Treść opublikowana przez ornit
-
Pochwal się...
To jest UTSOH 2011 i mam to od dawna. Teraz wychodzi reedycja albumu z 1997 roku. Wersja z 2011 to płyta nagrana po raz drugi, czystsza i z lepszą jakością brzmienia lol
-
Pochwal się...
(pipi)a czekam aż pojawi się tam reedycja oryginalnego Under the Sign of Hell Gorgorotha to bym od razu z reedycją Somberlain Dissection sobie łyknął...
-
Pochwal się...
Też myślę o tym Mansonie...skąd zamawiałeś?
- Dragon Ball Fighter Z
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Nie :) Słabe intro, dużo dymu, fajny świecznik i kolesie stojący tyłem do publiczności robiący ścianę dźwięku. Sprawdzałem w różnych miejscach i nic konkretnego nie było słychać. Znudzony kupiłem piwo i wyszedłem z sali żeby sobie posprawdzać FB w telefonie. Może gdybym ich wcześniej słuchał to wydałoby mi się ciekawsze...ale (pipi)a! Asphyx nigdy nie słuchałem a zrobili wojnę i roz(pipi) totalny :)
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Wczoraj Warszawa, Progresja. Olalem dwa pierwsze supporty bo żeby się nie męczyć pojechałem tam na 18:30. Deus Mortem - Na tym mi głównie zależało. Black metalowy polski w(pipi). Grali pół godziny. Było zajefajnie. W przyszłości liczyłbym na zobaczenie ich z dłuższym setem. Po zagraniu chłopaki wskoczyli pózniej wskoczyli w tłum i tłukli się z innymi uczestnikami podczas występów innych zespołów :) Potem zagrali Dragged Into Sunlight ale to zupełnie nie moja bajka. Wyszedłem, pogadałem z człowiekiem od merchu Mayhem i pooglądałem innych ludzi. Wypiłem tez dwa piwa bo strasznie mi się dłużyło... Asphyx - ale zabawa! Coś niesamowitego. Publiczność jadła im z rąk i pewnie gdyby była taka możliwość to po występie ustaliłaby się długa kolejka do robienia im lasek (płeć nie miałaby znaczenia) Mayhem znowu odegrało De Mysteriis Dom Sathanas. (pipi) słyszałem bo stałem przed sceną a dźwięk tam był najgorszy z możliwych. Nie słyszałem gitar ani perkusji była tylko ściana dźwięku. Ale to Mayhem! Z tylu czułem szybką wojnę, skanowałem nazwę zespołu, hajlowałem Nekrorzeźnikowi, temu łysemu i Telochowi by na końcu ponownie zabić to wszystko piwem. Za rok znowu pójdę ale tym razem stanę z tyłu :)
-
SNES Classic
Coś cicho w temacie. Ja swojego Snesika mini też po dwóch dniach schowałem do szafy. 389 zł wyrzucone w błoto...A wy? Pewnie marzycie o biznesie życia i sprzedaży z przebitką 100-200 zł?
- Doom
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Łooo, Łoo-o-o-o-o-o, Łooo, Ło-o-o-o-o-o-o To chyba najlepszy koncert w tym roku (dla mnie). Taki fajny rock'n'roll. Nawet panny piszczały i robił im się kisiel w majtach na widok Satyra. Chłopaki z Satyricon dali iście profesjonalny show z ładnymi piosenkami wykonanymi z przytupem. Dla mnie ideał.
-
Street Fighter V
Pokazali ZEKU. Typ ma być dostępny 24 października
-
Yakuza: Zero
Najpierw Zero, potem Kiwami. Jak masz godzinę, dwie tygodniowo na grę to ja bym olał.
- Marilyn Manson
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Pewnie Darski wyskoczy w kapeluszu na jedną piosenkę.
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Przed chwilą wróciłem nocnym autobusem (piłóem piwo za 12 zł) z Bölzer/Archgoat. Tych innych nie kojarzę, nie pamiętam i nie obchodzą mnie. Pojechałem tylko dla tych dwóch zespołów a dla Bölzera w szczególności (Arcycap to bardziej dla beki). Nie będę się rozpisywał. Uwielbiam muzykę jaką tworzy ten duet. Grali dużo z ostatniego albumu Hero. Długo czaiłem się na winyl (mam od premiery CD) i dopiero dzisiaj się zdecydowałem. A, że jeszcze mi go podpisali, tym przyjemniej się złożyło :) Kupiłem jeszcze dostępną wyłącznie na trasie EPkę 7" Arcykozła "Wieczne potępienie Chrystusa". Raczej w celach czysto kolekcjonerskich bo nie jestem fanem tego zespołu. Sam ich występ natomiast to siarczysty w(pipi) poparty kozim gwałtem i nuklearnym atakiem rakietowym. Przyznam, że nawet nieźle się bawiłem przy niektórych utworach. Może najbardziej rozbawił mnie ten, przed którym słyszymy jęczącą niewiastę a potem dyszącego z podniecenia kozła. Ja pierdolę....Jaka dziecinada :D Bolzer Archgoat
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Nie wiem czy warto. Widziałem Batushkę przed Behemothem i Bolzerem rok temu. Fajnie wypadli ale na headlinera to imo się nie nadają. Może jak ktoś jest napalony, bilet tani i ich jeszcze na żywo nie widział...Zobacze jak w kwietniu będzie z funduszami i z dostępnością biletów... Merry Christless po raz drugi (a właściwie to pierwszy bo odbędzie się dzień przed wyprzedanym koncertem). Przyznam, że kupiłem już bilet i pójdę dwa dni pod rząd na niby to samo ale...inne. Będzie różnica w supportach. No sorry ale ostatnio płacze na FB, że druga edycja ma lepsze supporty niż pierwsza lol. W sumie to chcę zobaczyć Infernal War. Kolejna okazja do posłuchania mgły może się szybko nie powtórzyć. Może też Behemoth będzie miał lepsze nagłośnienie niż rok temu. Ludzie spuszczają się nad Master's Hammer. Nigdy niczego nie słuchałem bo mi się nie chciało. Okaże się na żywo :)
-
Yakuza: Zero
(pipi)a! Skończyłem tylko liceum, nie potrafię się nawet poprawnie wysłowić i jestem życiowym niedojdą a udało mi się zrozumieć zasady rządzące mahjongiem i zaliczyłem go w japońskiej wersji gry. No sorry ale żal mi was bo albo naprawdę jesteście głupi albo niesamowicie wręcz leniwi! ps Zakładam, że to drugie
-
Pochwal się...
