
Treść opublikowana przez Frantik
-
Piwo
Ze smakowych Cornelius robi całkiem sympatyczne piwka, a przynajmniej tak było parę lat temu, kiedy to zdarzało mi się czasem popijać takie wynalazki. Teraz jestem na etapie smakowania porterów i RIS-ów i "zwyczajne" lagery czy tam inne pilsy po prostu są dla mnie... nudne. Zostają dobre co najwyżej jako popitka do chipsów albo innej pizzy i jedynie tu się dla mnie sprawdzają. Ot, są chyba takie kolejne "stopnie wtajemniczenia" dla piwosza - @WisnieR powoli, małymi kroczkami. Jeśli podchodzą Ci witbiery, to w dalszym etapie spróbowałbym się teraz powoli oswajać z aromatami amerykańskich chmieli i nieco wyższą, niż koncerniakowa, goryczką. Myślę, że większość kraftowych american lagerów powinno być tutaj fajną zaprawą. Później standardowo, stopniowo IPA/AIPA i może coś belgijskiego, choć to też specyficzne aromaty. Z mniej ortodoksyjnych a i też łagodnych rzeczy ciekawym doznaniem "na start" może być też jakiś milk stout. Z własnego doświadczenia wiem, że uderzanie od razu w coś pokroju Ataku Chmielu, czy też np. chyba równie kultowego Rowing Jacka może okazać się początkowo niemałym szokiem. Sam parę lat temu ledwie byłem w stanie dopić butelkę Ataku, bo goryczka wydawała się masakryczna, bo leśno-sosnowe aromaty jakieś dziwaczne... a teraz wciągam bez problemu. Z witbierów od siebie poleciłbym natomiast American Witbier z Doctor Brew, choć przyznam, że nie widziałem go już dość dawno, więc nie wiem czy jeszcze go warzą. Pamiętam, że kupił mnie ciekawym miksem aromatów cytrusów, kolendry i specyficznym posmakiem kojarzącym się mocno z chrupkami kukurydzianymi.
-
The Flash - 2014 - The CW
To już przekroczenie granic dobrego smaku Wolałbym chyba kolejny odcinek musicalowy
-
The Flash - 2014 - The CW
(pipi), co to jest? Mam nadzieję, że to jednak wyobraźnia płata mi figle i to nie
-
Piwo
Toć 40 to już przeciętnemu Januszowi gębę poradzi wykrzywić. Założę się, że gorycz "odczuwalna" będzie niższa.
-
Soul Calibur VI
Tu to przynajmniej są cycki Tu samuraj też wygląda spoko Ale większość z tych na razie pokazanych charakterów, to prawie jak jakieś pokemony. I jakbym chciał oglądać festiwal rozbłysków i światełek to odpaliłbym Dragon Balla, no kurła.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Ciekawi mnie ile razy jeszcze Jiren będzie robił "full power". Wydaje mi się, że było tak już ze dwa.
-
The Beast Inside
Na Q1 2019 zapowiada się premiera tytułowego, polskiego survival horroru. Na pierwszy rzut oka wygląda to na kolejny już klon P.T. w stylu symulatora chodzenia, ale po bliższych oględzinach dostrzegam w tym interesujący twór, bardzo mocno inspirowany Resident Evil 7 czy Call of Cthulhu: DCotE. Trailer: Dłuższy gameplay: Co na razie wiadomo o grze: Dwóch protagonistów z różnych... nazwijmy to linii czasowych: Adam - kryptoanalityk CIA w czasach Zimnej Wojny oraz Nicholas - ktoś żyjący podczas Wojny Secesyjnej. W grze naprzemiennie będziemy kierować oboma ziomkami Półotwarte lokacje W większości to od nas ma zależeć to czy będziemy kryć się i uciekać, czy też walczyć z wrażymi maszkarami. Będą obecne rozmaite zagadki (zapewne coś w stylu "pokombinuj z czymś gdzieś, żeby dostać klucz\otworzyć przejście dalej) Rozbudowana interakcja z otoczeniem Gra hula na Unreal Engine 4 i, również wzorem RE7, wykorzystuje technologię fotogrametrii Kilka dni temu rozpoczęła się zbiórka na Kickstarterze. Ci, którzy zdecydują się dorzucić do puli przynajmniej 20$, już teraz otrzymają kluczyk do wczesnej wersji demo. Sądząc po obecnej ilości zadeklarowanych wpłat, można raczej spokojnie założyć, że tytuł uda się ufundować.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Ep. 129
-
Cinema news
- Gra/seria którą lubiłeś i czekasz na jej reaktywację
+1 The Suffering mocno niedocenione i niestety zupełnie zapomniane gierki. Oj grałbym, choćby tylko w jakieś rimejki. Na Manhunta raczej nie ma szans - ciężko tam wepchnąć online z lootboksami. Od siebie chciałbym nowego Silent Hilla, byle tylko robionego przez Japońców. I może jeszcze Homeworld 3- Co ci w głowie szumi? [edycja gamingowa]
- Kingdom Come: Deliverance
- Właśnie zacząłem...
