Bigby

Podsumowując, powinniśmy zobaczyć: - Halo Infinite - Hellblade 2 - Fable - Psychonauts 2 - Forza Motorsport 8 - Everwild + zapowiedź jeszcze czegoś innego od Rare - Wasteland 3 (kolejny trailer?) Pewnie dorzucą kilka indyków i gier 3rd party. Byłoby spoko.

Nie będzie lania wody, bo nie będzie występów Nelsona, Greenberga i reszty przed kamerą jak w przypadku Inside Xbox.

Przypomnieliście mi żeby wrócić do tej gry. W zeszłym roku spędziłem z nią 25 godzin, ale potem jakoś z braku czasu czy chęci porzuciłem.

Sony też stawia na sprawdzone marki i otrzymamy Gran Turismo, Horizona, Spidermana, a później na pewno i kolejne Uncharted czy God of War. Oczywiście generalizuje, bo wiadomo, że i coś nowego wymyślą w trakcie nowej generacji. Dlaczego to nagle Microsoft musi wyskakiwać z samymi nowymi IP, które swoją drogą nagle w magiczny sposób nie równają się dobrym grom? Czasami warto sięgnąć do swojego już zakurzonego, ale i bogatego portfolio. Będzie Halo Infinite, czyli pierwsze Halo od 5 lat na które jest ogromny hype. Będzie Hellblade 2, które przy odpowiednio dużym budżecie i rozwinięciu gameplayu względem jedynki może zaowocować dużym hitem. Szykuje się tajemnicze Everwild - być może kolejny mocny tytuł od Rare. Coraz głośniej mówi się o reboocie Fable i Perfect Dark - dla wielu młodych graczy, tak jak kiedyś już wspominałem, to będą praktycznie nowe IP. A i dla mnie to jedne z bardziej oczekiwanych produkcji, mających niesamowicie duży potencjał. I wcale nie muszą robić ich na modłę poprzednich części, które notabene wyszły odpowiednio aż 10 i 15 lat temu. Obsidian oraz Inxile też mają w zanadrzu nowe AAA rpgi. I co za różnica, czy będą to świeże IP czy kolejne części/restart starych serii? Gdyby któraś z tych firm robiła np. tytuł na licencji Shadowruna to jak to traktować? Dobrze, bo jest potencjał na fajny cyberpunkowy setting i ogólnie świetną gierkę, czy źle i lepiej kręcić głową, bo mogło być coś "nowego"? Na horyzoncie na pewno jest też kolejne State of Decay od Undead Labs, które patrząc na wyniki poprzednich części jest naprawdę popularną serią, Forza Motorsport i w szczególności Forza Horizon (na które Sony nie ma żadnej odpowiedzi), Age of Empires 4 (jeden z nielicznych rtsów na które czekam). Do tego coś tam pichci podobno Double Fine, a i Compulsion Games może pozytywnie zaskoczyć. No i The Coalition, cokolwiek teraz robią, pewnie będzie na odpowiednio wysokim poziomie. No i nie można zapominać o Flight Simulatorze, do którego ślini się chyba każdy fan lotnictwa. Nic też nie stoi na przeszkodzie żeby Microsoft pozyskał np. jakiegoś japońskiego exa 3rd party. I tak, "platformówki kogoś", co zresztą pokazują wyniki sprzedaży takich serii jak Crash, Spyro czy Ratchet i Clank. Na takie Banjo Kazooie w szczególności dużo osób czeka i na pewno nie zaszkodziłoby gdyby Microsoft miał taki tytuł w ofercie. Albo nowego Conkera, cokolwiek. Co więcej, niedawno MS pokazał też horrorowe The Medium, przygodowe Call of the Sea i The Ascent. Na tę chwilę exy (czasowe?) i to całkiem ciekawe. Także tego. Denerwuje mnie gdy ktoś ciągle przywołuje temat nowych IP i tego jak bardzo w dupie będzie MS jak o nie nie zadba. Ja natomiast bardziej doceniam różnorodność tytułów spod szyldu Xbox Game Studios. Dla każdego coś fajnego. Teraz tylko zadbać żeby każde z nich stały na wysokim poziomie (czyt. miały średnią Metacritic powyżej 80/90; to najlepsza amunicja dla konsolowych fanbojów). Byle tylko dowieźli. Bo jak nie teraz to kiedy?

