Treść opublikowana przez michu86-
-
PES vs FIFA
Odkopię ale sytuacja tego wymaga. Taka refleksja: Podstawówka. Powiedzmy VII klasa. Więzi międzygrupowe mocno zaciśnięte, grupki potworzone, jawna hierarchia, każdy wie - kto, co i z kim. Tak samo na WFie. Chłopaki powiedzmy dla przykładu z tej VII D grają w gałę. Przychodzi ten moment wybierania składu przez 2 kapitanów, no i wybierają na zmianę. Wiadomo - na końcu zostają same największe niedorajdy - w skrócie pi*zdy. A największą z nich przykładowo: Marian. Do którego zaraz wrócę. A jednym z wybierających Damian. DAMIAN, najlepszy w gałę, zawsze na ataku, setki bramek w sezonie. I nie tylko. Wysportowany jak diabli, dobry na setkę i w pływaniu. Kosza i siatkę również ogarnia. Ogólnie Damian niszczy prawie we wszystkim Mariana - w sensie sportowym. No właśnie prawie we wszystkim bo jak się okazało i to dopiero w VII klasie, Marian ogarnia pingla jak mało kto. I wygrał z Damianem secika. Cała klasa leje po gaciach ze śmiechu. Marian ogarnia temat, zaorał Damiana. Ten jeden raz, w tej jednej dyscyplinie, był lepszy. 30 lat później - zjazd absolwentów szkoły do której chodzili chłopaki z historii. Frekwencja całkiem dobra - jest Damian i Marian. Pierwszy temat jeszcze przed polaniem kielona na rozruch - ktoś z tłumu krzyczy "a pamiętacie jak Marian zaorał Damiana w pingla?" no i się zaczęło. Nikt nie pamięta o golach Damiana, o najlepszym wyniku na setkę w szkole, o świetnych rzutach za 3 punkty do kosza czy też świetnym rekordzie stylem zmiennym na 5km. Fifa 20 - z PJEMONT KALCZIO. Ku*wa leje. Wyrwali jej serce. Nikt nie pamięta, że w PESie od XX lat licencje jeżdżą na wózku inwalidzkim i błagają o eutanazję. PES ma JUVE. Ludzie na forach - cieszą się. Cytaty "taka średnia ta nowa odsłona ale kupię, pyknę sezonik Juventusem". FIFA na forach. "Ale słabo, że tak dali D. z Juventusem, jak to się będzie nazywało PJEMNOT?" A ktoś tam obeznany w temacie puszcza uśmieszek "a może PM BLACK WHITE?" I to właśnie ta osoba jest górą i będzie do końca. To jest ten jedyny raz, mały raz, gdzie, ktoś gdzieś z kimś wygrał w pingla i wyrwał mu serce, skradł duszę. Rozumiesz Damian? Na uj mi Twoje rekordy. Damian - wszyscy mówią o Juventusie, nikt nie pamięta Man Red, Man Blue czy Merseyside Red - przegrałeś rozumiesz?
-
PES 2020
Nie no hierarchia jest prosta w piłkach: PES > lepiej w ogóle nie grać > FIFA
-
PES 2020
To na pewno będzie ten rok, nowe animacje, nowe rozwiązania, 0 losowości, 0 przenikania, 0 lagów, 0 hendikapów, 0 cyborgów - i tak w każdym temacie PESa po PES6 można byłoby napisać A i tak się kupi no bo nie ma w co grać z kopanek.
-
Call of Duty: Modern Warfare (2019)
Ja też bym chciał na same noże i łopaty.
- Lore, fabuła Dark Souls
-
Dark Souls III
Ej za filarem da się stanąć i jesteś nie do ruszenia ;}
-
Uncharted 4: A Thief's End OST
Mi brakuje tutaj jakiejś pioseneczki z wokalem, takiej co to wchodzi w odpowiednim momencie i jest elastiko-romatiko, coś jak Faye Wong w FF8 z "Eyes On Me".
