
Treść opublikowana przez Wredny
-
Dark Souls II
A czemu jeśli coś jest na PS3 to od razu musi być nie grywalne? Dla mnie wszystkie tytuły, które ogrywam na PS3 są grywalne, chyba że trafiłbym akurat crapa, który byłby niegrywalny, bez względu na platformę, na jakiej się ukazał. Skoro tytuł łapie oceny rzędu 9/10 oraz 10/10 to raczej jest grywalny.
-
Dark Souls II
Heloł Znów mam parę problemów. W Central Drangleic Castle jest pewna winda, która prowadzi na sam szczyt wieży, gdzie do pewnej klatki przywiązany jest jakiś gimp itp. Byłem tam kiedyś, pozbierałem zawartość wszystkich skrzynek, ale jako że nie posiadałem odpowiedniego "klucza" - poszedłem dalej. Jakiś czas później rzeczony "klucz" zdobyłem, ale wizytę w tym miejscu odkładałem na później, aż w końcu zdecydowałem się tam powrócić. Niestety, w międzyczasie tą miejscówkę najechał mi fantom i jak prałem mu dupsko, to uciekł się uleczyć, wskakując na tą windę właśnie. Odjechał mi na samą górę, później nas coś rozłączyło - nieważne. Chodzi o to, że teraz, mimo iż stoję obok dźwigni, którą powinienem tą windę przyzwać, nie mogę nic z tą dźwignią zrobić - zero opcji "pull" - WTF? Skoro już przy Central Drangleic jestem... W tym samym pomieszczeniu jest winda, która prowadzi do pomieszczenia z ośmioma skamieniałymi "dzidownikami". Na środku stoi "posąg" z czarą do wchłaniania dusz. Kłopot w tym, że mimo iż ubijam tych bolków tuż obok - żadna z tych dusz nie wędruje do niego - o co tu chodzi? EDIT: OK, nie wiem, co zrobiłem, ale winda zjechała do mnie sama, z tym, że teraz czekał na mnie u góry jakiś Fantom z kataną - pewnie ma to związek z faktem, ze kiedyś użyłem Bonefire Ascetic na pobliskim ognisku (walka z Mirror Knightem i trofeum z Bernhardem Jugo)
-
Dark Souls
Dla mnie akurat farmienie to nieodłączna część serii Souls. Farmiłem w Demon's Souls (słynny Pure Bladestone, choć nie tylko), jeszcze więcej farmiłem w Dark Souls (tutaj kilka miejsc na dusze, Twinkling Titanite na małżach i Channeler's Trident - strasznie rzadkie badziewie) a teraz farmię w Dark Souls II - dusze rzadziej, ostatnio Human Effigy oraz Twinkling Titanite. Według mnie to nieodłączna część zabawy i nawet przebiegając tą samą lokację po raz siódmy czy ósmy cieszę się jak dzieciak, kiedy zobaczę, że przeciwnik coś wydropił - odpowiedni pierścień, w DSII jeszcze strój, który zwiększa drop i jazda - taka przerwa w przygodzie, spokojna przystań po stresujących starciach z bossami, odmóżdżający fragment gry po ciężkim dniu pracy - dla mnie tym właśnie jest farmienie w "soulsach".
-
The Last of Us
Kurde, jakie dylematy - nie podoba się multi, to przejdź singla i olej. Mi tam się podobało - świetne przedłużenie doświadczenia dla samotników i przeniesienie tego stylu rozgrywki do sieci - wielkie brawa dla ekipy ND za oryginalność. Mi np nie podobało się multi w nowym Tomb Raider, ale nie płakałem, bo miałem niesamowicie dopracowaną historię dla samotników, więc multi mogłoby nawet powodować wysypkę - co mnie to? W The Last of Us też chyba nie można narzekać na jakość singla, więc po co te żale w kierunku multi?
-
ZagraniE - vlog HIV-a
Ale ogólnie świetny odcinek. Ostatnio już zresztą widziałem taki wywiad z pewnym właścicielem sklepu z gierkami na innym kanale i ten był zdecydowanie ciekawszy. Pytania były fajne, przemyślane i takie, które sam chciałbym zadać (plus może jeszcze - "Czy w tym złodziejskim kraju da się z tego wyżyć?).
