universe
Embargo zniesione i nowy Captain America zniszczył BvS zanim jeszcze w ogóle wylądował w kinie. Opinie są znakomite https://twitter.com/JonSchnepp/status/718681122041782272/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw Choć pan Balboa ma mieszane uczucia sądząc po wyrazie jego twarzy Reszta w linku: http://screenrant.com/captain-america-civil-war-reactions/
-
DC's Legends of Tomorrow - 2015 - The CW
9 odcinek kozacki. Mocne tempo, zaskakujące zwroty akcji i tagowana walka z Cronosem I ta mina
-
Gwiezdne Wojny, Epizod 7: Przebudzenie Mocy
Ja czekam na Whitakera. Facet ma niemierzone pokłady talentu i widać już po tej jego krótkiej kwestii, że nie poszedł na łatwiznę i nie gra standardowego Dżeda Masta ale weterana, który z niejednego blastera robił piu-piu, piu-piu. No i oczywiście na Mikkelsena i Tudyka. Obawy mam co do babki. Mam nadzieję, że to nie skończy się podobnie jak u Noomi Rapace z Prometeusza, czyli zgrozą i rozczarowaniem.
-
Marvel Cinematic Universe
Pierwszy trailer Dr Strange'a będzie miał premierę u Jimmy'ego Kimmela w przyszłym tygodniu.
-
Cinema news
To może być najlepsza rola Harry'ego Pottera. W końcu pierwszy film gdzie wymagane jest granie ...sztywno
-
Gwiezdne Wojny, Epizod 7: Przebudzenie Mocy
A propos admirała Ackbara. Dwa dni temu zmarł w wieku 93 lat zmarł Eric Bauersfeld, czyli głos ryboluda. Uczijmy aktora serią jego emotek
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Deadpool (2016) - Pierwszy debiut pana Poola nie był dobry. Był wręcz tragiczny. Postać w genezie Wolverine'a potraktowano opieszale co wywołało falę krytyki nie tylko w stronę samego Deadpoola ale i filmu. Aktor wcielający się x-mena również nie miał dobrego startu. Przed założeniem trykotu grał w średnich komediach niestety nawet po założeniu masek najpierw Deadpoola, a później Green Lanterna nie poprawiło to jego sytuacji. Z prostego powodu. Nie dorósł do roli. Wciąż był tym wygadanym wiecznym studentem czy kelnerem w barze. I kiedy wszyscy myśleli, że postać już nigdy nie powróci w blasku i chwale ktoś wpadł na pomysł. Pomysł wydawałoby się poroniony i z punktu widzenia producentów nieopłacalny. Jak przeforsować pomysł? Wrzucić do sieci test footage i sprawdzić reakcję widzów. Pierwszym i najważniejszym sukcesem okazał się pomysł by zachować literę komiksu taką jaka zawsze towarzyszyła noweli graficznej. By film się udał, musiał dostać kategorię "R", czyli zmorę producentów gdyż skreślała z listy domniemanych pieniążków do zgarnięcia spory odsetek widzów. Brutalny, dosadny i wulgarny, a przy tym cholernie zabawny. Takiego Deadpoola oczekiwali fani i takiego dostali. Były obawy czy film wciąż zachowa "R-kę". Na szczęście postawiono na dobrego konia. Po sporej ilości oryginalnych spotów, plakatów i banerów film wylądował w kinach. I pozamiatane. Sukces okazał się miażdżący. Również finansowo. Film okazał się najlepiej zarabiającym obrazem z kategorią "R" przy okazji ustanowił kilka innych rekordów. Co sprawiło, że film zrobił to czego nie udało się np. Shankarowi i jego "Dreddowi"? Na pewno świetny marketing przyczynił się do tak licznej frekwencji w kinach. Zabawne i łamiące zarazem wszelkie aspekty dobrego smaku spoty dawały fanom nadzieję na powrót legendy w wielkim stylu. Drugim ważnym czynnikiem była święta trójca Miller (nie ten od Maxa, ten drugi), Reese oraz Wernick. Pierwszy praktycznie nie miał zaplecza. Raptem kilka animacji, dwaj pozostali zrobili razem dobre Zombielandi w mojej ocenie słabe G.I. Joe Odwet. Jakim cudem udało im się zrobić tak dobry film? Szczęście nowicjuszy? Pakt z diabłem? Cóż, każdy z nich ma w sobie odrobinę szaleństwa, a trzeba być szalonym by porywać się na taki projekt z taką przeszłością w kinie. Odrobinę szaleństwa ma również Reynolds. Dla niego to była sprawa honorowa. Musiał się zrehabilitować za Deadpoola z "Genezy" jak i za Green Lanterna, którym dobił ostatnich zwolenników jego aktorstwa. Ale dobrze się stało. Dzięki temu miał motywację by dać z siebie wszystko. To i oczywiście lejce reżysera by nie poniosło go za bardzo. Jako Wade Wilson wypada poprawnie (tu widać dokładnie te lejce, które hamowały jego zapędy), zaś jako Deadpool wypada bardzo dobrze. Musiał pracować głosem i ruchami co wyszło mu na plus. Reszta obsady również wypadła dobrze. Zjawiskowa jak zawsze Morena, T.J. Miller ze swoim nieco nerdowskim podejściem do życia, animowany Colossus, Serkin mający w sobie odrobinę z von Struckera czy wreszcie Hildebrand w roli Negasonic Teenage Warhead, która właściwie debiutuje w filmie. I jak na debiut gra oszczędnie ale zarazem przekonująco i ...uroczo. Mały cyc nadrabia ładnym tyłkiem. Ruchałbym. Sama fabuła niby prosta ale jak na origin jest... oryginalna. Nie ma tu typowego przedstawiania postaci. A to dzięki zabiegowi fabularnemu. Żeby nie spoilerować za dużo w filmie jest Dzięki temu akcja może toczyć się bez zbędnych pauz. A akcja jest przednia. Jucha bucha na prawo i lewo. Kończyny latają we wszystkie strony, a język jest cięty. SEKS, PRZEMOC, NARKOTYKI! Nie ma półśrodków. A Deadpool nie (pipi)i się w tańcu (choć (pipi)i się często i mocno). Scena finałowa przy moralnej gadce Colossusa dobitnie to ukazuje. Wszystko ładnie posypane ostrym humorem i przełamywaniem czwartej ściany. Deadpool został żywcem wyjęty z kart komiksów. Bez zbędnego makijażu czy ograniczeń. Czysty i nieskazitelny. I cały ujebany krwią swoich przeciwników. Takie postacie powinny być przekładane na język filmowy. Ocena: 9+/10 Ten moment gdy wraz z całą salą jednoczysz się w bólu
