ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: The Legend of Heroes Trails of Cold Steel
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Nip Tuck
No bo za "Bez skazy" się nie ma co brać, jest sporo lepszych rzeczy. W sumie serial mi się podobał do pewnego momentu, ale jak już zaczęły się w bodaj 3./4. sezonie te absurdalne, groteskowe jazdy z pogranicza kryminału, horroru i sf to zrozumiałem, że pomysł na serial się wyczerpał na amen.
- POP.
-
Inception
Chyba coś pomijasz... Ariadna nie jest architektem snów "z zawodu", jest nowa w ekipie, jest studentką, ma jakieś 20 lat, i pierwszy raz w życiu styka się z takim rodzajem działalności. Nie wiem, jak to "koliduje" z faktem, że nic nie rozumie i patrzy na te nowe dla niej rzeczy z zadziwieniem... Można krytykować Nolana, że takiego prostego schematu użył (bo to chyba najprostsza i najczęściej używana metoda, by postaci opowiedziały o świecie przedstawionym w filmie kryminalnym), ale już proszę nie krytykować aktorki, że robi to, co jako taka postać powinna...
-
Co Cię ostatnio wyje.bało z kapci?
en aj łona bi eniłan in de łor bat mi
-
The Shield
obejrzyj SFU. Eee... obejrzyj Shield?
-
Ogólne rozważania serialowe
Dobra, róbmy jakiejś hejty bo nudno. Mad Men > Breaking Bad The Shield całość > Breaking Bad na razie The Shield pierwsze 3 sezony < Breaking Bad pierwsze 3 sezony La Meglio gioventu > Anioły w Ameryce > każdy inny miniserial, jaki widziałem Dexter = wtórność
-
Cinema news
nolan > wszystko inne > michael bay > film "ciacho" > gilliam
- Inception
-
Nintendo 3DS
No ja też nieco byłem zawiedziony takim designem prawie identycznym do DSi (nawet gorszym - za dużo kolorów i elementów jak na tak mały sprzęcik, ekrany różnej wielkości, ograniczenia w graniu "pionowo" czy lewą ręką). Ale wiem, że to kompromis. Nie można było zrezygnować z największych atutów DS-a, a wyświetlacz 3D, możliwość robienia zdjęć 3D i oglądania filmów kinowych wymusiła taki a nie inny wygląd. Trudno byłoby coś zmienić. Slider takiej wielkości nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem. Ekran to jedna sprawa, druga to wygoda grania. Takie PSP Go jeszcze jakoś ujdzie, ale DS jest chyba za duży na to. Slidery powinny pozostać przy telefonach.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Dość dziwne. Dla mnie "Ojciec Chrzestny" to jeden z nielicznych przykładów, gdy świetny film powstaje na podstawie słabej książki.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Ja czytałem książkę, więc już nie chciało mi się oglądać tego co już znam. ale nie mówisz poważnie?
-
Inception
Milan cierpi na patologiczną nienawiść do osób niskiego wzrostu. Nie tylko biedna Ellen miała okazję się o tym przekonać...
-
Inception
Pięknie, człowiek specjalnie się nie wypowiada o filmach na tym forum, a ktoś i tak musi go wkleić. Teraz się zaczną hejty. Dzisiaj miałem nawet odwrotną sytuację, ktoś z tego forum walił hejta na blogu. Dajcie spokój... to tylko internet.
-
Inception
Po czterech godzinach nieustannego gadania o filmie i czytania interpretacji w internecie odwołuję swoją powyższą wypowiedź. Film jednak jest trudny do załapania. Po prostu o paru rzeczach myślałem "ach, trzeba zaakceptować tajemnicę", a jednak one są czymś bardziej konkretnym, jak się pomyśli. Kurczę, muszę iść obejrzeć jeszcze raz, ale musiałbym kupować bilet i kasy szkoda...
-
Inception
Obejrzałem wreszcie Incepcję. Normalna projekcja dla ludu. Bydła w kinie za bardzo nie było. To jednak nie jest zadowalacz tłumów w stylu "Matriksa" czy choćby "Mrocznego Rycerza". Co do filmu... ŁAŁ. O tym będzie można gadać latami. Jak o "Memento". Ktoś wie, gdzie można kupić we Wrocku takiego metalowego bączka? Walter? Dla mnie to jest The Ultimate Nolan Movie. Uwielbiam autoreferencyjność i zabawy z podstawowymi zasadami pisania amerykańskiego scenariusza. Ten film jest właśnie o tych dwóch rzeczach. Jednocześnie film jest chyba jeszcze bardziej niż "Memento" łatwy do skrytykowania. Jego największe atuty bardzo łatwo podważyć i wręcz obśmiać. Uznać za tanie, nie dające zadowolenia. No i jest sporo rzeczy, które po prostu mogły być lepsze, to nie ulega wątpliwości i to też bardzo łatwo może komuś nie przypasować. A że film jest must-see, to spodziewam się wielu bardzo krytycznych opinii w internecie. Cóż, Nolan to już jest nowy Tarantino, w sensie że proponuje widzom swoją zabawę, na swoich regułach i albo ktoś się lubi w to bawić, albo nie. Nie jest wadą filmu jego "niezrozumiałość", czy "ciężkość", na elementarnym poziomie. Nie, ten film jest głęboki, ale jeśli chodzi o "nadążanie" za nim, to jest tak samo "łatwy" jak ostatnie filmy Nolana czy Tarantino. Po prostu jest to inny rodzaj zabawy, niż generalnie przyjęty w Hollywood, ale teoretycznie film mógłby być atrakcyjny i pod tym względem, i pod tym. Wydaje mi się, że jest bardziej atrakcyjny w sensie artystycznym niż rozrywkowym. Cała warstwa "heist movie" to taki co najwyżej standardzik, bez superpatosu czy błyskotliwych dialogów. Ale nie jest to film w stylu "trzeba myśleć". Nie trzeba. Można. Ranking filmów Nolana? Hm.... na pewno pierwszą czwórkę łatwo oddzielić od pozostałych. Poza tym, ustalenie kolejności jest trudne. 1. Incepcja 2. Memento 3. Prestiż 4. Mroczny Rycerz 5. Following 6. Bezsenność 7. Batmana Początek
-
The Beatles
Każdy miewa słabsze momenty.
