Treść opublikowana przez Qbon
-
Senua's Saga: Hellblade 2
Bo to wciąż jednak początek generacji, zaczną wychodzić gry robione tylko z myślą o niej to będzie więcej taka oprawą a nawet lepszą, takiej grafiki myślę oczekiwaliśmy po liniowych tytułach na obecną generację, bo otwarte światy to wiadomo, że nie będą jeszcze tak wyglądać, nie chcę nawet myśleć co studia Sony, zwłaszcza takie Naughty Dog zrobią na PS5, skoro na PS4 robili tak rewelacyjnie wyglądające produkcje. Sama gra mi się podoba, lubię tego typu gry, może to być pierwsza gra, dla której kupię Xboxa.
- Battlefield 2042
- Battlefield 2042
-
Battlefield 2042
No czołgi to właśnie są za mocne w tej grze, zresztą większość pojazdów, w tym śmigłowce. Nie wiem jak można twierdzić, że czołgi są za słabe skoro jeden człowiek nie jest w stanie w żaden sposób sam go załatwić. W tej grze nie istnieją wrażliwe punkty w czołgach, obrażenia są takie same niezależnie w którą część się trafi. W Bf5 nawet byłem w stanie przy odpowiednim podejściu sam zniszczyć 2 czołgi jako piechota gdy zaszedłem od tylca, tutaj to jest niemożliwe, bo nie ma się wystarczająco amunicji do wyrzutni a nie można mieć jednocześnie wyrzutni i np granatu ppanc jak poprzednio, w Bf5, który już był uważany za słabszą część serii ale przy 2042 był arcydziełem. Obecnie pojazd Bolte jest przegięty po osłabieniu poduszkowców i zaburza balans, balans, który w tej grze nie istnieje, jest on tak zaburzony między piechotą a pojazdami jak nigdy w żadnej części. Nie wiem też co oni mieli w głowie żeby przy takim nastawieniu gry na pojazdy nie dać żadnych działek stacjonarnych, które tutaj powinny być na każdym punkcie, może wtedy chociaż trochę ten balans by był przywrócony. Projekt map jest tragiczny, nie ma ANI JEDNEJ mapy typowo miejskiej, w każdym Bf-ie takie były tu nie ma żadnej, puste, odsłonięte pola między punktami. Mapy mogą byc duże ale zaprojektowane z głową a nie, że z gry robi się symulator biegania, wystarczyłoby dać więcej punktów i bliżej siebie, dać więcej obiektów między nimi, zaprojektować je ciekawiej. Grałem w każdą część od czasów Bad Company 2 i z tych co grałem to w 2042 są zdecydowanie najgorsze mapy jakie były, nie wiem jak w Bfach przed BC2 więc się nie wypowiem. Nie wiem czy możliwe jest jeszcze naprawienie balansu, który obecnie nie istnieje, całe szczęście, że bronie jako tako się udało w ostatnim patchu zbalansować. Grę ratuje przyjemnie jak dla mnie gunplay, gra się spoko ale odnoszę wrażenie, że oni nie wiedzieli sami czym ta gra ma być. Hardline miał więcej z prawdziwego Bfa niż to. Generalnie jest jakieś takie uczucie jakby się grało w demo a nie w pełną wersję gry.
- Battlefield 2042
- Battlefield 2042
-
Call of Duty: Vanguard
Otóż to. Mapy są wizualnie ładne ale co z tego skoro pod względem rozgrywki to są chyba najgorsze mapy w codach w ogóle. Ja wiem, że to jest cod, ma być dynamicznie, szybko ale nie taki chaos jaki tu jest połączony z fatalnym systemem respawnow, bo to powoduje, że gra jest niegrywalna, poprzednie cody też były dynamiczne ale grywalne były lepsze, gorsze ale szło grać. Co z tego, że można wybrać w filtrach ilu graczy będzie jak te wszystkie mapy są pod każde tempo a to kompletnie się nie klei, bo gdy 40 graczy powoduje chaos nie do grania na danej mapie jednocześnie jest ona za duża na 6vs6. Kompletny brak jakiegokolwiek balansu rozgrywki, balansu map pod dana ilość graczy, brak dobrego projektu map, które by nadawały się do grania biegając, bo te co są się do tego nie nadają poza naprawdę wyjątkami, które można policzyć na palcach jednej ręki. W MW też już widać było, że poszli w dziwnym kierunku ale w tamtą grę szło grać i grało się w nią z przyjemnością, mapy były w dużej mierze sklejone pod kampienie ale jednocześnie były dobrze zaprojektowane, bo nie było chaosu.
