Bigby

Dostajesz komunikat, żeby dopakować postać i ukończyć misje poboczne, robisz długi, "finałowy" quest, a tutaj całość na nowo się otwiera i wkraczasz do jednego z kolejnych etapów gdzie jest do zebrania prawie 300 figmentów.

Nawet jeżeli schemat miałby być ten sam, to już sama otwartość świata powinna zagwarantować większą dowolność w osiągnięciu celu. Zanim dotrzesz do szefa zwiedzisz kilka lochów, zatrzymasz się przy ruinach, spotkasz i wymienisz kilka zdań z npcami, natrafisz na mini bossa. Daleko tutaj do pierwszego asasyna. Myślę, że kto jak kto ale From w tej kwestii nie zawiedzie. Cieszy mnie też to, że wszelkie lochy mają być tworzone ręcznie, w odróżnieniu od generowanych losowo chalice dungeonów z Bloodborne'a.

Może coś się popsuło w którejś z nowszych aktualizacji. Ewidentnie czuć, że nie jest równe 60 przy bujaniu się po mieście.

Nie znalazłem niczego w internecie na ten temat, ale czy ktoś jeszcze ma spadki klatek i stuttering w trybie Performance + RT? Myślałem, że będzie stabilne 60 fps.

Konieczność żonglowania umiejętnościami to jeden z minusów który bym wypunktował. U mnie na stałe przypisany jest PSI Blast, telekineza i Mental Connection (+ lewitacja ustawiona na potrójne wciśnięcie przycisku skoku) . W ostatni slot pakuje to co aktualnie jest potrzebne - raz pirokeza, czasami zatrzymywanie czasu, rzadziej clairvoyance. A pod koniec dochodzi jeszcze kolejna umiejętność.

Powinni się już skupić tylko na nowych konsolach. Ten tytuł i tak nie pojawi się szybciej niż za 2-3 lata.

Na szczęście trzymają one wysoki poziom reszty gry.

Nie jest koniec. Jeszcze kilka dobrych godzin przed tobą. U mnie stuknęło właśnie 16 godzin i strzelam że przy 20 zobaczę dopiero zakończenie. Potężne pokłady. Z każdym następnym levelem gra staje się jeszcze bardziej zakręcona, a wszystko ma tutaj tak niesamowitą, artystyczną spójność i oryginalność, że niejeden raz będziesz się chwytać za głowę. Na ten moment dla mnie wyraźne GOTY.

Doszedłem do pewnego etapu w grze i myślę sobie - to już na pewno końcówka, wszystko powoli się wyjaśnia. No i...wygląda na to że chyba drugie tyle przede mną.

No to pędzisz przez główna fabułę bo inaczej nie ma możliwości żeby tak szybko skończyć. Sporo tracisz. Podejrzewam, że znalezienie wszystkiego i zrobienie misji głównych + pobocznych to 25 godzin lekko.

Etap z gotowaniem

U mnie też już kilka kolejnych godzin i gra staje się coraz lepsza. Sporo czasu zleciało mi na samej eksploracji głównego hubu (i jego okolic), który później całkowicie się otwiera.

Bo to tylko clickbaitowy tytuł.

Ponoć całkowicie przestaje naliczać cziwosy po skorzystaniu z Quick Resume.

Na twoim miejscu bym się nie obawiam, bo moim zdaniem jest zdecydowanie ciekawszy niż w pierwszej części.

Grałem do tej pory może z 3 godziny, ale tej walki aż tak wiele nie było. Zresztą przy użyciu odpowiednich skilli przeciwnicy padają po kilku strzałach i nie zaburzają rytmu rozgrywki. Może później się to zmieni.

Etap w kasynie to jest małe mistrzostwo świata. Jeśli gra utrzyma tak wysoki poziom, to zdecydowane TOP3 tego roku.

Można robić triki na motocyklu.