Skocz do zawartości

Josh

Użytkownicy
  • Postów

    2 242
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Odpowiedzi opublikowane przez Josh

  1. 30 minut temu, KrYcHu_89 napisał(a):

    Grałem w tą zremasterowaną trylogię GTA, a potem w DLCki do IV i nie wiem co Wy pierdzielicie z tymi super misjami w SA, może z 5 było, no na tamte czasy to może, ale teraz to kicha po prostu xD

    6 to ja Ci wymieniłem na szybko, po 5 sekundach zastanawiania się, a jest tego dużo, DUŻO więcej :dynia: Śmiganie sobie na rowerkach z ekipą i spierdzielanie przed Ballasami, pościg za pociągiem wraz z Big Smokiem, stealth w rezydencji Madd Dogga, imprezka na plaży w formie QTE, w zasadzie wszystkie misje od Mike'a Toreno to jest złoto, z czego najlepsza ta w której pilotujemy odrzutowiec i musimy trzymać się nisko ziemi, żeby nas nie namierzono i nie wysłano w naszym kierunku rakiet, latanie jetpackiem, aby wykraść kosmiczny artefakt, zadanie z typkiem przywiązanym do maski auta, cały napad na kasyno to seria rozbudowanych misji polegających na kradzieży planów budynku, zdobyciu skuterków policyjnych i poderwaniu laski, aby zdobyć od niej kartę dostępu do skarbca i DOPIERO wtedy wisienka w postaci rabunku, do tego nielegalne wyścigi po lesie, rozjeżdżanie wieśniaków kombajnem, czasówka monster truckiem po pagórkach, misje Zero ze śmiercionośnymi zabawkami i jeszcze masa innych. Niesamowita różnorodność i totalne pojebaństwo niektórych akcji (jazda motocyklem prosto do startującego samolotu, podłożenie ładunków wybuchowych i ucieczka za pomocą spadochronu? Proszę bardzo!), a to wszystko właśnie dzięki luźnemu charakterowi gry. 

     

    A co fajnego było w GTAIV poza tym bankiem?

  2. A gdyby tak....hmmm.... nie szli w poważne tony? Stracił przez to i gameplay, bo sami się ograniczyli jeżeli chodzi o misje i cały opcjonalny kontent, straciło też story bo zabrakło jajcarskich, charakterystycznych postaci. Z VC nigdy nie zapomnę gapowatego Kenta, cholerykowatego Diaza, zjebów z Love Fist, parodii Spielberga kręcącej pornosy z wielkimi rekinami, również duet Tommy&Lance miał niesamowitą chemię. W San Anderas super przekolorowali murzynów z Groove, a później jak wszedł Woozie, wiecznie spizgany hipis i super agent Mike Toreno grany przez Jamesa Woodsa to było jeszcze lepiej. Sama Catalina była ciekawsza niż większość bohaterów z GTA4 zebranych do kupy. "Poważnych" gier gangsterskich wtedy nie brakowało, jak ktoś chciał coś takiego to mógł odpalić Mafię, Scarface albo Ojca Chrzestnego, więc akurat dla mnie szkoda, że R* też poszedł w tym kierunku zamiast dowalić w GTAIV kolejną plejadę poparańców ze zwyrodniałymi reklamami lecącymi w radiu, jeszcze bardziej podkręconymi misjami niż w SA i rozwijając elementy erpegowe. A tak to została ładna graficzka, niesamowita fizyka i nic więcej. 

     

    • Plusik 1
  3. Cytat

    Ja pamiętam mnóstwo nudnych i kiepskich misji w San Andreas

    Ja też. Problem w tym, że nie pamiętam żadnych dobrych w GTAIV, chyba tylko napad na bank jakoś utkwił w pamięci. I to nie są różowe okulary, bo SA przechodzę sobie co roku, tak wysokie replay-ability ma ta odsłona. 