-
Dark Souls
Trzymaj tą "laleczkę" w ekwipunku - przyda się, jak odwiedzisz Anor Londo i będziesz podziwiał pewien obraz
-
Demon's Souls
Do tego konceptu poniekąd powrócono w Dark Souls II. Jeśli chodzi o połowę HP to niekoniecznie - http://demonssouls.wikidot.com/cling-ring - to zdecydowanie najpotrzebniejszy element ekwipunku w Demon's Souls
-
Dark Souls II
Ja mam podobnie - staram się włazić wszędzie i wycisnąć z pierwszego przejścia co się tylko maksymalnie da - platynka musi być... kiedyś.... Co prawda czasu ostatnio mało, ale metodą małych kroczków, próbuję pokonywać bossa albo jakąś konkretną lokację dziennie. Choć trochę odbiłem się od Drangleic Castle i pomieszczenia z tymi skamieniałymi halabardnikami - trochę przegięli z ilością nieprzyjemności wyskakujących zza drzwi, więc po kilku zgonach postanowiłem ubić Gargulce na Belfry Luna - za czwartym razem się udało Najgorsze jest, że nawet jak jesteś w odpowiednim covenancie i nosisz pierścień to nie chroni Cię to przed atakami obrońców wieży i najazdami szarych fantomów - trochę nielogiczne zagranie.
-
Dark Souls II
Też mi się tak skojarzyło, ale Sif był łatwiejszy - łatwiej było uniknąć jego szlagów mieczem - tutaj jest problem, ale spróbuję tak jak mówisz. Czekając na odpowiedź polazłem do Shrine of Winter - faktycznie, dusza Freiji to jakiś glitch, bo brama stanęła otworem. Teraz jednak napotkałem na problem - doszedłem do wrót Drangleic Castle i nie wiem, co dalej, a z lewej strony w nieskończoność wysypują mi się rycerzyki. Zgaduję, że ma to związek z tymi dwoma olbrzymami przed wejściem, bo widziałem, że akurat ten z lewej się ruszał, jak ubijałem kuszników - "jak żyć panie premierze"? @Ma_niek - próbowałem dwukrotnie, ale nie zdążyłem i porzuciłem ten pomysł - mówisz, że skuteczny? Spróbuję, dzięki
-
Dark Souls II
Witam wszystkich. Nie będę pisał, że mam problem, bo najwyżej pójdę sobie gdzie indziej, ale intrygują mnie trzy sprawy. Dwie z nich związane są z lokacją Doors of Pharros - jaki Covenant odpowiada za przyzywanie mnie do świata innych graczy w postaci Grey Phantoma i jak tego uniknąć? Bo nie ukrywam, że jest to dość upierdliwe - człowiek chciałby sobie poeksplorować a tu co rusz info o summonie. Druga sprawa to ten szczurzy boss koło ogniska Ordeal's End - czy w tej lokacji kiedykolwiek pojawią się jakieś znaki, bym mógł załatwić go w co-opie? Po siedmiu nieudanych próbach solo, chciałbym mieć choć głupiego NPCa do pomocy - zwierzak jest trochę przegięty. Trzecia sprawa dotyczy Great Souls - wiadomo, że są cztery, tak? Lost Sinner, Old Iron King, Rotten i...? Do tej pory myślałem, że Duke's Dear Freja (ta pajęczyca), ale po jej ubiciu otrzymałem całkiem zwyczajną duszę (choć było chyba info o Great Soul, ale wygląda jak każda inna a te pomarańczowe mam nadal tylko 3) - WTF?
-
inFamous: Second Son
A dla mnie Delsin jest fajnym bohaterem - jestem świeżo po ukończeniu gry (jasna strona mocy) i uważam, że wniósł trochę ożywienia swoim sarkazmem i młodzieńczą energią. Cole'a co prawda zdążyłem polubić, ale niestety miałem na to zaledwie jedną część (dwójkę), bo w jedynce jego nijaki wygląd i wciśnięty na siłę polski dubbing skutecznie mnie zniechęciły - nie zdążyłem się więc jakoś specjalnie do niego przywiązać i zmiana bohatera zupełnie mi nie przeszkadza - uważam wręcz, że Delsin jest dużo ciekawszą postacią. Podobały mi się relacje i dialogi z Reggie'm, choć oczywiście fabularnie to ten tytuł dupy nie urywa - ot, taka lekka, łatwa i przyjemna lektura przed snem. Gameplay to stary dobry inFamous, tyle że dużo ładniej, z ostrymi jak brzytwa teksturami i świetnym zestawem supermocy. Konkretna rozpierducha na ekranie, płynna animacja, fajna muzyka, świetny voice-acting (Troy Baker znów się popisał) - technicznie bez zarzutu (oprócz drobnych wpadek z detekcją kolizji). Czas gry trochę śmieszny, choć nie sprawdzałem ile dokładnie na liczniku, to wątpię, że było więcej niż 13 godzin - zaczynałem od razu na Expert, zebrałem wszystkie znajdźki i całkowicie przejąłem mapę (wszystkie trofea, oprócz tych związanych ze ścieżką zła) - jak na sandboxa to raczej niewiele, choć z drugiej strony przynajmniej nie zdążyłem się znudzić. Niby więc proporcje są idealne, ale w takim układzie za pełną cenę raczej się nie opłaca - lepiej poczekać na jakąś obniżkę. Gdybym miał posłużyć się cyferkami, oceniłbym ten tytuł na naciągane 8/10 - szału nie ma, ale jest na tyle fajnie, by wspominać ten tytuł z uśmiechem na twarzy.
