Treść opublikowana przez ogqozo
-
NBA
Jakieś typy na mistrza? Ja powiem tak. JEŚLI Shaq będzie zdrowy (załóżmy, że będzie grał tak dobrze, jak w ostatnim sezonie) - Cavs. Jeśli nie, to nie Cavs. JEŚLI staruchy z Duncanem i Garnettem na czele będą zdrowe, to MOŻE Celtics albo Spurs. Oba te kluby wzmocniły się znacząco. Rondo, Pierce, Allen, Garnett, Wallace - to nie może nie robić wrażenia. Richard Jefferson to ogromny zastrzyk energii dla Spurs, ale patrząc na ostatni, stosunkowo słaby sezon Ostróg - to niekoniecznie im wystarczy, by powalczyć z Lakers. Orlando? Też są mocni. Mają bardzo silną rotację. Najlepszy, obok Lakers, duet centrów w lidze. Barnes, Bass i Carter to fantastyczne transfery. Na pewno są lepsi niż przed rokiem, ale rywale ze wschodu wzmocnili swoje słabe punkty i są na nich gotowi. Lakers? Jak najbardziej, ale... oni chyba nie są aż tak dobrzy, żeby wygrać dwa razy z rzędu. Moim zdaniem mają 25% szans. Najwięcej z wszystkich, ale nie tak wiele, by jednoznacznie określać ich jako faworytów. No a jeśli chcecie stawiać zakłady na inne rzeczy, to już teraz możecie brać LeBrona jako MVP i Blake'a Griffina jako Debiutanta Roku. Niektórzy mówią, że wygra Stephen Curry, ale c'mon... Nie wierzę w takie rzeczy.
-
Serie A
Mecz Chievo z Milanem też nieźle na razie wygląda.
-
NBA
Po sieci. Canal ssie pałę.
-
Champions League
Nie wiem, od ilu lat kibicujesz Milanowi, ale taka gadka jest typowym tłumaczeniem sobie beznadziejności swoich ulubieńców. Milan w tym sezonie przegrał z Interem (CZTERY DO ZERA) i z Udinese. Wygrał ze Sieną i z Bolonią (a także z Romą, która ma bardzo słaby sezon). Przegrywają raczej z silnymi, wygrywają raczej ze słabeuszami. No ale najlepiej sobie tłumaczyć, że Milan to potęga, tylko nie mogą się zmotywować na mecze z takimi słabiakami jak Inter, mistrz i lider ich ligi. Zobaczymy, jakie będą wyniki, gdy Milan dostanie trudniejszy terminarz (grudzień), bo na razie nie grali z nikim z czołówki Serie A. Poza Interem. Który ich zmiażdżył.
-
The World Ends With You
Statystyki są podniesione na stałe (poza synchro, które, jak wiadomo, cały czas trzeba odnawiać). Te "kęsy" to po prostu czas, który mija, zanim je "strawisz" i będziesz mógł zjeść coś innego.
-
The World Ends With You
Tyle, ile jest napisane w jego opisie.
-
Przegląd prasy
Kurde, ciekaw jestem, jak naprawdę wyglądała ta historia. To znaczy, kto to jest ten facet i ta kobita. Pewnie jego żona, a facet dostał pięć dyszek za użyczenie twarzy. No ale mniejsza. Kilka rodzynków z faktu. Kultowa trylogia Masła Chrzestnego: http://www.efakt.pl/Wsadza-mnie-za-kostke-masla,artykuly,42647,1.html http://www.efakt.pl/Dzis-skaza-mnie-za-kostke-masla,artykuly,42832,1.html http://www.efakt.pl/Nie-pojdzie-do-wiezienia-za-kradziez-masla,artykuly,42900,1.html Gęsi terrorystki: http://www.efakt.pl/Blagam-uwolnijcie-mnie-od-gesi-terrorystek,artykuly,38151,1.html Pasek energii działa: http://www.efakt.pl/Fakt-dal-mi-sile,artykuly,38546,1.html
-
Champions League
Ej no, żarty żartami, ale nie można obalić faktu, że Milan miał niesamowitego fuksa. Przecież ten strzał Pirlo to była ich pierwsza poważna akcja w ofensywie. Jeśli "kontrolowanie gry" polega na tym, że przeciwnik cały czas atakuje, ty się cieszysz, że przegrywasz tylko 0-1, a dodatkowo sędzia nie gwiżdże karnych, no to... Faktycznie Milan kontrolował grę. Oczywiście niczego to nie zmienia. Sędzia ostatecznie popełnił błędy w obie strony, a piłka nożna polega na strzelaniu goli. Jednak pierwsza połowa była takim pokazem żałości ze strony Milanu, że nie ma się co dziwić, iż ten zespół dostał u siebie baty od FC Zurich. Akurat Pirlo się tak kopnęło, piłka tak się zakręciła, że wyszli na swoje, ale to kwestia przypadku. Milan dalej jest beznadziejny. Real też, ale nadal uznaję, że jeśli kontuzje ich ominą (Ronaldo!), to jest możliwość, że będą wygrywać.
-
Them Crooked Vultures
W Brytanii płyta wychodzi 16 listopada. Tymczasem potwierdzono, że singiel "New Fang" jest już wysyłany do stacji radiowych, więc kto wie, być może wycieknie nawet przed poniedziałkowym wieczorem.
