Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

Josh

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  1. Przynajmniej masz świadomość jakim pośmiewiskiem jest PPE, włącznie z tamtejszymi "redaktorami" cheatującymi przy pomocy AI, bo szkoda im poświęcić 10 minut na napisanie kilku zdań i wiesz, że też sobie szargasz reputację pracując w tym chlewie i dając na to wszystko przyzwolenie. To już coś.
  2. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Ogólne
    Trochę rozumiem, ale też trochę słabo, nie lubię zbierać znajdziek po kilka razy, a podejrzewam że MN nawet z maksymalnie dopakowanym Ryu jest wystarczająco trudne. Lepiej to rozwiązało Capcom w DMC, czyli zbierzesz raz niebieskie/fioletowe orby na dowolnym poziomie trudności i więcej już nie musisz tego robić... a na DMD będziesz miał przesrane tak czy inaczej. Jest w tym jakiś urok. Trochę sobie pośmieszkowałem z Ryu, bo naprawdę bawiły mnie te riposty na poziomie dialogów rodem z Ninja Gaiden z NESa (może taki był ich zamysł, żeby oddawały ten oldschoolowey vibe?), ale tak szczerze mówiąc to o wiele bardziej wolę takie podejście niż protagonistę, któremu ryj się w ogóle nie zamyka i jeszcze może przez całą przygodę towarzyszy jakiś ziomek, który do niego gada... tak, patrzę na ciebie God of War Ragnarok. W NG3 próbowali dodać Hayabusie nieco głębi i wszyscy wiemy jak wyszło. Co nie zmienia faktu, że chciałbym kiedyś zagrać w NG z ciekawszą fabułą niż tylko "idzie sobie ziomek w kominiarce i zabija wszystko po drodze", jestem zdania że to uniwersum ma w sobie wystarczający potencjał, żeby zaoferować coś bardziej wciagającego.
  3. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Ogólne
    Pierwsze podejście zrobione, po tych wszystkich latach nic nie pamiętałem, więc był to dla mnie świeży kontakt z grą. Brutalność Blacka jednak robi różnicę, przeciwnicy zostają pięknie przerabiani na plasterki, a jucha tryska elegancko zalewając całe otoczenie, w rzeczy samej gore wydaje się tak naturalnym i oczywistym elementem tej gry, że aż zachodzę w głowę co za debil wymyślił, żeby wykastrować z tego Sigmę. W sumie bawiłem się dużo lepiej niż przy NG4, a gdyby nie cyferki przy tych tytułach to możnaby pomyśleć, że to NG2 jest grą z tego roku, a Czwórka to remake z epoki xboxa360. Wizualnie Black sprawia znacznie lepsze wrażenie, wszystko tu wygląda ładniej, a na pewno bardziej "żywo" i dopiero teraz widać jakim downgradem jeżeli chodzi o lokacje było NG4, tam były tylko cztery główne miejscówki, gdzie mimo wszystko każdy level w ich obrębie wyglądał tak samo. Weźmy dla przykładu tę wioskę w górach: składały się na nią 4 etapy i KAŻDY wyglądał identycznie, trochę łażenia po lesie, wspinaczka po skałach, śmiganie przez mosty, okazjonalnie jakieś małe świątynie i w sumie tyle, można było wręcz odnieść wrażenie, że kręcimy się w kółko. W NG2 nie dość, że każda miejscówka wygląda ładniej (lepszy artstyle, bardziej soczyste kolory, więcej detali), to jeszcze są cholernie zróżnicowane. Weźmy taką Wenecję. Jeden długi level w trakcie którego zwiedzamy kanały, tuptamy po rozgrzanej kostce na ryneczku, odbijamy się od ścian w wąskich uliczkach, bujamy na drążku wielkiego młyna, po czym trafiamy do zatęchłej piwnicy dużej posiadłości by finalnie wylądować w gigantycznej, zalanej wodą świątyni. I to wszystko w trakcie zaledwie 30 minutowego spaceru Lokacje są wielkie, wręcz MAJESTATYCZNE i nawet mimo