  4. 21 minut temu, Pupcio napisał(a):

    A ten poważny klimat imo nie usprawiedliwia tych okropnych misji. Jeśli w rdr2, symulatorze kowboja można wprowadzić taką różnorodność to tym bardziej nawet w najpoważniejszym gta dałoby rade. Dla mnie gej tony jest ideałem jeśli chodzi o to czym ma być gta

    Przykładowe misje GTA SA:

    - puszczanie z dymem za pomocą miotacza ognia pola marihuany i jazda do San Fierro będąc najebanym oparami

    - walka na śmierć i życie za pomocą zdalnie sterowanych samolocików

    - ucieczka na motorze przed ciężarówką w stylu Terminatora 2

    - opierdalanie z ziomkiem chaty staremu zgredowi 

    - szturm na Strefę 51 i kradzież jetpacka

    - atak na kontenerowiec zakończony starciem na samurajskie miecze

     

    Przykładowe misje w GTAIV:

    - jedź z punktu a do punktu b, zastrzel kilku gości i wróć z powrotem. Powtarzaj do końca gry.

     

    Naprawdę, chyba nigdy nie zrozumiem tych wszystkich "10/10" dla tej gry. Ale dodatki rzeczywiście były świetne, zwłaszcza ballada geja Tony'ego pokazała, że dałoby się z GTAIV wycisnąć dużo więcej miodu. 

  5.  

     

    - znacznie wolniejszy gameplay, nawet bardziej niż w RE2R

    - przeciwników ma być mało i będą cholernie wytrzymali na pociski

    - każdy zombie ma wyglądać inaczej

    - Crimson heady wracają

    - lore gry ma zostać rozbudowane 

    - wszystko trójwymiarowe i kamerka TPP 

     

    Raczej zero zaskoczenia. Po znacznie szybszych RE3 i RE4 bardzo chętnie przytulę takiego spokojniejszego Residenta. 

    • Plusik 2
    • Lubię! 1
  6. Nigdy nie lubiłem Czwórki. Wiadomo, że po przeskoczeniu na silniejsze konsole gra wyglądała świetnie, w dodatku fizyka wskoczyła na totalnie nowy poziom, ale po mega rozbudowanym San Andreas GTAIV to był dla mnie giga-downgrade. O wiele skromniejszy i mniej ciekawy tereń działań (miasto jest po prostu brzydkie i nudne), zupełnie inny klimat (niby kwestia gustu, ale nie tylko bo bardziej jajacarski charakter poprzednich GTA pozwalał wrzucić ciekawsze i różnorodniejsze misje), no i wywalono z tej gry całe mnóstwo mechanik świadczących o ogromie SA: brak customizacji postaci w tym siłki i przebierania jej w różne fatałaszki, brak tuningu aut, brak całej masy minigierek. Chyba nigdy nie byłem aż tak rozczarowany jakąś grą :nvmnd:

  7. 2 godziny temu, Nyu napisał:

    Ale właśnie o tym mówię, byczku. Ja znam Twoje poglądy, bo je wysrywasz po różnych forach i na onecie, ppe i pudelku w komentarzach, to na pewno bardzo centrowe xd. A ja? Ja tylko czasem dyskutuję z Tobą, podważam pewne hipotezy. Nieomylny na pewno nie jestem, ale właśnie udowodniłeś to o czym pisałem

     

     

    Nie czasem, tylko Ty masz jakąś obsesję na moim punkcie skoro śledzisz mnie po całym internecie i dopieprzasz się do każdego zdania. I to już tak od ładnych kilku lat xD niby fajnie mieć takiego fana, który zabrnie za tobą aż na Pudełka, ale serio Nyju, to już jest przesada. Może zamiast stalkingu lepiej odpal sobie jakąś giereczke, polecam zwłaszacza hiciory tworzone przy udziale Sweet Babies, będziesz mógł sobie zwalić konia do czarnych jadących po białasach albo strzepać kapucyna do homowątków. Ty sobie zrobisz dobrze, odstresujesz się, a ja nie będę musiał znosić Twoich gorzkich żali.

