Początek to taki długi, trochę trzymający za rękę wstępniak. Mamy konkretne zadania, w swoim tempie poznajemy lokacje, czytamy notatki, podsłuchujemy ludzi, oswajamy się z pierwszymi upgrade'ami. Z tego co wiem później gra bardzo się otwiera i zaczyna się prawdziwa zabawa.
Podoba mi się taki drobny szczegół, że Colt z poprzednich pętli zostawia sobie różne wskazówki i polecane ścieżki, chociaż oczywiście gra zachęca do eksperymentowania i obierania innych dróg do celu.
Kolejny duży plus za humor i relacje Colta z Julianną. Przypomina mi to filmy Tarantino i Coenów.
Poza tym, nie brakuje tego co w grach Arkane najlepsze, czyli świetnego level designu i dużej wertykalności lokacji. Muzykę już słyszeliście w zwiastunach, więc wiecie że gniecie.
Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to do głupiego AI, które nie zauważa że właśnie skręcamy komuś kark czy przebijamy maczetą. Chociaż czasami mam wrażenie, że celowo są tak tępi, rzucając sobie pod nogi granat i kwitując to śmiesznym komentarzem.
Nie należy zatem nastawiać się na wyzwanie jeśli chodzi o walkę.