faktu, że większość z nich nie kojarzy się z tematyką ninja, to i tak świetnie się po nich biega i nie przynudzają monotonią. Trzeci etap umiejscowiony w samym środku miasta wygląda zajebiście: szalejąca ulewa, mocny klimat postapo (zdemolowane ulice, budynki, mosty i ani żywej duszy poza potworami), neony pięknie rozświetlające ciemność dodające fajnego futurystycznego smaczku i też nie ma mowy o nudzie, bo raz zasuwamy po ulicy, następnym po dachach budynków, na chwilę wpadamy do podziemi, odwiedzamy po drodze metro, małe muzeum, a nawet wnętrze statuy wolności. Platinum wy zjeby, patrzcie jak to się powinno robić... Dalej nie jest to dla mnie poziom pierwszego Ninja Gaiden, bo jednak wolałem mieć ciut więcej swobody i luźnego eksplorowania miejscówek niż typowej korytarzówki, ale to i tak ze trzy klasy lepsza robota niż to co dostaliśmy w NG3 i NG4. Pozostaje więc żałować, że końcówka gry tak kuleje i poziom drastycznie spada oferując znacznie mniej interesujące widoki (jakieś spalone pola, wulkan i demoniczny wymiar z pulsującym mięchem na ścianach) oraz perfidny recykling bossów. Z niektórymi walczy się po raz trzeci Wolałbym, żeby po powrocie do wioski Hayabusy akcja od razu przeskoczyła do finałowego bossa, bo czuć że gra została tu niepotrzebnie rozciągnięta. Wywaliłbym również wszystkie 3 misje z laseczkami. Ja wiem, że podskakujących boobsów nigdy za wiele, ale to też jest chamski recykling, ponieważ biegamy nimi dosłownie po tych samych lokacjach, które chwilę wcześniej odwiedzaliśmy jako Ryu i walczymy z tymi samymi szefami, z którymi Ryu walczy chwilę później. Fabuła to KEK po całości, a dialogi to chyba pisał pięcioletni siostrzeniec Itagakiego w przerwie między rysowaniem szlaczków i zjadaniem glutów z nosa. Za każdym razem mnie bawiły te suche riposty Hayabusy po długiej przemowie bossa typu "nie obchodzi mnie to" albo "zaraz cie zabije". Mokujin z Tekkena miał więcej osobowości, mimiki i charyzmy. Cała reszta mi się podoba: ilość broni, zróżnicowanie ninpo, wachlarz możliwości Ryu, masa obleśnych ryjów do obicia, trochę sekretów do odkrycia (czaszki potrafią być nieźle schowane), solidna ilość poziomów trudności do wymasterowania. A to wszystko w naprawdę pięknej grafice i płynności urywającej dupę. Niesamowite jak dobrze potrafi się trzymać gra wypuszczona w 2008 roku tak naprawdę jedynie przy upgradzie wizualnym. Teraz niech mi tylko ktoś jeszcze wytłumaczy jak działa tu masterowanie etapów na najwyższą ocenę, bo podczas przechodzenia gry po raz pierwszy nie widziałem żadnego ekranu podsumowującego moje wysiłki. Rangę Master Ninja trzeba robić w jakimś osobnym trybie zamiast "new game"? I tak samo rozumiem, że nie wystarczy raz zdobyć wszystkich ninpo i niebieskich kulek do ulepszenia żyćka, tylko trzeba to robić osobno na każdym poziomie trudności?
  4. Josh odpowiedział(a) na Cris temat w Klub Smakosza
    Nie pytałem czy stoją po Drwala tylko ogólnie, czy ludzie w Waszych miastach są tak samo głupi, żeby tak długo czekać w kolejce za żarciem najpodlejszej jakości.
  5. Josh odpowiedział(a) na Cris temat w Klub Smakosza
    https://epoznan.pl/news-news-169698-stoja_w_kolejce_przed_poznanska_restauracja Jak tam, u Was też ameby stoją godzinę w kolejce żeby zjeść kawałek gnijącej podeszwy?
  6. Josh odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    Ale mnie teraz zdenerwowałeś tym porównaniem. Aż pójdę się wyżyć zaraz na jakimś menelu.
