ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Clair Obscur: Expedition 33
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Co Cię ostatnio wyje.bało z kapci?
Po skasowaniu minusów trzeba takie rzeczy wklepywać w klawiaturę :)
-
Mastodon
Wyszła nowa "płyta" - EP-ka "Cold Dark Place". http://filecrypt.cc/Container/6B247964E8.html Na pierwsze przesłuchanie płytka jest BARDZO ciekawa. Pozostałe kawałki poza tym singlem są inne, pierwszy utwór zaczyna się od wyjątkowo delikatnego, smutnego brzmienia. Ogólnie płytka jest jakoś taka bardziej... nowoczesna i osobista. Momentami wręcz kojarzy się z Isis czy Deftones czy ja wiem czym. Nie wiem, czy mi się podoba.
-
Serie A
Ogólnie nie ma chyba konkurencji, chociaż ja wiem, Immobile jest w kapitalnej formie... No i Belotti. Może nie dzisiaj. Juve jak zwykle na luziku, Napoli trochę się pomęczyło z klubem SPAL 2013, ale też nadal komplet punktów. Konkurencja dla Juve to najważniejsze.
-
Co Cię ostatnio wyje.bało z kapci?
Liturgy - Aesthetica Powoli kończy się 2017 i chyba ta płyta to mój ulubiony "staroć", jaki w tym roku słuchania mało "odkryłem". Niby wcześniej ją znałem, ale jakoś nie miałem czasu porządnie posłuchać w skupieniu z dobrego mp3. Jakiś czas temu miałem, i muszę powiedzieć, że uwielbiam tę płytę. I gdybym ją znał lepiej, jak wychodziła, pewnie zupełnie inaczej odbierałbym "Sunbather" jako płytę niejako unikalną w tej klasie. To godzina absolutnej burzy gitar, w której zarysowują się z czasem kształty kompletnie wyje'banych riffów. I to wspaniałe, jak bardzo zróżnicowanych "riffów". Na tej płycie możemy zobaczyć, jak wielkie możliwości daje muzyka gitarowa. Czasami jest "nastrojowo" w typowo blackgaze'owy sposób, czasami typowo riffowo na klasyczny sposób, czasami warstwę "narracyjną" piosenki de facto robi perkusja, a reszta robi tło. Nie brak też surowej, niepokojącej elektroniki. Wielokrotnie to wszystko w jednym utworze. Słuchając tej płyty czuję się jak w oku cyklonu, gdzie dokoła latają meble i domy porwane wiatrem. Płyta jest powalająco rytmiczna, dramatyczna, agresywna, ale też zróżnicowana mimo spójnego, wyrazistego brzmienia oraz żwawa pomimo dość sporego ciężaru. No i to jedna z najlepszych kolekcji riffów jakie słyszałem w XXI wieku. Trudno mi nawet wybrać jeden, czy dwa kawałki. Niemal każdy mógłby być głównym singlem promującym zaje'bistość tej kapeli.
-
Primera Division
Real znowu w dziwnym składzie, atak Vazquez-Cristiano-Asensio, trudno powiedzieć kto gdzie gra. Ceballos strzela w swoim praktycznym debiucie po ładnej akcji zapoczątkowanej typowym rozegraniem Cristiano z lewej strony, z jakich słynie. Zastanawiałem się, co może Alaves zagrać teraz po odejściu wszystkich chyba przyzwoitych graczy - w tym dwóch do Realu, obaj mało grają - i bez zaskoczeń, 0 punktów po 6 kolejkach. Bardziej nieco zaskakuje 0 pkt. Malagi, po oddaniu jednakże zwłaszcza Ignacio Camacho (który zdaje się nie wyróżniać w Wolfsburgu) i Sandro.
-
Premier League
Aurier zagwarantował emocje w Stratford Po 3-0 trudno by było uwierzyć, jaką sieką się zakończy ten mecz. Za bójkę poleciały cztery kartki, ale żółte, podczas gdy ze dwóch graczy chyba powinno wylecieć. Chelsea nadal ROTUJE, bo znowu nie ma Hazarda. Conte zachowuje go na nadchodzące mecze, a jak widać Chelsea jest w stanie wygrywać bez niego. Ze Stoke powinno być tym łatwiej.
