Prawda jest taka, że po 16 latach nikt nie będzie oglądał a może i pamiętał o Social Network, a Forrest Gump wciąż będzie trzymał poziom.
O samych Oskarach się nie wypowiadam bo cała ta akademia jest żałosna a wyniki do bólu przewidywalne.
Donkey Kong Country, zdecydowanie mój numer 1 wśród platformówek. Oprócz tego Super Metroid, Super Mario World i Super Mario World 2: Yoshi's island. Wszystko oczywiście na SNESa
Spytam wprost. Jakiego jRPGa polecacie na sam początek na X360? Problemem, z którym zawsze się spotykam jest poziom trudności. FFXIII grałem, zaciąłem się pod koniec drugiej płyty ze względu na poziom trudności. Co innego polecacie?
Klimat lepszy, ciekawe lokacje, więcej grozy. Sam początek gry już niesamowicie daję rade. Grywalność trzyma poziom jedynki, obowiązują te same schematy, inwentarz i upgrade broni/RIGa wygląda identycznie.
Gram na normalu i nie jest trudno. Używam praktycznie tylko Plasma Cuttera. Amunicji jest dużo, przynajmniej do tej broni. Dodatkowo wypada z większości pokonanych przeciwników. Lokacje dają rade, dużo ciekawsze niż w części pierwszej.
Flip to teraz Rowley, Penny i cała zgraja dzieciaczków. Nie to co kiedyś.
Stay Gold pozamiatało, to co Reynolds pokazał jest nie do opisania. On ma 33 lata!!
Chris Cole się sprzedał, Monster drinks mu nie wystarczyło więc przeszedł z Fallen do DC shoes Oo.