Schranz1985

Remaster a remake to też różnica. W sumie to i tak 3 mi się nie podobała.

Farpoint nie jest dobrą grą na start(niedługo będę pożyczał od kolegi z aimem) Nie ma co panikować to 1 styczność z vr i błędnik może trochę świrować. Ta noc będzie kluczowa, jak przeżyjesz to nic ci nie grozi xD. Co tam masz na liście do ogrania? Zacznij sobie od jakiejś "statycznej" gierki np. astro bot. Mnie nic nie rusza ale mam kolegę to w wyścigach/dynamicznych fps ma problem po 5min a np. astrobot na lajcie grał bez problemów.

Przecież to są indywidualne preferencje, 4 to była zabawa w upgradowanie broni i wyżynke zombie(co swoją drogą dawało masę frajdy) 2 jest pod tym względem o wiele bardziej stonowana. Ja również przeszedłem 3 razy i kurka miałem wrażenie że za każdym razem grało mi się lepiej. I też już poszła na pchlim kilka dni temu, ale nie powiem, śmiało pyknal bym 4 raz np. speedrun under 3h nie był by juz teraz problemem. Może kiedyś jeszcze się kupi, ja uważam że replayability jest na bardzo dobrym poziomie. Oryginalną 2 przeszedłem tylko raz a trojeczke chyba z 10 razy, i jaram się na samą myśl o remake'u, zwłaszcza że capcom ostatnio nie zawodzi.

Popatchowali tą gierkę? Bo w sumie to mam po re2 luźne terminy na gierki a miałem ja kiedyś w planie

Jestem zaciekawiony, muszę obadac co to za gierka bo pierwsze słyszę.

Story dlc będą na bank płatne, to jest raczej taki gest z ich strony bo gra się ładnie sprzedała. Ja dopiero dziś hunka zagrałem, i mnie zmęczył na tyle że odechciało mi się te dlc masterowac.

Grać nie pękać.

42zł na storze, chyba nie wytrzymam i w końcu kupie 1

No psychiatryk jest konkret, i w sumie im dalej tym więcej sie wyjaśnia, ending(i) tez mi się podobały. Jakby rozebrać tą grę na czynniki pierwsze to można jej sporo wytknąć, dla mnie najgorszy minus to ten lipsync, no dramat. Ale całościowo to wciągnęło mnie story, przeczytałem każda linijkę textu a po endingu miałem taką świadomość że przeszedłem naprawdę ciekawą i klimatyczna gierkę.

Przeszedłem praktycznie na premierę i byłem fhuj zadowolony, klimat story kilka świetnych lokacji. Oczywiście że nie jest to mesjasz gejmingu ale dla fanów cthulhu must have. 5 rozdział to jeszcze najlepsze przed tobą.

Nie no umówmy się, kapelusznik jest upierdliwy ale straszny ni uja. Chodzi w tempie ślimaka, praktycznie nie stanowi zagrożenia poza wąskimi korytarzami, przez 2 przejścia może z raz mnie zabił. To już zwykłe zombiaki są niebezpieczniejsze, ile razy zginąłem bo chciałem przyżydzić ammo i mijanka nie wyszła albo stun nie wpadł i mnie dziabnął. W ogóle nie ma startu do Nemezisa, w ogóle to ja zawszę wolałem 3 od 2 może dlatego że od 3 zaczynałem

A ja sprzedałem PC i na prosiaku jednak gram:) Dawać mi moje oponki za czempa!

Też rzuciło mi się w oczy to z ziołami. Taki nawyk pewnie ze starych re. Ja np. zamiast wchodzić do inventory trójkątem to klepie touchpada i klikam r1 xD. W ogóle ja w tych skrzyniach to straciłem na bank więcej czasu niz Josh robi całego Leona A, i teraz Claire robię to samo. Tak samo itemki/notatki, wiele rzeczy jest zbędnych ale mam tą chorobliwa cechę lizania ścian i czyszczenia pomieszczeń na 100%. Leon zajął mi blisko 13h, Claire skończyłem dziś na g3 wiec już blisko ale też już 9h mam

rush of blood na moovach to też niebo a ziemia. Kupowałem je głównie z myślą o machaniu mieczykiem w skyrim a w sumie jak dla mnie to najgorsza gra pod moovy. Obracanie kamera przyciskami to średniowiecze jak na psx gdy analogów nie było.

A ja właśnie oglądam speedrun Josha, skur.wiel zamknął komisariat w 35min z zegarkiem w ręku:) Szanuję. Ale jakość transmisji dramat, pixele wala po oczach. Szkoda bo to pewnie zniechęca ludzi do oglądania.

Większość wymaga 2x move bo przeważnie każdy robi za 1 rękę. Choć w sumie większość gier zwyczajnie na padzie się gra. Jeśli chcesz kupić nowe to bezwzględnie brał bym v2, v1 to to ewentualnie używkę za 500zl można się skusić.

Sprawdzam

The Hole in the Ground No już miałem oglądać ten film, ale jak gdzieś dalej ktoś stawia wyżej hereditary i mówi o mesjaszach gatunku to robię szybki w tył zwrot.

Bardzo dobry 9 odcinek, Judith Negan i ciekawy ending. Na nic więcej nie mogłem liczyć, dobrze to wygląda.

Do takich gier zawsze miło się wraca, nie ważne czy za rok 5 czy 10 lat. Mi Fahrenheit chodzi po głowie ostatnio i w ogóle mi nie przeszkadza grafa, bo emocje biorą górę.

Ogólnie to mam kilka zastrzeżeń do gierki ale i tak jest super. Dodajmy do tego jeszcze scenariusz Claire bonus tryby i pewnie nawet olewając platynę ze 30h pogram a to dobry wynik. Co do poziomu trudności, grubo demonizowany na forumku ot typowy gierkowy hard. Ammo zostalo mi od uja 12 naboi do MAG ponad 200 miotacza Matildy to by mi na 2 przejscie starczylo xD. Granaty noże i chyba z 8 szt prochu różnego rodzaju w skrzyni. Ostatni boss jak dla mnie kpina, nie wiem czy minutę się zeszło. Ending? no taka typowa bieda RE ale trzeba jeszcze Claire zrobić żeby true ending zobaczyć.

Dobry bzduras tsesese. G2 zrobiony bez użycia uleczaczy i na 1 użycie cranka(uparlem się) No ok było z 15 podejść ale jest

Nie chcę, robię obie kampanie na hardcore sprawdzam bonus tryby i do żyda chyba ze jakaś palma mi odbije. Ale serio najlepsze co ta gra posiada to element nie pewnosci i zagrożenia. 1 ink ribbon kilka naboi i nie wiadomo co cię czeka za rogiem. Na normalku to możesz sejvowac co 5 min i pewnie ze 3 razy mogą cię drapać zanim danger wskoczy. No nie widzę grania w tą grę na normal.

Taaa i to pewnie na normalku, nawet nie wie co to survival w re ale moze się pochwalić kolegom że "przeszedł"

Doszedłem do G2(kontener), cały czas żydzę naboje, mam juz chyba ze 30 do magnuma i tak się zastanawiam czy nie skończy się jak niemal zawsze u mnie w takich grach ze chomikuje a później nie użyje Oczywiście mowa o hardcore Leonem, nie mam pojęcia na jakim etapie gry jestem i co mnie dalej czeka.