iluck85

Wyszedł patch, poprawili Bug z Gina i nie stoi już w jednym miejscu. https://www.trueachievements.com/news/indiana-jones-and-the-great-circle-update-3-patch-notes Gram dalej, ale nadal nie mogę jej dać kartem z częstotliwościami radiowymi. To potem ogarnę.

@DarkStar Z Hitlerem mam jeszcze to, ale nie usiadłem do tego. Nauczyłem się brać jak się coś pojawia, bo potem czekanie na dodruki albo szukanie używanej. Z ciekawszych pozycji „Zapomniany Żołnierz” Guy Sajer. Głównie opis Niemieckiego żołnierza na froncie wschodnim. Chyba że konkretnie osoba Hitlera interesuje.

Wciągnij „8 dni maja” tego autora. Mniejszy kaliber, opisuje tytułowe 8 dni maja do podpisania kapitulacji. Liczyłem na wspominki ludzi-cywili jak im bombardowali domu w tych ost dniach. Też sporo nazwisk, dat, ale bardziej polityka i jak dochodziło do oddawania miast.

The Midnight ponownie w PL, tym razem Wrocław, ale znowu w tygodniu. 23 wrzesień.

Czekaj na Decka 2 Nie ma sensu ta wymiana obecnie. No i lubisz touchpady, a ten Lenovo ich nie ma. Na finalna konkluzję i tak trzeba poczekać aż się pojawi- czyli maj. Ja mimo ułomności windowsa wybieram sprzęt na windowsie. Odpalam wszystkie launchery jakie mam na PC bez żadnych fikołków.

Ale nadal jest problem ze slotem kart SD i x to naprawił, a drozdowi na tym zależy. A jak same emu, to bym wziął lepszego/wiekszego Anbernic. Albo coś innego w budżecie 1000 plus.

Dlatego ja wziąłem tego X i poczekam Asus też nie pokazał nic nowego w las vegas w kwesti pocket PC. Może latem i premierą pod koniec roku jak z X, ale X to był update i poprawki bolączek pierwszego modelu. Zrobic koksa nie problem, ale cena musi być jeszcze sensowna. Tak czy siak mi tam X pasuje z windowsem lepiej niż SD.

Valve mówił że nie planują następcy SD dopóki nie będzie właśnie sensownego skoku. No i tego skoku Z2e nie da, ofcoz trzeba poczekać na sprzęt i porównania.

Kup Ally x. Tylko cena wyższa. Szczerze to nie wiem czy z2 extreme da jakiegoś potężnego boosta. Zapewne więcej klatek będzie, ale na jakiś mega nie liczę. Nadal bolączka i to największa będzie bateria. Ten Legion niby ok, słabszy. Wszystko kwestia w co chcesz grac. Ja duże nowe tytuły i tak ogrywam na dużej konsoli/PC, tu nadrabiam starsze gry. Doom z 2016 fruwa, slot na SD naprawili w wersji x, ale ja nie używam i tak. Poprawili chwyt trochę i ogólnie jest lepiej no i czarna wersja samego sprzętu. Ale 3899 trzeba dac.

Odpływ będzie, bo po co wydawać grę której nikt nie kupi? Lepiej na PS5 wydać czy innego Switcha. Zajechali swoją konsole, pozycję jako taką na którą pracowali nie od wczoraj. Nie ma co tu tworzyć więcej.

Te monitory i TV. Matka- weź unieś, odkurzę A klawiatura chowana i wysuwana pod biurkiem, to był hit. Nie wiem czy ktoś to jeszcze dzisiaj ma, bo widzę że raczej na biurku już stoją. W firmach też. Ale monitory inne, to miejsce jest.

Narzekają na zabezpieczenie antykorozyjne, Honda ogólnie ma słaby lakier. O ile pierwsze lata ujdą, tak potem trzeba oglądać. Kwestia zimy i soli na drodze. Dużo osób ma awarie chłodnicy klimatyzacji co chyba Honda wymieniała i dawali lepszą potem i chyba akcja na pompe paliwa. Do tego pada czujnik ABS z tyłu. Tyle od mechanika wiem, oprócz tego spoko. Jeszcze kwestia manual/automat. Zalecają manuala, lepsza dynamika podobno. Automat co 40k olej i coś jeszcze, koszt 800zł. Omijać 1.0. 1.5, 2020 po lifcie to już okolice 80k+. Przed liftem 2019 to 75k lata. Amerykańskie są bogatsze, lepiej wyposażone i podobno też lepsza ochrona antykorozyjna podwozia jest. Podobno, bo ja się nie znam, tyle co czytam na forach. No i cenowo znacznie lepiej stoją. Jak dla mnie te auto to dzisiaj powinno być na poziomie 50k. Te ceny po pandemii są absurdalne i tak mnie miota jak gówno w betoniarce. Z jednej strony bym chciał te auto, ale z drugiej to drogie jak na moje finanse. Ale w sumie nie wiem ile pożyje i tak sobie rozkminiam kolejny rok. Też auto/motoryzacja to nie mój konik więc ciśnienie nie mam. Ja wole być szczęśliwy w maluchu niż biedny w mercedesie. Czy jakoś tak. Ale zmiana mnie czeka i za rok będę już musiał uderzyć. Aktualnie mam Civic VII 2004 rok. 16 lat razem

@[InSaNe] Mój konik. Miał Civic X na którą się czaje i przespałem zakup przed pandemia, a teraz Giulia. Drogie te Alfy, ale ta wersja, to czysty sex- 10/10. Kolor budy, skóra w środku. Pokrętła, bez badziewnego ekranu na środku. No sztos. https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/alfa-romeo-giulia-lift-2-0-turbo-sprint-salon-pl-i-wl-bezwypadkowy-aso-fv-23-ID6H6XWV.html

Allegro/ konto wydawnictwa. https://allegro.pl/oferta/hitler-upadek-zla-1939-1945-ullrich-volker-17201451051 Ale pakują słabo.

