Bigby

W Redfall można też grać solo w kampanii, więc się sprawdzi.

Ale to ja wiem. Na szczęście z 90% gier na które czekam to 3rd party pokroju Callisto, Residenta, Jedi czy Plague Tale.

Ale tak serio, te kolorowe gierki tak bardzo uderzają w waszą męskość, że musicie po nich jechać? Jak jest dobry gameplay, to niech nawet postaci srają tęczą.

Trzeba też przyznać, że odbiór konferencji w wielu innych miejscach, które przeglądałem jest zupełnie odwrotny od tutejszego. Może nie "10/10 najlepsze show ever", ale masa osób uważa ją za bardzo udaną, co nawet mnie zdziwiło.

Dodam, że w ekipie robiącej grę są m.in. osoby odpowiedzialne za Disco Elysium, Tyranny oraz POE Deadfire.

To najlepsza-najgorsza gra w jaką grałem.

To samo po pokazie RE4. Nawet jeśli to 30 minutowe demko.

Ja się nie wypowiadam bo spędziłem grubo ponad tysiąc godzin w mobilnym Dokkan Battle.

Pewnie chcą jakoś zachęcić do oglądania showcase'u Focus Home.

Jakby każdy z tych indorów oprawą i wykonaniem dorównywał Ori, to mogliby nie wydawać żadnych Starfieldów. Tak dobrze nie jest.

Jak zwykle mody załatwią to co Bethesdzie nie wyszło i zapewnią grze z 10-15 lat dodatkowego życia. Pewnie nawet te planety wymodelują.

Zmierza w tę stronę, że za 10 lat będzie tak samo jak teraz - coś dla singlowców i fanów multi. Bo od zeszłych 10 identyczne rzeczy słyszę. Jedynie Ubisoft jest cielakiem, bo każdy ich online'owy GAAS który nie jest RS Siege wykłada się na ryj, a oni dalej próbują się wbić na rynek. No ale to Ubisoft - kreatywny bankrut.

Przejście na któryś z tych silników = brak interaktywności znanej z poprzednich gier Beth. Ten ich silnik to trochę błogosławieństwo i przekleństwo. Graficznie się nie wybija i nigdy nie będzie, ale fizykę mają jedną z najlepszych. Cyberpunk próbował być jak gra Bethesdy i prezentuje się wyśmienicie, ale nawet kubka tam nie uniesiesz.

Ale post był o "czasach które nie wrócą" i zanikaniu wysokiej jakości gier singlowych. Co jest nieprawdą.

Trochę przesadzasz, bo jednak tytułów dla graczy singlowych nie brakuje. Powiem więcej, jest lepiej niż się wszystkim wydaje. Wszystko od Sony, Nintendo to praktycznie wysokiej jakości single. 3rd party deweloperzy też nadal podążają w podobnym kierunku (mimo że często średnio na tym wychodzą finansowo) - np Remedy z Alanem Wake'iem 2, remakiem Maxa Payne'a, nowym Control. Z innych nadchodzących w najbliższej przyszłości singli masz Callisto Protocol, Resident Evil 4, Dead Space, Jedi Survivor, Hogwarts Legacy, Marvel Midnight Suns, God of War Ragnarok, Plague Tale, Evil West, Forspoken, Stalker 2, Atomic Hearts, Metal Hellsinger, Bayonetta 3, Pokemony, Xenoblade Chronicles 3 itp. itd. A wyliczając jeszcze cały katalog gier Devolvera, Annapurny, Focus Home Interactive czy Embracera to można się chwycić za głowę od ilości i jakości. Należy jedynie wbić sobie, że nie każdy tytuł ma budżet 100 mln+ i czasem trzeba zrozumieć pewne ograniczenia, a niektórzy z was może zaczną doceniać i odkrywać gierki na nowo.

Najlepiej kupić tylko PC i Switcha. Wszystkie bazy pokryte, chyba że ktoś musi w Horizony i God of Wary grać day one. Mi już to ciśnienie opada.

No tak patrząc na Starfielda to się nie dziwię, że przesunęli premierę.

Ekskluzywność kończy się we wrześniu, więc nie mogą o grze mówić. Ale spokojnie, jeszcze w tym roku trafi.

Akurat za to mają u mnie duży plus. Zero oszukiwania i nakręcania na gry, które są jeszcze daleko od premiery.

Znowu zapomnieli podać datę premiery.

Zapomniałem o tej grze wspomnieć w swoim poście, ale rzeczywiście wygląda bardzo obiecująco. Wskakuje na listę życzeń.

Mówisz o True Colors? Gra mi rozpędzała wentylatory GPU i CPU bardziej niż jakikolwiek inny tytuł.