Fan service to niezbyt właściwe pojęcie jeśli mówimy o dwóch tytułach połączonych ściśle miejscem. Są kwiatki jak okno przy schodach niedaleko ciemni, przez które wyskakuje Nemesis, a potem w drugiej części magicznie zostało wstawione. Wcześniej są jeszcze zabarykadowane pierwsze drzwi po lewej w głównym holu, które ktoś musiał odblokować na potrzeby przejścia dwójki, a jak widzimy w gamepleju teraz ich tam brakuje, bo zostały podmienione na zasuwaną kratkę. Czyli Capcom ma jednak inny tok rozumowania, by wyjaśnić te kwiatki i faktyczne niespójności, które 20 lat temu trzeba było jakoś przeskoczyć.
Mi osobiście chodzi o to, że jeśli podczas przechodzenia trójki będzie jakieś wydarzenie, które fizycznie odbije się na wyglądzie komendy, to w dwójce powinno być to widoczne. To jest całkowicie zrozumiałe.