-
Call of Duty: Vanguard
W większe gowno dawno nie gralem jeśli chodzi o multi. Gra ewidentnie skrojona pod kamperstwo i noobow, już w MW było to widać ale nie aż tak jak tutaj. Nie wiem czy widziałem kiedyś bardziej zepsuty system spawnow. Ttk to jest jakiś żart, w tej grze absolutnie nie liczy się skill ale kto pierwszy kogoś zobaczy, w normalnej grze w której nagradzany jest skill jeśli przeciwnik nie trafia w obszary które zżerają więcej hp idzie się obrócić i sprzedać mu headshota, tutaj to niemożliwe chyba że przez przypadek, nie ma żadnego znaczenia w którą część wroga się trafia. Jedyny fun jest z gunplay'u bo ten jest przyjemny. Liczyłem że mapy będą fajne bo jest ich dużo ale ich projekt to jest komedia, są mapy gdzie w ogóle nie mozliwe jest przejście gdziekolwiek bo na środku znajduje się duży budynek w którym chowają się nooby a przy tak szybkim ttk 2 strzały i koniec. W grze jest si3 karanym za bieganie a nagradzanym za kampienie, czyli to co było już w MW a powinno być dokładnie na odwrót. W obecnej formie gra jest niegrywalna, musieliby zwiększyć ttk a tego zapewne nie zrobią bo od czasów MW ta gra nie jest skierowana do starych wyjadaczy.
-
Horizon II Forbidden West
Może jakaś inna gra z tej trójki zostanie przełożona, niekoniecznie musi to być Horizon. W każdym razie ewentualna obsuwa pewnie będzie gdzieś do miesiąca, dwóch. Już najwyższy czas żeby te gry w końcu wyszły.
-
Days Gone
Wydaje mi się, że głównie stopniem otrzymywania obrażeń, im wyższy poziom tylko więcej przeciwnicy zabierają HP, nie zauważyłem grając za pierwszym przejściem na normalnym aż później po ten najwyższy poziom (przetrwanie chyba się nazywa) żeby miały one jakikolwiek wpływ na ilość surowców, jest ich właśnie pod dostatkiem, szkoda, bo mogłoby być mniej. Dodatkowo na najwyższym poziomie nie możesz korzystać z szybkiej podróży i HUD wyświetla się tylko przy skanowaniu otoczenia.
- The Last of Us Part II
-
Death Stranding
Mam podobnie, również sentyment ogromny, ostatni normalny rok przed pandemią, w dodatku grałem w to czekając z utęsknieniem na The last of us 2. Dzięki tej grze odkryłem też magiczną muzykę zespołu Low Roar. Dzisiaj zakupiłem uaktualnienie do Director's Cut i po ukończeniu Keny wchodzę ponownie w ten świat już w poprawionej oprawie i w 60 klatkach.
-
Kena: Bridge of Spirits
Dzięki, fajnie jakby to naprawili bo haptyka też mogłaby tam bardo fajnie działać tak patrząc na gameplay.
-
Kena: Bridge of Spirits
Kurcze, poczekałbym na pudełko ale z drugiej strony widzę jak większość chwali, że chyba kupię cyfrę na dniach. Pytanie do osób grających na PS5, czy jest tutaj jakoś fajnie wykorzystany dualsense czy są tylko zwykłe funkcje wibracji z wersji PS4 ?