Nie wiem czy gdybym sam zaczął od Kiwami, to bym się nie zniechęcił. Mimo, że core gameplayu jest ten sam, to Y0 ma o całe tony więcej wszystkiego i jest po wielokroć lepsze w roli "zachęcacza" do serii. Teraz gram w Kiwami i w czwartym chapterze nieco to... zamula.- Piwo
No ma tego trochę. Dziś w moim pobliskim zakupiłem na ten przykład Atak Chmielu (celem testu czy teraz też gorycz będzie mi tak wykrzywiać mordę, jak parę lat temu), Ciechana Miodowego, Noteckie i Nosferatu z Radugi. Kątem oka widziałem też parę piw z Doctora Brew, nawet w zestawie z jakimś szkłem, i z Corneliusa. Szukałem Książęcego IPA, ale niestety nie znalazłem.- Knightfall / Templariusze - 2017 - History
Update: postanowiłem oglądać serial tak do przysłowiowego prasowania. Dziś zakończyłem 10-tym, finałowym odcinkiem i... tragedii nie ma. Po pierwszym odcinku, który walił po oczach biednym CGI, budżetowością i ogólną amatorką, później akcja już na stałe przenosi się do Francji. Dostajemy dworskie intrygi, rozgrywki pomiędzy samymi Templariuszami, a motyw poszukiwań Graala jest gdzieś tam w tle. Da się to oglądać - od momentu, kiedy realizacyjnie nie trza było stosować tanich sztuczek, co by "jakoś" pokazać Akkę i zmieścić się przy tym w budżecie. Daleko temu do Wikingów, ale im dalej, tym chyba lepiej. 5-5,5/10- Playerunknown's Battlegrounds
- Arrow - 2012 - The CW
Ok, skończyłem "arc" z Caydanem. Były momenty słabsze i nieco lepsze, ogólnie... średnio. Zakończenie trochę nawet zaskakujące. Nawet nie ogarnąłem, w którym momencie Oliver no ale dobrze się stało. Mam nadzieję, że tak zostanie. Wątki obyczajowe do zaorania, ale w sumie bywało już gorzej.- Dragon Ball (także Z, GT i Super)
- DC's Legends of Tomorrow - 2015 - The CW
O, to nieźle zamuliłem. @sprite Co tak cicho?- Dragon Ball Fighter Z
- Shadow of the Colossus Remake
Ale się nawk.urwiałem z ósmym kolosem. Nie wiem czy to jakiś wyjątkowy pech mnie prześladował, bo niby walka w założeniach banalna, no ale co się naginąłem to moje. Gram na hardzie, ale dotychczas wszyscy padali za pierwszym podejściem. No a ten jak mnie nie przygniótł cielskiem, gdy wstawał z pleców, bo Wander zamiast zeskoczyć to oczywiście tracił równowagę i się przewracał, albo spadałem z najwyższego "piętra", bo jaszczur centralnie walnął mnie swoimi fireballami. Nie wspominam nawet już o tym irytującym gazie z nich (prawie instadeath)- Właśnie zacząłem...
Dlatego, gdzie się tylko da, polecam korzystać z fast travela pod postacią taksówek. Sam tak grałem i nie żałuję.- Najlepsze trailery
- Najlepsze trailery
Czuję, że kiedyś wrzuci się tu któryś trailer Death Stranding z podobnym komentarzem- Najlepsze trailery
- Gra/seria którą lubiłeś i czekasz na jej reaktywację