Sprzedadzą MS studia, a IP udostępnią Sony.

Tylko gry. Series S w sierpniu.

No ja mam nadzieje, że niedługo bo już strasznie długo przy tym dłubią, a chciałbym w tym roku zagrać. Chodziło oczywiście o jakiegoś platformówkowego exa. Mają w czym wybierać. Na 360-tce było ich znacznie więcej z tego co pamiętam.

Dobra, Conker też może być. Byle jakaś platformówka.

Nie zawiedź nas, Spencer! Osobiście chciałbym zobaczyć Fable, Perfect Dark....no i może Banjo Kazooie, ale to chyba najmniej realna opcja z wszystkich.

Pomijając klatkowanie czy jakieś doczytywania, w niektórych scenach postaci nawet ustami nie ruszały w trakcie dialogu, animacje były gorsze niż w Odyssey itd. Jak najbardziej stary build. Pytanie jak bardzo. Większość tego co widać pewnie zostanie jak jest. Najbardziej chciałbym, żeby tę walkę poprawili, skoro tak się chwalili nowym, usprawnionym systemem. Miało być ciężej, wolniej, a tutaj nadal jakieś kopniaki Norrisa i ciosy kobry. Na pewno na plus, że już od pierwszej minuty zajechało Wiesiem. Po tych monotonnych greckich klimatach fajnie zobaczyć inne środowisko.

Horizon ogólnie doczekał się małej obniżki na 169 zł. A jak jeszcze ktoś ma 17 zł rabatu, które Steam przyznaje w ramach aktualnej promocji to nie wychodzi tak źle. A jak ktoś ma pieniądze z kart, to jeszcze lepiej. Jest też opcja na Epic Games Store, gdzie po premierze można grę kupić za bodajze 130 zł z kodem rabatowym. Death Stranding jednak zwróciłem, otrzasnalem się.

Nie no Horizon mi się podobał najbardziej z ekskluzywnych gier na PS4, także wiem na co się piszę. Cena jest jaka jest, ale myślę że za te pecetowe usprawnienia + możliwość ogrania po raz pierwszy DLC warto zapłacić. A jeśli jednak w sierpniu przejdzie mi ochota, to zawsze są steamowe zwroty.

Zakupy skończone. Ostatecznie wziąłem Cupheada (z którym już spędziłem intensywne 3 godziny), Preya, Yakuzę 0 (wiem, że jest na GP, ale chciałem na "własność") oraz Bayonettę, bo tanio i jestem ciekaw tej serii. Do tego Horizon Zero Dawn, ale to już poza promocją. Przy okazji ponownie gram w Alana Wake'a - zbliża się drugi dodatek do Control, więc trzeba sobie odświeżyć historię. I Psychonauts przed tegoroczną (?) premierą dwójki.

Oby był to jakiś naprawdę stary build.

Spóźniłem się. Poproszę jakiegoś mirrora. ; )

Tej gry nie ma na Switchu.

Nope.

A ja właśnie oglądam stream Lobosa i podoba mi się bardziej niż na ostatnich trailerach. Całkiem udany souls-like, chociaż wciąż jest co poprawić.

Otwarta beta na Epicu

No niech już coś pokażą, bo nie ukrywam, że przez to oczekiwanie i ogólnie dziwny marketing mocno spadło mi zainteresowanie tytułem.

Już na pierwszym miejscu w bestsellerach Steama.

Do trzech razy sztuka. Lepsza oprawa, 60 fps+ i ewentualne mody zachęcają. Dla mnie dochodzi jeszcze fakt, że na PS4, pomimo spędzenia z grą wielu godzin, nie wymaksowałem wszystkiego, nie zrobiłem każdej misji pobocznej. Co więcej, nie ruszyłem dodatku Frozen Wilds, który daje ponoć dodatkowe 10-20 godzin zabawy.

Cena mogłaby być nieco niższa, ale i tak jest znośnie. Widać, że się postarali przy portowaniu. A jak ktoś nie ma nic przeciwko Epic Games Store, to w dniu premiery, mając kod rabatowy 40 zł z ostatniej promocji, można grę kupić za 130 zł.