Skocz do zawartości

Josh

Użytkownicy
  • Postów

    2 242
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Odpowiedzi opublikowane przez Josh

  1. Najśmieszniejsze jest to, że walki jest jednak więcej w TSoT :dynia:  Wspomniane już wyżej niekończące się fale wrogów + mnóstwo lokacji, gdzie nie da się nic zrobić dopóki nie wykończy się wszystkich adwesarzy. W Warrior Within jest zupełnie na odwrót i widać to bardzo wyraźnie, kiedy gra się w jedną grę zaraz po drugiej. Dzisiaj jakoś o 11 zacząłem pykać w WW, jestem już na połowie gry, a zapierdzielam tak szybko, bo po prostu walczę tylko kiedy jest taka potrzeba. 

     

  2. Wydaje mi się, że ta krytyka to było coś na zasadzie hejtowania RE4 po premierze. Czyli jakieś ciche popierdywanie 1% graczy będących turbofanami klasycznych odsłon, którzy nie potrafili zaakceptować wprowadzonych zmian. 

  3. Własnie sobie zwaliłem na prologu do tej jednej sexy dupeczki i teraz już cisnę ostro. Żadnych chamskich respawnów x10 podczas starć = kosisz wszystkich przeciwników w pomieszczeniu i po prostu idziesz dalej, a sporą częśc wrogów w ogóle można olać, 11/10 :fsg:

    • Lubię! 1
  4. PoP: Warrior Within

     

    spacer.png

     

    Już po pierwszej godzinie czuć gigantyczny przeskok względem Piasków Czasu. Ten mjuzik, ten klimat, jeszcze bardziej hardkorowy parkour i dopracowana walka. Nemesis DAHAKA :banderas: najlepszy PoPik. 

     

    spacer.png

     

     

    • Plusik 2
    • Lubię! 1
  5. Strzelił sporo, między innymi że gra będzie crossgenem, że będzie nas gonić wampirzyca w stylu Mr.X, że Chris na początku gry odwali coś chamskiego itp. 

     

     

    Cytat

    IMO nie warto w ogóle o tym gdybać

     

    spacer.png

     

    Takie plotkowanie i fantazjowanie na temat zajebistej produkcji, która niedługo będzie mieć premierę to jedna z fajniejszych rzeczy w giereczkowie. Najwyżej za rok będziemy mieć bekę jak sobie zweryfikujemy pewne fakty :dynia:

    • Haha 1
  6. Prince of Persia: Piaski czasu - bardzo miły powrót po latach do jednej z lepszych gier szóstej generacji konsol i czasów, kiedy Ubisoft nie szorował po dnie. Cudowny bajkowy klimat potęgowany przez śliczne lokacje (gra godnie się zestarzała) i piękną muzykę, a do tego soczysty gameplay. Jestem trochę opóźniony umysłowo, więc dopiero jakoś w połowie gry załapałem, że przecież Księciowi głosu użycza wiecznie stękający Yuri Lowenthal :dynia: całkiem mnie to zaskoczyło, nie powiem. Jeżeli chodzi o pykanie to parkour cały czas daje radę jak cholera, bieganie po ścianach jak rasowy nindżas wciąż jest płynne, a omijanie przeszkód podczas czasówek pozwala się lekko spocić. Gorzej jest z walką, bo ta potrafi znudzić, zwłaszcza kiedy każde starcie z każdym wrogiem wygląda dokładnie tak samo: ciach, ciach, przeskok nad wrogiem, ciach, ciach - powtarzaj przez 6 godzin aż do końca gry. I ostatniego bossa pokonaj dokładnie w ten sam sposób... Jeszcze gorzej, że wrogów jest w opór, te niekończące się fale w drugiej połowie przygody strasznie irytują i służą chyba tylko sztucznemu rozciągnięciu niezbyt długiej gry. I dodajmy do tego jeszcze sekcje ochroniarskie, kiedy ścierwa najpierają nie tylko na Prince'a, ale też na dupeczkę, którą trzeba ochraniać (AI jest mega tępe i zupełnie sobie nie radzi) = poziom irytacji lv.9999. Zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby w ogóle wywalić z tej gry walkę i zostawić sam platforming to by było 10/10. Lub też gdyby chociaż ograniczyć ilość przeciwników i dodać jakieś fajne combosy jak w Warrior Within. Anyway mimo to gra jest świetna, posiada kilka fajnych łamigłówek architektonicznych, lokacje mają rozmach jak cholera, spoko też że nie traktuje gracza jak debila i nie mówi na każdym kroku co trzeba zrobić, tylko samemu trzeba się rozglądać i kombinować jak przedostać się z punktu a do punktu b, co nie zawsze jest takie oczywiste. 

