Il Brutto

Jak nie miales stycznosci z DLC to bedziesz mial fajna niespodzianke jak zobaczysz te absurdalne gangbangi przed niektorymi bossami.

Tak jest praktycznie zawsze, ale tez przy kazdej premierze sie pojawiaja jakies posty na reddicie 2 dni przed premiera ze media markt w du.pie juz sprzedaje. Prawdopodobnie trolling.

Ostatnie exy maja latwe trofea jak GOW, Spiderman, Days Gone. Ale Unchartedy i pierwsze TLOU akurat mialy juz bardziej czasochlonne i wymagajace, tak ze po 1 ukonczeniu gry konczyles z 10%. Ciekawe czy 2 bedzie w nowym, bardziej przystepnym stylu miala te pucharki.

Ty gruby to jestes niesamowity, zeby polityka tak czlowiekowi przycmila umysl to tez trzeba byc w jakims stopniu wyjatkowym. Wez jeszcze wiecej ironicznych postow napisz jak gardzisz gra w ktora nawet nie grales i smiejesz sie z ludzi czekajacych na nia, ze strony typa ktory dawal minusy ludziom sprzedajacym RDR na pchlim to wyglada bardziej niz komicznie.

Przeciez caly ich sceptycyzm wynika tylko i wylacznie z politycznego biasu, z niczego innego. Jak kogos dupa piekla po tych wyciekach to juz do samego konca bedzie szukal recenzji z najnizsza ocena i przyjmowal ja za najbardziej obiektywna. No nie oszukujmy sie ze jest inaczej.

Jedyne soulsy ktorych nie ogralem wiec czekam.

Ja pier.dole to wyglada jak moj osuszacz do powietrza

Wstyd przyznac ale jeszcze 1 nie ogralem, trzeba bedzie sie wziac za to po TLOU2

DS

Na horde nie ma zadnego sensu isc przed odkryciem ostatniej lokacji a wlasciwie to przed zakonczeniem gry. Po pierwsze to w misjach fabularnych walczysz z horda 4 razy i jak zabijesz wczesniej to sie zrespi. Po drugie najlepsze bronie do tego to napalm ktory dostajesz na koncu i karabin ktory wymaga 3 lvl trust w ostatnim obozie.

Po BB to ja bym polecal 3 > 1 > 2 Oczywiscie mozesz leciec chronologicznie ale moja sekwencja bardziej pozwala sie dostosowac do zmieniajacej sei dynamiki. Przesiadka z BB na 1 moze skutecznie zniechecic. A dwojeczka na koncu bo w sumie najslabsza czesc, mimo ze nadal dobra.

Troche w sumie zaluje ze nie bylem zainteresowany gra na premiere, nawet mimo potencjalnych bugow ktore wtedy sie dawaly odczuc. Jakos stracilem zainteresowanie ze wzgledu na horde i myslalem ze to bedzie jakas typowa sieczka typu L4D albo DI, zwlaszcza jak ogladalem te gameplaye z tartaku jakos mi sie to wydawalo slabe. A tu sie okazalo ze jest inaczej a horda to najllepszy motyw w grze.

No i wpadla platyna. Taka przyjemna dosyc, jak to w grach Sony, bez wiekszego grindu, za znajdzki wpadlo latwo, na koniec tylko musialem farmic horde ale to bylo przyjemne. Szkoda ze wiekszosc tych hord jest malutka i wystarczy sam karabin. Jednak jest to bardzo dobra gierka, fajnie sie gralo i czekam mocno na druga czesc na PS5.

Tak to bylo Sekiro, cos tam pokazali jakis teaser i ktos wymyslil ze to azteckie itemy to na bank beda soulsy u indian.

Nie, po prostu jest toporna.

Straszny kasztan, najgorsze ze to sie nie rozkreca a wrecz odwrotnie robi sie coraz gorsze. Kupilem to za 5euro i w sumie zaluje.

Pod wzgledem sterowania wiedzminskie zmysly w tej grze to tragedia. Zawsze jak trzeba cos tropic to mam ogromne problemy zeby dostrzec slad mimo winracji pada w poblizu. Jeszcze mi tylko brakuje trofkow znajdziek. Dobrze ze tylko 75% calosci trzeba.

Jednak zachcialo mi sie robic platyne w tej giere, wlasnie wrocilem od sasiada i pozyczylem znowu bo jemu nie siadla.

Porownujac poziomy trudnosci Nioh i Sekiro najpierw trzeba zaznaczyc ze w Sekiro nie da sie byc OP, w Niohu da sie i to dosyc szybko (build nunjitsu). W Niohu masz duzo beznadziejnych walk ze zwyklymi mobkami, w Sekiro takich nie ma. Jezeli chodzi o bossow to w Niohu jest ich pelno i zaden z nich nawet sie nie zbliza poziomem trudnosci do ostatniego bossa Sekiro, ani do kilku innych z ktorymi walczysz w drugiej polowie gry.

Ostatnio troche myslalem o Sekiro w kontekscie narzekan na generyczne sandboxy i brak nowosci wlasciwie w kazdej glosniejszej grze ktora sie pojawia. I tak doszedlem do wniosku ze to jest chyba najlepszy przyklad innowacji i swiezosci. Od smiesznego turlania i biegania dookola przeciwnikow do dynamicznej rozgrywki w ktorej az czuc ten miecz. A najlepsze jest to, ze system walki w zasadzie zostal uproszczony wzgledem innych soulsowych gier. Boje sie ze Elden Ring bedzie krokiem w tyl i znowu dostaniemy turlanko.

Cos szybko, czuje jakbym poprzedni sezon ogladal calkiem nie dawno a weszlo praktycznie day one z tego co pamietam. A zamiast rewatcha pamietam ze takie drzewo czasowo-genealogiczne sobie przyswoilem i bylo mniej wiecej jasne. Chociaz teraz to juz chyba wkracza to wszystko w 4 gestosc i dochodza nowe warstwy abstrakcji wiec moze byc ciezko

Nie przesadzajmy z porownywaniem go do generycznych sandboxow. Znaczy sie ma takie standardowe rzeczy jak czyszczenie obozow, punktow nero czy hordy, przy czym kazda z tych aktywnosci daje jakies sensowne korzysci jak podbijanie statow, odblokowywanie mapy albo po prostu fun. W takim AC wyczysciles jeden fort to wyczysciles wszystkie i nic z tego nie masz.

Dwie czy trzy walki z bossami sie odbywaja przy tym kawalku i za kazdym razem sie czulem jak w jakiejs chinskiej telenoweli.

Powoli sie rozgladam za nowym tv pod PS5, chcialem kupic projektor ale poczytalem i to jeszcze nie jest ten czas. Ostatnio sie natknalem na telewizory LG NanoCell. Czy ktos moze powiedziec cos wiecej? Recenzje na necie maja obiecujace ale nie wiem co o tym sadzic, nigdy wczesniej nie slyszalem o tej technologii.

To ja podziekuje i ogram za 2 lata na PS5 i to pewnie na dwa razy bo takiej dawki Asasyna nie wytrzymam. Jeszcze gdyby to byl staly lad jak w Origins to spoko ale plywanie miedzy malymi wysepkami bylo bardziej meczace.