-
Sekiro: Shadows Die Twice
Coś mi się wierzyć nie chce ;> spróbuję z chęcią.
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
- fromsoftware
- ps4
-
Oznaczone tagami:
-
Sekiro: Shadows Die Twice
Na normalu - gdzie ta gra stoi pod względem trudności? Łatwiej - trudniej niż w DSIII, Niohu, BB?
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
- fromsoftware
- ps4
-
Oznaczone tagami:
-
Lore, fabuła Dark Souls
A tak mnie minusowali jak pisałem, że tu nie chodzi o żaden lore - tylko zabijanie! Ten temat to potwierdza, Panowie 0 dyskusji o lorze. Ktoś tam niby coś tam zobaczył jakieś wywody typa na YT co nie ma życia, czyta opisy przedmiotów i dorabia pseudoteorię to prostej gierki o zabijaniu - i się podjarał niepotrzebnie. deal with it
-
Days Gone
Pod koniec ta gra mnie wymęczyła nudą. Od kiedy miałem te najlepsze bronie 5* to żadna horda nie była wyzwaniem. Misje się dłużyły. Jakoś mnie tak muliło i mimo początkowego planu na to żeby wbić platynę - to po prostu po przejściu głównego wątku jak najszybciej sprzedałem. Ale i tak jak na sandbox to jest sztosik, że ukończyłem bo generalnie nie jestem fanem gatunku, aleee klimacik jest
-
Call of Duty: Modern Warfare (2019)
Umim tak trochę wisz, ale wolę na rambo : D Nie no czasami widzę tam też LKM'y - dają radę, wiara wbija na Gustava centralnie i kontroluje respy. W WW2 nawet snajpa mi w miarę leży, ale w BO3 i 4 to jest jakaś tragedia w moim wykonaniu, a boję się, że MW2019 będzie bliżej do BO niż WW ;}
-
Call of Duty: Modern Warfare (2019)
Ja zupełnie odwrotnie. Gram obecnie dużo w WW2 i Gustava unikam jak ognia. Camp fest. Ble. ; )
-
Dark Souls III
Łojeny ja grałem offline bo się bałem, że to niby życzliwe społeczeństwo grajków BB przyśle mi kogoś typu fighter pl i do końca życia będzie się ze mnie YT śmiał.
-
Dark Souls III
Ja o tym myślałem, zanim odpaliłem YT - ale wszystkie questy chyba co się dało to zj.ebałem i żadnych znaków na ziemi nie miałem żeby przyzwać. Ale to jest to o czym pisałem przy BB - trzeba wszystkich zabijać i 0 NPC story line. Nie dla słabych. Tylko szkoda mi było trochę tego cebulowego żuczka (tego z tym setem na cebulę), co gdzieś pojechał widną w bok (a podobno Pazura mówił, że się nie da w BOOOOK) - i trzeba niby było iść za nim, ale ja dopiero tę drogę ogarnąłem po skończeniu głównego wątku, więc wróciłem tam gdzieś po 30h no to biedaczek już był dawno zaorany przez tamtejszego demona. Serio to był jedyny NPC, któremu czułem, że mogłem zaufać.