     

    No i fajnie, że Książę nie jest fioletowy. 

     

    • Plusik 2
  7. Z RE8 sprawdziło się bardzo dużo z tego co mówił. RE3R (w którym nie trafił praktycznie w nic) robił inny team, możliwe że w tym od głównych Residentów ma jakiegoś kreta, który sprzedaje mu legitne informacje? 

     

    Tak czy inaczej każdy kto ma sprawne przynajmniej te 3 komórki mózgowe doskonale zdaje sobie sprawę, że to i tak tylko pogłoski, więc nie ma co łykać wszystkiego i traktować tego jako 100% potwierdzonych informacji. Ale to i tak wystarczy, żeby pobudzić wyobraźnię i trochę sobie poplotkować na ten temat ;) 

    • Plusik 1
  8. Wolę singlowe i korytarzowe RE, ale jakby akurat tutaj zrobili mutlika w stylu RE5 z Chrisem "rozpierdalam 20 tonowe głazy małym palcem u stopy" Redfieldem i Leonem "wszystkie kurwy lecą na moją sexy grzywkę" Kennedym jako main duo i z takimi lokacjami jak w Village, z szukaniem skarbów, tłuczeniem bossów i jakimiś fajnymi kooperacyjnymi motywami, to były giga sztos i 11/10 jeszcze przed premierą :pepegasm:

  9. 3 minuty temu, Pupcio napisał:

    Dawać c0rwa Jill capcomowe pedauy 

    Najbardziej mnie jara fakt że ma to być jakieś miasteczko na tej wyspie. Takie azjatyckie raccoon jak początek z re3r tylko tym razem dobrze zrobione? Uff:obama:

     

    W zeszłym roku też już były jakieś przecieki fabularne i ponoć mają pojawić się również Jill i Claire. Mam dziwne podejrzenie, że ta część to może być jakiś wielki finał ze znanymi bohaterami i Resident Evil X to już będzie nowe otwarcie dla serii. Nie czarujmy się, Leon i Chris to już dziadki (kolejny przeciek mówi, że Leon w RE9 ma mieć 48 lat), więc czas na nowych bohaterów, nowe wątki, być może jakiś soft reboot jak swego czasu RE7. 

     

    Cytat

    Po chuj? Pytam po jaki chuj?

    Też mi się to nie widzi, ale ciekaw jestem jak to w ogóle zrobią. Raczej bym się nie nastawiał na Resident Evil: Dziki Gon, tylko może coś bardziej w deseń RE Village, tylko na znacznie większą skalę. Komu jak komu, ale Capcom wierzę, że tego nie spierdolą.

  10. spacer.png

     

     

    RE9 coraz bardziej wycieka. Zbierając do kupy wszystko co na tę chwilę wiadomo:

     

    - Chris i Leon w głównej obsadzie

    - open world

    - gra w produkcji od 7 lat

    - akcja gry ma się dziać na wyspie stylizowanej na Singapur

    - premiera w styczniu 2025

     

    of course to same ploty, ale od typka, którego informacje sprawdzały się wiele razy 

    • Plusik 2
  11. spacer.png

     

    Fajna ta sałatka, po lekkim doprawieniu solą i pieprzem nawet bardzo.