-
Czy Monika musi pisać?
To jest jeszcze jedna? Magda? Szieeet, musiałem przeoczyć, ale jakoś do tej pory tylko Monikę krytykowano, więc może z tą Magdą tak źle nie jest? Trochę uogólniasz - ja jestem czytelnikiem PSX Extreme i wcale nie uważam Moniki za żadną "usterkę" - mi tam pasuje a jak komuś nie pasuje to niech nie czyta i sobie przestaje kupować. Zresztą Twój post utrzymany jest w tonie większości pieniaczy, którzy tutaj wylewają swoje gorzkie żale - masz coś konkretnego pod Jej adresem? To wyartykułuj co Ci leży na wątrobie, bo argumenty typu "nie bo nie i ch..." do mnie (i jak widać do redakcji PE) zupełnie nie trafiają, a niestety tak właśnie wypowiadają się ci wszyscy obrońcy jedynej słusznej koncepcji PE, która nie przewiduje Moniki na łamach szmatławca. To nie jest konstruktywna krytyka tylko zwykły hejt bandy głąbów - jak dla mnie to redakcja wręcz powinna się cieszyć, że jeden po drugim deklaruje niechęć do pisemka - przynajmniej nie będzie ono kojarzone z buractwem i mentalnym zacofaniem.
-
The Last of Us
Możecie mnie dopisać - co prawda w grze już dawno 100%, ale multi w TLoU jest tak fajne, że chętnie popykam dla relaksu
-
Dark Souls II
Dzięki - tak tylko kombinowałem, bo wkurza mnie, że trzeba przyzwać Bernharta do walki z Magnusem, ale najpierw i tak muszę ubić tego bossa, żeby się dostać do pajęczycy, więc na NG+ szanse przeżycia Bernharta spadną (choć w sumie to dość prosta walka, więc może nie będzie tak źle).
-
Czy Monika musi pisać?
Zdecydowanie przesadzacie - najlepiej to ujął Pepe w swoim pierwszym komentarzu, ale większości się tutaj spinającej, pękła żyłka od próby zrozumienia tylu inteligentnych zwrotów w jednym, długim poście. Ktoś tam wyżej pojechał z tym "morzem konkretnego pióra"... OK, Mielu czy Koso piszą bardzo fajnie, ale konkretne pióro to miał Myszaq (miejmy nadzieję, że jego powrót to prawda), więc wcale nie uważam, żeby Monika stała na straconej pozycji w porównaniu z obydwoma wywołanymi do tablicy jegomościami. A że pisze czasem o niczym... Nie chcę wyjść tutaj na obrońcę Moniki dla jakiejś zasady, zwłaszcza że konkretnie bolało mnie czoło od facepalmów, które sobie aplikowałem po lekturze tekstu o The Last of Us (zupełnie powierzchowne spojrzenie na ten tytuł a przez to krzywdząca ocena), ale większość postów w tym temacie to bezpodstawny hejt i rzucanie kupą. Jak ktoś ma jakieś "ale" to powinien wypowiedź rozwinąć, podając przykłady itp. Już bardziej "babskie" teksty płodzi Mazzi, ale jakoś nie zauważyłem, żeby ktoś się czepiał, bo przecież to "stara gwardia".
-
The Last of Us
Jest odblokowany od samego początku, więc Twoje obawy są bezpodstawne - dla kogoś, kto splatynował podstawkę to będzie banał - 3 godzinki i 100%. Do odpowiedzi powyżej dodam jeszcze, że nie musisz wykonywać całego challenge'a - każdy podzielony jest na trzy etapy i wystarczy zaliczyć tylko pierwszy, żeby stuprocentowa zagłada populacji zmniejszyła się o parę procent (zawsze masz obok podane ile) - nawet, jeśli ocaleje tylko jeden ludek to i tak Twoja wygrana, bo dzięki temu nie śrubujesz sobie wyniku do następnych challenge'y. Wszystkie inne zagrożenia (60% itp) olewaj, staraj się ich wręcz nie wykonywać - niech sobie umierają, ważne, żebyś najłatwiejsze challenge zostawił sobie na 100% zagrożenia.