     

    Cytat

     

    Zwykły centrak wg Kazuo:
    - "Kobieta z nadwagą? Zeżarła wszystkie pomysły na grę HEHEHE"

    - "Tom Holland mierzy się w gorylem HEHEHE"

    - "Jestem rasistą"

    - Rzyganie po internecie

    - Antyszczepionkowizm i przyjaciele

    Zwykły centrak wg Kazuo:
    - "Kobieta z nadwagą? Zeżarła wszystkie pomysły na grę HEHEHE"

    - "Tom Holland mierzy się w gorylem HEHEHE"

    - "Jestem rasistą"

    - Rzyganie po internecie

    - Antyszczepionkowizm i przyjaciele

     

     

    Wątku antyszczepionkowego to się tu nie spodziewałem, ale w sumie fajnie że go dodałeś do dyskusji bo mi przypomniał Twoją pogardę wymierzoną w osoby które nie chciały przyjmować niesprawdzonego specyfiku. To tak odnośnie tolerancji. Wtedy też latałeś za mną po całym internecie i próbowałeś okazywać swoją wyższość jako naczelny szczep Woke Forum: Ludzie których nie zmolestował Mielu. Co do całej reszty to się niczego nie wypieram. Nic się nie dzieje bez przyczyny a ludzie nie stają się rasistami bez powodu. Może gdyby te czarne odchody rozlewające się po całym świecie zachowywały się jak ludzie, a nie jak zwierzęta to by ten problem nie istniał i nikt się ich nie czepiał. Dziwne że z Azjatami nikt nie ma problemu? Ale to może dlatego że oni nie są gwałcicielami, mordercami, złodziejami i nie próbują sobie przywłaszczać cudzej kultury.

     

    Czepianie się mnie o rasizm zlewam wiec sikiem koszącym, nie jest to dla mnie żaden powód do wstydu i zaryzykuję nawet stwierdzenie, że bycie rasistą na chwilę obecną to większa normalność niż bycie cuckiem Twojego pokroju klęczącym przed czarną rasą, biorącym jej nabrzmiałą knagę głeboko do gardła i broniącym czarnego pseudosamuraja na forum o giereczkach, ewentualnie z klapkami na oczach powtarzających że agenda nie istnieje mimo oczywistych znaków.

     

    Cytat

    Mordeczko, prędzej ja się zmienię niż Ty kiedykolwiek xD

     

    Oj zmienisz i będziesz powtarzał dokładnie to co ja teraz piszę. Już za dwa lata :)
     
  8. 14 minut temu, Homelander napisał:

    Pamiętacie taką gierkę jak Afro Samurai? Wiem, że była przez brać forumkową ogrywana i określana ukrytą perełką? Ktoś narzekał na głównego bohatera? Nie. Przeciwnie. Była to jakaś odmiana. Dlaczego więc jest narzekanie na Assassina? Odpowiedź jest prosta: jest tego kurwa za dużo. Wszystkim się ulewa. Będzie z tego jakaś wojna rasowa, bo ludzie

    mają zwyczajnie dość. A popierdolone Ubi zamiast wytłumaczyć dlaczego taka decyzja w sposób wyważony i opowiedzieć o narracji to pierdolą kolejne kocopoły w stylu Sweet Baby albo Disneya. Rzygać się chce

     

    Dokładnie. Wpieprzając wszędzie murzynów (zwłaszcza tam gdzie nie pasują) lewaki osiągają totalnie odwrotny efekt do zamierzonego, ludzie zamiast być bardziej tolerancyjni, stają się rasistami. Ja też jeszcze kilka lat temu miałem to gdzieś czy w filmie/grze/komiksie jest murzyn, bardzo spoko grało mi się Dżaksem w Mortal Kombat, Carlem w SA czy Shadowmanem, również dobrze oglądało mi się Afro Samurai albo akrobacje Killer B w Naruto. Niestety, agenda zrobiła swoje i tak jak piszesz, ludzie już tym rzygają, co widać chociażby po łapkach w dół czy komentarzach na YT. A będzie coraz gorzej. 

