-
Tormented Souls II
W sumie dobre zabezpieczenie przeciwko cwaniakom grającym tydzień przed premierą
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Lecisz już z Master Ninja? Ciężko jest? Widzę, że gra jest tak skonstruowana, że większość walk można ominąć, więc chyba nie będzie aż tak źle Ja teraz robię kolejne podejście na normalu, żeby szybko docisnąć znajdźki i wykonać wszystkie misje zanim wejdę w MN , ale z tym drugim może być ciężko, bo na new game+ pojawiają się nowe questy, a nie ma do nich żadnych guide'ów na necie.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Żebyśmy mieli jasność: ja też wolę DMC5, zawsze wolałem Devil May Cry od Ninja Gaiden. No, ale to tylko jeden slasher na przestrzeni wieków od Capcomu, gdzie Platinum jednak wydaje tego trochę więcej, stąd stawiam ich wyżej. Proszę Cię. Odpal DMC5 na Dante Must Die albo Hell&Hell i powiedz mi, że tam nie ma "przetrwania". Agresywnych, turbo szybkich przeciwników też nie brakuje np Chaos albo Fury Bzduras dobrze napisał, obie gry to totalne koksy i każde z nich ma w sobie coś czego nie posiada konkurencja.
-
Alan Wake II
Gra jest naprawdę spoko. O ile nie zależy Ci na dobrym gameplayu
-
Tormented Souls II
"Complete the game on ‘Tormented’ difficulty or higher" To ile tam jest tych poziomów trudności
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
A kto jest lepszy? Platinum w ciągu ostatnich 10 lat wypuściło Automatę, Bayonettę 3, Astral Chain i teraz NG4. Mamy jeszcze jakąś konkurencję? Soulslikeów oczywiście nie liczymy.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Jeden z najlepszych slasherów w rękach najlepszego developera od slasherów? Tak, oczekiwałem 9/10 i drugiego GOTY obok Ekspedycji. Widocznie jestem zbyt naiwny. Trochę mnie chłopaki przestraszyły tym hardem, więc odpaliłem na normalu. Duży błąd, bo wyzwania nie było żadnego.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Całe 13 godzin intensywnej sieki
-
Zakupy growe!
Jak Wy to robicie, że macie gry przed czasem? Tormented nie ma premiery dopiero jutro?
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Koniec. Ten ostatni boss, mieli rozpalić trzema szuflami węgla w piecu, a dowalili ze 3 tony I jest ten uczuć, którego nie lubię po skończeniu gry: kiedy wiem że bawiłem się bardzo dobrze, ale mimo to stopniowo wkradające się rozczarowanie nie pozwoliło mi czerpać z niej frajdy w 100%. Dużo rzeczy nie zagrało tak jak powinno: - lokacje są cieńkie jak barszcz i jest ich zbyt mało, całe 4 rodzaje na krzyż. Niestety w grze o ninja znowu dominuje industrial - zbytnia rynnowość i kiepsko poukrywane sekrety - recykling miejscówek i przeciwników w późniejszej fazie przygody - po macoszemu potraktowany Hayabusa. W takiej formie w jakiej jest to wolałbym, żeby go nie było wcale, zwłaszcza że recykling dotyczy głównie jego kampanii - mimo wszystko Yakumo. Z początku go polubiłem, ale też miałem nadzieję że się jakoś fajnie rozwinie. Nic z tych rzeczy, gość od początku do końca jest mrukiem i nie ma w sobie zbyt dużo osobowości. Jeżeli chcieli zrobić z nim to samo co z Nero (DMC) czy Violą (Bayonetta), czyli przygotować dla niego grunt pod kolejne odsłony jako zastępstwo dla dotychczasowego głównego bohatera, to ja tego nie widzę - fabuła, ale to akurat standard w tej serii, że jest kiepska, więc i tak nie nastawiałem się na wiele. Najbardziej rozbawiła mnie relacja między Yakumo i Seori