-
Kena: Bridge of Spirits
Wyjdzie też na Xboxa na pewno za jakiś czas bo to czasowy ex. Ja sam się teraz mocno zastanawiam nad zakupem na ps5 mimo, że nie planowalem ale wszyscy tak chwalą, że aż żal nie zagrać w to.
-
Call of Duty: Vanguard
Nie pamiętam zbey jakaś beta Cod-a była w tak złym stanie technicznym, pełno glitchy graficznych, bugów, na nieco ponad miesiąc do premiery to trochę kompromitacja. Spawny w becie to jest jakieś nieporozumienie, nie mam pojęcia czy zajmowali się tym stażyści czy kto ale to jest parodia, gra w ogóle nie analizuje gdzie jaką drużynę odradzać, skutkuje to tym, że ludzie często biegają obok siebie nawet o tym nie wiedząc, przy meczach na większą ilość graczy jest ogromny chaos, czemu nie można zrobić normalnych trybów 6vs6 i przystosować do tego map tak jak bo4 to nie wiem ale to co tutaj jest to porażka. Ttk również jest śmiesznie niski co powoduje, że to kto wygra starcie jest najczęściej czystym przypadkiem i nie ma nic wspólnego ze skillem, w bo4 było to o niebo lepiej zrobione, tutaj znowu ukłon w stronę noobków. Kiepska widoczność wrogów, momentami wszystko się zlewa, gram na ps5 a grafika momentami zahacza o ps3 (np drzewa na mapie eagle's nest). Fajnie, że jest ogrom możliwości customizowania broni, chociaż nie ma to nic wspólnego z realiami IIWŚ ale nie oczekiwałem tego po zapowiedzi więc i też nie dziwi. No i czuć totalny reskin MW, wszystko było by fajnie gdyby gra kosztowała połowę ceny a nie pełna, bo nie ma tu kompletnie nic co by usprawiedliwialo taka cenę, pomijając już zły stan techniczny, który jeśli się na premierę nie zmieni to będzie to kompromitacja.
- The Last of Us Part II
-
Horizon II Forbidden West
Właśnie. Nawet przejrzałem jak to było z Returnalem i Ratchetem i tam datę premiery ogłaszano mniej więcej 4 miesiące przed premierą. Oni już chyba zmienili strategię w Sony z tym po wpadkach z paroma grami gdzie przekładano po kilka razy i dają datę bardzo blisko premiery. Także myślę, że ten rok jest jak najbardziej realny, listopad byłby idealny, tak przed Dying Light 2.
-
Returnal
Ja przykładowo bardzo lubię gry typu souls, platyna w Bloodborne, ukończone Dark Souls 3, Sekiro, Nioh ale od Returnala się chyba odbiję. 3 faza Ixiona jest dla mnie po prostu chyba nie do przejścia, nie wiem ile razy już próbowałem, zaczyna mnie po mału nużyć przechodzenie od początku za każdym razem, mimo, że są skróty ale skoro nie mogę przejść bossa 2 biomu to nie mam za bardzo chyba czego szukać dalej. Mimo tego gra wciąga, gameplay faktycznie wyśmienity, podobnie jak klimat.
-
Assassin's Creed Valhalla
O to o czym napisałem, o różnice w grafice, czyli postprocesy, cieniowanie, oświetlenie itp. Nie spodziewam się na tym polu wielkich różnic, bo gra jest na tym samym builidzie na wszystkich platformach. W Black flag akurat były dosyć istotne różnice między PS3 a PS4, między innymi unoszący się dym po wstrzałach, woda, roślinność reagująca na ruch postaci itp ale to też dosyć promowali przed premierą pamiętam odnosząc się do takich różnic, tutaj póki co głównie mówią o 60 fps, jeśli w Valhalli będą różnice tego typu co w BF to stwierdzę, że wersje next genowe są sporo lepsze, jeśli ograniczy się tylko do rozdzielczości czy lepszych cieni to nic wielkiego, oczywiście dla mnie, każdy może mieć inne zdanie w zależności od tego co dla niego istotne. Prawdziwy skok graficzny poprzednio i tak przyszedł w momencie gdy gry nie były już tworzone na past geny i tutaj na pewno będzie podobnie z czasem. 60 fpsów oczywiście doda większego komfortu rozgrywce ale ja jestem przyzwyczajony do 30 fpsów w tego typu grach i dla mnie to nie jest game changer. Nie wiem tylko czy reklamowali tego AC, że na next genach będzie Ray tracing, nigdzie tego nie widziałem. Przy WD Legion słyszało się głównie o tym zestawiając ze sobą dwie generacje, tutaj słyszy się o 60 klatkach głównie a skoro 60 klatek to można założyć, że RT nie będzie.
