LeifErikson

Na Canal+ wykopałem ostatnio takie ciekawe dzieło jak "Noc, której obudził się Laurier". Twórcą tego miniserialu jest Xavier Dolan, podobno dość znany reżyser/scenarzysta/aktor, ale ja go nie kojarzyłem wcześniej. Akcja dzieje się na przestrzeni kilku dni od ostatnich chwil aż do pogrzebu pewnej pani, która jest matką czwórki dorosłych już dzieci. Ze względu na matkę zjeżdżają się wszyscy i z czasem wychodzą coraz większe brudy, w jakie uwikłana jest rodzina. Na Filmwebie piszą, że to thriller, ale powiedziałbym raczej, że dramat o zabarwieniu kryminalnym. Muzyka Hansa Zimmera. Tylko 5 odcinków po godzinę, więc niewielka inwestycja czasu, a zdecydowanie jest to warte obejrzenia. Nie wiem jak oni mogli tak temu skopać dystrybucję i marketing, że jest tak mało znane i słabo dostępne. Ciekawostka jest taka, że Dolan jest fanem Six Feet Under i w tym miniserialu można się doszukać kilku wspólnych punktów. Już sama pogrzebowa tematyka się kojarzy, ale do tego czuć trochę atmosferę serialu o Fisherach, choć oczywiście oba są całkiem różne, bo Sześć Stóp to obyczajówka, a Noc ogląda się jak typowy kryminał. https://www.filmweb.pl/serial/Noc%2C+której+obudził+się+Laurier-2022-865719

No, ciekaw jestem jak im to wyjdzie, może jakoś zainspiruje ich przykład Lechii która z niczego sklecila drużynę na mistrza. Więc jak widać wiele nie potrzeba... E składanie drużyny w oparciu o Polaków nie wierzę, ale może perspektywa gry w europejskich pucharach skusi kogoś ciekawego.

WK musi wreszcie obrac jakiś sensowny kierunek budowania drużyny, bo imitacja zespołu III ligi hiszpańskiej to nie jest skuteczny model najwyraźniej. Pozbycie się Kiko i trenera zwiastuje że może to w końcu nastąpi.

Ha, troche Cie rozumiem. Tez mnie nie porwał pierwszy sezon, zwłaszcza biorąc pod uwagę wspaniałe opinie o nim, przejawiające sie choćby w reakcjach na posta. Obejrzałem w całości i nie żałuję, ale tego powszechnego uwielbienia nie podzielam. Serial ma mega wolne tempo (a trzeci sezon jest jeszcze wolniejszy, to jest juz kompletna masakra dla koneserow niekonczacych sie dialogów) i to może odrzucić, jeśli nie złapie się wczuwki w te ich ciągle pogadanki. A sama fabuła? Solidny kryminał jakich obecnie wiele.

To mogli logo gry też zrobić zielone, przynajmniej by było spójnie. Ale i tak ciekaw jestem bardziej jak taki ciemny art będzie wyglądał w druku.

Czyżby znów jakieś dziwne wytyczne reklamodawcy, tak jak kiedyś ze Spidermanem?

Ulala, odnowiony dizajn. E-kolega od kresek i kropek się ucieszy. Odważny wybór arta na okładkę, bo nawet na ekranie wygląda ciemno, więc w druku może być ciekawie. No i logo PSX z czerwonym, a nie zielonym motywem detali chyba lepiej komponowałoby się z artem. Co do tematów to tekst o kaskaderach zapowiada się ciekawie, o crossoverach również, a i wywiad o TLoU się łyknie. Tak jak i mikrotransakcje, bo wszystkie te okolobiznesowe artykuły są zwykle interesujące.

No wyglądają te fragmenty jak by korekty nie widziały, a autor liczył na to, że jednak ona będzie.

Wydaje mi się, że to mogło być odniesienie do tego, ze jego wydawnictwo zostało wspomniane na forum (przeze mnie ) podczas przerzucania się pomysłami kim może być tajemniczy nowy właściciel.

Z innej beczki, zaktualizujcie nagłówek przy liście miesiąca, bo już od dawna nagrodą nie jest 3miesięczny PS Plus.