-
Starcraft II
Spoko. Ciekawe, czy któryś z moich znajomych już gra. Chciałbym się czegoś dowiedzieć o kampanii, a na razie nikt chyba jeszcze w nią nie może grać. Aż człowiek ma ochotę kupić nowego kompa, ale dla jednej gry wydać parę tysiaków? Poczekam.
- SLIPKNOT
-
Starcraft II
Ja mam dużo słabszego laptopka i beta mi na nim leeeedwo działała, mimo najniższych detali i wyłączenia wszystkich "bajerów", przez co gra wyglądała, hm... dość ubogo. Tak że na twoim miejscu bym kupna nie ryzykował. Wyinstalowałem i nie wiem, czy ta beta jeszcze działa... Jakieś demo czy torrent pewnie jest do zassania, obczaj.
-
Mike Patton
Ja sam chciałem mu nadać tytuł "pikachu pikachu", bo tak śpiewa w refrenie Patton, ale utwór chyba nazywa się "I Tuoi Occhi Sono Fari Abbaglianti" i pierwotnie chyba grał go zespół Animal.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Hm, co by nie zostać oskarżonym o spoilery... Książka jest dość jednoznaczna. Natomiast w filmie widać wysiłki Scorsesego, by to było dwuznaczne. Chociażby ostatnia scena i ostatnia kwestia DiCaprio, której w książce nie było, a jest idealnie napisana właśnie tak, by mogła być puentą dla obu hipotez. Są takie wyraźne (od dużych do bardzo delikatnych) przesłanki za obiema głównymi teoriami. Myślę, że chodzi o to, żeby była ta niepewność... To nie żaden Shyamalan.
-
Inception
No "Memento" się nie da rozpracować, jest specjalnie tak zrobione, że przy żadnym założeniu nie składa się w zadowalającą całość. O to chodzi w tym filmie, takie jest jego założenie, takie jest jego przesłanie, taka jest jego forma. Taki, wreszcie, styl Nolana. Pamiętam, że parę osób na tym forum ma inne zdanie, ale jednak uważam za dość solidny fakt, że koleś pisze bardzo inteligentne filmy. ...jak na Hollywood to nawet bardzo bardzo.
-
Inception
Wow, Nolan zrobił wieloznaczny i skomplikowany film, bardzo zaskakujące.
-
NBA
Sensowny komentarz: http://zawszepopierwsze.bloog.pl/id,6222548,title,TRZEJ-PRZYJACIELE-Z-BOISKA,index.html Taka jest prawda, ani Michael ani Bird nie byli w takiej sytuacji w swojej karierze. Łatwo jest gdybać, co by było, gdyby LBJ miał Pippena czy Rodmana w składzie. Jeszcze łatwiej rzucać, że "nigdy nie będzie MJ-em". No nie, nie będzie. Nikt nie chce, żeby był MJ-em, może poza starymi prykami w stylu redaktorów Supergiganta, którzy zawsze wszystko muszą porównywać do TYCH BULLS i wszystko inne zawsze będzie tylko cieniem tych wspaniałych wspomnień z dzieciństwa. Ale każdy inny, każdy fan koszykówki, a nie tylko MJ-a, chce, żeby LeBron był po prostu LeBronem. I żeby, zamiast wiecznie porównywać, kto ma szansę być najlepszym w historii, patrzeć po prostu na LeBrona jako na jednego z najlepszych - jak Jordan, jak Shaq, jak Duncan, jak Robertson... każdy miał swoją epokę. Jeśli, przykładowo, Wade do końca kariery zbierze 7 mistrzostw, to nie będzie mowy o tym, że nagle stał się lepszy od Jordana albo jest drugim MJ-em, jedynym prawowitym następcą. Będzie własnym nazwiskiem i tylko tyle. Jordan miał Pippena i sporo osób ciągle zapomina, jak doskonały był Pippen w swoich najlepszych latach. Wade miał ostatnio Jermaine'a O'Neala, a LeBron - Antawna Jamisona. To nie są porównywalne sytuacje. No nie. Wiem, że w sporcie zawsze chce się robić rankingi, ale to są jednak jabłka i gruszki. Obecne "Big Three" to bardzo ciekawe rozwiązanie, na pewno nigdy tak silna trójka nie zebrała się w jednym klubie podczas jednej przerwy międzysezonowej. To coś nowego w historii. Może ani Wade ani LeBron nie zostaną wskutek tego rozwiązania nowym MJ-em, ale powinni zrobić coś ciekawego. Warto pamiętać powtarzany wiele razy fakt, że wszyscy trzej są przyjaciółmi, od dawna chcieli grać razem i że każdy z nich będzie zarabiać prawie o połowę mniej od Kobe'ego Bryanta i parę milionów mniej od Gasola. Obecnie wyższe kontrakty od LeBrona mają też takie tuzy jak Peja Stojakovic, Kenyon Martin czy wreszcie Andrei Kirilenko.
-
The Walking Dead - 2010 - AMC
Charakteryzacja jest robiona przez specjalistę od tematu, polecam obczaić jego CV. Zaufany jest chociażby u Tarantino, Rodrigueza czy Raimiego: http://www.imdb.com/name/nm0630524/