LeifErikson

On nawet nie tyle nadmuchany, co naciągnięty, bo na szerokość chyba to samo albo niewiele więcej, ale za to dłuższy. Z boku dziwnie wygląda, niezbyt proporcjonalnie na moje oko, taki kajak trochę.

Nie od razu. Pierwszy oglądałem już dawno i nie spodobał mi się na tyle żeby kontynuować, a czwarty zacząłem bo mi wskoczył w proponowanych jako nowość i jakoś dociągnąłem do końca. Wiodąca historia chyba w każdym sezonie inna, więc nie widzę przeszkód.

Ja obejrzałem pierwszy sezon (wszedl mi srednio), teraz obejrzałem czwarty i chyba podobał mi się bardziej. Do drugiego i trzeciego może jeszcze wrócę, choć jak na zakończenie sezonu widzę już nakręconą zapowiedz kolejnego, to jakoś mi to tasiemcem zalatuje.

Skończyłem pierwszy sezon Broadchurch (niezbyt świeży, ale mega polecany i wysoko oceniany brytyjski kryminal) i o matulu jakie to było w warstwie scenariuszowej ZŁE. Do tego te przedramatyzowane ujęcia smutnych ludzi ze smutnymi minami ze smutkiem wpatrujących się w przestrzeń, przy smutnej muzyce i regularnym slowmo co druga scena, żeby jeszcze dłużej można było popatrzec na to straszne cierpienie. Ja nie wiem jakim cudem ktoś na etapie montowania tego nie stwierdził że to jednak przesada i może budzić odwrotny skutek u widza... lubię emocjonalne kino, myślę, że jestem wrażliwym odbiorcą, ale nawet ja miałem wrażenie pod koniec, że zaraz rzygnę od tego straszliwego dramatu w zwolnionym tempie. Pomijam już, że ta historia, opowiedziana w ośmiu odcinkach, zgrabniej pasowałaby do dwugodzinnego filmu, bo serial sprawia wrażenie rozciągniętego na siłę, ale to już mniej istotne, bo sporo seriali na to cierpi. To jest chyba moje drugie tak ogromne zdziwienie spowodowane rozjazdem między ogólnym odbiorem serialu a moją subiektywną oceną (pierwsze to pierwszy sezon True Detective). Wszędzie zachwyty i wysokie noty (nawet na forumku, z tego co widzialem to w temacie Netflix głównie, ale teraz Broadchurch jest na Max, wiec pisze tutaj), a ja ledwo przebrnąłem, pod koniec już z face palmem na twarzy.

Coraz więcej materiałów na temat nowego HSa się pojawia, ten całkiem informatywny, warto zerknąć. Co by nie mówić, wizualnie to auto podoba mi się bardzo (nie licząc cyfrowych zegarow), a cenowo to jest szok - 1/3 taniej od podobnych wozów z Europy, Japonii, Korei.

Tylko podobno jednak nie będzie wersji 7-osobowej, a tutaj Citroen wytoczył ciężkie działa z C3 Aircross.

Czyli po premierze wysyp ofert od osób które nie ogarnęły że kupują bez napędu i chcą się pozbyć sprzętu, cena spada, najlepszy moment na zakup.

Co do Seata Ateca to polecam ten test Odnosi się w pewnym sensie ogólnie do VAGów, bo pokazuje dzialanie elektroniki, która zapewne jest nie tylko w tym modelu.

A, no to nie ma o czym mówić w ogóle. Jakoś mi się uroiło, że koszty wychodzą zbliżone tylko chciałeś przetestować nową-stara drukarnię, ale w takim wypadku trzeba przywyknąć do tego co jest, a stare do koszulek pochować, żeby zapach się nie ulotnił.

Przede wszystkim skumulowana inflacja od premiery ps5 to chyba coś koło 50%, więc PS6 musiałoby kosztować ponad 3k na ten moment, żeby mówić, że kosztuje "tyle samo" co ps5 na premierę. Do tego jeszcze parę lat pewnie upłynie, wartość pieniądza spadać będzie nadal, więc o nominalnych cenach rzędu 2k wiadomo ze nie ma co myśleć, ale z uwzględnieniem tej inflacji może stosunkowo bedzie to podobnie patrząc na siłę nabywczą.

Dokładnie. Zwłaszcza jak jeszcze teraz Arcade wyszedł na tym poprzednim papierze to widać dużą różnicę na korzyść starego- gładki, śliski, pachnący, sprawia wrażenie bardziej premium.

Czy można zatem spodziewać się PPE Extreme?

Tak Nie ma do czego się odnieść. Kto wie jaka będzie inflacja do momentu premiery PS6 i kiedy w ogóle ta premiera będzie. Biorąc pod uwagę siłę nabywczą to pewnie mniej więcej tyle co PS5 na premierę, ale czy to wtedy nominalnie będzie 3k, 4k czy 5k to się dopiero okaże.

Taki przegląd najlepszych HC roomów, listów czy rodzyn byłby całkiem spoko

To już jest poziom cebuli który nawet mnie przerasta, w sensie nie chciałoby mi się tego sprawdzać i wykorzystywać, ale gratuluję.

To nie wiem czy ja mam inne warunki na EKO, ale u mnie darmowa jest tylko pierwsza wypłata w miesiącu, kolejne 10 zl. A to oprocentowanie 6,2% jest pod warunkiem wykonywania iluś tam transakcji, a jak kasa sobie po prostu leży to 5,8%. No i to jest promka na 3 miesiące, po których znów trzeba kombinować. W Toyo po prostu wrzucam kasę jak na lokatę i zapominam.

Jak się jest nowym klientem to spoko, ale mi po ponad roku (i to tylko na nowe środki) proponują trochę mniej niż normalnie na wszystko oferuje Toyota. Velo w nowej edycji promki 5,8% na nowe środki na 3 miesiące do 300k, Toyota 5,85% do 400k bez dodatkowych ograniczeń, oprocentowanie oparte o wibor 3m. Ale jak już kiedyś pisałem, na duży plus Velo wypada nowoczesna aplikacja. Bardzo przyjemnie się obsługuje wszystko.

No jak wiesz ze przez okres trwania lokaty nie tkniesz kasy to lepsza lokata, bo ciut wyższy procent. Na KO masz ten plus że możesz ruszyć pieniądze albo coś dołożyć.

Wow, dużo reklam i materiałów sponsorowanych w tym numerze, biznes się kręci. Widzę dwa grube teksty publicystyczne Grabarczyka. Z lekturą czekam jak zwykle na papier w skrzynce, ale już się boję.

Wow, aż tylu jest fanów SH nad Wisłą? Kolejny pomysł na specjalne zatem - SH/Horror Extreme (zaraz po Racer Extreme)

Jak tam idzie z PDFem dla prenumeratorów?

W jeden dzień zwróciły się wszystkie pechowe porażki w pucharach w przeszłości. I jak tu nie lubić piłki za taką nieprzewidywalność?

Nie ma już czego wąchać po zmianie drukarni. Całe szczęście Arcade Extreme dostarczył.

Nie wiem czy już tu ktos wspominał, bo serial ma parę lat, ale polecam Co kryją jej oczy. Thriller psychologiczny, trochę niby takie romansidło, ale zakończenie bardzo ciekawe, mocno w stylu Czarnego Lustra, które uwielbiam.

To jednak planujesz coś nowego mimo inwestycji w skrzynie?