Ciekawy ten tekst o Simpsonie i Bruckheimerze. Jak najbardziej chętnie poczytałbym w Szmatlawcu więcej takich historii z filmowego światka.

Dokładnie takie samo mam wrażenie podczas lektury jego tekstów. Kiedyś już tez wyciągałem przykładowe cytaty, więc nie chce się znęcać ani hejtowac, ale podczas lektury Grabarczyka co najmniej parę razy na artykuł trafiam na tego typu sformułowania, które mi zawieszają mozg, bo nie wiem czy to ja jestem za glupi żeby je zrozumieć, czy to autor tekstu próbuje bawić się słowem w taki trochę karkołomny sposób. Do tego te króciutkie zdania. Jako zabieg retoryczny czasem są potrzebne. Owszem. Czasem. Jak taki rwany montaż w filmie. Ale kurde, nie aż tak często. Zbyt często. Niepotrzebnie. Zdecydowanie bardziej lubię jak teksty publicystyczne płyną długimi zdaniami, wielokrotnie złożonymi, meandrując jak rzeka, co sprawia, że czyta się to jakoś tak płynnie, przyjemnie, połyka tekst za tekstem z przyjemnością.

No to biorac pod uwage lapuszowe dane sprzed jakiegos czasu że prenumerat jest bodaj ok. 1300 to można już z tego jakies całościowe liczby posklejać.

Pytanie czy przy obecnych kosztach to wciąż aktualne, bo trochę czasu minęło.

W temacie o Pegasusie:

Kiedyś Roger w jakimś temacie pisał coś więcej o sprzedaży poprzednich specjali, ale nie pamiętam gdzie to było... na szczycie o ile dobrze pamiętam numer zerowy z około 9k sztuk? Pozostałe już chyba sporo mniej.

Jak zwał tak zwał. Mogą to być "historyjki zza kulis".

No to może Branżunia Extreme?

Mielu na końcu felietonu pyta jakie zagadnienia odnośnie tych branżowych anegdot by były interesujące i czy chcemy więcej mięsa. Jasne, że więcej mięsa, czemu by nie. Co do konkretnych zagadnień, to w sumie rozbawiło mnie to pytanie, bo oznaczałoby, że tych anegdot jest tak wiele, że już można je katalogować. Z mojej strony trudno tu o jakieś precyzyjne wskazanie - wszystko co do tej pory się w tych felietonach ukazywało było według mnie ciekawe, zwłaszcza jak tyczyło się kasy i tych rozmaitych kontaktów wydawniczych. Chętnie przyjmę więcej i w wiekszej porcji, bo te zakulisowe tematy są według mnie mega ciekawe.

Druga połowa miesiąca, a tu nie rozwinął się w ogóle wątek "u mnie nie ma", "nadal czekam", "gdzie mogę się zwrócić po zwrot pieniedzy", więc chyba sytuacja z wysyłkami dość powszechnie się poprawiła? U mnie był już jakoś początkiem tygodnia i nawet nie pogięty, prawie mint. Zauważyłem że prenumerata ma jeszcze jedna zaletę- odfoliowywanie nowego numeru to trochę jak odfoliowywanie nowo zakupionej gierki w pudełku. Te same hormony szczęścia się uruchamiają.

Jeszcze za Lapusza było gdzieś info ze bodaj około 1300 prenumerat jest? W kiosku schodzi zakładam sporo więcej.

Zamiast płacić za przesyłkę można dołożyć troszkę i mieć dwie okładki. Albo wszystkie.

Wow, ile wywiadów i felietonów. Nie wiem jakim cudem ja tego nie znałem... dystrybucję i reklamę chyba mieli do d. W ogóle szok że jeszcze stosunkowo nie tak dawno tyle tych tytułów jakoś tam sobie żyło... w spisie treści GTA V, W3... choć z drugiej strony to już dekadę temu.

Właśnie miałem pisać. Drugi jeszcze lepszy. Scenariusz pierwszej połowy dobrze koresponduje z oprawą przed meczem

Burnouta