-
Primera Division
Jeśli ktoś się zastanawia, jak słabe jest obecnie Atletico, to dzisiejszy mecz z Mallorcą tłumaczy wszystko. Atletico gra u siebie. W 27. minucie jest karny, obrońca Mallorki dostaje czerwoną kartkę. Forlan nie strzela. Mają przewagę zawodnika ale się męczą. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy ręka w polu karnym. Kolejna czerwona kartka dla obrońcy Mallorki. Forlan tym razem trafia. 1-0. Przewaga dwóch zawodników. I co? I nic, Atletico się męczy, a w doliczonym czasie Mallorca wyrównuje na 1-1. Geniusze. Real w tej chwili się męczy ze Sportingiem Gijon. Nie grają Ronaldo, Lass, Higuain, Albiol i Benzema. Kaka jest na ataku, a na lewym skrzydle biega Royston Drenthe. No fatalnie to wygląda. 10 minut do końca i jest ciągle 0-0. P.S. No i koniec, 0-0. Jeśli ktoś się zastanawia, czemu Ronaldo spędza 10 godzin dziennie na siłce, by móc jak najszybciej wrócić na boisko, to ten beznadziejny mecz powinien mu powiedzieć wszystko w tej kwestii.
- Slayer
- Slayer
-
Język polski, czy literatura?
No tak, ale lektury w szkołach to są zazwyczaj arcydzieła. W liceum czyta się praktycznie najwybitniejsze książki z każdego okresu (wiadomo, że z priorytetem dzieł polskich). Dawanie dzieciom w szkole do czytania tego, co po prostu one czytają, nieco mija się z celem edukacji. Chociaż oczywiście rozumiem, dlaczego tak się robi. Jeśli 95% Polaków nie czyta nic lub prawie nic, to trzeba się najpierw starać, żeby dzieci czytały cokolwiek, a nie, żeby się znały na literaturze, bo to jak widać i tak się nie udaje.
-
Przegląd prasy
No jak w piśmie są horoskopy itp., to często tak to wygląda. Ale to tylko jeden z moralnych dyskomfortów człowieka, który pracuje w czymś takim.
-
Przegląd prasy
No sorry, ale mam ci UZASADNIAĆ, dlaczego praca w "RP" i "Fakcie" to dla dziennikarza kompromitacja? To trochę tak, jakbym ci tłumaczył, dlaczego nie powinno się srać w parku. Późniejsze "genialne wnioskowanie" to już stara Maidenowska szkoła.Oczywiście masz rację, nie czytam "RP", nie mam pojęcia, co to jest. Tak naprawdę jest ona bardzo profesjonalna i rzetelna. Krytykowałem Rybińskiego, bo zazdrościłem mu nagród.
-
Przegląd prasy
No prawie że zabawny jesteś. Rybiński przechodził z gazet słabych do jeszcze słabszych. Np. z beznadziejniej "Rzepy" do tabloidu "Fakt". O czym to świadczy? a) Facet miał gdzieś to, co pisze - sam nie wierzył w to, co pisał, więc szedł tam, gdzie mu dali więcej kasy, bez względu na poziom. b) Wywalili go z "Rzepy". Był za słaby, żeby pisać do "Rzepy". Nawet "Rzepa" go nie chciała! Żaden z tych wariantów nie pozwalałby mi pałać do niego szacunkiem.
-
Przegląd prasy
Rybiński po prostu pisał do "Faktu". Być może tekst o plugawym kebabie był ostatnim w jego życiu.
-
Them Crooked Vultures
Jak widać, były to tylko plotki.
-
Them Crooked Vultures
Dobra, wszystko jasne. Zaktualizowano oficjalną stronę i wysłano informację do mediów. Płyta wychodzi w Stanach 17 listopada. 13 utworów: No One Loves Me & Neither Do I Mind Eraser, No Chaser New Fang Dead End Friends Elephants Scumbag Blues Bandoliers Reptiles Interlude With Ludes Warsaw or The First Breath You Take After You Give Up Caligulove Gunman Spinning In Daffodils
-
Them Crooked Vultures
Z cyklu "podobno": podobno w poniedziałek będzie w jakimś tam radiu puszczony singiel. Podobno informacja prosto z wytwórni - podał ją koleś z jakiegoś dużego kanadyjskiego radia. Jeśli to się nie sprawdzi, to znaczy, że tajemniczy informator ściemnia i ten zespół nigdy nic nie wyda. Słuchałem utworu "New Fang", który ma być singlem, no i nie jest to ich najlepszy utwór, ale zobaczymy, jak będzie brzmiał po produkcji. QoTSA na żywo brzmi jak gó'wno, a ich albumy bywały niezłe.
-
Wygraj lige mistrzow
Gdyby nie ten absurdalny gol dla Apoela... Byłbym dalej w top 500. W tej kolejce bardzo mało osób zdobyło jakieś większe ilości punktów. Ja dostałem 21, a gdyby nie ten jeden gol, miałbym dwa razy więcej. Będę grał dalej.
-
Champions League
Dla ciebie piłka marzeń polega na tym, że grasz totalne dno przez 60 minut, a później jednemu zawodnikowi wychodzi strzał życia? No cóż, kwestia gustu.
-
Champions League
O ile pamiętam, to napisałeś przed meczem mniej więcej tyle, że Milan może przegrać, albo może wygrać. Niesamowite masz zdolności.
- The Wire
-
Californication
Ja i mój kolega, do tej pory fani Californication, wspólnie uznajemy, że trzeci sezon to jak na razie gó'wno. Granica między Moodym-uroczym hamem a Moodym-żałosnym prostakiem została po prostu przekroczona. Finezja zniknęła, zostaje sam młodzieżowy język i pieprzenie się każdego z każdym, ale to nie to samo. Dalej będę to oglądał, no bo to tylko pół godziny tygodniowo, ale jestem zawiedziony.