darkos
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez darkos
-
Pamiętam jak w Final Fantasy 8 po jakims czasie można było odwiedzać inne kontynenty to juz wtedy marzyła mi się taka gra z możliwością odwiedzania wielu planet w galaktyce jak w Star Wars. Nie dość że kosmos przeogromny to jeszcze. Obszerne światy. Mam nadzieje ze te planety będą spore i bedzie na nich co robić. -
No to już specjalnie na tę okazję 289 golda odłożylem.
-
Gdy ja ogrywałem TLOU to wydawało mi się że bomba atomowa mogłaby eksplodować za oknem a i tak bym nie odszedł od TV.
-
Aż sam z siebie brechłem gdy to pisałem Ale kto wie .... może.
-
Jeśli sony sprezentuje PS4 Slim to znam osoby które wystawią swoją konsolę na allegro i będą chcieli kupić Slima więc warto poczekać. Mógłbyś PS4 kupić już za 1000 zł.
-
Szkoda bo liczyłem jednak na Tetrisa. Fuck YOU Nintendo.
-
-
za pół roku będzie poniżej stówki a za rok w bundle'u więc spokojnie no chyba, że musisz mieć NA PREMIERĘ Myślę realistyczne i po pół roku to cena spadnie z 250 do 150. Dopiero po roku kupisz poniżej 100. Albo nie kupisz wcale bo nikt sztosa nie bedzie chciał sprzedać.
-
I tetrisa na lisice gier też nie widzę. Co najmniej bardzo dziwne. Klasyczny Tetris na Nesa jest świetny.
-
Gra o kosmosie to jedno ale ceny w sklepach też są z kosmosu. To wszystko wyjaśnia.
-
Możliwość przetestowania tego cuda na kiju póki co jest niemal znikoma. Dlatego też rozważam odwiedzenie tej imprezy i przetestowania na chłodno. Dziś jestem napalony na RE7 i mógłbym kupić to niemal w ciemno dlatego liczę na kubeł zimnej wody. Wszak 1750 zł na ulicy nie leży.
-
Dzięki, ja dopiero teraz mam czas się w to wgłębić.
-
Sorry za głupie pytanie, ale gdzie wy oglądacie ten nowy Dragonball. Chce zacząć od pierwszego odcinka, najlepiej już z napisami albo całkowicie po angielsku.
-
Tego Resident Evil 4 to ja pierwszy raz skończyłem właśnie na PS3, bo przegapiłem całą generację PS2. I chyba nie muszę pisać jaki szoking gameplayowo i graficznie przeżyłem. Dopiero miesiąc później ogrywałem RE5 i wówczas skok graficzny uświadomił mi że RE4 to jednak poprzednia generacja ze wszystkimi swoimi zaletami. Czwóreczka nie miała żadnych wad. Bardzo bym chciał żeby poprawili grafikę pod PS4.
-
KDL 705C jest w komputroniku. Wystarczy wejść do sklepu online, w zakładce Telewizory wybrać markę Sony i na liście są dostępne 40 cali (1999 zł ), 48 cali (2499 zł). Można zamówić z odbiorem w swoim mieście.
-
Bo resztę pewnie będzie można ściągnąć z PSN'a. Taki patch powitalny 50 giga.
-
Grand Tour będzie miało ciekawą formułę, trochę podobną do Top Gear. Trójka ma podróżować po świecie odwiedzając różne kraje z wielkim namiotem dla publiczności. Wyświetlać nakręcone już materiały dla telewidzów. Być może będą też rozmowy o autach i nowościach jak to miało miejsce w TG. Spodobało im się podróżowanie jak do Birmy czy do Afryki. Ojjj będzie się działo.
-
RE5 na PS4 jest do zamówienia w playergames.pl, pewnie import ale ważne że mają.
-
A ja tam biorę na premierę. Dla mnie to jest idealna gra o której marzyłem za gnoja. A jak się znudzi to na pchli. A jak nikt nie kupi to dostane nauczkę.
-
Albo emulator bo kopia gry droga jest niestety.
-
Quaz to jednak dobrze podsumował VR. O ile w Resident EVII może zrobić wrażenie to bez możliwości przetestowania lepiej nie wydawać pieniędzy. Wiadomo że jedna gra to jest nic. A ile trzeba będzie czekać na poważne szczękopady?
-
Szczerze wątpię w to że to banał. To naprawdę sztuka jest nie zginąć w ciągu 15 minut jednocześnie nie olewając swojej drużyny i grając normalnie bez chowania się. Można powalić trzech graczy i potem próbować się chować jednocześnie osłabiając swoją drużynę co w efekcie może mieć taki efekt że przeciwnicy zdobędą przewagę na mapie, i gdy zostanie już tylko jedno życie, czyli twoje to znajdą cie i zabiją. A przecież trofeum wpadnie tylko jeśli nie zginiesz. Jest cienka szansa pod warunkiem że w twojej ekipie biega za nami medyk i ratuje nam skórę za każdym razem gdy ktoś nas powali.
-
Sony nic takiego nie robi. Jeszcze się z czymś takim nie spotkałem aby ukarano kogoś za spotykanie się w grupie przyjaciół/znajomych i wspólne wygłupianie na serwerze. Gracze od lat robią takie ustawki na np. hackowanie turretów w Bioshock i wbijanie leveli do wymaganego trofeum, i na inne wspólne pomaganie sobie w grach.
-
Trzeba znaleźć minimum 6 osób które nie mają tych trofeów. Najlepiej przez forum na playstationtrophies.org i stworzyć dwie grupy graczy. Dwie osoby zakładają swoje lobby i zapraszają do nich pozostałe dwie osoby (3 vs 3) i od tej chwili wyszukują swoich grup na serwerze. Jeśli na siebie trafią do głosują na której mapie chcą grać, a wybierają zawsze te mapy na których nie mają trofeów. Gdy mapa zostanie wylosowana to spotykają się gdzieś na środku i osoba która nie ma trofeum, powala przeciwnika 3 razy pięściami nie zabijając go (dzięki temu ma powalenie zaliczone do trofeum). Kumpel osoby która została powalona leczy typa żeby nie zaliczyła zgonu. I tak robi każdy kto nie ma trofeum pamiętając o tym aby nie zabić rywala a jego kumple koniecznie muszą go uleczyć. W tej chwili gdy gra mniej graczy jest o wiele łatwiej ustawić się tak aby szybko dwie grupy odnalazły się na serwerze. Podsumowując to czasochłonne trofea, które można jednak zdobyć w jeden wieczór pod warunkiem że cała grupa osób wie co ma robić. Tak jest na PS3, natomiast na PS4 zmieniono to wymaganie i tutaj można zginąć ale trzeba powalić 5 przeciwników. Pamiętam że na PS4 wbijałem już bez ustawek, i gdy brakowało mi ostatniego trofeum, długo bardzo długo czekałem aż wybrana zostanie ta mapa której mi brakowało. Będąc kompletną lamą online jakoś udawało mi się zdobyć wymagane 5 obaleń po kilku podejściach. A na tej ostatniej grałem już tak jakby mnie opętał jakiś demon, ponieważ wiedziałem że drugi raz okazja znów może się nie pojawić aby zagrać na tej mapie. Więc szybko zdobyłem 5 obaleń i na koniec meczu byłem pierwszy w swojej grupie. To był jeden jedyny raz gdy znalazłem się na pierwszym miejscu pod względem obaleń oraz zdobytych punktów za zebrane supplies. ze skrzynek. Ależ to był świetny mecz, to była mapa w nocy z kilkoma małymi budynkami (Hometown). Wryło mi się w pamięć.
-