spoiler gość znał ją ile? ze dwa dni? Kompletnie nie rozumiem czemu tak go przybiła jej śmierć xD No, ale też sporo rzeczy zagrało koncertowo: + system walki. Platinum to mistrzowie w swoim fachu, więc było wiadomo że pod tym względem dostarczą kosiora. Kiedy to piszę jeszcze mi palce parują, a odciski pewnie nie znikną przez tydzień + dynamika, płynność, efekciarstwo + bossowie. Szkoda, że nie ma ich więcej, ale ci co są to zrywają skalp z głowy. Jak zawsze najlepiej wypadają potyczki z ludzkimi adwesarzami + udźwiękowienie. Gitarowe riffy pięknie zagrzewają do walki, a jak odpala się wokal to już wiesz, że gówno uderzyło w wentylator i szykuje się ostra akcja Grałem z angielskim dubbingiem i nie mam żadnych zastrzeżeń. Aż musiałem sprawdzić czy Yakumo głosu nie użyczał Dan Southworth, bo momentami brzmi identycznie jak Vergil + reżysera cut scenek i choreografia podczas starć. Kiedy dwaj najwięksi madafacy w tej grze krzyżowali ze sobą miecze to miałem skojarzenia z najlepszymi filmikami z DMC3 + zjeżdżanie na szynach serio, podobało mi się to. Uczucie pędu, konieczność błyskawicznego reagowania, praca kamery, no wygląda to zajebiście i nie nudziło mi się nawet po 10 razie, taka fajna minigierka + atrakcyjne kobiety, jędrne piersi, wiadra juchy i żadnych na siłę wciskanych mniejszości. Azjaci pokazali środkowy palec wszystkim aktywistom od lat pompującym swoje szambo do tej branży robiąc taką grę na jaką zasługują żądne wrażeń i pięknych widoków napalone rumaki takie jak my 8/10 ode mnie. Tak, mimo wszystko. Nie jest to taki hit jakbyśmy chcieli, daleko tutaj do wirtuozerii jaką emanowały Gaideny od Itagakiego, niemniej plusy i tak skutecznie przesłaniają minusy, a jeżeli dla kogoś priorytetem w grach jest gameplay to warto się skusić, bo lepszej walki niż tutaj szybko raczej nie doświadczymy (chyba że pan Capcom rozwali system nową Onimushą). Ja już tylko dopijam trzecią puchę Monsterka i robię kolejne przejście
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Akurat ta dyskoteka mi się podobała. Mocny DmC vibe ale bez chujowego dubstepu
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Jasne że tak, nie mam zamiaru nawet udawać że jest tak dobrze jak się nastawiałem, że będzie. Ale tragedii też nie ma, to cały czas bardzo dobra gra, systemem walki zjadająca większość siekanek jakie wyszły w ciągu ostatnich 5 lat i to mi wystarczy. Dobra przystaweczka przed Onimushą 5
-
Gitu nie ma, ale są odciski na palcach i przekrwione oczy
Gitu nie ma, ale są odciski na palcach i przekrwione oczy
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Podobnie było w ostatnim Silent Hillu f, a przeszedłeś go 69 razy Tam też od połowy gry widziałeś już wszystkich przeciwników, a system walki pokazał wszystko na co go stać. Ja sądzę, że NG4 rozkręci się dopiero na wyższych poziomach trudności, chyba pominę hard i od razu polecę z Master Ninja, liczę na jakieś ciekawe konfiguracje wrogów i zdychanie po dwóch uderzeniach.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
No niestety. Obrzydliwa zagrywka, nie wiem czy ktoś tutaj wcześniej o tym wspominał, ale powinien, bo to zajebiście duża wada i dla mnie mocno winduje całość w dół. W ogóle mam wrażenie, że im dalej w grę, tym bardziej twórcy mieli wyjebane, mniej więcej od 10 chapteru wypstrykali się totalnie z pomysłów i jest coraz gorzej. Zostały mi ostatnie dwa chapy, może chociaż one dowiozą.