-
Premier League
Jest trochę faktycznie reakcji, że Klopp niedobry, zwolnić. Na razie stosunkowo nieliczne. Pamiętam, jak go zatrudniano, i już mi było smutno, bo wiadomo, że aż takiej reputacji jak w BVB nie będzie miał - prędzej czy później, jak każdy trener, będzie uznany za debila co to nie wie oczywistych rzeczy, że X i Y, i nieszanowany. Każdego wręcz trenera to czeka. I ludzie pisali na to: "niemożliwe, przecież ten koleś wygrał z BVB, czyli jest mądry a nie gupi, to na pewno 100 razy lepszy będzie w każdym ruchu niż ten Rodgers debil, co to nie wie oczywistych rzeczy że X i Y". Np. żeby kupować dobrych piłkarzy, a nie złych. Ale nadal myślę, że to musi być nisza, na szerszą skalę nie da się hejtować Kloppa nawet według tych zasad. Z czasem ludzie zapomną, jak zawsze, ale nadal minęły bodaj 2 lata i Liverpool po prostu jest lepszy, niż przed przyjściem Kloppa. Fakt, że ma to samo WIN RATIO, co Rodgers. Rodgers wygrał dokładnie 83 mecze na prowadzonych 166, a Klopp wygrał 54 mecze na 108 (chociaż punktów więcej, bo są też remisy). Ale Rodgers nie rokował na regularną grę w Lidze Mistrzów, jeden sezon tylko był w czołówce, gdy pomogły raczej niepowtarzalne indywidualne okoliczności, pamiętne 40 goli ze stałych fragmentów. A obecnie ekipa Kloppa owszem, rokuje, pomimo faktu, że liga stała się w ostanich 1-2 latach znacznie bardziej konkurencyjna na szczycie, po przybyciu do czołowych klubów innych dobrych trenerów. Nie wyobrażam sobie tamtego Liverpoolu na tle niesamowicie przygotowanych taktycznie i fizycznie ekip, jakie obecnie walczą o tytuł, w ogóle. Angielska liga jest teraz dużo lepsza, niż kilka lat temu, i mam wrażenie, że w najbliższych latach wyniki w Lidze Mistrzów to potwierdzą. Ostatecznie nic innego jak wyniki musi przesądzić. Barcelonę tego lata fani nazywali katastrofą, debilami itp., zwłaszcza że kupili Paulinho a nie Seriego. I Barca nawet interesowała się Serim, żeby fanów ucieszyć. Ale profesjonalni trenerzy popatrzyli na obu graczy i uznali, że trudno, potrzebny jest im Paulinho a nie Seri. Była krytyka, ale jak chcesz wygrywać to tak bywa, że kanapowi eksperci będą preferować inny skład. Tak czy siak, klub musi po prostu nie przegrywać. Klopp też ostatnio mówił na konferencji: ludzie, zajmujemy się futbolem zawodowo codziennie, jak mówicie, że istnieje stoper X, to my wiemy, oglądaliśmy go "500 milionów razy", ale nie spełniał naszych kryteriów. Wszystkich nie zadowoli, ale wyleci chyba tylko wtedy, gdy wyniki będą złe. Dziś w środku obrony mieli zagrać Klavan i Gomez :), ale podobno Lovren i Matip są wyleczeni. Póki co możemy znowu cieszyć się grą Serge'a Auriera. Na tle ligi angielskiej może znowu błyszczeć skillem.
