Bigby

Wychodziły wyjątki. Sorry, ale tamte konsole to były parujące guana niedługo po premierze. Aż się przykro patrzyło na ekrany ładowania w Preyu mając porównanie z wersją na PC.

Skrót myślowy. Wiadomo, że wydawca miał sporo do powiedzenia. Co nie zmienia faktu, że na pewno sami cieszą się, że nie są uwiązani do trupów. Już Prey i Dishonored obnażały problemy tych konsol.

Na szczęście Arkane jako nieliczne poszło po rozum do głowy i odpuściło sobie robienie gry na starą generację. Mniej konsol, mniej problemów. + Dodatkowy rok na dopicowanie wersji na Xboxa.

Wkrótce jeszcze lepszy ray tracing na PC.

Ten zoom na kucharza jak próbuje się wyjść z jego mopem.

Też możliwe. Digital Foundry zrobiło rok temu porównanie gry na PC i PS5 i taki RTX 2060 Super w ustawieniach konsolowych i dynamicznym 4K nie spadał poniżej 60 FPS. A tu mówimy o znacznie mocniejszym 3060 Ti.

Coś ewidentnie nie tak. Grałem rok temu i pamiętam, że wszystko na maxa (lub prawie) i z Ray Tracingiem + DLSS miałem lekko około 70-80 klatek w Full HD.

Próbowałem jedynie tryb wydajności, ale obraz jest bardzo ostry, więc zapewne trzyma te 1080p, a jeśli są jakiekolwiek spadki fps, to pewnie minimalne i VRR je rekompensuje.

Deathloop na Series S działa i wygląda bardzo dobrze.

Grubasek.

Ale z tym 4080 12 GB to nieźle odjebali. Powinno się nazywać 4070.

DLSS 3 podejrzewam, że raczej nie dla Turingów. Edit: tak, tylko dla RTX 4000.

Poczekalbym na bardziej obiektywne testy, bo wątpię że w każdej grze będzie tak pięknie

RTX 2060 Super, mój drogi, trzymaj się, to będzie długa generacja.

2000 euro za 4090, prawie 1500 euro za 4080 16 GB. 1100 euro za wersję 12 GB.

Te ceny to dla mnie jakiś kosmos.

Zobacz czy pomoże.

Slime Rancher 2 tylko w Early Accessie?

Czytam Reddita i niektórzy piszą, że zamawiali pod koniec lipca/początek sierpnia i już dostają info o dokonaniu wpłaty.

Skończyłem prolog i akt 1. Jakie to jest dobre, od samego początku uderzające typowym dla serii humorem, pomysłowymi zagadkami, znanymi postaciami (Wally!) i fantastyczną oprawą dźwiękową. Polecam nie zrażać się art stylem (do którego osobiście nie miałem nigdy żadnych zarzutów) i dać grze szansę - fani Monkey Island poczują się tu jak w domu. Nie ma.

Tak w dużym skrócie i z tego co wyczytałem, to w Royal dochodzą usprawnienia graficzne, nowe lokacje do zwiedzenia, cały nowy rozdział, dodatkowe postaci, więcej cutscenek i utworów muzycznych, sporo mniejszych i większych zmian w gameplayu.

Człowiek gra i mimowolnie buja nogami i głową. Świetny tytuł. I jebać przeciwników z tarczą.