
Wredny
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Gears of War RELOADED
Treść opublikowana przez Wredny
-
Gears of War RELOADED
Zagrałem dwa meczyki online, wpadł trofek za 5 level, ale sobie przypomniałem, dlaczego nie lubię multi w Gearsach - to sterowanie jest abominacją. Szkoda, że zrobili leniwy port Ultimate Edition, a nie pogrzebali np właśnie w schematach sterowania i nie dali czegoś typu "modern", gdzie sprint jest pod analogiem.
-
Gears of War RELOADED
Będzie. Dużo słabsza gra niż M3. A co do Gearsów to kiedy ta oficjalna premiera niby jest? Bo niby trofea wpadają, ale na profilu ich nie można zobaczyć, na PSN Profiles też ich nie ma, a screenshotów nie można uploadować na apkę: Na ekranie tytułowym jest symbol przycisku z XBOXowego pada - nie zdążyli tego poprawić.
-
Zakupy growe!
-
CRONOS: the New Dawn (nowa gra od Bloober Team)
Zamówiłem, choć to x-kom, więc nie za bardzo wierzę, że się wywiążą. Póki co jeszcze nie anuluję wcześniejszego zakupu z allegro.
- Hell is Us
-
Blades of Fire
To mnie teraz zmartwiłeś Ostatnio wróciłem i pchnąłem trochę fabułę do przodu (aczkolwiek już planuję się cofnąć, żeby wygrindować lepszy mieczyk na rycerzach), napotkałem nowy rodzaj przeciwników, otworzyło się przede mną kilka kolejnych dróg i znów mam chęć przysiąść na dłużej. Oczywiście zaraz znów odstawka bo CRONOS, ale mam nadzieję, że jeszcze w tym roku zobaczę końcowe napisy.
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
No i ja dokładnie o tym piszę, bo jakby wycenili to na 150zł to sam bym kupił, ale nie ma opcji, żebym za coś takiego dał im kwotę godną jakiegoś Deluxe Edition.
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
Tak i od dawna trzeba się było na to wysrać. Sentyment? A to nie ma opcji zagrania w odświeżonego MGS3 na PS3, X360 (oraz XSX we wstecznej), a także ostatnio na PS5 czy innym Switchu? To jest dokładnie ta sama gra, tylko z nałożoną tapetą z UE5, więc nie za bardzo kumam argument "sentymentu".
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
Aha, czyli za widoczną z daleka (i od dawna) fuszerkę jesteś gotowy zapłacić z góry (mimo że przecież na spokojnie mógłbyś anulować pre-order i odzyskać kasę), ale gierkę, w którą nasi rodacy włożą pewnie masę serca, pracy i tchną w nią nową jakość (dość rozsądne założenie po tym, z jakim pietyzmem odrestaurowali SH2) "przeczekasz"... Ładny sygnał im tam wyślesz - "nie ma sensu się starać, bo więcej nam płacą za robotę zrobioną przez AI niż miesiące ciężkiej pracy tych wieśniaków z Polski". Dobrze wiedzieć, że masz priorytety i zasady
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
I właśnie wtedy, gdy osiągnie taki pułap cenowy to kupię. Jasne, teraz decyzję ułatwiają mi inne gierki, które bardzo chcę kupić w tym okresie, więc cieszę się, że nie ma posuchy, bo mimo wszystko kiedyś chcę w to zagrać.
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
Tutaj te 86% to z automatu za zajebistą grę samą w sobie pewnie. Ciężko coś takiego normalnie ocenić, bo żeby było uczciwie to powinno być coś w stylu - "oryginał znacie, wiecie, że jest 10/10, a ta wersja to jego popsuta podróba z nieco lepszą oprawą, ale gorszą rozdzielczością" i sama ocena jakości tej wersji, skoro tak niewiele się zmieniło.
-
CRONOS: the New Dawn (nowa gra od Bloober Team)
@MEVEK Skoro tak Ci brakuje Dead Space to dlaczego sobie darowałeś remake? Przecież to najlepsza dostępna wersja Dead Space ever. Kiedy ostatnio grałeś w oryginał? Ja przeszedłem go 10 razy, z czego ostatni tuż przed premierą remake'u i wciąż udało im się mnie zaskoczyć, więc tym bardziej kogoś, kto od dawna nie grał. Bierz i nie pitol, zwłaszcza że teraz pewnie za śmieszne pieniądze można kupić.