-
Linki do szatanowej muzyki
W ogóle to miesiąc temu wyszło pierwsze LP Sacred Sona, pod tą samą nazwą. ...No nie mogę nie podjąć tego tematu, to chyba najbardziej kontrowersyjna okładka metalowa XXI wieku i w ogóle wydarzenie roku w metalu. Co by nie mówić, koleś znalazł genialny i skuteczny sposób na wypromowanie swojej garażowo zrobionej płyty. Ta okładka to szaleństwo. To nowa jakość metalu. Płyta oczywiście wyszła we własnej wytwórni w liczbie 100 egzemplarzy. https://open.spotify.com/artist/0s97bcKud0kSTYOwTxASNk
-
Primera Division
Sergio Ramos też strzela gole wtedy, jak akurat jest ustawiony blisko bramki. I Paulinho. Raczej z boku nikt goli nie strzela (poza Driesem Mertensem wczoraj...). Ale jednak niektórzy głównie grają w środku i schodzą na boki, a inni na boku i schodzą do środka. Kampić na środku cały czas nie można, a jak Krysztiano lata po całym boisku i rozgrywa czy daje się sfaulować, to wiadomo, że gola w tym momencie nie zdobywa, ale no, robi typowe rzeczy, podawał do Benzemy czy coś. Można by sprawdzić cały ruch Ronaldo w tych meczach na różnych stronkach czy też spytać, skąd to wyszło, że przy niektórych golach wygrywał pojedynek główkowy z mającym jakże męskie 170 cm Philippem Lahmem. Tak czy siak, wczoraj grał bardziej na środku, nie jest tak że nic się nie pokrywa z tym co gra w 4-3-3, ale można zrozumieć, czemu nie lubi. Mimo wszystko... gola, jak z tymi tam Cypryjczykami, i tak zdobyć mógł i nawet powinien, raczej pech niż coś żeby Betis go zniwelował. Kurde, ten Bayern to był tak blisko pokonania Realu... jako jedyni. Trochę niedoceniana drużyna. Te "blisko" ich kosztowało masę nagród i fejmu zapewne. Złota Piłka for Thiago byłaby najwłaściwsza jakby wygrali LM. W ogóle to po hiciorze Bilbao-Atletico muszę nieco cofnąć wąty o Griezmanna. Zagrania mówią chyba za siebie. To jest ten niewiarygodny piłkarz, którego ludzie wielbią po takich meczach, zapominając o występach średniackich jak w pierwszym meczu sezonu czy z Romą. Ogólnie świetny mecz Atleti, chociaż w końcówce dali Bilbao stworzyć sporo okazji, no i Oblak pobronił karnego. Już w sobotę rano Atleti gra z Sevillą...
-
Foo Fighters
Popowy album opisałbym w tym sensie tak. Produkcja jest ciekawa, utwory niekoniecznie. Takie "La Dee Da". Było grane na żywo przed wydaniem i myślę sobie: meh, no prawie nic tam się nie dzieje, bardzo oczywisty pomysł i wszystko, przydałoby się jakieś rozwinięcie tego jednego motywu chociaż, trudno wysłuchać do końca. Na płycie to inny utwór niż na żywo, dodano sporo ciekawych rzeczy i nawet jest fajny. Ale nic wielkiego. To kolejna płyta Foo Fighters, na której nie ma ani jednego hiciora jak "All my Life", "Pretender" czy połowa płyty "Wasting Light". Albo nawet na miarę refrenu pośredniackiego singla "Saint Cecilia", nagranego w garażu i wydanego za darmo. Na koncertach Foo Fighters publika szaleje na wielu ich hiciorach jakie zebrali, a jak grali coś z "Sonic Highways" to był czas na odpoczynek, podobnie spodziewam się teraz z tym albumem. Może jeszcze się zmieni, ale wygląda jak płyta, której za jakiś czas nie będę pamiętał. I tak wiadomo, że 100x lepszym przebojem jest "La Da Dee" zespołu The Frogs z płyty "Bananimals".