  9. 9 godzin temu, KJL napisał:

     

    Czekaj, czekaj. Tylu było już białych bohaterów, czyli prawidłowe będzie usunięcie z gry...Japończyka?

     

    Też mnie to bawi. To naprawdę miło ze strony Cucksoftu, że w pogoni za tolerancją i równością postanowił wrzucić do gry czarnego protagonistę... kosztem żółtego bohatera. Bo przecież tyłu ich jest w grach wideo.

  10. 5 minut temu, shoegaze napisał:

    Co więcej - @Josh i @Observer wyglądają mi na takich przypałowców, którzy całymi dniami przesiadują na jakimś Wykopie, PPE, Reddicie, Neogafie czy innym agregacie podobnych L O G I C Z N I E  M Y Ś L Ą C Y C H opozycjonistów i próbują za wszelką cenę zdemaskować kolorową agendę. xddd Poziom dziwnej wczutki u w/w już nawet nie jest tylko nieprzyzwoity, jest wręcz przerażający. Chodzące ideologiczne naczynia bez własnego zdania, bez osobowości i bez tożsamości jednostkowej, w które można wlewać taką ilość gejmergejtowych bredni, że nie przeleje się jeszcze przez najbliższą dekadę. Może i niedługo będziecie płacić 100 dolarów za podstawową wersję gry, bez kontentu i always-online, ale przynajmniej wydawcy ogarną się z przesadzoną liczbą MURZYNÓW. <3

    Tu nie trzeba nic demaskować, bo agenda jest oczywista. Wystarczy połączyć kropki, a jak dla kogoś to zbyt trudne, to ma ściągę ma na ostatnich kilkunastu stronach tego tematu. Widać dokładnie jakie świry tworzą tę grę i w jakim celu. Zresztą, w najbliższych latach będzie tego coraz więcej, więc nawet jak teraz masz problem ogarnąć rzeczywistość, to wkrótce ta rzeczywistość sama przyjdzie i cię zdzieli po głowie wielką, czarną, lewacką pałą i jeszcze będziesz przepraszał za te słowa :) 

    • This 2
  11. Pomijając już dobór protagonisty, ta gra może nie wypalić z innych względów:

    - tematyka feudalnej Japonii została już mocno przeruchana w ostatnich latach: oba Niohy, Sekiro, Tsushima, Rise of Ronin. Trochę się chłopaki, dziewczyny i inne płcie spóźniły z tym tytułem

    - ludzie mogą być równiez przejedzeni open worldami, za dużo tego wychodzi i wszystko do siebie podobne

    - ponad 3 bomby na premierę za zwykłą wersję

    - grę robi Ubisoft

    - gra nazywa się Assassin's Creed

     

    jestem ciekaw słupków sprzedaży, może być ciekawie

  12. Dla mnie Chained Echoes = Octopath Traveler. Chained ma lepszą fabułę, Octopath daje znacznie więcej swobody, za to oba mają jedne z najlepszych systemów walki w japońskich erpegach. Sea of Stars ze dwie klasy niżej przez przygniatającą liniowość i malutkie, proste w konstrukcji lokacje (przez większość czasu) oraz głupawą fabułę z bardzo prostymi postaciami. Ale to też dobra gierka, nie da się jej odmówić uroku, po prostu nie ma mowy o pierwszej lidze. 

  13. spacer.png

     

     

     

    Biali cisną bekę z czarnego samuraja, Azjaci cisną bekę z czarnego samuraja, nawet czarni są doskonale świadomi agendy związanej z tą gierką. Tylko mała grupka świrów z forum broni tej decyzji

     

    Also, według użytkownika Krzysio ten pan z filmiku również jest rasistą :niki:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...