-
Marvel Cinematic Universe
T. Zarpedon?
-
Pan Złota Rączka - czyli, co dziś zmąciłeś?
Milan świetna porada. Najlepiej Mevek przenieś się do iglo. Nie będziesz musiał martwić się narożnikami. Nie pytałeś. Zewnętrzne. Raz dupniesz i możesz lecieć po nowe bo te małe wypustki co trzymają listwę łamią się.
-
Animacja.
Idź ćpać gdzie indziej.
-
Pan Złota Rączka - czyli, co dziś zmąciłeś?
Jebać łączniki ale co do narożników to faktem jest, że są słabe jak cholera.
-
Supergirl (CBS) 2014
Właśnie obejrzałem crossover z Flashem Z jednym muszę się zgodzić z Masorzem: jest chemia pomiędzy Scarlet Speedsterem, a Girl of Steel ale cała reszta to jedna wielka martwica mózgu. Uciąłbym jaja reżyserowi ale podejrzewam, że takowych nie posiada. Zależności przyczynowo-skutkowe nie istnieją. Mam wrażenie, że grupka ludzi siedziała nad scenariuszem i wrzucała pierwsze myśli na papier po czym wyreżyserowali swój "twór" bez jakiejkolwiek edycji. Oglądało się to jak jakieś bazgroły pięciolatka albo jakiś wyjątkowo chory odcinek animowanej serii o Supermanie. O właśnie, mogli jeszcze Krypto super-psa wrzucić i można by było uznać, że widziało się w życiu każdy rodzaj zła. Tragiczne aktorstwo złych dziewczyn, zazdrosny czarny Olsen ale to i tak nic w porównaniu ze sceną w parku. Gdyby nie Flash to chyba bym zszedł na zawał ze zgryzoty. Ja nie wiem jakim cudem Supergirl dostanie drugi sezon. Nie życzę źle dziewczynie bo ciekawie ją zrealizowali, niektóre pomysły są fajne, technicznie bardzo dobrze ale ta cała formuła... Żeby oglądać serial na bieżąco i czerpać z tego czystą radość to trzeba nie mieć cojones ...oh, wait.
-
Cinema news
Zapomniałem całkiem o "Code 8" kuzynów Amell. Jak się okazało kuzyni nie tyle robią film co zbierają fundusze na jego produkcję Tutaj rozszerzona wersja teasera z przed kilkunastu dni Na chwilę obecną uzbierali 354,277 dolarów z wymaganych 200,000 i to w 9 dni. Pomysł na film dość ciekawy. Jak tak bliżej się przyjrzeć to taka wariacja nt. problemu imigrantów z Meksyku i ich wykorzystywaniu jako tanią siłę roboczą. Tyle, że zamiast meksykanów mamy ludzi z mocami.
-
The Flash - 2014 - The CW
O, jak tam wizyta Flasha w mieście superdziewczyny? Bo ostatni odcinek z flashbackami Marsjanina, Alex i reszty to kolokwialnie rzecz mówiąc
-
własnie ukonczyłem...
Po pierwsze nie napisałem, że gameplay był trudny wręcz przeciwnie. Ale był irytujący właśnie z powodu ciągłego siedzenia na bloku bez możliwości jakiego fajnego kontrataku. Mnie nie brakuje tego combo kwadrat, kwadrat, trójkąt. I tak w poprzednich częściach mało kiedy go używałem. Co do patchu to nie miałem pojęcia, że takowy wyszedł. Co zmienił? Klimat jedynki był super ale trzymał się konkretnego celu. We Wstąpieniu co chwilę rzuca nas wte i wewte.
-
Webkomiksy, czyli co, kto i po co rysuje w internetach
Nudzi mi się. I to tak bardzo, że założyłem ów temat. Jakie macie ulubione serie? Wolicie paski czy standardową formułę? Fabularne tasiemce czy krótkie historyjki? Dyskutujmy. Ja to ogólnie śledzę z kilka webkomiksów (głównie paski). O polskich herosach http://kops.pl/old/?tag=01 Autor obecnie zalał forme i bawi się w dom i ogólnie leci w kulki (ale do tego czasu sporo narysował. O grach też coś jest http://www.gamer9.net/index_pl.php?strip_id=0 Seria skończona bo autorowi się nie chce i robi teraz recenzje gierek w wersji video. I jak na razie ulubiony panel. Jest fajna fabuła, elegancka kreska, dow(nene) na poziomie. Dobry materiał na sitcom. Zresztą sami zobaczcie. Przychodzi Bluber do baru... http://www.konradokonski.com/KWD/comic/title-0001/ W sumie to trochę jakby Standby otwarł knajpę i za siostrę miał Selene. Ciekawe.