-
Hearthstone
- Primera Division
Umowna jak umowna, co jedni zwą współczesnym skrzydłowym inni nazwą drugim napastnikiem czy nawet dziesiątką, ale można na pewno grać na różne sposoby. I wczoraj właśnie Cristiano grał inaczej niż najbardziej lubi, bo jako środkowy napastnik. Gdzie nie ma miejsca sobie znajdywać miejsca do strzału jak lubi (bo pod samą bramką obrońcy zazwyczaj już są), ani nawet pogrywać z Marcelo, co też bardzo lubi, i nie ma pełnej wręcz swobody jaką jako "skrzydłowy" od dawna ma, dlatego trenerzy zazwyczaj go tam nie wystawiają. Zarówno Cristiano, jak i chyba wszyscy jego trenerzy mówili w wywiadach, że Cristiano na dziewiątce is not gonna happen. Benzema pełnił bardzo ważną rolę. Bo inaczej niż Cristiano, umie grać tyłem do bramki, i ściągać WERTYKALNIE rywali (co robi każda chyba dziewiątka obecnie). Moim zdaniem Morata też by mógł mniej więcej tę rolę pełnić, inaczej ale nieźle. Tercet BMC miał bowiem moim zdaniem dobre wyniki. Gorzej jak nie ma nikogo, bo po prostu to wygląda nieco jak dziura w sytuacji, gdy Zidane nie ufa Mayoralowi. Te wspaniałe paradoksy futbolu, rzeczy nieprzewidywalne i w krótkim opisie nieprzeliczalne. Niby w zeszłym sezonie Real miał dwóch świetnych napastników (pod kątem rezultatów), a Chelsea jednego. Teraz Real sprzedał jednego, bo by był na ławę, za podobno "za dużo" kasy do Chelsea, Chelsea ma teraz jednego bo na poprzedniego się obraziła, a Real - jeden z najbogatszych klubów świata - ma w sytuacji kontuzji Benzemy zero. Ale za to ma radość, że dostał "za dużo" kasy za kwotę transferową, więc podobno świetny biznes. Trochę pecha, albo dużo pecha, też gra swoją rolę. Real mógł wygrać każdy z tych meczów, mimo braków. Ich wychowanek Adan zagrał znowu świetny mecz. Real nie jest jakoś deklasowany na boisku, a jednak jest 7 pkt. straty. No ale jakoś nie mam wrażenia, żeby wyglądali słabiej od Sevilli czy Atletico. Od Messiego? Może...- Bundesliga
Muszę powiedzieć, że Dortmund w Bundeslidze w tym sezonie ogląda się niemal jak za czasów rozkwitów Kloppa, gdy tu pisałem: "a czy ty jesteś już fanem Borussii Dortmund"? Tak samo jak wtedy, teraz BVB dostało lanie w Lidze Mistrzów, i to raczej zasłużone - Tottenham był lepszy. Ale w lidze leją słabszych rywali jak leci. Andrij Jarmołenko wygląda jak najlepszy gracz Bundesligi. Co za koleś. Messi Wschodu. Ile razy dotyka piłki, jest efektownie, widać klasę. Co za kontrola, drybling, genialna lewa noga. Jeśli ktoś się obawiał o adaptację najlepszego gracza Wschodu po transferze na Zachód, to Ukrainiec jak na razie w każdym spotkaniu wypala jak petarda i jest głównym powodem wygranych. W pełni zastąpił Dembele, choć oczywiście nie ma przed sobą aż tak wielu perspektyw. Stary jednak też nie jest. Może jeszcze napisać piękną kartę, mimo późnej imigracji na Zachód... Poza tym jednak cała ekipa gra na wysokich obrotach. Nuri Sahin jest praktycznie tak dobry, jak był lata temu. Czyli (pipi)a bardzo. Uwielbiam kolesia. Christian Pulisic właśnie skończył 19 lat i mam wrażenie, że naprawdę jest niedocenianym talentem. Gdyby Francuz w tym wieku tak grał... Pulisic jest naprawdę dobry i zasługuje na podstawową jedenastkę w tym mocnym klubie. Aubameyang to od lat gwarancja zaje'bistości i gola niemal w każdym meczu. Francuski Lewandowski. Piszczek mimo wieku nadal się trzyma, jego współpraca z Jarmołenką rozdziawia paszczę niczym niegdyś z Reusem. No właśnie, bo BVB to nadal szpital. O takim piłkarzu jak Reus łatwo zapomnieć, że istniał. Ale niby jest w składzie. Nadal brakuje też obu lewych obrońców, Guerreiro i Schmelzera. Zastępował ich sprowadzony jako stoper, 18-letni debiutant Dan Axel Zagadou. W sezonie nie zagrał też Julian Weigl. Kontuzję złapał już Bartra. Biorąc pod uwagę tę liczbę problemów, gra Dortmundu może imponować. To wszystko na tle dość słabych rywali, ale połączenie przemocnej ofensywy i defensywy robi wrażenie. W weekend derby z Gladbach będą jednym z bardziej wymagających meczów do tej pory...- Primera Division