-
Assassin's Creed Valhalla
No pewnie, że są tacy ludzie, nie twierdzę też przecież, że 60 fps nie robi różnicy bo robi, to jest po prostu płynniejszy obraz ale dla mnie to też nie jest gamechanger chociaż mając do wyboru pewnie ze wolałbym 60 fpsow, jednak należę też do tej grupy, dla której lepsza grafa jest bardziej istotna niż 60 klatek. The last of us 2 nie byłoby tak mega wyglądająca gra gdyby poszli w wyższa płynność kosztem ciec w oprawie. Co do AC to nie czytałem osobiście żeby miały być jakieś bajery graficzne na next genach, pewnie będą lepsze cienie, rozdziałka wiadomo , że wyższa ale musimy się zgodzić też z tym że na naprawdę next genowe gry trochę poczekamy. Pamiętam jaka różnica w oprawie była między black flag na wówczas świeżych konsolach a unity, bo unity już nie było ograniczane starymi sprzętami. Tutaj póki co nie ma takiego next genowego pazura bo i na to za wcześnie, nawet powiem, że jest kilka gier z obecnej generacji, które robią na mnie większe wrażenie póki co od czegokolwiek co pokazano na ps4 czy xsx.
-
Assassin's Creed Valhalla
To jest różnica w płynności a nie w grafice, mówiąc o różnicach wizualnych miałem na myśli graficzne a tych podobno dużych nie ma ale jak będzie w rzeczywistości to się okaże. Osobiście spędzam przed konsolą znacznie więcej czasu niż tylko co niedziele popołudniu i jak dla mnie akurat samo 60 fpsów to nie jest na tyle istotna sprawa żeby od razu lecieć po PS5 gdyby nawet były dostępne na premierę. Inaczej będę się patrzył jeśli wersja na current geny by była niegrywalna żeby ludzie kupowali next geny ale wątpię w to, bo jednak znacznie więcej ludzi kupi póki co te gry na obecna generację i uderzyłoby to mocno w developerów.
-
Assassin's Creed Valhalla
Podobno wygląda tak samo poza zapewne innymi rozdziałkami na poszczególnych konsolach i różnica current geny vs next geny to w zasadzie tylko framerate dlatego niektórzy mówią, że wersje next genowe są pewnym rozczarowaniem, bo poza większą płynnością to nie ma innych różnic wizualnych.
- The Last of Us Part II
-
The Last of Us Part II
Trochę inna sytuacja, a raczej diametralnie inna, bo FF7R to gra, która potencjalnie każdy kto chciał zagrać i tak mógł znać już od wielu lat. Poza tym wycieki miały miejsce na krótko przed premierą, tutaj cała gra wycieka a my nawet nie mamy orientacyjnej daty premiery. Sytuacja jest kompletnie nieporównywalna, oczywiście ich sprawa ale zakładam, że bardzo wiele osób zrezygnuje z kupna jak ich dopadną spoilery a im dłużej będą zwlekać z wydaniem w tej chwili to szansa na to rośnie drastycznie, bo wszystkie wycieki są od wczoraj poza kontrolą i nie znikną, każdy może przypadkowo się nawet na nie natknąć. Przez pazerność Sony, że mniej pudełek by było na premierę niż zakładano mogą na tym teraz stracić znacznie więcej, ale w tej sytuacji nawet mi ich nie żal. To jest jedna z największych wtop w historii branży.