-
Dark Souls II
Zastanawia mnie jedna rzecz - jeśli nominalną wartością przy każdym ognisku jest 1 to czy po spaleniu Human Effigy wartość ta spadnie do zera? I czy wtedy, po użyciu Bonefire Ascetic, znów wróci na 1? Odnośnie Brighstone Cove - rozumiem, że ognisko odpowiedzialne za respawn Magnusa (czy jakoś tak - wspomniana wyżej "zgraja magów") to to pierwsze, w namiocie, tak?
-
Dark Souls II
OK, tania, psychologiczna zagrywka, ale załóżmy że się dałem nabrać - "Dlaczego?" - zapytam Poza tym - jak cierpisz, gdy widzisz wpisy o DS to może nie wchodź na temat związany z tym tytułem
-
Dark Souls II
Czy dobra? Świetna, genialna wręcz, rzekłbym. Nie wiem, czy lepsza od "jedynki", ale też na pewno nie gorsza - trochę inna, trochę cofająca nas wstecz do pewnych rozwiązań z Demon's Souls a technicznie zdecydowanie najlepsza z całej trylogii (choć brakuje mi fizyki szmacianych lalek - to był taki trademark serii). A to o czym piszesz w spoilerze to tylko niepotwierdzona plotka, która brzmi tyleż nieprawdopodobnie, co zdecydowanie bez sensu - niby czemu znów mieliby się ograniczać do jednej platformy (której w dodatku nie ma tak wiele na rynku), jak można zarabiać na wszystkich? Żadna umowa na wyłączność nie gwarantowałaby wyrównania takich strat.
-
Dark Souls II
O pierścieniu wiem, ale nie jestem pewien, czy mam wystarczająco odwagi, by przyjmować jego ataki wyłącznie na moją klatę Last Sinner to kobita? Really? Kurde, ciemno było, ale... really?? Nie jestem zbytnio w temacie "lore" itp, choć lubię opowieści z kanału VaatiVidya na YouTube, ale wydaje mi się, że Last Sinner to nikt inny, jak A jeśli chodzi o Królową to zrobiłem tak bez żadnego FAQ'a - przechodząc koło tego wiatraka zauważyłem napis, pozostawiony przez innego gracza -
-
Dark Souls II
Ja jeszcze do niej nie dotarłem, ale mam problem z Last Sinnerem. Tzn w trzyosobowej drużynie to nie byłby problem, ale ja chciałbym zrobić to z Lucatiel (no i kimś jeszcze do pomocy) - niestety stary zwyrol jest kosmicznie szybki i niebezpieczny a laskę kosi w 5 minut - jak ona ma to przeżyć, ja się pytam???
-
Dark Souls II
Ja latam z Drangleic Sword+1 (pierwsze przejście, 34 godziny na liczniku, SL92, 10 ubitych bossów) i póki co nie narzekam (STR 25), choć zdaję sobie sprawę, że przydałoby się upgrade'ować. Z drugiej strony niedawno znalazłem Black Knight Halberd i już ulepszyłem ją na +2, teraz jeszcze pakuję w DEX, by móc władać tym cudeńkiem - przypuszczam, że moja ulubiona broń z pierwszego Dark Souls również tutaj sprawdzi się najlepiej.
-
Demon's Souls
A na dodatek obydwu można pokonać, nie zadając im ani jednego ciosu
-
Dark Souls II
Co za partacze - odpalam grę i pokazuje się patch 1.02, myślę sobie "OK, pewnie łatają jakieś oszustwa", próbuję ściągnąć i... Error - za każdym razem. Uff... Po około 25 minutach prób w końcu poszło - zobaczmy co tą łatką spier... (bo jak dla mnie wszystko śmigało perfekt, więc jeśli wyszła łatka to tylko pogorszyła sprawę).
-
Dark Souls II
Mi się już w paru lokacjach zdarzyło, bo fajnie się farmiło dusze, ale do czasu... Ciągle zastanawiam się nad tym Bonefire Ascetic - tylko ciekawi mnie, jaki to ma zasięg i jak zdefiniować "w pobliżu ogniska"? Chciałbym to ciepnąć do ogniska w Majuli i pofarmić trochę na szkieletach w piwnicy, ale zastanawiam się, kogo mi jeszcze wzmocni