Tłumaczenie o pozycjach i formacjach to taki futbolowy odpowiednik tłumaczenia o tym, jak konieczne do życia jest 60 klatek. Cristiano z Bayernem grał tak jak zawsze, schodził z lewego skrzydła, fakt nie jest to trzymanie się flanki w ogóle, ale też nic to nowego, centralnie na "9" grał normalnie Benzema. Wczoraj Cristiano grał bardziej centralnie niż prawie zawsze, jeśli cokolwiek, to był właśnie rzadki przykład jak gra faktycznie jako środkowy napastnik. Oddał kilkanaście strzałów z pola karnego różnymi częściami ciała, tym razem nic nie wpadło. Nie no, no bliżej bramki właśnie grał niż z Bayernem, no jak nie jak tak. Ciekawostka: po 5 kolejkach, tylko 6 graczy w lidze oddało więcej strzałów na bramkę w tym sezonie, niż Cristiano Ronaldo wczoraj w jednym meczu. Oczywiście wszyscy z nich mają gole na koncie.- Primera Division
Zaznaczmy, że dzisiaj i jutro grają znowu ligi, no bo nie ma owalania się. Dziś zwłaszcza sporo Bundesligi, ale też i w Hiszpanii zagra na przykład Barcelona z Eibarem. Czy Messi się już zmęczył i będą męki? Czy Deulofeu będzie w stanie ciągnąć ofensywę przez najbliższe pół roku kontuzji Debmele? Czy zmęczeni herosi FCB dadzą radę rywalowi, który pokonał już Leganes i Malagę? Dowiemy się tego wszystkiego już dziś. Hat-trick Zazy w 5 minut, Luis Suarez na ławce, Denis za to chyba w jakiejś ofensywnej roli, Paulinho w pierwszej jedenastce... Niektóre ligi są ciekawe nawet w chłodny wtorkowy wieczór.- Hearthstone
Dobrą talię na łowcy 8) Nie no, ludzie nawet zachodzą na #1 grając łowcą, ale trudno coś powiedzieć o specyficznym podejściu. Chcesz walić przez pierwsze 5 tur bardzo efektywnych stronników, zazwyczaj szybko. Używane od lat synergie z bestiami nadal są w użyciu. Teraz dochodzi ten etap, że potem możesz kombinować ZOMBESTIE, których niestety nie mam. (Już żałuję, że zrobiłem Guldana zamiast np. Rexxara.....) Łowca nie tyle jest słaby, co wiele się nie zmienia i przez to mało jest talii i mało jest grany (plus trudno jest coś mu dać, by nie przegiąć, bo ma mocny zestaw kart podstawowych czy zwykłych, silny łowca oparty na starych kartach mógłby zniechęcać do wydawania kasiory). Ludzie zaszli na szczyt rankingu grając ostatnio te: https://www.vicioussyndicate.com/deck-library/hunter-decks/midrange-hunter/ Warte uwagi może być to, że nawet lew 6/5 jest już rzadko grany, za wolny. Ogólnie mam wrażenie, że łowca jest traktowany przez twórców jako klasa dla początkujących. Ot, te talie powyżej - poza rycerzem śmierci właściwie mało jest nawet kart rzadkich, które by były w nich wymagane!- Hearthstone
Co? Wiara w co? Normalnie napisałem co się dzieje w grze. W tym dodatku akurat druidowi dopakowali dużo mocnych kart, wcześniej to był wspomniany szaman i kapłan, przy innych okazjach pewnie zdarzy się z innymi klasami. Dobra bójka w ogóle jest. Była. Sorry. Już się skończyła. Ale jak dla mnie to takie bójki mają sens. Można było spróbować wielu kart, których się nie ma. W takiej formie jest korzyść z tego trybu i można chcieć go włączyć. W takich "ustaw swoją talię" po pół godziny chyba wszyscy grają tę samą talię, która daje największe szanse na wygraną i tyle. Myślałem chwilę, jaką legendę zrobić, no i stanęło na Gul'danie. W sumie dziwnie, bo rzadko mam okazję go użyć, trzeba trochę grać, by do tego doszło... Ale jak już go zagram to na pewno będzie mocno! Gdzieś dzisiaj mają zostać chyba zmienione karty? Zobaczymy, czy wystarczą na irytującą podobno wszechobecność druida. Po osłabieniu druida podobno królem przegiętym ma być kapłan z Razakusem. Na 10. rangę wskoczyłem głównie łotrem z wieloma kartami kradnącymi i tym kolesiem co obniża ich koszt o 2. Raczej mało obecne na drabince podejście, ale na razie starczyło. Jak będę miał czas spróbować na 5. rangę to zobaczymy czym.- France : Ligue 1