Kupiłem Pro-Ject Carbona Debut blablabla, zamontowałem Orto Reda na początek. Skalibrowałem odpowiednio sprzęt i płyty nadal brzmią jak (pipi). W sensie słychać trzaski bo okazuje się, że nowo zakupiona płyta jest zarysowana po wyjęciu z koperty. Dobrze, że słucham głównie tego jednego gatunku muzyki bo bym się za(pipi)ał :) Ps płyty myję i czyszczę. Igłę też odkurzam
-
SNES Classic
Dostałem od ultimy maila potwierdzającego zamówienie więc tam pojechałem i odebrałem swojego Snesa mini za 389 zł hihi. Więcej bym za to w życiu nie dał :) . Jak przyjadą dzieciaki mojej siostry w odwiedziny to będę im odpalał :)
-
Pochwal się...
Była wypłata, wpadła kasa od kobity za pokój, sprzedałem jakieś Batmany. Wracając z pracy wpadłem do Media i kupiłem tą płytkę. Na ogół preferuję europejską muzykę, jednak tym razem sięgnąłem po klasyka :)
-
Marilyn Manson
Jakby od tego zdechł dostałby nagrodę Darwina XD
-
Pochwal się...
Jakieś 1100 zł. Ale sprzedałem stare komiksy i figurki żeby mieć na płyty więc jest okej. Teraz sprzedaję wszystko to czego mi już nie potrzeba a kasę z tego procederu przeznaczam na muzykę. Oszczędności i wypłat nie ruszam :)
-
Pochwal się...
Miałem nie wklejać ale nikt nic nie postuje więc... Satanic Warmaster - Jesteśmy robakami pełzającymi w truchłach padłych aniołów (taki tytuł ). Taka kompilacja splitów.
-
Street Fighter V
W styczniu nadciągnie Street Fighter V Arcade Edition! Będzie też wersja na automaty Taito! Premiera 16 stycznia. Gra będzie dostępna na BD a dla tych, którzy już mają SFV - update będzie całkowicie darmowy :)
-
SNES Classic
Przyznam się, że mocno zastanawiałem się nad zakupem tego gadżetu. Ale potem olśniło mnie, że nawet w darmową (złodziejską) emulację Snesa nie chce mi się bawić więc nie było sensu kupować tej "konsoli". Niemniej gratuluję wszystkim zakupów :)
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Wczoraj. Klub Voodoo i God Be Gone Now! Pierwszy występ zespół Proch. Nawet fotki nie zrobiłem. Jakieś staropogańskie słowiańskie rytuały odprawiane przez półnagiego grubego gościa przepasanego łańcuchami. Zabawnie to wyglądało. Nawet dało się zrozumieć o czym śpiewa :D Potem na scenę wyszli Hate Them All. Wyszli w kominiarkach. Nigdy ich nie słuchałem i raczej nie będę. Dla mnie kolejny zespół jakich wiele. Kolejny występ to już bardziej znany Saltus. Zabawni goście tworzący całkiem niezłą muzykę opowiadającą o starych czasach wojów, Bogów i tańcach wokół ogniska. Promowali swoją nową płytę, której i tak nie kupię :/ Występowi towarzyszyło 30, może 40 osób. A finał tego wieczora to... HATE czyli to po co tam poszedłem. Niestety, z powodu lokalizacji klubu nie udało mi się spóźnić aby ominąć supporty. Hate dał konkretny pokaz totalnego wpierdolu. Zaczęli od pierwszego utworu z ostatniej płyty Tremendum a kiedy zagrali Walk through fire ludzie zaczęli macać się po kieszeniach żeby sprawdzić czy mają zapalniczki w razie gdyby podczas drogi powrotnej przechodzili obok kościoła. Jeszcze mi dźwięczy w lewym uchu. Przeza(pipi)isty gig. Taka refleksja. Zapłaciłem za to 35 zł. W kulminacyjnym momencie było może 100 osób. Poważnie zastanawiam się czy tylko ja i garstka osób lubi ten zespół czy może ludzie są zbyt leniwi żeby wyjść z domu. Nie żebym hejtował kogoś ale Hate jakościowo w niczym nie odbiega od choćby takiego Behemotha (no może są mniej komercyjni), na którego przychodzi nierzadko 1000 osób (co jak na polskie warunki to bardzo dużo). W każdym razie warto było przejechać niemal całe miasto żeby zobaczyć chociażby tylko ten zespół. W dodatku za taką smutną cenę...