Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

Josh

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  1. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Forgive Me Father 2 Kojarzycie ten motyw kiedy wychodzi zupełnie nowa gierka, bierze wszystkich z zaskoczenia totalnie dając czadu, a po paru latach ukazuje się jej sequel, który jest "bigger, better, more badass"? No to tutaj tak nie jest. Pierwsze FMF bardzo fajnie połączyło boomerskie strzelanie z elementami opowieści H.P. Lovecrafta serwując dynamiczną, krwawą i mega klimatyczną młóćkę. Taki Doom, ale w którym możesz poobijać mordy demonicznym zastępom Cthulhu, a to wszystko w oprawie przypominającej wprawiony w ruch komiks. Nie była to ani najpiękniejsza, ani najdłuższa, ani też najbardziej oryginalna gra świata, jednak swoje zadanie spełniała bardzo dobrze stając się jednym z lepszych boomer-shooterów na rynku, nie dziwota więc że twórcy od razu zaczęli pichcić kontynuację. Niestety, po drodze coś nie wyszło i finalnie gra już tak nie "robi" jak poprzedniczka, oferując drugi raz to samo, ale w gorszej wersji. Po kolei: - nie czuć w ogóle, żeby był to sequel, raczej coś w rodzaju mission-packa. Ot kolejny zestaw etapów do tej samej gry. Bardzo bezpiecznie podejście i żadnego eksperymentowania jak w ostatnich Doomach, gdzie każdy z nich wprowadzał jakąś nową mechanikę diametralnie zmieniającą gameplay - w wielu elementach FMF2 zamiast pójść do przodu wręcz się uwsteczniło. Zamiast dwóch postaci do wyboru z własnymi, unikatowymi skillami tym razem mamy tylko jedną. W miejsce całkiem sensownie zaprojektowanego drzewka rozwoju jest długa lista skillów, z których jednocześnie można mieć założone zaledwie...3. Nie czuć przez to żeby nasz bohater się rozwijał, nie czuć żadnego progresu, nie czuć rosnącej potęgi podczas starć - ale to w sumie bez znacznia, bo progresu nie czuć też u przeciwników. Jasne, z biegiem gry pojawiają się nowe ryje do ostrzelenia, ale wszyscy wydają się jacyś taki słabi, z każdym walczy się podobnie, konfiguracje w których się respią nie sprawiają większych problemów. W obie odsłony Forgive Me Father grałem na hardzie i tak jak w jedynce na niektórych arenach potrafiłem się nieźle spocić i oglądać po kilka razy napis game over (zwłaszcza w późniejszych etapach), tak tutaj wszystko idzie zdecydowanie zbyt lekko, a mięcho armatnie kończy się zbyt szybko - same levele to według mnie też spory krok wstecz, nie są już aż tak zróżnicowane, a ich budowa wydaje mi się mocno uproszczona. Część z nich nie ma w zasadzie żadnego klimatu, np arktyczna baza za dnia zdaje się kompletnie nie pasować do mrocznej atmosfery FMF2, a dosłownie chwilę później skaczemy po jakichś kolorowych grzybkach w lokacji zaprojektowanej przez gościa po LSD. Niektóre są tak słabe, że aż przypominają mi moje własne levele stworzone w edytorze plansz z Dooma Zabrzmiało jakbym zagrał w crapa, ale to nie do końca tak. Gra jest dobra: strzelanie jest mięsiste, bronie są zróżnicowane i dają sporo swobody (każda pukawka występuje w kilku różnych wariantach, które mocno się od siebie różnią), nie ma żadnego bullshitu spowialniającego rozgrywkę - story zostało ograniczone do minimum, cały czas przesz przez siebie przerabiając wrogów na krwawą papkę, komiksowy art-style mocno ją wyróżnia na tle innych shooterów, a VA głównego bohatera to topik, aż musiałem sprawdzić czy to nie Ben Starr (Verso z Clair Obscur), bo tak podobnie brzmi. Największy problem mam z tym, że jako sequel nie wprowadza żadnych konkretnych nowości, a jeżeli już widać jakieś zmiany, to wszystkie są na gorsze. Tak więc jeżeli do tej pory nie miałeś okazji zapoznać się z tą serią i zastanawiasz się czy zagrać w jedynkę czy lepiej od razu wskoczyć w sequel, to odpowiedź jest jasna. 7=/10
  2. Ej, a pamiętacie jak kiedyś Naughty Dog zapowiadało gierkę i wszyscy kolektywnie zaczynali sobie walić konia, a hajpik trwał aż do samej premiery? Ja też tęsknię za czasami kiedy Neil Donkeymann nie miał tyle do powiedzenia co teraz. Niestety, ziomek tym razem trochę się spóźnił na imprezę, bo czasy wesołej cweliozy w grach powoli dobiegają końca. Trzeba było wypuścić Intergalactic w zeszłym roku, może łysa lesba przeszłaby bokiem niezauważona, obok kolorowych pojebów z Dustborn, silnego girlBossa z Unknown 9 czy transowego Taasha z Veilguard. Teraz już może być ciężko.