Napisz samemu, że zarząd coś zapowiada. "Źródło pewnie jakieś z du'py". Trzeźwe myślenie ftw. Wiadomo że wyprzedaż by chcieli ogólnie, to co latem się nie udało. Nie ma raczej Pastore ani Rabiot na tej liście. PSG prędzej chciałoby oddać każdego niż Rabiot. Trapp - może, PSG i tak zamierza ściągnąć większego bramkarza. Draxler ewentualnie, jakby był z tego duży zarobek. PSG go lubi, ale myślę, że średnio się go da wpasować do jedenastki z całym tercetem napastników. Mecz z Lyonem znowu był ciężki i wynik lepszy niż gra, jak za Draxlera wszedł środkowy pomocnik Giovani Lo Celso to od razu lepiej, fani są zachwyceni Argentyńczykiem. Bardziej by chcieli sprzedać Di Marię, który kosztuje dwa razy więcej. Ale niechciani piłkarze zazwyczaj i tak zostają, bo nikt ich nie chce. Świetny mecz, swoją drogą, kapitalny poziom, dla którego włącza się Ligue 1 zamiast jakichś angielszczaków. Wspomniane przepychanki z Cavanim: No drama się rozwija. Cavani zły.- Primera Division
Łachy nie robią. Dortmund ogłosił za zeszły sezon przychody 400 milionów euro. To nie jest tak wiele mniej, niż Barsa. To właściwie to samo jakby mówić, że Barsa "wypompowała kasę z PSG" za Neymara. No tak, uzyskali jakiś tam procent budżetu, może 5%, tracąc za to piłkarza niepowtarzalnego formatu. Super zarobek. I to, że Jarmołenko obecnie dobrze wygląda, a Dembele akurat doznał kontuzji (innym piłkarzom by się nie zdarzyła!), wiele nie zmienia w zasadności tej decyzji. Dembele to piłkarz na najbliższe 10 lat. Choć jak widać w temacie, spodziewałem się, że spędzi trochę czasu na ławce. Teraz Valverde może sam żałuje, że piłkarza mającego za sobą... problematyczne lato dość szybko zaczął mocno eksploatować. Ale kontuzje zdarzają się każdemu. Chociaż w przypadku graczy Dortmundu zmieniających klub to już klasyka. Ten klub chyba naprawdę wyciska najwięcej. No ale do meczu. Niestety tak fajnie nie było. Dobry mecz Realu, dobry mecz Bale'a, dobry Mayoral na szpicy, nawet znośny Theo i żaden mecz Januzaja. Po prostu Real kontra RSSS, typowy Real, Sociedad wycisnęło jednego gola i ogólnie dobrze wypadło, ale wielki hicior jak z Valencią to nie jest. Myślę, że tabela zaczyna już wyglądać podobnie, jak pewnie będzie cały sezon. Valencia, Sociedad czy Bilbao (dziś stracili dopiero pierwszego gola w sezonie, zdobył go znany skądinąd Loic Remy) mają swoje momenty, ale nie pachną, jakby na dłuższą metę miały zagrać na wyższym poziomie. Można zwrócić uwagę na solidny start Sevilli, która jak widać nie zamierza się długo załamywać odejściem Monchiego. Berizzo nie tylko wyrzuca Liverpoolowi piłki, ale i bez obaw zmienia piłkarzy w składzie. Nowo tworzący się zespół może być równie ciekawy.- Premier League
W ogóle to Van Dijk wrócił, zagrał wczoraj 3 minuty. W sumie bez niego i z nim Southampton gra na solidne 0-0 więc nie był to szeroko oglądany moment, a ciekawostka. Pellegrino nadal uważa, że jak dla niego to Van Dijk niech spada i możliwe, że za jakiś czas nadal przejdzie do Liverpoolu. Równie przewidywalnie nudny był mecz WBA-WHU, w którym znowu Krychowiakowi przypadła rola jednookiego króla i tytuł "gracza meczu" w niektórych kręgach.- Premier League