-
Final Fantasy 8
Mój ulubiony FF, znam go na pamięć. Jedyny minus to, że staty zależą od czarów (no chyba, że ktoś ma XXX godzin, żeby maksować wszystkich devourem), a jak się ich używa to wszystko leci w dół. Dlatego zawsze lepiej lecieć na limitach z aura stone + ewentualnie meltdown w późniejszej fazie gry. Wszystko inne na mega plus - dla mnie najlepszy FF. Pamiętam jak próbowałem ogarnąć tę grę za małolata i chyba z 50 razy Elvoret na wieży mną pozamiatał, aż dopiero zaczaiłem ocb z junction-magic
-
Dark Souls III
Pontiff Stulejarz to była mega pała, aż musiałem obejrzeć filmik jak go się ora, ponieważ mój sposób - zniszczenia wszystkich ławek w kościele i rollowania na openspejsie zawiódł ; )
-
Dark Souls III
Tak samo miałem z tym ujem SmoczymZbroejm KrzywymPyskiem - ale ostatecznie okazało się, że trzeba było się rozebrać do walki (żebym nie miał fatrolla) - wyczekać i pokazać gdzie yyy raki zimują. Cierpliwość tutaj na większość bossów działa idealnie, ale zawsze jak jest dobry openining to takie niecierpliwuski jak ja chcą zadać jak najwięcej dmg a potem płacz ; )
-
Days Gone
Ja miałem fajnego glitcha przy czyszczeniu obozu, wybiłem 19/20 wrogów i nie mogłem znaleźć tego 20stego. Okazało się, że jest w bunkrze - do którego nie mogę wejść za nim nie wybije wszystkich obozowiczów. Co śmieszne jak strzelałem we właz bunkru to odzywał się ten przeciwnik i mi groził, ale nie było opcji, żeby wszedł do mnie po drabince i wyskoczył na solo. Więc mieliśmy taką krótką wymianę poglądów na temat życia, świata i obecnej sytuacji... skończyło się wczytaniem wcześniejszego sejwa
-
Days Gone
Jestem w obozie Żelaznego Mike'a i świeci mi się znak zapytania. Patrzę na mapę, pokazuje mi miejsce na terenie obozu - altanka. Wchodzę - a tam koleś zaczyna grać na gitarce do tego śpiewa. Ludzie z obozu się schodzą i w rytm melodii kołyszą się. Szanuję.
-
Days Gone
No to jak się hibernują to ich w jaskini w ogóle nie widać?
-
Days Gone
Trochę się naszprycowałem w obozach nero, podlevelowałem i zainwestowałem w perki do broni dystansowych (przebijanie pocisków ftw) i już hordy nie są mi straszne no przynajmniej te, które dotychczas napotkałem : ) Bardzo fajnie odczuwa się tu progres bohatera. Jak to jest z tymi jaskiniami gdzie mieszkają hordy? W dzień wbijam pusto, a w okolicy hordy nie ma "na wybiegu"??
- Persona 5
-
Days Gone
Czy na hardzie radar pokazuje zagrożenie tak samo jak na normalu? Czy może nie ma tego? Klimacik fajny i można by było się przestraszyć ale wszystko psuje czerwień na radarze, która ukazuje zagrożenie. Lepiej i ciężej by było gdybyśmy zdani byli na własny wzrok i słuch. Większa immersja : ) 1sze spotkanie z hordą za mną. Jadę na motorku kamerkę mam obróconą na widok z tyłu - bo mnie jakiś jeden wariat gonił. Nagle zaczynam słyszeć kilka niepokojących odgłosów... kilka... kilkanaście... kilkadziesiąt... hm... obracam kamerkę a tam #$^%#^ @# ^#@ No z 50 ich było... Ja na to: "@#!$F#%$D X!%%X#! @!$%#$" Horda na to: "#$@%$% @$@#$#$@ !!111!!" Serio jedynie mój 2 letni syn spierdziela szybciej przed odkurzaczem niż ja w wirtualnej rzeczywistości przed hordą. Mega wrażenie. Udało się uciec. Schowałem się na górce w krzakach i trochę obserwowałem jak się horda zachowuje. Sama obserwacja była dla mnie już mocno niepokojąca. Chciałem rzucić mołotowa ale speniałem... Zwariowane wariaty - kiedyś ich dojadę (powiedziałem w duchu). Pobiegłem szybko po motocykl i odjechałem w przeciwnym kierunku. Na koniec jeszcze rzuciłem pożegnalne "Wy #@ @%$ F@ #$R #R$ #" i zrobiłem gest rękoma ala raperzy z lat 90'. To jeszcze nie koniec... Nie dziś nie jutro - ale dojadę wszystkich
- Bloodborne