-
Silent Hill f
Tyle, że ja się nie wypowiadam na temat przeszłości twórców tylko tego, co widzę na screenach i gameplayach - Stellar Blade od początku zapowiadał się na sztos, a to póki co niezbyt.
-
Silent Hill f
No bieda okrutna bije z tych screenów - zero klimatu, wszystko jakieś takie sterylne, jak z mobilki.
-
CRONOS: the New Dawn (nowa gra od Bloober Team)
A mimo to zrobili zajebistego SH2, który błyszczał wykonaniem, a klimatem zjadał capcomowe gierki bez popitki tak więc CRONOS wjedzie day-one - już dawno zamówiony, 214zł to spoko cena.
-
The Outer Worlds 2
-
The Outer Worlds 2
Paolo, ten trolling jest już męczący na dłuższą metę - daj sobie spokój, bo nie przystoi dorosłemu chłopu takich bzdur wypisywać. Jedynka już była mocno dziwna i człowiek się zastanawiał, jak Obsidian mógł tak się popsuć. Później wyszło Avowed i już nikt nie miał wątpliwości, że została tylko nazwa, a teraz zapowiedź tego szajsu, który zapowiada się jeszcze gorzej. Tak jak ktoś tam dobrze w komentarzu napisał:
-
Alien Cinematic Universe
To fakt, ale jak już wspomniałem - dla mnie obcy, czy zombie w takich filmach/serialach to tylko tło dla ludzkich historii i to one mają być interesujące, więc póki dają radę, a debilizmy z obcym nie wyjebią poza skalę (jak w Covenant np) to jestem w stanie to przełknąć. Nie wiem, może Jezus mnie natchnął miłością, jak zasiadałem do seansu i po tych wszystkich jadowitych wpisach, które zamieszczałem na facebooku, stwierdził, że za dużo we mnie nienawiści, więc teraz wajcha w drugą stronę (zajebało zdrowymwariatem, wiem).
-
Alien Cinematic Universe
A ja dla odmiany napiszę coś miłego. Nie wiem, czy aż tak nisko zawiesiłem sobie poprzeczkę oczekiwań, że odebrałem Ep3 całkiem pozytywnie, czy faktycznie był całkiem spoko, no ale po dwóch mega gównianych epizodach ten trzeci naprawdę był niezły. Oczywiście było kilka debilizmów typu obcy, który zamiast wejść do ciężarówki wolał sobie wyjść i poczekać na jej dachu, przewożenie zwłok obcego obok ludzi, totalnie na wierzchu, ignorując jakiekolwiek zasady bezpieczeństwa, czy trzymane na zewnątrz jajko, do którego ten nieznośny debil-tryliarder prawie wkłada ryj (choć nie powiem, strasznie bym się cieszył, gdyby go w końcu odjebali, bo jest najbardziej wkurwiającą personą w całym serialu). Wizualnie było zajebiście, ale to już wiedziałem po dwóch pierwszych odcinkach. Tym razem jednak doszedł jakiś character development i zaczyna to wygladać dużo lepiej. Hindus z czarnym całkiem spoko zagrali dzieciaków, Morrow jest póki co najjaśniejszym punktem serialu (w pierwszych dwóch odcinkach również był spoko), Olyphant też ciekawy, mimo że wcześniej mnie irytował. Ubicie obcego off-screen nie było takie złe, w sumie to nawet spoko to zostało zrobione, no i scena autopsji też mi się podobała, choć jakieś dziwne połączenie z Wendy póki co wydaje mi się strasznie głupie. Po dwóch pierwszych odcinkach miałem totalnie wyjebane i już miałem odpuścić, ale wróciłem dziś z roboty i myślę "a zapuszczę sobie przed snem, żeby się pośmiać i utwierdzić w przekonaniu, że to nadal straszne gówno", a tu zonk, było całkiem dobrze i teraz czekam na czwarty odcinek, żeby zobaczyć, w którą stronę to pójdzie.