  7. Josh odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    Mogę jeszcze zrozumieć argumentację, że dla kogoś jest za dużo walk, że gameplay jest zbyt monotonny i z tego względu chciałby odpalić niższy poziom trudności, żeby trochę szybciej przebić się przez grę zanim ta go wynudzi i będzie zmuszony ją porzucić. Ale jak czytam te żale na necie, że jest zbyt ciężko, że jacyś youtuberzy (który przecież w Giereczkowie siedzą nie od dzisiaj) sobie nie radzą, że ojej, niech dadzą jakiś tryb z nieśmiertelnością, to aż witki razem z siusiakiem mi opadają i naprawdę zaczynam się zastanawiać czy teraz gracze już są tacy głupi czy tacy leniwi, bo to naprawdę zaczyna powoli zmierzać w kierunku, w którym deweloperzy będą zmuszeni implementować jakiś godmode, żeby nie daj boże jakiś sojowy Oskarek się za mocno nie zmęczył. To co, może jakiś update do Ninja Gaiden 4 z trybem ultra easy? Żeby było zabawniej, tutaj mówimy o horrorze, a w takich grach gameplay jest bardzo ściśle związany z atmosferą gry i klimatem zaszczucia. Ktoś będzie się czuł zaszczuty grając w Residenta z nielimitowanymi pociskami do bazooki? Przecież o to właśnie tu chodzi, żeby się bać zrobić każdy kolejny krok, bo nie wiesz czy ci starczy amunicji na następną kreaturę albo czy masz wystarczającą ilość apteczek na następnego bossa. Ciągły niedobór towaru w ekipunku potrafi zadziałać równie paraliżująco jak mroczne lokacje albo przerażaąco wykonani przeciwnicy, a w dobrym survival horrorze to wszystko się ze sobą zazębia. Bez tego równie dobrze modami można usunąć wszystkich wrogów i dodać jakiś wesoły, tęczowy filtr żeby się zbytnio nie przestraszyć (coś podobnego zrobili w SOMA), więc wtedy pozostaje tylko jedno pytanie: po co w ogóle grać w horror?
  8. Josh odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    Poprawcie mnie jeżeli słabo pamiętam, ale czy easy nie było w tej grze od samego początku jako story mode? Popierdoliło ich już do reszty?
  9. Josh odpowiedział(a) na Cris temat w Graczpospolita
    Kaftanik i do Choroszczy.
  10. Josh odpowiedział(a) na Cris temat w Graczpospolita
    - Jak bardzo chujowy jesteś w baity? PPE:
  11. Josh odpowiedział(a) na Vexilium temat w Seriale
    Może w ostatnim sezonie okaże się, że to jakieś alternatywne uniwersum po czym wszyscy mgaicznym portalem zostaną przeniesieni do tego właściwego z książek, gdzie zostaną rozjebani w 5 sekund przez prawdziwego Geralta i tam już będą normalnie kontynuuować serial.
  12. Josh odpowiedział(a) na Vexilium temat w Seriale
    Nie jestem pewny czy granie Geralta go zmęczyło, czy może bardziej to że sprowadzono jego postać do roli drugoplanowej oraz sama atmosfera na planie. Przecież gość był zajarny tym uniwersum i pewnie dalej by w nim występował, gdyby te lewackie idiotki chociaż trochę trzymały się materiału źródłowego. No i Cavill pasował do tej roli, kawał chłopa z niego i potrafi wyglądać groźnie, Liam natomiast to taki przychlast z grzeczniutkim wyrazem twarzy, że nie wiem czy by się sprawdził jako Ken w Barbie.
  13. Josh odpowiedział(a) na Square temat w PS5
    Kolekcja HD na PS3. Abominacja, którą lepiej omijać szerokim łukiem z uwagi na tragiczną jakość tych remasterów.
  14. Ło kurva, nie wiedziałem że Taktyczny Ogór to taki moloch Wpiszę sobie na listę i zagram za jakiś czas jak odsapnę po FFT, a Triangle raczej w ogóle odpuszczę, bo widzę że to jednak nie moja bajka. Jeszcze biorę pod uwagę FFT Advance i Revenant Wings, to pierwsze nawet kiedyś zacząłem i wydawało się całkiem fajne.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.