  3. Przez ostatnie 5 lat się opierdalali, to nic się nie stanie jak teraz przez tydzień czy dwa trochę popracują.
  4. Josh opublikował(a) a status w Josh
  5. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Koniec gier na płytkach: odcinek 2137. Skoro nawet takie anonimy jak Forgive Me Father czy Conscript są wypuszczane na nośniku fizycznym, to znaczy że jeszcze daleko do dnia sądu ostatecznego.
  6. Moje plany na 2026: - nie wyłysieć - nie umrzeć - nie pójść do więzienia za mylenie zaimków - platynować więcej pojebanych gier A jakie są Wasze?
  7. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
  8. Josh opublikował(a) a status w Josh
    ewryfing ekording tu keikaku
  9. Josh opublikował(a) a status w Josh
    W nagrodę dostanie Drwala
  10. Josh odpowiedział(a) na Figaro temat w Graczpospolita
    W takim razie oszczędzę sobie dalszej katorgi, dzięki za info.
  11. Josh odpowiedział(a) na Figaro temat w Graczpospolita
    Psychonauts 2 - w jedynkę nie grałem, więc nie wiedziałem czego się spodziewać, po prostu liczyłem na kolorową, soczyście gameplayową platformówkę na te smutne jesienne wieczory, a dostałem animację Pixara, która z wielką łaską od czasu do czasu pozwala mi pograć. Serio, dwie godziny na liczniku i jak dla mnie to jest bardziej walking-sim niż pełnoprawna gra wideo. Dosłownie co 5 kroków odpala się jakiś filmik albo kolejny tutorial, aż się odechciewa w ogóle trzymać pada, dziwi mnie też tak duża ilość umiejętności i mechanik, skoro gra nawet nie pozwala z nich robić użytku. Poziom wyzwania zerowy, nie dość że te sporadyczne fragmenty platformowe są bardzo łatwe, to jeszcze po zgonie cofa nas praktycznie do tego samego momentu, w którym padliśmy. Wizualnie niesamowity spektaktl, może nie poziom ostatniego Ratcheta, ale naprawdę przepiękny tytuł, szkoda jednak, że gameplayowo ewidentnie nie dla mnie. Jak ktoś skończył całość i napisze, że później się rozkręca to może jeszcze dam szansę, w innym wypadku robi wylot z dysku.
  12. Podziękujcie panu Areczkowi, bo tylko dzięki niemu przechodzicie te wszystkie shootery
  13. Josh odpowiedział(a) na Sylvan Wielki temat w Ogólne
    No popatrz ile czasu zajęło im żeby wykonać ten ukłon i że przypadło to akurat na okres, kiedy ziomki z Crystal Dynamics totalnie się odkleiły pozwalając zrobić z Lary płaczliwą lesbę w serialu, przepraszając za strzelanie do biednych murzynków w remasterze i dając zielone światło dla takich postaci Cóż za przypadek Na tym etapie na pewno nie skreślam Catalyst, ale też nie robię sobie zbyt dużych nadziei, bo to niestety już od dawna nie jest to samo CD, które dało nam takie Tomby jak Legend, Anniversary czy Underworld. W najlepszym wypadku dadzą trochę woke posypki, w najgorszym będzie to potężna konkurencja dla gier Ubisoftu oraz Intergalactic.
  14. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Ogólne
    Dead of Darkness wygląda wptyczekę. W Dementium też muszę w końcu zagrać.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.