-
The Outer Worlds 2
Niech mnie chuj, ale to będzie woke-sraka Wygląda jak AVOWED 2, a nie The Outer Worlds, no i prawie same silne baby, jako kompani. Ech... Obsidian to straszna spierdolina od dłuższego czasu. Niezła orka w komentarzach
-
Dragon Age: Veilguard
Ja od dawna mam ją w PLUSie, ale chcę mieć pudełko na półce
-
Alien Cinematic Universe
Tak to mogę o "From" napisać np, ale ten Alien to typowa dla dzisiejszych, streamingowych czasów miernota, jakich setki. W sumie porównałbym to do The Last of Us - podobnie żenujący poziom, żerowanie na znanej marce, ale jakimś cudem znajdą się ludzie, którym tyle wystarczy, by pisać, że dobre.
-
Mafia: The Old Country
Jako GRA nowa Mafia leży kompletnie - tylko postacie, przedstawienie historii (bo sama w sobie jest dość przewidywalna), klimat i graficzka dają radę, ale sama konstrukcja gry to jak jakaś praca dyplomowa studenciaków na zaliczenie semestru kodowania na UE5. Niby każdy prawie każdy z elementów składowych jest na miejscu (model jazdy samochodem jest super, strzelanko jest nawet soczyste, bronie mają power, a animacja ich przeładowania jest zajebista), ale ich połączenie jest tak nieudolne, że aż widać szwy na tym potworze Frankensteina. To ciągłem prowadzenie za rączkę i ograniczanie swobody strasznie śmierdziało mi MindsEye - tam też strzelanko było ok, model jazdy fajny, świat ładny, ale co z tego, jak byliśmy ciągle trzymani na smyczy. Wygląda na to, że H13 ma ładnie opanowaną historię i kreacje postaci, ale niezbyt potrafią zbudować dookoła tego grę. Nie spodziewałem się tego, ale muszę to napisać - Mafia III, mimo swoich przypadłości, była dużo lepszą grą pod prawie każdym względem.
-
Battlefield 6
Nigdy nie skumam tego narzekania na "plastikowe bronie z drukarki 3D" przy jednoczesnym wychwalaniu tych z BF4 - przecież tam to dopiero były pukawki z papieru i człowiek miał wrażenie, że zupełnie nie mają wagi, ani odrzutu. Niski TTK? Właśnie jest idealny - skoro ktoś do mnie zaczyna strzelać, a mimo to udaje mi się wywinąć i typowi skutecznie odgryźć, kładąć go do piachu to znaczy, że jest dobrze - nie ginie się w ułamku sekundy, jak w CoDach i jest miejsce na odpowiedź. Udźwiękowienie jest genialne, jak to zawsze w BF-ach, graficznie wygląda świetnie, a mapki są bardzo fajne, wyglądają jak prawdziwe miejscówki, są bardzo dobrze zaprojektowane i mają mocny vibe BF3. Zawsze najbardziej lubiłem Bad Company 2, BF3 już mniej, bo na PS3 miałem odczucie obcowania z jakimś bieda portem z PeCeta, ale grało się spoko, natomiast BF4 całkowicie mnie odrzucił i od tamtej pory miałem wywalone w Battlefieldy (okazjonalnie sprawdziłem jakąś betę i tyle). Beta BF6 sprawia, że znów czuję tę magię "jeszcze jednej rundki", jak za czasów bety Bad Company 2, kiedy to wreszcie dotarło do mnie, że porzucam CoD4MW na zawsze, bo pojawił się nowy król multi. Od lat grałem tylko w PUBG, pisząc, że nie robią mnie już takie zwykłem multiki z respawnami itp, ale BF6 ma realną szansę to zmienić (no i fajnie byłoby, gdyby ten ich planowany Battle Royale nie okazał się taką sraką jak Warzone to wtedy może w ogóle PUBG pójdzie u mnie w odstawkę).
-
Dead Island 2
Nie no już nie wyolbrzymiajmy - dużo więcej jest fajnego w tej grze - choćby graficzka, klimacik, lokacje i to jak pięknie zombiaki wyglądają. To zdecydowanie najlepsze Dead Island z całej serii. Tak, jest tu korytarzowo, po graniu w Dying Light brakuje parkouru i ograniczenia mogą drażnić, ale nie zapominajmy, że to wciąż Dead Island a nie ta druga seria, którą robi Techland. Walka wkurwia? Nie wiem czym - mi się zajebiście zombiaczki szlachtowało, a to jakich pięknych obrażeń doznają ich ciała tylko wzmaga pozytywne wrażenia. Mam podejrzenie, że podświadomie nastawiałeś się na kolejne Dying Light, a to jednak nie ten adres i to nie wina gry, a Twoich bezpodstawnych oczekiwań.