     

    spacer.png

     

    A to z Lidla. Z reguły te pasty czosnkowe albo są mało intensywne w smaku albo walą chemią, a ta jest tak mocna, że aż mi czosnek uszami zaczął wychodzić, a z ryja pewnie będzie jebać cały weekend + naprawdę dobrze smakuje, w sensie jak czosnek, a nie jak szambo lejące się ze studzienki sąsiada. Wydaje mi się, że świetnie by pasowała na jakąś mięsną pizzę, ale to dopiero będzie testowane 

  12. 14 godzin temu, ogqozo napisał:

    Wiem że w dzisiejszych czasach wydanie gry na PC jest kluczową różnicą, ale to i tak nieco powalone, że Dogma 2 sprzedaje się lepiej niż Rebirth.

    To jest szok, że ta gra w ogóle się sprzedaje.

    • beka z typa 1
  13. spacer.png

     

    Killerek skończony, bardzo intensywna, ale też krótka  gra. Za walki z bossami należy się lekko 69/10 :pepegasm:

     

    spacer.png

     

    A teraz czas na PoPki. Nie planuję odświeżać wszystkich, The Two Thrones mimo, że ma podobny gameplay do TSoT/WW to dla mnie jest bardzo nijaką częścią z niskim replay value, a Prince z 2008 to nawet nie jest gra wideo tylko jakieś samoprzechodzące się łajno, w dodatku wygląda obrzydliwie przez 90% czasu (nie wiem kto tam wpdał na pomysł, że lokacje nabierają kolorów dopiero po ich skończeniu :kekw: ). Za to Forgotten Sands jak najbardziej będzie ogrywane, jeszcze jak. 

     

     

     

  14. Skończyłem Ninja Kamui. Trochę rozczarowanko. Pierwsze kilka odcinków sztos totalny: animacja 10/10, jatka 11/10, story i wkurwiony bohater 100/10, a później jak wszedły te dziwne cybepunkowe kombinezony, walki w CGI, głupawe żarciki całkowicie psujące klimat i milion retrospekcji to poziom drastycznie spadł :/ Dalej jest ok, do samego końca to spoko akcyjniak, no ale kurde, zapowiadało się to o wiele lepiej. 

     

    Teraz lecę z Kaidżu numer 8 i przy okazji nadrabiam One Piece. Tak jak cały arc z Kaido mnie starsznie męczył, tak teraz dzieją się zajebiste rzeczy :)  

     

     

     

  15. Trochę szok jak krótka jest ta gra, wczoraj pyknąłem 3 godzinki i już jestem prawie na połowie, a robię również questy i wyrywam wszystkie laski. Niemniej siekanie to czysta rozkosz, zwłaszcza po lekkim apgrejdzie, mega fajny motyw że im dłuższe combo budujesz bez otrzymania obrażeń, tym szybsze, mocniejsze i bardziej efekciarskie stają się ataki. Widziałbym coś takiego w DMC. Plus te kozackie finishery z ucinaniem łbów maszkarom :banderas:

     

     

     

    spacer.png

     

    spacer.png

     

    spacer.png

     

     

    Gra może i nie jest zbyt piękna (jak chyba każda od Sudy), ale nadrabia stylem. Ta komiksowa kreska, te kolorki, te błyski i zabawa filtrami, poezja. No i minigierka z dupeczkami, która polega w głównej mierze na gapieniu się na dzydzki oraz wręczaniu prezentów, żeby zaciągnąć niewiasty do łóżka. Ciekawe czy w tych czasach by coś takiego przeszło :)

     

    spacer.png

     

     

    • Plusik 1
  16. Cytat

    przecież robi, Physint, czy jakoś tak. Będzie za około 15 lat premiera, może dożyjemy, ale czy Kojimbo dożyje, to już gorzej :D.

    Może i dożyjemy, ale raczej już nie zdąży zrobić z tego takiej epickiej sagi jak MGS. Za dużo czasu zmarnowane na symulator kuriera :frog: 

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...