No Everton nie grał aż tak źle, wcześnie ustawiony gol ustawił spotkanie. Ale z drugiej strony gonili wynik przez prawie 90 minut i nadal prawie nic konkretnego nie stworzyli. To jest Everton. Ekipa, która już nie pamiętam kiedy zdobyła gola. Obrona Man United mocna. Brak Pogby na razie nie boli, gdy jest Fellaini. Jakże solidny dąb w środku pola, upewniający o odzyskiwaniu piłki. Gracz meczu. Chociaż ten mecz to dobry przykład dla ludzi, którzy nie rozumieją, co takiego robi Pogba. Bez niego nie ma kto akcji robić.- Premier League
Chelsea klepie te punkty, ale co zrobić. Wszedł Hazard to zaczęli przeważać, wcześniej raczej dobry wynik dla nich że remis. Pudło Lacazette'a trudno nazywać nawet pudłem, piłka się odbiła i błyskiem poleciała mu w kolano, zero możliwości ułożenia jakiegoś strzału z tego. Że kolejny słaby mecz Francuza (choć były też i już dobre) to inna sprawa. Nie dostał prawdziwych okazji, chociaż tak poza tym to Arsenal bez Ozila wygląda nieźle. Ogólnie dobra zdobycz Chelsea z wielu trudnych meczów na początku sezonu, gra nie wyglądała super, ale punkty są na koncie mimo trudnych rywali i problemów w składzie, tak się wygrywa mistrzostwo I guess. Oba Manchestery z wyglądu są dużo lepsze, ale zobaczymy jak przejdą przez jakieś próby. Np. długotrwały brak Pogby. Zadanie jednak dzisiaj nie wydaje się trudne, Everton zaczął sezon, no, słabo. Jeśli w twojej ekipie najlepiej swoją robotę robią bramkarz i Wayne Rooney, to nie masz wielu powodów do zadowolenia. Przewagi sił raczej też nie będzie, bo Everton wystawił dość podstawowy skład w EL, gdzie zresztą też przegrał 3-0 z Atalantą.- Primera Division
Nie było to piękne i przekonujące, ale komplet punktów zachowany. Messi ostatecznie coś tam zrobił, ale oba tercety MSD, których był częścią... no nie miały okazji sobie pograć. Słaba ta Barsa dziś była, ale co z tego na razie? Atletico kocha remisy, a Real jutro jedzie na wspomniany gorący teren w San Sebastian. Bez Krysztiano, Benzemy, Marcelo, Kroosa, chyba Kovaczicia... Fani Realu tępią też ostatnio Bale'a mocniej, niż fani Barsu Luisa Suareza. Kurczę no, trudno to napisać, ale to by było COŚ jakby Real jutro wygrał. A przecież nadal może, ale kurczę jestem ciekaw jak zagrają. Bo brzmi jakby mogło być słabo. Z ciekawostek chciałbym zauważyć, że poza niesamowitym Illarramendim również znany skądinad Adnan Januzaj w ostatnim meczu zaliczył bardzo interesujący debiut w RSSS. Na tle tych cieniasów miło było oglądać gracza o takich umiejętnościach, Belg napędzał te ataki w najmilszy dla oka sposób. To nie jest Jason i Theo Hernandez w formie z ostatniego meczu może mieć kłopoty... edit: ok w drugiej połowie Atletico coś gra, sorry ątułan jesteś mocny nadal. edit2: Dembele ma być kontuzjowany przez kilka miesięcy...- Primera Division
Co za miazga, Barsa miała ile okazji przez 45 minut meczu z Getafe? Co za ta ekipa gra jak Messi nie zrobi im goli bo ma jakiś słaby dość dzień.- Octopath Traveler
Wreszcie nowe jRPG na SNES-a. Jedna z pierwszych chyba większych gierek Switcha, które w poprzedniej generacji byłyby na 3DS-a, nie Wii U. Przyznam się wam do czegoś... nigdy nie grałem jeszcze w Bravely Default, bo w sumie to jeszcze mam do nadrobienia tak z 50 SNES-owych jRPG-ów na starego DS-a, co koniecznie chcę najpierw zrobić. Niemniej, podobno jest to bardzo dobra seria, więc można spodziewać się dobrze dopracowanej pozycji od tego studia. Setsuna była bardzo zachwycająca dla mnie przez pierwsze godziny, ale długofalowo na te 30-50 godzin niektóre rzeczy stawały się mało ciekawe, i trochę tego bym się obawiał w takiej gierce. - Primera Division