Masorz

Oki, tamte kawałki od Butta są fajne ale to Poza tym wokalista wygląda jakby przyszedł prosto z planu The Walking Dead a na klarnecie Tarzan

Hejtuję ale tak naprawdę nie hejtuję, okej.

Opus magnum metalu a nie jakieś Korniszony

Jezusmaryjo w ogóle nie skojarzyłem, że to Russell T_T Fajne było jak w pierwszym sezonie stary

To spoko. A wracając do obecnego sezonu to wygrał go zdecydowanie

A w tym ACS będą jacyś aktorzy z AHS czy jeszcze nic nie wiadomo?

Mnie ostatnio wraca faza na groove metal. Nawet w Polszy parę kapel ładnie ogarnia temat, np NoNe Kurwa jak ja kocham takie brzmienie

Mój ranking wygląda tak 2>>>1>4>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>3 Jest nieźle, ale się wypalił Falchuk raczej. ZBYT MAŁO się dzieje jak dla mnie w tym sezonie, a horroru tam tyle co u mnie w sercu chrześcijaństwa.

Zayebisty kolo, do roli w Oz też go kiedyś idealnie dobrali

Wytnij sceny gdzie to wtedy dam 7.

Kazub- ja wiem, że w The Road chodzi o to co było 'po' i że o ludziach, ale ja widziałem te błędy i one serio drażnią przez cały film. A przynajmniej mnie. No ale był Omar Little aka Chalky White więc niech będzie 6/10 aka niezły film.

Ale mogli mu dać na imię Altair :[

Obejrzałem dzisiaj 4 odcinki na 10 i trochę zawiedziony jestem. Za bardzo to rozwodnione, w zasadzie od samego początku wiemy, iż No i przez te 4 odcinki ja się właściwie niczego nowego nie dowiedziałem. Na pewno na plus narracja rodem z True Detective, ale także tam chyba robią co mogą aby prawie nic nie zdradzić widzowi o co cała Afera. Grają bardzo dobrze a sam klimat Montauk mnie przywodzi skojarzenia z doskonałym Broadchurch.

Dokładnie tak. Właśnie skoczyła się połowa drugiego sezonu i było również bardzo dobrze, jak rok temu. John Noble po raz kolejny wygrał serial i pokazał jak dobry aktor potrafi stworzyć całkowicie odmienną rolę od Doktora Bishopa. Dobrze, że

Pierwszy raz o tym słyszę, ale słaba ocena na IMdB niezbyt zachęca.

No w The Road to jeszcze parę innych rzeczy mnie irytowało. UWAGA SPOILERY Z FILMU THE ROAD. Mogę się jeszcze przypierdzielić, ale poprostu zbyt dużo rzeczy się tutaj kupy nie trzyma.

The Road ciągle 5/10. Parę totalnie chujowych decyzji bohaterów oraz płaczliwa pizda zwana synem głównego bohatera zniszczyły ten film. Warstwa audiowizualna ciągle wspaniała.

Odwal się od Kapitana Janka

Co, mam Ci odpowiedzieć pytaniem na pytanie jak żyd?

Jak dla mnie nawet 5ty sezon był super, a końcówka tak klimatyczna, że aż łezką w oku kręciło.

No ma i dlatego chociaż ja widzę świetnego Bonda w Elbie, no to będzie chyba za stary na więcej niż tam ze 2 części.

"Tą" ostatnią i wcale nie jest najlepsza.

Wbijam chuj w Rejdjohed.

Przykro mi ale trzeci jest najlepszy.

Pisałem już, że końcówka The Shadow Line mi się średnio podobała i była naciągana? No to piszę.