Podali datę MGS. Spoko, bo już mnie męczyło 31.12.24/5. Onimusha za rok…. Shinobi spoko. Ten Last Soul w kręgu zainteresowania jako takim. Reszta dla mnie do zapomnienia.

Oszczędności Szef brał nową 3 i po kilku dniach się kapnął że nie ma nadkładki metalowej na lewą nogę, brakuje na tylnich fotelach siatki i chyba środek kierownicy skóra. A wg specyfikacji miało być. I potem się skontaktował z dealerem i pan w salonie mówił, że to są oszczędności Drozej- gorzej.

To coś jak auta F- Francuzy, aczkolwiek ja mam uraz do Peugeota. Ale zdaje sobie sprawę że to nie to samo co 20 lat temu. Giulia piękna... Mało tego na ulicach.

Oddałem swojego dziadka do mechanika, szef podjechał do mnie, bo mechanika mam trochę daleko. Ale zajmuję się tylko Hondami. Anyway, szefowi na parkingu przytarli zderzak w nowej becie, to serwis. Dostał zastępcze X3. No ja mam zabytkowe już auto, ale technologicznie to jakbym przesiadł z kartonowej rakiety zrobionej na podwórku, to rakiety od NASA. Już kiedyś mi pożyczył swoje wcześniejsze A5, ale masakra te auta dzisiaj. Jedyny minus tego Suva, bo BMW X3 to chyba już jako Suv- buja tym strasznie, przy szybkiej zmianie pasa myślałem że wylecę z tego fotela. Zazdroszczę tym co śmigają takimi autami. Czekam aż Chiny zaleją nasz rynek, to MOŻE coś drygnie na tym rynku wtórnym i ceny spadną.

https://www.ultima.pl/ct/playstation-5/gry/akcja/legacy-of-kain-soul-reaver-1-2-remastered-deluxe-edition-1?partner=lowcygier

"klimat i magia" oraz opcja odsprzedaży. Tego nie mam przy cyfrowej wersji. Reszta jak pisze Bzdurski. Na Pc mam taka "kolekcje" W kilku pudełkach jak pamiętam nawet płyty nie ma, tylko naklejka z kodem który wpisywałem na Steam i dorzuciło mi do kolekcji i pobierało. Mogę te pudełka jebnąć za okno. Nikt z tym nic nie zrobi, bo kod użyty albo nr przypisany do konta.

Nie ma co, branża się zmienia. Czy na lepsze? Dla mnie nie i jestem z tych "kiedyś było lepiej" Osoby urodzone po 2000 nie mają takich rozkmin, bo w tym dorastali i dla nich tak to funkcjonuje. Wina zawsze leży po stronie konsumenta- głosuję portfelem, sprzedawca próbuje i testuje, ale to finalnie kupujący oddaje głos zakupem.

Ja tu widzę potencjał na kolejny specjal- Final Fantasy Extreme.

„Rycerze wojennego nieba” Książkę przespałem, ale po latach dodrukowali i zakupiłem do kolekcji. Historie znalem wcześniej. Niebywała anomalia nad europejskim niebem podczas 2 wojny. Niemiecki pilot eskortuje mocno uszkodzoną fortecę- B17 poza obszar dział plotniczych. Jedni się modlili żeby ich nie zestrzelił, bo łatwy cel. Drugi się zastanawiał jak ten kolos jeszcze lata przy tych uszkodzeniach. Niemiec nie mógł powiedzieć, bo by skończył z kulą w głowie. Amerykanom kazali zapomnieć i nie opowiadać żeby inni nie myśleli podobnie, że trafią na kolejnego dobrego asa luftwaffe który ich ładnie odprowadzi poza obszar działań. Normalnie za taką misję by dostali medale, ale wszystko zmiecione pod dywan. Niemiecki pilot Stigler zastanawiał się zawsze jak skończyła latającą forteca, czy dolecieli i gdzie czy skończyli w morzu. Amerykanie myśleli że skończyła mu się amunicja dlatego nie oddał strzału i nie wiedzieli co miał na myśli machając ręką. Po kilkudziesięciu latach Charlie Brown po namowie innego weterana postanawia poszukać pilot który ich oszczędził. Myślał że nie zyje, bo mało który przeżył wojne. Niemiecki As mieszka w Kanadzie gdzie trafia na opisywaną historię i nawiązują kontakt. Misja bojowa miała miejsce w grudniu 1943, panowie spotykają się w 1990. Oboje też umierają w 2008, premiery książki niestety nie doczekali. Adam Makos postanowił te historie opisać, myślał jak wielu, że Niemiec-nazista. Brown mu jednak powiedział, że to nie on jest tu bohaterem i powinien zacząć od rozmowy z Niemieckim pilotem. Tym samym historia głównie jest skupiona na Niemcu- całe życie prawie, więcej osiągnięć miał jako pilot myśliwca i więcej historii. Dla kogoś kto lubi klimaty z pilotami, misjami, druga wojna, to must have.